Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

Cześć dziewczyny. Przepraszam że dopiero teraz piszę ale wcześniej nie miałam siły nawet usiąść na kompie :( Więc tak: Robert rozchorował się jakiś tydzień temu.Lekarze różnie mówili że to zapalenie oskrzeli później angina. Dostał ZINNAT ale poprawa była znikoma. Lekarz postanowił podać inny lek KLACID którego Robert nie tolerował bo wymiotował dalej niż widział i dostał rozwolnień:( Więc dostaliśmy zastrzyki 5 dni 2x dziennie. Po pierwszym zastrzyku (wczoraj) Robert dostał gorączki 38,6 . Dziś rano wstaje mierzę mu temp. a tam 39,2!!!! Szybko się zebraliśmy i pojechaliśmy na izbę. Na szczęście było mało osób przed nami na początku przy rejestracji prawie zemdlałam bo jakieś maleństwo połamane strasznie płakało :(( Ale wracając do naszej sytuacji... Jak już weszliśmy do pokoju lekarz zbadała Roberta powiedziała że nie widzi anginy ani nic niepokojącego i dała skierowanie na RTG płuc. Mówię do niej żeby dała też skierowanie na badanie moczu bo przed przyjazdem złapałam mocz ze środkowego strumienia i tam może być coś nie tak ale ona na to że nie ma takiej potrzeby. Więc ok poszliśmy pod RTG. Tam zanim weszliśmy nakrzyczałam nieźle na jedną recepcjonistkę bo nienormalna kazała czekać kobiecie z dzieckiem które miało przecięte palce siekierą!!!! Trzeba było temu chłopczykowi w ciągu 6h zszyć rękę narobiłam tam awantury i kobieta weszła bez problemu na RTG. Odebralismy nasze prześwietlenie okazało się że wszystko jest ok. Z wynikiem poszliśmy na izbę spowrotem tam baba zaczęła szykować papiery na przyjęcie dziecka do szpitala. Mówię jej że chcę dziecko do domu zabrać bo ZINNAT mogę podawać mu tu i dziecko w domu szybciej mi wyzdrowieje tym bardziej że strasznie panikuje przy badaniu. Boi się obcych osób... A ona mi na to że lepiej w szpitalu. Więc wzięłam i napisałam że nie wyrażam zgody na hospitalizację dziecka itd... Poprosiłam ją aby mi wypisała receptę na ZINNAT a ona mi na to że nie może mi przepisać bo nie wie co jemu jest!!! Szczęka mi opadła. No jak tak można?? Jak wychodziliśmy z pokoju od niej powiedziała że przyczyną gorączki może też być infekcja dróg moczowych, no jak to usłyszałam to wiedziałam że nigdy tam dziecka nie położę! Przecież miałam mocz!! I przecież prosiłam o zrobienie badania moczu!!! Wróciliśmy do domu zmęczeni Robertowi gorączka całkowicie odpuściła zastrzyków już mu nie dam bo to od nich się zaczęło gorączkowanie... Kolejna inteligentna wypowiedź lekarza to taka że od zastrzyku nie może być gorączki! Po prostu się załamałam jak tam usłyszałam stwierdzenia \"kompetentnej\" pani dr ;/ Cóż mam nadzieję że dobrze zrobiłam, nie chciałabym aby na moim dziecku taki konował eksperymentował że może coś mu pomoże a może nie! Mam już ZINNAT i mu podaję. Trzymajcie kciuki aby wszystko szybko wróciło do normy i bardzo dziękuję za pamięć. Kochane jesteście 👄 to i ja uaktualnię tabeleczkę :) nick.......im.dziecka ...term.por.. waga ur.. waga....cm...wiek Elmirka85......Aleks.......19.10.....2380.....7500.. ..71.....7m Kasika1........Karolinka...22.10....3300......7700.. ...72.....6m i 2t green_gable...Mikołaj....29.10.....4010...ok7400.... ......3m i 2t mother..........Kacper....30.10.....3700.....8300... 71.....6 m Kasiula82........Amelka....30.10.....3200.... 7350...........6m12d Daffodile.......Lilianka.....30.10....3950......8690.... ?....4,5m KarolinkaLinka..Natan.... 1.11......3400.....9400.....?.....7m karuczek......Antosia......1.11......3270....7220.....68 ......4m2t happymama.....Zuzia.......3.11......3285....6500....66 .....5 m Ann 31...........Alicja.......6.11......3250....7200... 68...... .6m. agniesza26.....Olafek......9.11......3710.... 8200....78/79...6,5m bonizz...........Piotruś.....9.11......3350.....7700 ...69.......3m 3t elwira elwira...Weronika...9.11......3300....5750...59......3m 3 tyg MarzenaMol.....Arturek....10.11.....4060...7000....65?.. ...5 m karola678.....Franciszek..11.11.....3300.... 