Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

no jasne dziewuszki ze lepiej mi z tymi kg sama normalnie to widze zawsze chcialam przytyc mimo ze bardzo duzo jadlam nigdy nic nie tylam:( a teraz jestem bardzo zadowolona z moich kg:)i chcialabym zeby juz zostaly ale znajac moja przemiane materii i to ze bede musiala opiekowac sie babcia i malutkim to pewnie spale te kg!!!ale nie chcialabym ich zrzucac a nawet jeszcze troche bym chciala przytyc:)tak do 30kg zeby mi przybylo to by bylo suuper:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, różnie to bywa z pierwszym porodem. Moja kumpela przy pierwszym dziecku uwinęła się ekspresowo. Wstała rano przed g.8, stwierdziła, że krzyż ją boli, więc pójdzie się wygrzać do wanny z ciepłą wodą. Jak wlazła do tej wanny, to stwierdziła, że to chyba bóle porodowe. Wlazła z łazienki, spokojnie się ubrała i spakowała resztę rzeczy, a dopiero potem obudziła męża, żeby jej wcześniej nie panikował. Odwiózł ją tylko do szpitala. Około godz. 12 laska już była na chodzie, bo dzwoniła do męża z automatu na korytarzu (to było jeszcze przed epoką telefonów komórkowych ;) ). Urodziła dzieciaka 61 cm i 4.8 kg. SZOK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgorzata-no to babka chyba jest stworzona do rodzenia:) ja rodzilam 6 godz i 20 min (tyle mi wpisali w ksiazeczce ale oni nie licza od pierwszych skurczy tylko od tych co 1-2 minuty),a polozna mi powiedziala (mloda i bezdzietna) ze zyczylaby sobie taki porod jak ja mialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm to też chyba od szpitala zależy mojej kumpeli wpisali 8 godzin porodu od momentu odejścia wód płodowych a nie od skurczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też bym chciała tak ekspresowo ;) Jedno już wiem - można sobie przyspieszyć rozwieranie szyjki ciepłą kąpielą, a wstawianie główki w kanał rodny poruszaniem miednicy np. na piłce. Położne to potwierdzają :) No i znając mojego męża-panikarza, to sama się odwiozę do szpitala... ...on tylko zabierze potem samochód :D No i nie wiem, jak to będzie przy porodzie, bo uparł się, że chce być. Sądzę, że może nie dotrwać... bo być może będą go musieli cucić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaMi sklep jest na sadybie zaraz przy przystanku dla 159 i 168chyba tzn na gołkowskiej rog powsińskiej przed sadyba best mall po lewej jak jedziesz w kierunku Wilanowa ja mieszkam zaraz obok sklepu a nie wiedziałam że tam jest bo nigdzie nie wychodzę od ok msc ale wytlumaczylam ta droge sama bym nie trafila mala agatka dentosept a jest ok ale lepsza jest listerina ja teraz znow mialam krwawienie dyiasel to pomogla rewelacyjnie a kupic ja mozesz w aptece i drogerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah Małgorzato nie mów tak :P Jeżeli chce być pozwól mu na pewno się spisze :) Wgraj fotki na naszą stronę czekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przez caly porod wogole nie lezalam, nie liczac momentow kiedy badali mi rozwarcie albo robili masaz szyjki...po prostu nie bylam w stanie sie polozyc bo bolalo jeszcze bardziej. Na poczatku wiec chodzilam po korytarzu, podczas skurczy przystawalam. Potem jak zrobily sie barziej bolesne to musialam kucac podczas skurczy, az zaczelam mdlec i wymiotowac wiec mnie zabrali na porodowke. Tam wiekszosc czasu przesiedzialam na kanapie,-wiec pozycja tez pionowa a to pomaga w rozwieraniu. Na pilce usiadlam 2razy i odlecialam z bolu-mnie wiec nie pomogla. Do wody tez nie moglam wejsc bo mdlalam. Pamietam jak nagle zrobilo mi sie 8 cm rozwarcia a polozna zaczela skakac z radosci ze tak szybko:) byla godzina 21.00 i uslyszalam ze do polnocy na pewno urodze-to dodalo mi sil. Olaf byl na swiecie 1,5 godz poźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, ależ ja mu nie zabraniam być! Jak chce, to niech będzie, bo przecież ojcem jest i jak najbardziej takie przeżycie mu się należy. Bardzo bym chciała, żeby miał mi kto plecki pomasować i wodę podać. Jak na razie dzielnie razem ze mną chodzi na szkółkę rodzenia :) Ja tylko się obawiam, że nie będzie w stanie prowadzić auta (bo rzadko jeździ i nie lubi jeździć, więc właściwie autko mam do wyłącznej dyspozycji dla siebie :) ) i odpłynie w trakcie porodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na pewno nie prowadź auta w takim stanie, chyba że tylko wody odejdą a skurczy nie będziesz miała. Daff wiesz jak