Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sardynka6

lęk przed bliskością DDA

Polecane posty

Gość Szczepan
Jeszcze jedno spostrzeżenie mi się nasunęło. Jak to jest,że np. alkoholik pod wpływem jakiegoś traumatycznego przeżycia może rzucić picie do końca życia i w kilka sekund się uleczyć, wiadomo,że go będzie ciągło, ale przecież jest wielu alkoholików, którzy wygrali z nałogiem! Z drugiej strony jest taż wielu, których wódka pokonała i oni będą pić,aż kiedyś się zapiją, bo z reguły tak kończą alkoholicy! Wniosek z tego jest taki,że wszystko zależy od naszej psychiki, od wiary w siebie i nie próbujcie się usprawiedliwiać tym DDA, tylko walczcie o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
podziwiam Cię że chcesz mu pomóc a nie uciekłaś .. ale kobiety sa silniejsze .. mój nie wytrzymał ..choć nie mówię że nie próbował ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja pomagajac jemu pomoglabym tak naprawde sobie, bo tylko z nim bylam szczesliwa ;) Tylko,ze ja juz po terapi jestem duzo silniejsza !!! wczesniej kazde jego odepchniecie wywolywalo u mnie mega dola a teraz ... teraz boli chwile i przestaje ;) moze to koniec uczuc, a moze efekt terapi nie wiem ;) A Twoje tez wytrzymal dlugo :) my bylismy ze soba krotko bo tylko kilka miesiecy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
szkoda tylko że nie dłużej ...ale co on mógł na odległość... wspierał ile mógł ... w końcu nie wytrzymał ... nie jest z kamienia... choć serce mam pęknięte .. rozumie go ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokaz mu ze sie zmienilas i walcz, teraz Ty znos jego humory, jego fochy itd ;) Moze cos wskorasz ;) Ja spadam spac :) dobranoc :) moze sie rpzenies na ten topik gdzie dalam linka tam jest dziewczyna ktora tak samo jak Ty zaluje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
czy należycie dbano o zaspokojenie Twoich potrzeb w wieku 0 - 6 miesięcy. W tym celu odpowiedz „tak” lub „nie” na pytania zamieszczonego poniżej testu: 1. Czy masz lub miałeś nałóg pokarmowy (przejadanie się, upijanie się alkoholem, nadużywanie lekarstw, narkotyzowanie się, palenie papierosów? 2. Czy nie wierzysz we własne zdolności zaspokajania swoich potrzeb? Czy uważasz. że musisz znaleźć kogoś, kto mógłby zadbać o ich zaspokojenie? 3. Czy trudno przychodzi ci zaufać innym? Czy czujesz, że zawsze musisz ich kontrolować? 4. Czy zdarza się, że nie zauważasz oznak konieczności zaspokojenia swoich potrzeb fizycznych? Na przykład: czy jesz, nie będąc głodnym? Czy często zdarza się, że nie zdajesz sobie sprawy z tego, że jesteś zmęczony i potrzebujesz wypoczynku? 5. Czy ignorujesz swoje potrzeby cielesne? Czy zaniedbujesz właściwe odżywianie się lub unikasz ruchu? Czy idziesz do lekarza lub dentysty tylko z konieczności? 6. Czy czujesz głęboki lęk przed porzuceniem? Czy jesteś lub byłeś zrozpaczony z powodu zerwania związku uczuciowego? 7. Czy rozważałeś samobójstwo po zerwaniu więzów miłosnych (opuścił cię chłopak, dziewczyna, kochanek, przyjaciel lub małżonek wystąpił o rozwód)? 8. Czy często masz poczucie, że nigdzie nie możesz znaleźć sobie miejsca lub nie masz z nikim nic wspólnego (brak poczucia przynależności, identyfikowania się z czymś lub z kimś? Czy masz wrażenie, że ludzie niechętnie spotykają się z tobą lub nie życzą sobie twojej obecności? 9. Czy w życiu towarzyskim starasz się być niewidoczny, aby nikt cię zauważał? 10. Czy w związku opartym na miłości starasz się być tak pomocny (wręcz niezastąpiony), aby druga osoba (przyjaciel, kochanek. małżonek. dziecko. rodzice) nie mogła cię opuścić? 11. Czy preferujesz seks oralny lub masz obsesje (często fantazjujesz, myślisz) na ten temat? 12. Czy odczuwasz przemożną potrzebę bycia dotykanym i obejmowanym? (Często przejawia się to w potrzebie dotykania i obejmowania innych. niejednokrotnie bez pytania ich o zgodę)? 13. Czy odczuwasz ciągłą, obsesyjną potrzebę bycia docenianym i szanowanym? 14. Czy często jesteś wobec innych złośliwy, sarkastyczny, lub cyniczny? 15. Czy izolujesz się i wiele czasu spędzasz w samotności? Czy często czujesz. że nie warto podejmować prób nawiązywania znajomości z innymi ludźmi? 16. Czy często bywasz łatwowierny? Czy często akceptujesz opinie innych ludzi i „kupujesz je w ciemno”, bez przemyślenia? Jeśli nie odpowiedziałeś twierdząco na żadne pytanie, to znaczy, że należysz do tych kilku promili osób, których potrzeby rozwojowe w okresie niemowlęcym były należycie zaspokajane. Może też to oznaczać, że nie odpowiedziałeś szczerze na te pytania lub nie wiesz, jak na nie odpowiedzieć. Wiarygodny wynik testu to jedna lub kilka odpowiedzi twierdzących. Ilość odpowiedzi twierdzących jest miarą zaniedbań doznanych przez Ciebie w okresie niemowlęcym. Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na wiele pytań, to oznacza, że krzywdy wyniesione z okresu niemowlęctwa negatywnie wpływają na Twoje obecne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