7900....67.....5.5m-ca mysza1980.....Zosia........12.11...............5400 ..........2m i 2t agnesa1983...Kubuś.........12.11.....3410... 7600.....76.....5m 4d edika9..........Nikola.......13.11.............. 3900.......... 2m i 24d Beata1987.....Zuzia........14.11.....3200.....7800. ..69.....6m1t kaaczuuchaa..Damianek...15.11.....2950.....7300....76. ...6m i 4d magmall.........Zuzanka....16.11.....3960.... 6600.... 69....6m Marta1983.....Robiercik...16.11.....3270..... 7500..........6,5m Gargamelka....Antoś........18.11.....3750.....7300...64, 5. ... 5m MajkaMB1......Miłosz.......18.11.....2730.. +-5200 ...56... 2m,3t Jokasta........Jeremi.......19.11.....3300.....6600..... 4 m, 2 t **ewelka**......Wiktoria....21.11.....4650.....7500...80 ....6m maminka.1......Lenka.......21.11.....3400.....6800...67. .....5m **Vanilka**......Hubert.......24.11.....3760.....xxxx... xxxx....4m9d pingusia_22....Marika......27.11.....2570......6600...ok 72... 6m kajtoch.........Blanka.......27.11.....3700.....10kg.... .73......6m lorinka..........Zuzia........28.11.....3600......6410.. . .........2m27d Małgorzata....Julek........ 28.11..... 4550..... 7940... ok.73... 6m Anabelkaaa....Jaś............02.12.... 3700... ..7500... 69.......5m4d mała_agatka...Franek....... 3.12......3340.... 8600.....72 ......6mies dunia26.........Kubuś.........4.12.....3.700.... 6.200......66.....3mies. Maja_21........Wiktorek....7.12......3780..... 6000 ............ 3mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Marta :o współczuję, a sytuacja faktycznie nieciekawa. Chyba zrobiłabym tak jak Ty. Może wcale nic poważnego mu nie jest, a na miejscu złapał by to i siamto :o Natan to się dosłownie całe dnie śmieje. Czekam na to marudzenie pod zęby, ale nic sie nie dzieje więc do zębów pewnie daleko? :o Czytam, że Wasze maluchy mają już po 4 szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! marta współczuję serdecznie! mam nadzieję że synek szybko wróci do zdrowia :) karolinko nie przejmuj się ząbkami! wczoraj mi pani dr powiedziała że najl;epiej jak pierwsze zaczną wychodzić ok 10 mies, bo wtedy mają mocniejsze szkliwo. hmmm może coś w tym jest. maminko - ja korzystałam z poradni laktacyjnej. jesli kuzynka też jest z Łodzi to polecam poradnię przy szpitali Rydygiera. jest tam cudowna położna, która uratowała moje karmienie piersia :) porada oczywiście bezpłatna. niech sobie kuzynka wejdzie na stronę rodzić po ludzku i oni tam mają spis szpitali, szkół rodzenia i właśnie poradni laktacyjnych. jest tam też nr tel. wystarczy zadzwonić i się upewnić ze pani jest. zwykle przyjmuje od 7.30 do 15. jeśli nie to jest też poradnia prywatna (też na tej stronce ją znajdzie) oni biorą chyba 80 zł. podobno też są świetni :) a co u nas. pani dr stwierdziła że mały na roczek wygląda :) jest bardzo duży i rozwija się świetnie :) te szorstkie miejsca to AZS, ale delikatniutki, nie wiadomo od czego wyszedł, ale jak nie swędzi to mam nic nie robić, jak zacznie swędzieć to elocom przepisała. franio jak zwykle bardzo grzeczny był, uśmiechał się ciągle, gadał, kręcił się i w ogóle zero tremy :) doktorka tez była zafascynowana moimi pieluchami :) zwłaszcza bambusowymi z wełnianym otulaczem. po prostu oczy jej sie zaświeciły strasznie1 od razu spisała adres strony netowej na jakiej kupuję i stwierdziła że musi je pokazać swojej znajomej dermatolog bo to jest CUDOWNA RZECZ :) ogólnie siedzieliśmy całą godzinę u niej i słuchaliśmy masy pochwał na temat naszej opieki nad małym i jego postępów :) a i zaczynam dawać obiadki :) od dziś marchew, w nast tygodniu zupki 2-3 składniki, za 10 dni mogę zacząć mięsko :) na początku mam kupować słoiczki a jak tylko będę miała własne warzywa na ogródku to mogę gotować. ŻADNYCH