Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _s a d e ł k o_

kobitki po 20... zapraszam do wspólnego odchudzania... czas na zmiany

Polecane posty

Gość na głowie kwietyn ma wianek
to i ja do Was dołącze jak pozwolicie, mam 164 i waże jakieś 64-65 kg, od dzis tez zaczynam dietę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ze pozwolimy :) bylam dzisiaj grzeczniejsza niz ostatnio :) ale pojadlam salatek troszku :O niestety byly z majonezem :O mialam dzisiaj lenia :) zaplanowalam wielkie sprzatanie kuchni ale jakos nie mialam weny :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) moje dzisiejsze menu: sniadanie: jogurt + jabłko obiad: ryz z warzywami- srasznie sie najadlam podwieczorek- 2 batoniki muesli cini minis kolacja- troszke zupy ogorkowej nie bylo zle:) a jak tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) zauwazyłam ze najlepiej uprawiac sport rano, bo pozniej to juz sie nic nie chce(przynajmniej tak jest w moim przypadku). aha i polecam wchodzenie na 10. piętro. niezły hard core;). gdzies tak w polowie łapie mnie zadyszka a około ósmego mam dość ale mysle ze sie przyzwyczaje:). kasiulka jak tam rozmowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze nie wiem, jutr sie dowiem.. ale jakos nie mialam dobrych wrazen:) ja od dzisiaj startuje z a6w.. moim pierwszym celem jest wytrzymac 2 tyg hehe.. moze spadnie chociaz troche ten okropny brzuch.. jezu on jest taki duzy.. tyle sadla.. jak u faceta normalnie..:( zaczne.. moze pomoze i spali troche..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) odz dzisiaj zaczynam razem z facetem a6w!:D mam motywacje, bo chce wytrzymac dluzej niz on:) dam rade, buziaki i 3majcie sie!:) mam caly dzien na uczelni do 18 wiec dzis odpoczynek niestety od biegania bo nie dam rady:) odezwe sie wieczorem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki :) co tu tak pusto??? opuscilyscie mnie :O wiem ze ostatnio nie prowadze sie zbyt dobrze ale poprawiam swoja diete :) mialam dzisiaj pracowity dzien :) spedzilam 6 godzin w kuchni... blyszczy teraz :) jutro moj pokoj i lazienka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjadlam za duzo, dzien fatalny.:( ale powiedzialam od jutra sobie koniec po prostu. zaraz jeszcze a6w i ide spac, bo jestem padnieta po treningu:) pod koniec marca 72 i bedzie- mam cos sobie do udowodnienia! 3majcie kciuki! od jutra zaciskam pasa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja od dzisiaj rana mam mnostwo motywacji wiec wracam po 2-3 ciezkiech dniach i kontynuuje:) celem jest 72 do konca marca:) dzisiaj 2 dzien a6w, bieganie 30 minut ( mimo, ze pogoda niebardzo), do tego jak bede miala sile to pocwicze cos jeszcze w domku:) biore therm line II zeby poprawic wysilek i dieta 1000kcal:) i dam rade:) wrociły we mnie nowe sily- chyba potrzebowalam troche odpoczynku:) 3majcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja mam juz na dzisiaj spokój z uczelnią i posiedze sobie do konca dnia w domu. sama niestety bo moj chlopak wlasnie wyszedł do pracy :(. a właśnie, jacy są Wasi faceci? chodzi mi o to jak wyglądają, czy są chudsi od Was czy moze wręcz przeciwnie, chcialybyscie ich odchudzic ? jak to u Was jest? bo ja (chociaz lubie szczupłych) chcialabym namowic mojego do cwiczen zeby nabrał troche masy (ma 167cm, 53kg). jak go zmotywowac? moze macie jakies pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe powiem ci tak:) moj facet rok temu wazyl 75kg przy 184cm:) byl tak chudy, ze musialam cos z tym zrobie, tym bardziej ze wazylam 91 kg przy nim! mowilam: chodz kochanie do kfc, kupie ci longera, albo chodz na pizze, chcesz czekolade?:D a sama mowilam, ze dopiero jadlam.. zaczelam go po prostu rozpieszczac, potem zaczac sam cwiczyc, renowac muay-thai i w ten sposob wazy teraz 10kg wiecej i wyglada naprawde fajnie:) no i przyajmniej ja jestem eraz od niego o 10kg chudsza hehe:D zacznij go rozpieszczac i zacznie jesc:D bynajmniej u mnie skutkowalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:). on przez większosc dnia nie moze jesc bo jest w pracy 8 godzin i ma jedną przerwe 15min. i wtedy je tyle ile zdąży. po powrocie do domu tez sie najada, je duzo słodyczy więc juz raczej w niego nic nie wcisne. zwłaszcza ze nie zdarza mi sie gotowac, bo nie umiem i nie lubie. on taki drobny jest z natury wiec chyba ciezko byloby mu przytyc. jednak boje sie zeby przez ta prace nie schudł jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe moj facet wpierniczal pelno slodkiego, codziennie hamburgery i w ogole:) aha o zaczal jeszcze brac kreatyne, to jest zdrowe, nie jest jakies tam jak meta czy cos, zwykle bialk na mase i t takze mu duzo dalo + cwicznia oczywiscie..:) ok 2 dzien a6w zaliczony... moj brzuch.. masakra..takie mam slabe te miesnie. ale mam nadzieje, ze wytrwam chociaz do polowy tych cwiczen, ale zalozylam sobie ze chocby nie wiem co nie odpuszcze.. a za 1,5 miesiacca bede miec o wiele mniejszy brzuch.. bo tylko on mi przeszkadza!