powiedział ze mnie nie kocha

dzisiaj mój facet, po roku powiedział mi ze mnie nie kocha. mimo tego ciagle mnie tuli, pociesza, uzywa czułych słów wobec mnie, po prostu jest przy mnie... ale mnie nie kocha. co robic??

załamka:O

ja bym powiedziała, że musisz odpocząć i dajcie sobie np tydz bez kontaktu, zadnego - potem pogadajcie o swoich uczuciach... Jak on nic nie czuje to nie ma sensu - jeżeli nie pokochał po roku to prawdopodobieństwo, że się to zmieni jest niemal równe 0... przykro mi -a le tak to wygląda z mojego punktu widzenia

:O odejsc? :O

Jak to co..pozegnac sie, zapomniec i zyc dalej...

ale ja bez niego zyc nie potrafie. on jest dla mnie wszystkim:(((((((;(

albo znajdź w sobie klasę i wywal go ze swojego życia, albo daj się za podnóżka i licz na litość z jego strony, bo na miłość nie możesz. Tylko pamiętaj, nie ma nic gorszego niż baba, któa się nie szanuje i pozwala ze sobą być facetowi z litości.

Czy ktoś Ci mówił ze do miłość potrzeba jest dwoje ludzi ? Nie jednego nie troje lecz 2...? Nie ja odpadam :O Powodzenia życzę jak i dokonania właściwego kierunku drogi

Że on jest z Tobą z litości :o jeśli już takie słowa padły to koniec jest nieunikniony :o im dalej bedziesz w to brnąć tym gorzej dla Ciebie :o

a nie 10 latach na przykład, kopnąć go w jaja, i wystawić rachunek za ruchanko, jeśli nie dawałaś mu to niech on kopnie cię pipę, żebyś głupot nie pisała

hmm skąd ja to znam po roku usłyszeć dzięki za mile chwile:(

właśnie Swięta prawda!!! mógł to powiedzieć po 10 latach :o

A co jak mówi "prawdopodobnie kocham"? "Nie kocham ale zostań ze mną dla seksu", "nie wiem co do ciebie czuję", "nie ale nie powiem, że nie kocham, żeby cię nie krzywdzić"?

ten zwiazek i tak sie wkrotce rozpadnie, obojetnie co bys nie zrobila.

bedzie nastepny :)

Pierdolenie... najpierw to go spytaj co rozumie pod slowem "kochac". Mozesz sie zdziwic.

to widocznie inaczej rozumieja slowo "kochac" a jak to , to moze i wiele innych, a wiec jaki bedzie z tego zwiazek skoro tak sie roznia i w tym przypadku "przeciwienstwa sie przyciagaja" to tak nie za bardzo by mnie przekonalo... ja bym sobie dala spokoj z tym zwiazkiem skoro nie macie jeszcze dlugiego stażu...przeciez nie mozesz czekac do usranej smierci az cie w koncu moze pokocha...

Ale sa tez osoby ktore slowo "kocham" rozumieja troche inaczej. Jako deklaracje, obietnice, no i przez szczerosc nie sklamia. A no i za przeproszeniem, kobiety gowno wiedza o tym co czuja i jak mysla faceci, ich rady, dla "przyjaciolek" zazwyczaj powoduja wiecej zlego niz dobrego. Taka dygresja.

jasne ze mozna sie wstrzymywac z deklaracjami, lepsze to niz opowiadac ze sie kocha nie bedac tego pewnym, ale jak ktos wyskakuje z tekstem "Nie kocham cie" to raczej trudno to interpretowac na sto sposobow :}

A tu jest ciekawe czy powiedzial tak sam od siebie czy sprowokowany i przycisniety do muru :)

no fakt,dlatego lepiej powaznie pogadac przd podjeciem ostatecznej decyzji.

Powaznie powaznie, tez dziwna sprawa :) Jesli jest, na co wyglada, osoba szczera, to "ostateczna rozmowa niewiele zmieni :) Jedna ze stron, podejrzewam płec piekna bedzie musiala albo odejsc albo poczekac :)

poczekac...ale ile? chyba lepiej brzmi dac mu czas, bo w koncu on sie skonczy, czekac w nieskonczonosc nie mozna.po roku zwiazku sie juz wszystko zaczyna klarowac. albo dalej razem, albo nie ma sensu liczyc na cud.

Ale po co jakies terminy? Po roku poznaje sie, chociaz troche osobe z jaka sie jest i mozna w pewnym stopniu przewidziec jak nam z nim bedzie. Tak bardzo patetycznie pasowaloby... :kocha to poczeka" Wiem ze idiotyzm :)

mój mnie przestał kochać po 4 latach, już bym wolała żeby mnie nie kochał po roku. wtedy łatwiej by było kopnąć go w żałosną dupę. a nie to co mam teraz- bezsenność i noce spędzane na kafe. porażka :(

A co to znaczy "Przestal kochac"?

no wlasnie,poznaje sie osobe, wiec mozna powiedziec, czy bedzie sie z ta osoba na dluzej, bo jest uczucie, badz dochodzi sie do wniosku, ze nie ma nic i nie ma sensu dalej tego ciagnac.nie mozna zyc wiecznie w oczekiwaniu, ze moze kiedys przyjdzie ten dzien ze pokocha i sie ta mysla zadreczac...co to wtedy za zwiazek? rok to juz czas, ktory moze dac do myslenia tej drugiej, niekochanej osobie...

to znaczy, ze uczucie sie wypalilo. ja w to wierze, to mozliwe.im pozniej sie to stanie tym gorzej w takim zwiazku.

Bey- ja nie wiem co to znaczy. On nawet nie stwierdził, że przestał mnie kochać, tylko że "już tego nie czuje" :(