WARZYW ZE SKLEPU!!! a i jeszcze powiedziała że Franio ma bardzo duże ciemiączko, że wolno mu sie zrasta, ale to dobrze, nie kazała zwiększać wit D bo lepiej jak wolniej zrasta. no to chyba tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marto, też mi się wydaje, że dla takiego dziecka hospitalizacja to ostateczność, bo poza swoją chorobą łapie kilka innych i w zasadzie leczy się dłużej niż w domu. Dużo zdrówka dla Roberta❤️ maminko też miała problemy z karmienie, w szpitalu była masakra, strasznie stresujące miejsce, wszyscy patrzą na ręce, to robię źle, tamto nie dobrze, miałam mało pokarmu, płaskie brodawki, za to w domu było o niebo lepiej, bardzo dużo nam pomogły kapturki, i w zasadzie przez te 6 tyg jak karmiłam się z nimi nie rozstawałam:) i ważne jest też, żeby trafiła na dobrą położną, czy to w szpitalu, czy już na wizycie patronażowej, która pomoże POPRAWNIE przystawić dziecko (te co pomagały mi w szpitalu to jakaś porażka..) gargamelko, czytałam dziś, że dziecko w 7 miesiącu może się już podciągać o meble i nawet próbować pierwsze kroki stawiać, więc wydaje mi się, że lekarka może trochę przesadzać, nie można przecież celowo opóźniać rozwoju, tym bardziej, że Ty mu nie pomagasz w jego wyczynach, tylko sam daje sobie radę:) moja mała też oczywiście się kocha w domowym asortymencie RTV, najbardziej lubi robić bam-bam klawiaturze i przestawiać mi tv pilotem, nie wiem, jak on to robi, ale zawsze jej się udaje coś zepsuć, ostatnio zamiast 400kanałów zrobiła mi 90, nie wiem jak, i nie wiem jak to przestawić:P A kojec - rewelka. Blanka potrafi niby sama siedzieć, ale nie zostawię jej na kocu po ostatniej akcji z nosem. Za to w kojcu może siedzieć do woli, i jak się przewróci to nie ma się o co uderzyć, więc zamiast płaczu jest tylko śmiech:) i gdzie jest Anabelka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za wszystkie rady! Wiecie, trzeba dziewczynie pomóc. A ja rodziłam naturlnie i dość szybko miałam pokarm i to w nadmiarze, więc nie musiałam starać się o \\\"rozkręcenie\\\" mleczka. Fakt potem pokarm mi zanikał, ale to już odrębna historia. A długo dochodziłyście do siebie po cesarce? Ból głowy, rana po operacji, itp? A pogoda chyba znowu będzie dzisiaj do bani, coś te nasze dzieciaczki nie mają okazji nacieszyć się świeżym powietrzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminko, już nawet nie pamiętam, 2-3 tyg odwracałam się na bok, żeby się podnieść, głowa nie bolała, z rany kilkanaście dni się mi coś sączyło, za to do tej pory jak mnie Blanka z przewijaka kopnie, to boli:) ale nie żałuję, przy naturalnym cierpi się przez kilkanaście godzin, po cesarce co najmniej tydzień jest wyjęty z życia przez ból. Pamiętam, że w szpitalu jak już w nocy wstałam do małej (15min zajmowało mi podniesienie się do pozycji siedzącej), to siedziałam przy jej \'łóżeczku\' przez kilka godzin, żeby nie musieć po raz drugi wstawać:P w dzień było łatwiej, zawsze ktoś u mnie był, to mi pomagał:) a co do spacerów, to moja mama co dzień ją zabiera na spacer na łąki, jak bardzo wieje to zakłada folię na wózek, w zasadzie chyba dziecko bardziej hartuje się w taką pogodę jak teraz, niż w pełnym słońcu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za bardzo nie mam jak wyjść jak tak wieje, bo mi głowę urywa. ale staram się wyjść choć na 20 minut z małym w chuście. wózka nie chce mi się znosić na tak krótko, zwłaszcza ze on woli być w chuście i sobie patrzeć na wszytsko :) a poza tym to zawsze śpi na balkonie. on śpi średnio 2 razy po godzinie i raz 3 godziny, więc na dworze jest dość długo :) zwykle ok 5-6 godzin dziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o właśnie sie obudził :) nie chwaliłam go ale wczoraj wieczorem uśpił go tatuś :) bez cycusia :D :D :D i spał od 22 do 5.30 bez budzenia!!!!!! potem zjadł i jeszcze do 6.30 pospaliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, skoro śpi na polu, to w zasadzie to samo, co spacer jeśli chodzi o świeże powietrze:) i nie chcę nic mówić, ale żebyś sobie z tym spaniem znów nie wykrakała:P za to moja od kilku dni zasypia na noc nawet przez 2h, płacze, żali się, i nie może zasnąć, ja już nie wiem, co mam z nią zrobić, ale nie chcę kołysać, bo boję się, że potem jej tego nie oduczę. Za to w dzień zasypia sama momentalnie jak tylko się zrobi śpiąca. No i nauczyła się mówić dadada, bababa, tatata i tym podobne, i piszczeć inaczej niż do tej pory, więc radości jest teraz co nie miara:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem. myślę ze to tylko wczoraj tak było bo był padniety po wizycie u lekarza, potem po sklepach pobiegaliśmy, byliśmy pierwszy raz z małym w centrum handlowym, byla muzyka, duzo ludzi. niby prawie całą wizytę przespał w chuście wtulony w tatę, ale zawsze to nowość :) no i potem padł wieczorem. dziś już zapewne nie bedzie tak różowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do spacerów to bardziej ja się tego wiatru boję niż on. jemu bym mogła folię nałożyć i by sobie spał bezpiecznie, ale mnie by przewiało. a i tak jestem troszkę przeziębiona i wiecznie gardło mnie boli, więc wolę się nie doziębić. a na balkoniku jest mu super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, bo dzień ojca niedługo, to wiecie:) zamierzacie coś kupić tatusiom swoich pociech, a jeśli tak, to co? kubkiem ze zdjęciem dziecka i jakiś napis-dedykacja? koszulka \'super tata\'? a może macie jakieś lepsze pomysły? bo ja zawsze, ale to zawsze mam problem z prezentami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za słowa otuchy. Zastanawiałam się czy aby na pewno zrobiłam dobrze bo mój brat który ma już dwójkę dzieci na mnie wskoczył że głupia jestem bo dziecko na własne życzenie wypisałam że myślę tylko o sobie. A przede wszystkim chodziło mi o to że lekarz sam nie wie co mu jest, chce go zatrzymać pod głupimi wymówkami. Dziś wiem że bardzo dobrze zrobiłam. Nie dość że uratowałam synka od omylnych lekarzy, to w domku szybciej wyzdrowieje. Podałam mu wczoraj klacid ten lek po którym wymiotował i wiecie że bardzo dobrze go toleruje teraz? Podałam go w mleku :) Mam nadzieję że niedługo wszystko wróci do normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzę dużo zdrówka Martusiu dla synka:-) Ja bym nie odwazyła się zabrać na własne życzenie dziecka ze szpitala! wolałabym żeby go dobrze przebadali i wtedy postawili właściwą diagnozę! U mnie jak leżał w szpitalu to dopiero po kilku dniach jedna pani dr. która miała dyżur sama w niedziele wpadła na pomysł żeby mu zrobić wymaz z gardła (okazało się że miał pewną bakterie) a wczesniejk lekarze na wizycie mu nie zlecili tego badania. o dzięki temu wyjaśniło od czego był chory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bym się chyba nie odważyła wypisać na własne żadanie. No ale na jedno lepiej, bo w szpitalu by złapał 10 innych chorób. Wiecie co dziś moj siostra miała cesarkę. Poszła do szpitala w sobotę bo jej wody odeszły ale skurczy nie miała i ci debile ją wytrzymali aż do dziś. Mówiła że bez wód to chyba nie powinno tak długo być ale oni sobie ch**a z tego robili bo termin miała na 8 czerwca. Dziś zaczęła krwawić i rozwarcie miała na 3 palce więc ją łaskawie wzięli na cesarkę. Okazało się że dziecko było jeszcze 3 razy okręcone pępowiną i zanikał mu puls jak ię urodził. I teraz niewiadomo co z maleństwem... Cesarkę miała o 19, już prawie 22 a ona nic nie wie co z dzieckiem. Nawet go jej nie pokazali. Normalnie nie wiem co tam jest za szpital, przecież to konowały a nie lekarze, powybijałabym ich wszystkich. Przecież mogli już jej w niedzielę robić cesarkę a nie trzymać do dziś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pingusia wydaje mi się że powinna mieć zrobioną cesarkę w