Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _s a d e ł k o_

kobitki po 20... zapraszam do wspólnego odchudzania... czas na zmiany

Polecane posty

Gość _s a d e ł k o_

wazylam sporo potem schudlam a teraz znowu przybralam na wadze :( zapraszam wszystkie kobitki do wspolnego odchudzania :) razem latwej :) chcialam dolaczyc do jakiegos topiku ale nie potrafilam wybrac :) moj facet narzekal ze jestem na chuda ale od jakiegos czasu zauwazylam ze cos mu nie pasuje :( ostatnio zadzwonil i spytal sie czemu jestem wielkoludem do wszystkie dziewczyny sa mniejsze (podem dodal ze nizsze), zaczal napominac cos o mim brzuchu a dzisiaj zaczal mnie laskotac i niby zartem mowil ze wytrzesie mi sloninke i sadelko a potem ze bylaby fajnym kaskiem dla kanibali [wściekły] od rana przechodze na diete... musze znowu podobac sie... nie chce juz slyszec ze przytyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _s a d e ł k o_
zaczerniłam sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiiik
a ile wazysz sadelko ? ;>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sadełko witaj:) ja kiedys schudlam z 91 na 73, teraz jest okolo 76 i chce wazyc do polowy maja jakies 65 kg.. mysle, ze to realne.. walcze juz od 17.02 i jest ok:) mam 179cm:) zreszta wszystko jest w stopce:) wazyc bede sie dopiero pod koniec marca bo chce wtedy dojsc do 70-71kg:) mam nadzieje, ze sie uda.. biegam, jestem na diecie mż i częściowo stosuje sie do nielaczenia:) cwicze takze wieczorami, moja figura to typowe jablko.. tego lata juz musze byc szczupla i nie odpuszcze dopoki nie osiagne wymarzonej wagi..:) aha no mi mam prawie 20 lat wiec chyba moge sie przylaczyc?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj kasienko :) ciesze sie ze dolaczysz sie do mnie :) jakos dzisiaj mi poszlo...nie bylam do konca grzeczna ale staram sie :) mam nadzieje ze powoli pojdzie do przodu dziasiaj zjadłam: troche marchewki duszonej z czosnkiem i ziołami, serek bialy z zabkiem czasnku, kalafior w panierce, kes schabowego, kawaleczek wedzonej rybki (niestety byla tlusta), kes suchego chleba .... jak widac czosneczek gora dzisiaj :) dodam ze gotuje domownikom obiadki i ciezko jest :( a tobie kasiu jak minal dzionek??? ktos dolaczy sie jeszcze do nas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) ufff ja juz po treningu, padnieta jestem strasznie:) ale to dobrze:) jestem zadowolona z dzisiejszego dnia:) jutro jak dam rade to pobiegam 2 razy.. rano kolo 8-8.30 i kolo 15-15.30:) moze starczy mi na to sil:) jestem cholernie zmotywowana i wierze, ze do konca marca uda mi sie osiagnac wyznaczone przez siebie cele..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc sloneczka, ja juz o 8 pobiegalam 17,5 minuty, na sniadanie czarny chelebek z pokrojona parowka i pomidorkiem:) czuje sie wspaniale:) teraz lece na zajecia:) buziaki i 3majcie sie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie?:) piekna pogoda, nowy stroj na lato i duma mojego mezczyzny, ze ma zczupla kobiete:) chce isc do sklepu i nie szukac ciuchow..:) po prostu..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff zjadlam cala glowke brokul na obiad.. masakra.. ale sie nazarlam.. teraz ide na spacerek, buziaki:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie motywuja troszke slowa mojego faceta...niby podobam mu sie ale ma jednak zastrzezenia :( wiec zaczelam dzialc :) jak narazie dzisiaj zjadlam troche marchewki z czosnkiem duszonej w ziolach (niestety na oleju), 3 sucharki (z ciemnego pieczywa), gruszke i wypilam 2 szklanki maslanki... chyba skocze jeszcze po maslanke (jakos mam ochote) :p uda nam sie :) musi :) czas na zmiany na lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze jakbym uparla sie to dalabym rade 10 kilo zrzucic tak jak w pazdzierniku 2006 roku ale jakos nie mam takiej motywacji no i brak mi ruchu...mieszkam w nieduzej miescinie i nie pracuje a zajmowanie sie domem nie spala az tylu kalorii co pozadny stresik czy szybki marsz do pracy czy na uczelnie... wiec bede szczesliwa jak zrzuce z 5 kilo... czuje sie jak chodzaca slonina, wieki kawal tluszcu ale nie potrafie tak jak kiedys odmowic sobie wszystkiego...za duzo pokus :( np dzisiaj robilam obiadek na dzisiaj i jutro :) dzisiaj domownicy mieli jasko sadzone z ziemniaczkami i maslanka, ja pozostalam na maslance ale kartofelkow i okrasy musialam sprobowac :( jutro bedzie kapusniak (na drugi dzien po zrobieniu jest boski) i tez poprobowalam i nie wiem jak jutro mam nie jesc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alesssia
