Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hermia25

To koniec......

Polecane posty

To koniec, nie moge zyc juz nadzieja marzeniami, ze wroci, ze znow mnie przytulic, ze bedziemy razem, zbyt długo tak zyłam...podjelam decyzje koniec wczoraj dowiedzialam sie ze przylatuje z narezczonym przyjacioki pomoc jej w bagazach -bo bedzie po operacji a ona przeprowadza sie tam - na 8 dni, przylatuje pomoc ale pod warunkiem ze nie bedzie widzial sie ze mna...:( to okrutne, ale takie sa fakty pomoc nadzieja umiera ostatnia -moja wlasnie umała :( tak bardzo pragnelam...zeby bylo inaczej...boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodziiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam...cisza... gdyby nadzieja w Tobie naprawdę umarła to nie założyłabyś tego topiku... mogłabym się nawet założyć, żę nadal masz nadzieję... inaczej by nie bolało...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisia....bo to koniec...co mam powiedziec zyłam w aluzji,a załozylam topic bo chcialam pogadac, jedni cos takiego praktykuja inni nie :/ Wierzyłam, miałam nadzieje, ze wroci, a wczoraj dostałam odpoowiedz na moja wiare...za pomoca posrednikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodziiii
ale wogole jestescie ze soba?? dlaczego on nie chce sie z toba spotkac?? pooiweidzial cemu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylismy ze soba, zostawil mnie nagle...probowalam rozmawiac "uciekal" postawilam na czas, ze moze jednak....ze zateskni ...mieły miesiace i dostalam odpowiedz na moje modlitwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhhh...przykro mi...szkoda tylko, ze nie mial odwagi sam Ci tego powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodziiii
wiec temat topiku jest trafiony musisz sie z tym pogodzic poznasz innego lepszego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak...wiesz tylko teraz na razie wydaje mi sie to niewyobrazalne...boli :(...człowiekowi ktory kocha trudno zaakceptowac pewne rzeczy....ale nie mam wyboru :(:(:(:(::(nie dał ON mi wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisia powiedział....4 miesiace temu....jednak ja myslalam ze moze, ze nie mozna wyrzucic kogos tak z zycia...A JEDNAK O głupia naiwnosci!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę, że ostatnią rzeczą jaką powinnaś robić to się nad sobą użalać. Czy uważasz, że jest wart Twoich łez? Czy nie stać Cię na kogoś, kto odwzajemni Twoje uczucie? ile jesteś warta Twoim zdaniem? stań przed lustrem i odpowiedz sobie na te pytania a potem przestań się zadręczać i żyj... z uśmiechem a nie w smutku bo facet Cię zostawił. Boli, ja wiem...ale czasami ból bywa przyjemny a to kiedy zacznie zależy tylko od Ciebie... trzymam kciuki żeby się ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziobalka -ja wiem, nie o to chodziło Mi zeby sie uzalac nad soba, owszem zapewne to tak wyglada gdy zalozylam ten topic , poprostu czasem ejst ciezko cieiezko pogodzic sie z rzeczywistoscia, z tym ze ulozylo sie scenariusz w glowie ze sie kogos kocha, ze mialo sie marzenia i plany a ktos je zrujnowal :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze kazdy kto kocha ma nadzieje, nawet jesli ta osoba stawia sprawe jasno...nie jest tak latwo wyrzucic z glowy i serca kogos kogo sie kocha...wiem cos o tym...kilka lat temu tez to mialam...i nawet dzis, bedac z facetem, ktorego nie zamienilabym na zadnego innego, czasem wracam myslami do przeszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem i rozumiem w 100% ponieważ niedawno sama przez takie coś przechodziłam. Ciężko jest ale im szybciej sama z tym coś zrobisz tym lepiej dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie fisiowna mysle,ze masz racje... Ale mysle tez ze hermia teraz juz sie pozbyla tej nadziei i mam nadzieje,ze choc jej sie uda zapomniec, bo mi do tego jeszcze troche brakuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hermia, współczuję :( Facet zachował się troszkę jak dziecko, jestem pewna że zasłużyłaś na dojrzałego, poważnego facet! Z czasem ból mija, choć teraz w to trudno uwierzyć. Ponoć miłość przychodzi wtedy, gdy się na nią nie czeka... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisiowna takie własnie jest zycie, ciezko jest pogodzic sie ze wszytkim, trudno jest zaakceptowac cos takiego, ze ktos juz cie nie chce a ty kogos wciaz kochasz, i nie bede sobie tlumaczyc non stop ze on ma leki bo ma, ale co mnie to, ja tez mam leki tez sie boje jak cholera, ale nie poddaje sie i walcze, chcialam tylko zeby mnie kochal...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błyskotka - tak wiem, wiem ze MUSZE dac rade chociaz wydaje mi sie to teraz niemozliwe, nie wyobrazam sobie ze moglabym pokochac kogos jeszcze, tak tak wiem, ze tak sie mowi, aczkolwiek tak sie czuje dzis...mam troszke pretensje do mojej przyjaciolki do jej faceta ale olac...nie moge zniesc mysli ze bedzie spal u niej w domu, lazil po warszawie i smial sie jak gdyby nigdy nic, jakbym byla tredowata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisia - ot cały on...on nie chce rozmow o tym co był- mimo ze wcale kurwa nie mam ochoty juz o tym gadac - ale oczywiscie on jest przeswiadczony ze tak, nie chce mnie jako kobiety... a coz jak widac nawet 32 letni faceci moga byc dzieciuchami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na Twoim miejscu też bym gdzieś wyszła wieczorem, zabawiła się (oczywiście w sensie - potańczyła, spędziła czas ze znajomymi), to bardzo pomaga. Ja tak zapominałam o swoim byłym i choć też nie wyobrażałam sobie życia bez niego to dzięki takim wypadom w moim życiu zrobiło się weselej i nie myślałam o nim tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blyskotka- no gadam z nimi, wspieraja mnie, dzwonia....tylko nie gadam z ta przyjaciolka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×