tym dniu co przyszła ale ja wiem że tacy są lekarze bo czekaja na ostatni moment a potem nie wieadomo co z dzieckiem. Jak ja rodziłam to tam była kobieta która rodziła 22 godz i po prostu rozwarcia nie było a dziecko sie pchało na świat i prosiła o cesarkę bo z bólu wytrzymać nie mogła ale się nie zgodzili i urodziła dziecko naturalnie z zamartwicą 0 punktów w skali Apgar. A poza tym przecież do porodu trzeba przyjść do godziny czy dwóch od odejścia wód. Co za debile. A moja małą juz trzecią noc się przelałą a w nocy chyba muszę jej pampersa przebierać jak się budzi ok godz 3. Wczoraj próbowałąm tyle razy tu wchodzić i nic. Bo się nie dało przez to że internet bardzo powoli chodził. Dziś jedziemy do tego komornika i teściowa o tym wiedziała i akurat ona musi jechać też gdzieś i muszę małą ze sobą brać. Wyślę zdjęcia na poczte bo robiłam wczoraj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o ten poród to ja bym nie chciałą cesarki a ten naturalny u mnie przebiegł dość łatwo i mało boleśnie. Ja też bym dziecka nie wypisała na własne żądanie bo bym się bała ale Marto życzę zdrówka dla Robercika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nick.......im.dziecka ...term.por.. waga ur.. waga....cm...wiek Elmirka85......Aleks.......19.10.....2380.....7500.. ..71.....7m Kasika1........Karolinka...22.10....3300......7700.. ...72.....6m i 2t green_gable...Mikołaj....29.10.....4010...ok7400.... ......3m i 2t mother..........Kacper....30.10.....3700.....8300... 71.....6 m Kasiula82........Amelka....30.10.....3200.... 7350...........6m12d Daffodile.......Lilianka.....30.10....3950......8690.... ?....4,5m KarolinkaLinka..Natan.... 1.11......3400.....9400.....?.....7m karuczek......Antosia......1.11......3270....8950.....76 ......7m happymama.....Zuzia.......3.11......3285....6500....66 .....5 m Ann 31...........Alicja.......6.11......3250....7200... 68...... .6m. agniesza26.....Olafek......9.11......3710.... 8200....78/79...6,5m bonizz...........Piotruś.....9.11......3350.....7700 ...69.......3m 3t elwira elwira...Weronika...9.11......3300....5750...59......3m 3 tyg MarzenaMol.....Arturek....10.11.....4060...7000....65?.. ...5 m karola678.....Franciszek..11.11.....3300.... 7900....67.....5.5m-ca mysza1980.....Zosia........12.11...............5400 ..........2m i 2t agnesa1983...Kubuś.........12.11.....3410... 7600.....76.....5m 4d edika9..........Nikola.......13.11.............. 3900.......... 2m i 24d Beata1987.....Zuzia........14.11.....3200.....7800. ..69.....6m1t kaaczuuchaa..Damianek...15.11.....2950.....7300....76. ...6m i 4d magmall.........Zuzanka....16.11.....3960.... 6600.... 69....6m Marta1983.....Robiercik...16.11.....3270..... 7500..........6,5m Gargamelka....Antoś........18.11.....3750.....7300...64, 5. ... 5m MajkaMB1......Miłosz.......18.11.....2730.. +-5200 ...56... 2m,3t Jokasta........Jeremi.......19.11.....3300.....6600..... 4 m, 2 t **ewelka**......Wiktoria....21.11.....4650.....7500...80 ....6m maminka.1......Lenka.......21.11.....3400.....6800...67. .....5m **Vanilka**......Hubert.......24.11.....3760.....xxxx... xxxx....4m9d pingusia_22....Marika......27.11.....2570......6600...ok 72... 6m kajtoch.........Blanka.......27.11.....3700.....10kg.... .73......6m lorinka..........Zuzia........28.11.....3600......6410.. . .........2m27d Małgorzata....Julek........ 28.11..... 4550..... 7940... ok.73... 6m Anabelkaaa....Jaś............02.12.... 3700... ..7500... 69.......5m4d mała_agatka...Franek....... 3.12......3340.... 8600.....72 ......6mies dunia26.........Kubuś.........4.12.....3.700.... 6.200......66.....3mies. Maja_21........Wiktorek....7.12......3780..... 6000 ............ 3mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! matko co za lekarze!!!szczerze to jakby mi wody odeszły a postępu by nie było a oni cesarki by nie robili to już w poniedziałek bym się wypisywala! zresztą ja też mialam się w środę wypisać, ale na szczęście urodziłam, choć może w innym szpitalu byłoby inaczej... marto a ja bym wypisała! jakoś po moim pobycie przedporodowym absolutnie nie ufam lekarzom, zwłaszcza szpitalnym! takich konowalów to jeszcze w życiu nie spotkalam!!! myślę ze w domciu szybciej dojdzie do siebie i co najważniejsze nowych chorób nie nałapie :) wczoraj mi mały padł o 19.40 :) i spał do 2!! czyli ponad 6 godzin :) ja co prawda spałam ze 4 ale to co. potem zjadł i poszedl spać dalej i o 5 wstał znów i już wstawaliśmy. a teraz śpi na balkonie :) wczoraj dostał marchewkę. zajadał sie okropnie! jak się skończyło to płakał strasznie, bo takie dobre było. ale dalam i tak dość odważnie, dużo bo prawie pół słoiczka zjadł :) chciałam tylko łyżeczkę dać ale stwierdziłam że jak ma mieć alergię to i tak będzie mial i dałam dużo. zwłaszcza że lekarka mówiła że mogę od razu cały słoik dać i to zupki z 3 składników! a ja dałam tylko pół marchwi. dziś też dostanie i do niedzieli będę tylko marchew dawać. w poniedziałek dam marchew z ziemniaczkiem :) a ja się coraz bardziej rozkładam. głowa mi pęka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
pingusia_22 - daj znać co z tym maleństwem?! Katastrofa z tymi lekarzami !! Miałam ogromne szczęście, że rodziłam w Siemianowicach. Tam wszystko było szybko zorganizowane. Lekarz znalazł dla Natan miejsce w Katowicach, a podobno szanse na to były zerowe. On jednak sam wszystko szybko zorganizował. Kiedyś inna dziewczyna opowiadała mi, ze jej lekarze ODDALI takie dziecko (z tą wadą co Natan) czyli sine itp i SAMA WIOZŁA DO WARSZAWY, bo w Katowicach nie było miejsca :o a przecież Natanm do Katowic dojechał w stanie krytycznym mimo szybko zorganizowanej akcji więc to jest najważniejsze - SZYBKOŚĆ W DZIAŁANIU wiec co za debile odłożyły tą cesarke w tak odległym czasie od odejścia wód :o:o:o Bardzo współczuję tej Twojej siostrze, bo najgorsza była ta niewiedza. Mi przez całą noc też nikt nie mówił co z dzieckiem tylko tyle, że Go nie dostanę :( najgorsza ta niewiedza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ad pobytu w szpitalu dziś ja i mąż jesteśmy chorzy/.... Wymioty ból żołądka.... Po prostu już nie wyrabiam nie dość że robercik chory to i my i trochę ciężko nam przy nim cokolwiek robić. Czekam na lekarza na 13 ma przyjść ta lekarz co kierowała Roberta do szpitala. Powiem jej jak nas przyjęli w szpitalu nie chcieli badania moczu zrobić ani temp zmierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingusiu, mam nadzieję, że z dzidziusiem wszystko będzie w porządku❤️ Takie zaniedbanie w szpitalu to przecież nie jedyny przypadek, moja kuzynka straciła dziecko w 41 tygodniu, przyszła rodzić zdrowe dziecko, wyszła na jego pogrzeb. Nie wiem, ale jak już siostra i dzidziuś dojdą do siebie, powinna to zgłosić do Izby Lekarskiej lub tym podobnej instytucji. Ku przestrodze innym, bo albo tacy lekarze zaczną sumiennie wykonywać swój zawód, albo nie powinni wykonywać go wcale. Tylko dlaczego czyjeś zdrowie lub życie ma być zagrożone, żeby wzięli się odpowiedzialnie za swoich pacjentów. (Rodziłam w tym szpitalu co kuzynka, teraz ok 30% porodów tam to cesarki, jak tylko występują jakieś nieprawidłowości to od razu na stół, tylko dlaczego oni są mądrzy dopiero po szkodzie...