Witam! Chcialabym sie do Was dolaczyc. Marze o zrzuceniu 10-15 kg... Obecnie przy wzroscie 158 waze 61 kg. Jeszcze rok temu wazylam 50 kg, i czulam sie grubo. Dopiero teraz zdalam sobie sprawe z tego jaka bylam glupia. Ile ja teraz bym dala zeby moc wrocic do poprzedniej wagi. W moim przypadku rowniez motywacja do dzialania byly slowa narzeczonego. Niby w zartach, ale strasznie zabolalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alesssia
W sumie wiem, ze mial racje bo powoli zaczynam nie miescic sie w swoje ciuchy, ale mimo wszystko zrobilo mi sie przykro. Ale dosc uzalania sie nad soba. Od jutra zaczynam dzialac! :) Mam nadzieje, ze razem bedzie nam latwiej w dazeniu do idealnej sylwetki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, ze tak.. tylko uwazaj, pierwsze 3-4 dni sa najgorsze.. potem juz leci.. ja od 17.02 walcze i jest naprawde ok, bo juz 10 dni :) byle zaczac potem nawet nie wiesz jak dni uciekaja:) a jak zamierzasz dazyc do swojej sylwetki i jakie stawiasz sobie cele np pod koniec marca? do kiedy chcesz osiagnac swoj cel?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alesssia :) witaj bedzie mi milo jak dolaczysz do nas :) w grupie zawsze razniej :) "zaczernij sie" i dzialamy :) powoli nabieram checi na wiecej :) alesssia co powiedzial ci mezczyzna??? moj ostatnio laskotal mnie i mowil ze wylaskocze mi slonine i sadełko :( a kilka dni wczesniej probowalam zakryc brzuch a on stwierdzil ze nie zakryje spyrki bo on i tak bedzie ja widzial :( cholera nie rozumiem go jednego dnia wrecz wciska mi jedzenie a kolejnego nabija sie z mojego "sadełka" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sadelko, na twoim miejscu bylby to dla mnie motywacja.. pewnego dnia odsloni twoj brzuszek a tu bedzie sliczny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz sie zaczernilam. Moj cel to 5 kg mniej do konca marca, a 10 do maja. Nie zamierzam stosowac jakiejs konkretnej diety. Po prostu mż ( tak okolo 1000- 1500 kcal) :) masaze, odpowiednie kosmetyki i jak najwiecej ruchu. sadełko, u mnie jest podobnie- ciagle przynosi mi czekoladki, ciastka, gotuje pyszne obiadki... Ciagle mi powtarza jak uwielbia moj kragly tyleczek, ksztaltne nogi itp ale skoro tak wszystko mu sie podoba to czemu czasem nazywa mnie klopsikiem :/ Wiele bylo takich sytuacji w ktorych dawal mi do zrozumienia, ze nie naleze do szczuplych dziewczyn. Jeszcze wczoraj kolezanka mnie dobila, mowiac glosno: Olga, nie obraz sie, ale czy Ty przypadkiem nie przytylas?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q111
Również chciałabym się przyłączyć. Mam 20 lat. 173 cm wzrostu i ważę 64 kg. wszyscy twierdza ,że jestem szczupła i mam dobrą figurę, lecz ja się dobrze nie czuje.Chciałabym wrócić do swojej wagi wczesnolicealnej i mieć coś poniżej 60 kg. Wiem, że to nie jest dużo do zrzucenia mimo to ciężko jest mi się pozbyć tych dodatkowych kilogramów mimo , że się naprawdę staram Nie jem pieczywa, ziemiaków, Tłustych ,smażonych rzeczy unikam słodkich napojów, fast- foodów i słodyczy. Mimo to waga nie drgnie. W wakacje jak chodziłam na siłownie codziennie efekty też były mało widoczne. Moim słabym punktem jest brak reguralnych posiłków, nocne jedzenie, alkohol, małe ilości wypijanej wody. Mam nadzieję, że z waszym wsparciem dom radę, coć termin jest trochę niefortunny- w weekend wyjeżdżam gdzieś gdzie będzie dużo jedzenia i brak dostępu do internetu więc nie dość, że będe musiała złamać postanowienia to jeszcze nie będe mogła z wami rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Q111 witaj:) chociaz na ten weekend staraj sie ograniczac..:) obiecaj sobie, ze pewnej granicy nie przekroczysz i tak zrob:) kochane moje, moj chlopak kiedys nazywal mnie swoim paczusiem i to dalo mi kopa:) nie przejmujcie sie:) jeszcze ich zaskoczymy:D teraz ide spac, bo cholera jutro caly dzien na uczelni:( buziole i nie dajcie sie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez juz uciekam. Odezwe sie jutro :) Kolorowych snow dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alesssia mam wrazenie ze chcieliby mie c dwie kobiety w jednej: jedna szczupła a druga okraglejsza, jedna na pokaz a druga do domowych pieleszy... trudno im dogodzic :( niestety :( Q111 jak dla mnie biorac pod uwage liczby to wygladasz w sam raz ale rozumiem ze kazdy ma inne piorytety :) mam nadzieje ze twoja waga wkoncu ruszy sie w dol...moze twoj organizm pozadnie broni sie zeby nie zjechac na wadze :) w weekend postaraj sie pilnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×