ja sobie wyobrażam mój poród? Odejdą mi wody w nocy oczywiście jak będę z mężusiem jak zaczną się skurcze co 5 minut to pojedziemy do szpitala ale nie położą mnie odrazu na łóżko tylko pozwolą właśnie chodzić, pójść pod prysznic, pokręcić się obum tylko nie leżała :D Później jak mocno zaczną mnie skurcze łapać i będzie duże rozwarcie to urodzę hihi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie polozyli na lozku i przypieli pasami od KTG makabra lezalam w tych najgorszych skurczach przez godzine :( mialam wrazenie ze to sie nigdy nie skonczy ,az wkoncu przyszla do mnie jakas pielegniara wlozyla reke powiedziala ze juz 10cm i rodzimy,jeszcze okazalo sie ze maszyna do KTG jest ZEPSUTA bo na niej w ogole skurczy nie bylo :o :( a pecherz z wodami przebila mi pielegniara ide robic obiado kolacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha porównanie z tą fotką to strzał w 10! o niebo lepiej ewraz wyglądasz naprawdę fajnie Ci i do twarzy z tymi dodatkowymi nowymi kg:) ale skoro taką masz tą przemianę to długo się nimi nie będziesz cieszyła bo zlecisz moment.. ładniutka babeczka z Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny7 mi tez z tymi kg lepiej:)tzn lepsze mam samopoczucie jak wygladam pulchniej:)oby mi nie spadly te kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się rozpisałyście o tych porodach to może i ja coś dorzucę. Jak wiecie urodziłam trójkę i właściwie za każdym razem było podobnie. 1.poród- ok.6 rano zaczęły się skurcze,na początku co 10 min, póżniej co 5 i tak gdzieś po7 bylam w szpitalu. Zbadała mnie położna i o żadnym spacerowaniu nie było już mowy, położyli mnie na łóżko porodowe i o11;40 syn był na świecie.Położyli mi go na brzuchu ale niedługo, w ciągu kilkunastu minut urodziło się łożysko, co w ogóle nie boli.Najbardziej bałam się szycia, ale nipotrzebnie, bo dostałam zastrzyk po którym doliczyłam tylko do trzech...i spałam. Potem jakieś 2 godzinki na sali pod obserwacją i przewieżli mnie na normalną salę.Trochę odpoczęłam, pewnie się przespałam i poszłam sama pod prysznic. Gdyby nie to cholerne nacięcie, które boli jak diabli, że nie można normalnie siadać a korzystanie z toalety jest torturą to byłoby ok. Poszłam zobaczyć syna a pod wieczór już dostałam go na salę. 2 poród-pierwsze skurcze ok.3 nad ranem a urodziłam o 6:55 Scenariusz podobny: dzidzia na brzuch, pożniej łożysko, zastrzyk usypiający, łyżeczkowanie, sala poporodowa, z t a różnicą, że tym razem byłam bardzo śłaba, może przez anemie, idąc pod prysznic trzymałam się ściany, bo mi się czarno w oczach robiło ale i tak było o niebo lepiej, bo nie byłam cięta i krocze nie bolało. 3 poród, skurcze rano o 7 od razu co 5 minut, więc znając moje tempo biegiem do szpitala a tam po badaniach, wszystko mi przeszło, jednak do domu już mnie nie puścili, bo rozwarcie było już dość duże a poza tym byłam po terminie 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja właśnie rozmawiałam z kolegą i będę mieć dobrą opiekę w bródnowskim :) Nie dość że moja siostra cioteczna tam pracuje szkoda że na innym oddziale, to kumpla ciocia na porodówce więc będzie dobrze już nie mam czym się martwić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nad ranem koło 2 poczułam skurcze poszłam budzić położną a ona oo badaniu stwierdziła pełne rozwarcie i siup na łóżko bo będziemy rodzić ale nie było skurczów partych, tętno małej zaczęło spadać więc szybko po lekarza bo będzie cięcie i dosłownie w ostatniej chwili w trzech skurczach partych na które straciłam nadzieję urodziłam moją córcię.Była godzina 4:50.SZybko mi ją jednak zabrali bo pękło mi jakię duże naczynie krwionośne po urodzeniu łożyska i szybciutko mnie uśpili, żeby wyłyżeczkować macicę.Rano po wizycie na moją prośbę przyniesiono mi malutką i wszyscy się dziwili,że tak szybko dochodzę do siebie, bo naprawdę czułam się wspaniale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta nie wyobrażam sobie, bo zapomniałam jeszcze dodać,że po tym ostatnim porodzie gdy leżałam na sali pooperacyjnej, przyszła jakaś pielęgniarka i przycisnęła mi brzuch to byłam pewna że umieram, to był tak niesamowity ból,że aż nie do opisania, wolałabym rodzić jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesza wyglądasz ślicznie !!! Te 26 kilo to chyba wyrównało niedowagę bo teraz wygladasz pięknie. Ja niestety trochę podpuchłam ostatnio ale pocieszam sie że już niedługo. Co