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marto, mam nadzieję, że tylko się czymś struliście, a nie grypa żołądkowa czy inny rota wirus. Wracajcie do zdrowia, cała wasza trójka🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Kurde, ale się wystraszyłam :o Mój mały do tej pory obracał się tylko z pleców na brzuch. Nigdy z powrotem na plecy się nie odwrócił. Podobno łatwiej właśnie na plecy, ale widocznie jeszcze tego nie odkrył. Czołga się do tyłu i kręci w koło, ale nigdy się nawet raz nie obrócił. Dziś położyłam go na kocu w pokoju i wyszłam do kuchni. Obrócił się na brzuszek standardowo. Nagle słyszę takie PUK. Lecę do pokoju, a On przeturlał się PRZEZ CAŁY POKÓJ, a pokój jest ogromnyyyyyyy. Po prostu niechcący chyba odkrył, że można z powrotem na pleci i on znów na brzuch i na plecy i tak się kulał i kulał aż wylądował na komodzie. Uderzył w nią nóżkami :o Tak jakby tam się zatrzymał. Nic mu się oczywiście nie stało i cieszył się do tego, ale byłam w szoku. Nie pomyślałam, ze jak się nauczy to odrazu z takim rozpędem, że pokona cały pokój. Teraz nie mogę go zostawić nawet na chwilę, bo się kula. Nawet nie chcę myśleć co by było jakbym położyła go na łóżku i wyszła do kuchni :o Pewnie by się z niego sturlał :o Ehh te Nasze dzieciaki. Uważajcie dziewczynny, bo jeśli myślicie tak jak jamyślałam.... że maluchy uczą się STOPNIOWO to jesteście w błędzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinko mój bohater tez tak się turla :) zostawie go na kocu a za moment jest w drugim końcu pokoju i się śmieje :D ostatnio go na łóżku położyłam i było bumc na podłogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Pingusiu daj znac co z malenstwem, to jakas masakra i na skarge sie nadaje:( Marta1983- duzo zdrowia dla was!!! Nasza sluzba zdrowia mnie zalamuje:( Karolinka Linka- moj tez jednego dnia potrafil np nauczyc sie siadac i wstawac na nogi jednoczenie! wiec byl to koniec spokoju i dziecko teraz jak jest samo w pokoju to siedzi w kojcu, bo w lozeczku juz pierwszego dnia jak wstal to sie puscil bo chcial sie przejsc... i takiego guza nabil,ze teraz sie boi i ostroznie siada a o puszczaniu to nie ma mowy:) Co do zebow moj tez nie ma ani jednego, nie wiem czy to dobrze czy zle, ale mam nadzieje,ze nie zaczna muisc wszystkie na raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinka_linka: Oj ta. Masz rację z dziećmi tak jest, że jak odkryją nową umiejętność to ćwiczą do upadłego. Ku zupełnemu zaskoczeniu nas - dorosłych. Green_gable: A nasz to z tym wstawaniem już kilka razy się wywrócił i uderzył w główkę, bo nie zdążyłam na czas go złapać. Mimo to nie nauczył się niczego :p Tzn niby bardziej się teraz trzymie, ale dalej przy upadaniu zamiast nogi zginać w kolankach i lecieć na pupę to pada jak kłoda sztywna. I nie ustaje w kolejnych próbach wstawania. My zrezygnowaliśmy z kojca, bo jak widzimy tempo, w którym ten nasz łobuziak się rozwija fizycznie, to doszliśmy do wniosku, że wydatek spory, a sprawa na dwa może trzy miesiące. Poza tym mamy małe mieszkanko, więc i Antoś cały czas na oku. A kojec zająłby nam dosłownie półkuchni lub pokoju. Ale napisz czy jesteś zadowolona z kojca?? Przydaje się?? Dużo z niego korzystacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie miałam sieci przez 3 dni!!! chyba się uzależniłam od was bo dosłownie miejsca nie mogłam sobie znaleźć:) więc po kolei: u nas torebki gazety piloty i telefony to wielka radocha, tak nauczył się raczkować, bo pilot leżał za daleko:D, mały też zaczął wstawać i wspinać się na wszystkie przeszkody, więc ląduje na głowie kilka razy dziennie ale już się chyba przyzwyczaił bo nie płacze:) mamy bunt co do jedzenia, no nic mu nie smakuje tylko cyc, mój P mówi że to są próby sił, bo niby głodny jest ale słoiczków nie chce! mam wojnę z orange, próbuję przenieść swój numer do konkurencji i już 1,5 miesiąca walczymy dopiero skarga w urzędzie nadzoru telekomunikacyjnego czy jakoś tak się nazywało i idzie jak burza, gorąco polecam na wszystkie problemy z telefonami:D Marta mam nadzieję że z Robercikiem lepiej :* a z tymi porodami już pisałam kiedyś moją siostrę tzrymali 3 tygodnie po terminie!!! rodziła 16 godzin na skurczach partych!!! po odejściu wód i dopiero jak tętno zaczęło słabnąć zrobili jej cięcie, też masakra takie historie to tylko na skargę lub do gazety!!! ostatnio taka pogoda że siedzimy w domu