Czy ktoś pracował Jysk-u?

Może mi ktoś powiedzieć jak wygląda praca z dyrektorem o imieniu Artur K??

A kto pyta? Nowy DMT ;)?

Piszecie, że na FB same lizod**y się wypowiadają. Czemu tego nie zmienić? Zacznijcie się wypowiadać na FB, może wtedy zrobi się z tego kanału prawdziwe forum wewnętrzne i wreszcie będą tam poruszane tematy, które Was też dotyczą. Ta kafeteria to lekki obciach, szczególnie jak się wchodzi trochę głębiej i czyta te ambitne publikacje redaktorów serwisu. To jakaś masakra, nie wiem kto to może czytać i co z tego wynosi??!?!

Na fb niewygodne posty są usuwane i jest cenzura a jak za bardzo tam pokozaczysz to na drugi dzień masz rozmowę z regionalnym. Także o czym Ty piszesz człowieku

Wiesz bo próbowałeś, czy się domyślasz że tak może być?

Znam taki przypadek kolezko

i jak to się skończyło?

Rozmowa moralizujaca jak to nie można obrażać tej wspaniałej najlepszej i najbardziej dbającej o pracownika firmy. I oczywiście żeby to się więcej nie powtorzylo bo zostana wyciągnięte konsekwencje.

Ten sam poziom obciachu zarówno na kafeterii jak i fb, tu każdy narzeka, że źle itp tam z kolei każdy smaruje się smalcem i wchod******akao cmokają ach i ech z zachwytem; a prawda o firmie leży gdzieś pośrodku i ma to w d***e

A ja lubię swoją pracę (od ponad 10lat)

A tak jeszcze z ciekawości zapytam, czego dotyczył ten wpis na FB, że później musiała być rozmowa moralizująca aż z regionalnym? Kogoś obraził czy ogólnie narzekał na firmę?

Wszystko fajnie, tylko tak naprawdę na kafeterię mało kto wchodzi. Wywalacie tutaj brudy ale tylko sami dla siebie i między sobą... Tworzycie takie towarzystwo wzajemnej nienawiści. :) Jak ktoś coś pozytywnego napisze, to od razu obrzucacie go takimi epitetami, że się żyć odechciewa. Po co to? Sądząc po wpisach, firmę macie głęboko w poważaniu, więc na robocie chyba też wam za bardzo nie zależy... Może zatem warto się odważyć i przenieść te zapytania, które sobie zadajecie wzajemnie na FB, wtedy będzie większa szansa, że ktoś to przeczyta i przemyśli co macie do powiedzenia. Rozmowa z regionalnym.... z takim podejście do firmy, to chyba wam wszystko jedno czy was zbeszta, czy nie.... :)

na kafeterię mało kto wchodzi, ale wszyscy bez wyjątków o niej wiedzą, łącznie z dyrkami i regionalnymi... taki fenomen :D

Fenomen? Femomen to byłby wtedy, gdyby ktoś z tych dyrektorów itp przejmował się waszym marudzeniem i wylewaniem żalu do świata że musicie do pracy przychodzić i na dodatek każą Wam tam coś robić (!) A oni to czytają, śmieją się z Was i z niedowierzaniem kręcą głową że współpracują z takimi ludzmi

To pytanie już padło, ale nie znalazłam odpowiedzi. Dlaczego ciągle jesteście w tej firmie skoro tak Wam źle?

Powiem Ci koleżko, że regionalni to raczej śmieją się z duupolizów. I tych ich wszystkich "genialnych" pomysłów jak np. malowanie twarzy. Ktoś, kto potrafi powiedzieć NIE, może i nie zostanie poklepany po plecach ale ma szacunek. A wy duppolizy łykacie wszystko jak młody pelikan. A siedzimy w tej firmie dopóki nie znajdziemy czegoś normalniejszego. Rachunki trzeba płacić. Zresztą rotacje na sklepach wszystko mówią. Jest tak różowo ...:) Zjedz sobie ciacho i się tylko nie ppoossrraajj.

Wynika z tego, że w Jysk wcale nie jest tak źle skoro tyle czasu zajmuje Ci znalezienie czegoś lepszego. Chyba że nigdzie indziej Cie nie chcą

Coś lepszego to takie ogólne stwierdzenie... Coś konkretnego masz na myśli?

Piszecie, że wszyscy to dupolizy, a wy zbuntowani jesteście tacy fajni i macie szacun w firmie? Kurczę cały czas nie rozumiem na czym polega różnica pomiędzy tymi dupolizami a wami? Co oni takiego robią i przed czym wy się buntujecie? Piszecie bardzo ogólnie i tak naprawdę nic z tego nie wynika poza demaskowaniem waszego podejścia do pracy w tej firmie, które jest mega słabe.

Dokładnie tak jak mówisz. https://cutt.ly/ywXd9

Dla jyskowych chwastów, każdy kto lubi swoją pracę, ma zgraną załogę, dobrą atmosferę i pomocnych ludzi wokół siebie jest dupolizem. Niestety takie wypowiedzi wynikają z zazdrości. Bo nie rozumieją, że w wielu sklepach ludzie przychodzą do pracy z uśmiechem na twarzy i absolutnie nie są to osoby które nie mają swojego zdania i kiedy tylko chcą umieją powiedzieć stanowcze NIE. Oczywiście, że kierownicy na sklepach są różni, mają różne podejście do pracownika i to ma duży wpływ na atmosferę, ale skoro coś jest zepsute/nie działa, to albo próbujesz to naprawić albo wymieniasz na nowe.

Wyniknie jak zagości kolor czerwony na indeksach. Dupolizy niech się starają aż się zesra....Resztę zapraszam na ciasto... Murzynka i Murzynki :)

Wyniknie jak zagości kolor czerwony na indeksach. Dupolizy niech się starają aż się zesra....Resztę zapraszam na ciasto... Murzynka i Murzynki :)

Efekt będzie jak na czerwono index się zapali. Dupolizy niech się starają aż się zesrają. Resztę zapraszam na ciacho murzynka i murzyn

Skoro za mówienie NIE zyskujesz szacunek, to miej jaja i powiedz NIE tej firmie i zacznij robić coś co sprawia Ci przyjemność zamiast robić z siebie męczennika.

I ja właśnie tak zrobiłem , opuściłem krainę jyskowej zabawy sprzedaż i mam się bardzo dobrze. Ale wciąz z sentymentem wracam do kafeterii - widzę wysyp wychowanych na jyskowej piersi miłosników zabawy sprzedażą:) Ta praca to dno - wyzysk i wysokie wymagania. Jesli komus to odpowiada - niech orze:) Rozni są ludzie , niektorzy podobno maja w sobie skłonnosci do masochizmu. Dobrze odnajdują się w jyskowym systemie tresury . Oooo i nowe forum kafeterii:)

Świetna decyzja, inne chwasty powinny brać z Ciebie przykład, zrezygnować z pracy i dać innym oddychać. Brawo Ty.

Jak możesz oddychać mając w nosie farbę i/lub trzymając go między pośladkami? Pachnie fiołkami czy wali gęsiną?

Nie mogę oddychać, duszę się 

Jysk to wyzysk ludzi. Na fb robią z siebie idealną firmę a tak realnie pracownicy to śmiecie dla nich. Zjeb ana firma na Maxa. Narobisz się jak wielbłąd i dostaniesz grosze na konto. Za 2 tyś to oni niech Ukraińców zatrudniają ale raczej i oni już znają swoją wartość