do wymazu to dziewczyny zróbcie to badanie. Ja przez całą ciążę nie miałam nawet malutkiego stanu zapalnego i teraz zrobiłam ten wymaz i okazało sie że coś się przyplątało jutro idę do lekarza to się dowiem ale pani w laboratorium powiedziała, że dobrze że zrobiłam to badanie przed porodem. Poprzedni wymaz miałam robiony w połowie sierpnia i nic nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK......Miasto........TC....TERMIN....WAGA...... . PŁEĆ lub IMIĘ Milla77.........Warszawa......36.......10.10.......57+ 20......Maciuś Daffodile......Wojkowice......36.......01.11......56+12. ......Inga Joasiella.........................34.......01.11.......5 6 +8.. .....Córka? Patuniaa.......Anglia...........35.......01.11......60+1 5. ..... Julia Kasika1........Rzeszów........35.......02.11.......64+15 .....Karolinka mother.........Warszawa......36.......04.11......62+12 .......Kacperek? agniesza26.....Lublin..........36.......04.11.......53+2 3,5. .. .Olafek **ewelka**.....Poznań.........36........05.11........+15 ..........Nadia? Kasiula82.......Cieszyn........35.......06.11.......54+1 1,5.. ...Amelka happymama....Irlandia........36.......06.11.......65+11. ... ....Zuzia Green_Gable...Szczecin.......35.......06.11.......65+duż o...... Mikołaj? MałaMi 80......Warszawa.....34.......06.11.......................Ba rtuś Ann 31..........Tarnów.........35.......08.11.........+17....... ..Alicja karuczek........Warszawa.....35.......08.11.........+11. ...... córeczka agnesa1983....Poznań.........33.......09.11........57+12 ..... ..Kubuś Aneta30.........Kraków.........33......09.11.......53+17 .... ...Synek elwira elwira...Rzeszów........35.......10.11.......65+11.. ......córka Małgorzata.....Wrocław........35.......10.11.......64+9. .........Helena Jokasta.........Gdynia..........34......11.11.......58+1 2.. ......Synek C.internautka..Poznań.........32....11.11.......56-2+ 10.. ...chłopczyk Marta1983......Warszawa......34......13.11.......65+12.. ... ..Robercik **Vanilka**......Szczecin........34.......13.11.....70. ............Hubercik fajnaaj..........Białogard......32.......14.11........+1 3..........Natalka? MarzenaMol....Wisła...........33.......14 .11.......+12..........Arturek mysza1980......Warszawa.....33.......15.11.......59+11.. ..... Zosia Karolinka Linka..Gliwice.......33.......15.11.......50+10........Synek Beata1987.......Śląskie........33.......16.11.......62+1 6,5 .....Zuzia pingusia_22......Mielec........33.......16.11........44+ 7... .....Marika? magmall.........Warszawa.....34.......16.11........62+11 .... ...Zuzia bonizz........... Opatów........33.......17.11........66+14........Synek Balbin ...........Warszawa.....33.......17.11........69+9.........K ubuś KochamMojeSerduszko.Dębica.29......17.11.......60+8......... .Jagoda lorinka...........Anglia.........32.......19.11.......55 +1 1........Zuzia dunia26..........Kraśnik/Lublin..32i3dni...20.11...duuuż o ......Kubuś kaaczuuchaa....Lublin..........33.......20.11.......66.. ... .......Damian kajtoch..........Dublin/Kraków..27......20.11.......53+1 0.... ...Córka Anabelkaaa.....Garwolin........33.....21.11.......48+1 4... ..wstydliwiak mała_agatka....Łódź............32.......25.11.......65-5 +10, 5...Synek eluś...............Międzyrzecz...33.......20.11.......55 +9,5.. .....Adaś maminka.1......łódź.............33.......27.11.......53+ 9.... .....Córka Zaczatowana....Warszawa......32.......27.11.......49+6.. ........Syn Maja_21.........Kielce...........32.......29.11.....64 -2+10 .....Wiktorek NICK......MIASTO....Data porodu-TC..poród....waga..długość..imię Marsjanka...Śląskie...19.09.2008-35...SN......2390g ..51cm...TOMUŚ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostałam jakieś materiały ze szkoły rodzenia o pielęgnacji niemowląt - jeszcze ich nie przejrzałam jeśli któraś chce poczytać dajcie maila to prześlę dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o rodzenie łożyska to to wogóle nie boli. Ja jak urodziłam małą to po prostu od razu ulga bo bóle praktycznie już znikome. Jak dziecko wyjdzie to potem jest już ok. Ja wiedząc że i tak małej mieć nie będę przy sobie to dla mnie było bardzo ciężko znieś ból ale poradziłam sobie i teraz też tak będzie. Agnieszko te twoje kilogramki to po twarzy widać :-). Bardzo ładnie teraz wyglądasz. Bo ja się czuję jak taka kulka :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×