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kasiulka mam nadzieje ze uda mi sie go namowic na cwiczenia. a jakie masz wymiary i ile bys chciala zgubic z brzucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mierzlam se nigdy:) z brzucha chcialabym zgubic tyle, zeby czuc sie swobodnie w obcislych bluzkach.. nie chce miec umiesnionego brzucha.. chce miec zwykly, plaski brzuch z odrobina tluszczyku:) narazie jest wielki i oblesny, ale czuje, ze po a6w bedzie boski, wieczorem jeszcze zrobie abs 8 min na brzuch:) tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powaznie sie nie mierzylas nigdy? o kurcze, mi sie wydawalo ze wszyscy sie czasem mierzą :). dasz rade, wierze w Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, nie nie mierzylam sie, ja chce po prostu czuc sie dobrze z tym jak wygladam, jak stwierdze, ze jest ok to wtedy sie zmierze, mozemy sie tak umowic hehe?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numiko
Witajcie! Jestem na diecie 1000 kcal trzeci tydzień. Notuję wszystko w zeszycie - każdy posiłek oraz jego wartość kaloryczną. Efekty pewne są - nie ważę się ale sprawdzam "obwody" No i ubranka stały się luźniejsze. Ale nie powiem, że jest mi łatwo. Zdarzają mi się niewielkie wpadki - ale staram się redukować te wpadki i nie popadam w paranoję. Jeśli na przykład wiem, że po pracy wypiję piwko - to redukuję ilość kalorii z obiadu, podwieczorka i kolacji, aby piwko nie zawyżyło mi za bardzo sumy kalorii z całego dnia. posiłków też staram się nie opuszczać - no chyba, że czasem podwieczorek - ale są to sytuacje kiedy muszę zostać dłużej w pracy. Nie jadam słodyczy, herbaty nie słodzę, kawę jedynie 0,5 łyżeczki, nie jadam ziemniaków, piję wodę mineralną - ok. 1,5 litra dziennie + kilka herbat - a od dziś herbatę czerwoną. Nigdy nie byłam cierpliwą osobą - w związku z czym trudno było mi czekać na efekty, ale warto. Częściej niż kiedyś chodzę pieszo - gdzie tylko się da. W weekendy spacery i różne wypady na łono natury, w tygodniu zamieniam komunikację miejską na własne nogi , czyli chodzę do (lub wracam z) pracy pieszo. I biorę jeszcze Therm Line II. Tak więc w skrócie - ograniczenie (ale nie drastyczne!!) jedzenia + ciut więcej ruchu + wspomagacze + silna (w miarę ) wola. Trzymajcie za mnie kciuki idzielcie się swoimi doświadczeniami Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
numiko trzymam kciuki :) kasiulko ja nie naciskam przeciez i nie kaze sie mierzyc ;). po prostu zdziwilam sie:). zmierzysz sie jak bedziesz chciala i sie pochwalisz wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe wiem wiem:) kurcze, bo wiesz co ja jakos tak bardziej wage przywiazuje to tego ile pokazuje moja waga:) a wiem, ze wymiatry mozna zmiejszyc tylko i wylacznie sportem wiec biegam i robie a6w.. wiec w sumie chyba jest ok co?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze tak :). wiesz co, tak sama dla siebie mozesz sie zmierzyc teraz i np. za miesiąc zeby zobaczyc jakie są postępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee nawet nie mam metra bo jestem w mieszkaniu studenckim, ja bede czuc roznice po ciuchach:) albo wiem wezme jakis stary pasek i sie bede mierzyc co 2 tyg.. i zaznaczac kreska:D ooo dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobitki:) dawno mnie tu nie było ale ostatnio mam zwariowane dni.... prawie codziennie mam jezdy bo w środę egzamin na prawp jazdy:( i prawdę mówiąc ten łuk mnie przerzaża ale mam nadzieję że jakoś pójdzie..... dzisiaj znowu od samego rana sprzątanko ale jestem z siebie dumna cały dom jest już posprzątany:) u mnie jakoś leci to dietetykowanie chociaż nie ukrywam że chwile słabości też mi sie zdarzają i zjem coś słodkiegiu itd. ale to tylko dlatego że przed środą jestem strasznie zdenerwowana, chciałabym już to mieć za sobą oczywiście z wynikiem pozytywnym..... maślana mój chłopak jest szczupły waży 70 kg więc jest lżejszy ode mnie i w zasadzie to mnie zmotywowało najberdziej do tej diety...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja po 18 juz nic nie jadlam:) a dzisiaj zmiescilam sie w 1000kcal:) oto moje menu: -jogurt dietetyczny z 3 lyzkami muesli -200g kukurydzy konserwowej -miseczka zupy ogorkowej + plaster zoltego sera -6 sezamkow -1 krazek ryzowy z blonnikiem jestem zadowolona, do tego biegalam rano 30 minut (350 kcal), zaliczylam 2 dzien a6w, wieczorem jeszcze zrobie abs na brzuch:) takze dietka pelna para:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze wcisnelam 3 krazki ryzowe z blonnikiem i 3 sezamki:) w sumie bilans wyszedl mi 1000kcal ale dzisiaj potancze jeszcze i pocwicze zeby spalic jakies 200kcal:) i ide spac dopiero o 23:D bo zjadlam to przed 20:) wiesz co sadelko.. tez sie tego bardzo boje..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra juz troche pocwiczylam:) jutro pobudka, bieganko 30 minut i 3 dzien a6w:) i ograniczam jedzenie.. nie jem po 18.. bedzie lepiej spadac:D buziaki:) i dobranoc, czas na odpoczynek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×