tylko wieczorem idziemy na krótki spacer, bez telewizora bo mały za bardzo się wpatrywał, bez radia bo nie podłączone, i bez komputera to były straszne dni, odcięta od świata mało nie zgłupiałam do reszty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziś znów problem z kupą mamy i mała znów zrobić nie umie chodz coś wystękała ale chyba miała z 4 kolory a śmierdziała niesamowicie. Nie podaję jej już kaszki ryżowej ani sinlac i nadal takie problemy. Tylko obiadek i owoc (śliwka lub brzoskwinia). Przez co może mieć takie zaparcia? W poniedziałek chyba do lekarza pójdę bo to już od tygodnia trwa. Moja tez nie ma ani jednego ząbka, nie raczkuje ale potrafi na brzuch i z powrotem się przekręcać. Nie siedzi jeszcze ale jak się ją posadzi to od razu na nogi idzie. Marto życzę dużo zdrówka dla was. Na lekarzy naprawdę trzeba uważać. Bo jak wcześniej pisałam o tej kobiecie to potem ordynator powiedział jej na wizycie że mały tylko dlatego urodził się w zamartwicy bo podali jej taki silny lek przeciwbólowy który tak na niego zadziałał. A ona do niego że nie trzeba było tego robić bo tyle godz już wytrzymała tego bólu że w tej końcówce też by to zrobiła. Po prostu katastrofa i to był ten lekarz który prowadził mi pierwszą ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nick.......im.dziecka ...term.por.. waga ur.. waga....cm...wiek Elmirka85......Aleks.......19.10.....2380.....7500.. ..71.....7m Kasika1........Karolinka...22.10....3300......7700.. ...72.....6m i 2t green_gable...Mikołaj....29.10.....4010...ok7400.... ......3m i 2t mother..........Kacper....30.10.....3700.....8300... 71.....6 m Kasiula82........Amelka....30.10.....3200.... 7350...........6m12d Daffodile.......Lilianka.....30.10....3950......8690.... ?....4,5m KarolinkaLinka..Natan.... 1.11......3400.....9400.....?.....7m karuczek......Antosia......1.11......3270....7220.....68 ......4m2t happymama.....Zuzia.......3.11......3285....6500....66 .....5 m Ann 31...........Alicja.......6.11......3250....7200... 68...... .6m. agniesza26.....Olafek......9.11......3710.... 8200....78/79...6,5m bonizz...........Piotruś.....9.11......3350.....7700 ...69.......3m 3t elwira elwira...Weronika...9.11......3300....6700...67......6mc 3 tyg MarzenaMol.....Arturek....10.11.....4060...7000....65?.. ...5 m karola678.....Franciszek..11.11.....3300.... 7900....67.....5.5m-ca mysza1980.....Zosia........12.11...............5400 ..........2m i 2t agnesa1983...Kubuś.........12.11.....3410... 7600.....76.....5m 4d edika9..........Nikola.......13.11.............. 3900.......... 2m i 24d Beata1987.....Zuzia........14.11.....3200.....7800. ..69.....6m1t kaaczuuchaa..Damianek...15.11.....2950.....7300....76. ...6m i 4d magmall.........Zuzanka....16.11.....3960.... 6600.... 69....6m Marta1983.....Robiercik...16.11.....3270..... 6800..........6m Gargamelka....Antoś........18.11.....3750.....7300...64, 5. ... 5m MajkaMB1......Miłosz.......18.11.....2730.. +-5200 ...56... 2m,3t Jokasta........Jeremi.......19.11.....3300.....6600..... 4 m, 2 t **ewelka**......Wiktoria....21.11.....4650.....7500...80 ....6m maminka.1......Lenka.......21.11.....3400.....6800...67. .....5m **Vanilka**......Hubert.......24.11.....3760.....xxxx... xxxx....4m9d pingusia_22....Marika......27.11.....2570......6600...ok 72... 6m kajtoch.........Blanka.......27.11.....3700.....10kg.... .73......6m lorinka..........Zuzia........28.11.....3600......6410.. . .........2m27d Małgorzata....Julek........ 28.11..... 4550..... 7940... ok.73... 6m Anabelkaaa....Jaś............02.12.... 3700... ..7500... 69.......5m4d mała_agatka...Franek....... 3.12......3340.... 8600.....72 ......6mies dunia26.........Kubuś.........4.12.....3.700.... 6.200......66.....3mies. Maja_21........Wiktorek....7.12......3780..... 6000 ............ 3mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×