Niezaspokojenie potrzeb rozwojowych może prowadzić do powstania syndromu, określanego przez psychologów mianem Dorosłego Dziecka; masz 20, 30, 40 czy nawet 50 lat, a w obliczu problemów, jakie stawia na Twojej drodze życie, zachowujesz się jak pięciolatek lub nastolatek. Dorosłe Dziecko nie umie rozwiązywać problemów: nie umie narzucić sobie dyscypliny (czyli nakreślenia i realizowania przyjętego planu), nie umie odroczyć gratyfikacji (teraz wysiłek - nagroda będzie potem), łatwo ogarnia je gniew, który odreagowuje na innych (biciem, obelgami, upokarzaniem innych, popełnianiem emocjonalnych nadużyć). Dorosłe Dziecko wszystkiego się boi, lecz za wszelką cenę usiłuje demonstrować otoczeniu, że niczego się nie boi. Dorosłe dziewczynki to słodkie idiotki mówiące do męża „—Tak, masz rację, mój Misiaczku” (gdy czterdziestoletni Misiaczek wcale racji nie ma), Królewny-Śnieżki, Kopciuszki, latami czekające na swojego królewicza, ukochane córeczki tatusia, których „tatusiowie nigdy nie oddadzą nikomu”. Możliwości są tysiące i nie jest ważne, jaką Dorosłe Dziecko gra rolę. Ważne jest to, że nie jest sobą. Dorosłe Dziecko jest niedojrzałe do rozwiązywania problemów dorosłego życia. Nie mogło dojrzeć, ponieważ rodzice nie dali mu w odpowiednim czasie tego, czego ono potrzebowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
cocinelka ja już nie mam szans..on wyjechał .. daleko .. ma inną.... moje życiu już jest przegrane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikklikklik
o rany, na większość pytań TAK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same TAAAAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczepan
przegranadeska, bez obrazy, ale dla mnie to są bzdury "czy należycie dbano o zaspokojenie Twoich potrzeb w wieku 0 - 6 miesięcy" To jeszcze by trzebabyło się zapytać, o kolejne etapy życia, a co z okresem, od: 6-12, 12-18, 18-24,24-30,30-36 itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
to fragment z ksiązki .. ze strony o DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daktylek5
A co trzeba zrobic, aby przestac byc DD? Ja na wiekszosc pytan odpowiedzialam tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczepan
Ludzie po prostu są różni!!! Jeden zostanie profesorem, drugi będzie kopał rowy, jeden jest szalony, drugi rozważny, jeden jest mądrzejszy, drugi nie jest i tak można pisać jeszcze sporo, ale to nie znaczy,że każdy jest na coś chory, choć każdemu moglibyśmy pewnie coś przypisać! Czasami najlepszą psychologią, jest brak psychologii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daktylek5
DDA to skrot od Dorosle Dzieci Alkoholkow, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczepan
przegranadeska rzucił Cię chłopak i dlatego mówisz,że przegrałaś życie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
tak dla mnie on był wszystkim... tak jak ja dla niego .. ale . .. nie wytrzymał .. i to najbardziej boli .. chociaż rozumiem go .. miał prawo nie wytrzymać .. po tym jak się zachowywałam ..:( .. choć wcale tego nie chciałam .. nie chciałam tak robić, tak mówić .. ale słów raz wypowiedzianych , czynów zrobionych już się nie cofnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
trzymjacie się dziewczyny i wlaczcie o zmianę póki możecie !!!!!!!! A do wszystkich innych .. dajcie szanse takim jak my...nie uciekajcie .. z tym można walczyć ... ale nie zostawiajcie nas z tym samych ... to tka bardzo boli .. !!!!!!! :( .... do jutra ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczepan
przegranadeska Co ty wygadujesz? A innych chłopaków, to już nie ma?Jak ktoś ma takie podejście do życia, to nie wiem czy kiedykolwiek będzie szczęśliwy, chyba,że jesteś bardzo młoda, w tedy inaczej się przeżywa takie rzeczy! A co ma np. powiedzieć ktoś kto się urodził bez nóg, albo bez rąk? Albo ktoś, kto dowiaduje się,że jest chory na nieuleczalną chorobę i długo już nie pożyje? Takie przypadki można mnożyć i dopiero wówczas człowiek zdaje sobie sprawę,jakimi błahostkami się zajmował i ile jeszcze w życiu mógłby zrobić, choć często już jest za późno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są ale nie gdy traci się w
taki sposób z takiego powodu .. owszem zawsze można znaleźc coś w zamian ale to już nie to ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanrdynka6
cocinelka Na poczatku kiedy go rzucalam to on wracal, bal sie. pozniej sie przyzwyczail i wiedzial, ze to tylko moje emocjonalne bzdety, nie robil nic. To ja musialam zadzwonic i prosic jeszcze zeby do mnie wrocil jesli chcialam z nim byc, mowic jak zaluje i jak idiotycznie sie zachowuje. To bylo dla mnie trudne, ale jednak tak bardzo chcialam z nim byc, ze jakos to pokonywalam. Dla mnie mowienie o takich uczuciach jest takze obnazajace, a wrecz odczuwam to jako ponizenie. Niestety, w rozmowie nawet jak wiecej zadaje pytan i sie interesuje Nim, potem cierpie ze nie otrzymalam tego w zamian i ze sie ponizylam, mysle o zdystansowaniu sie przy nastepnym spotkaniu, ktore jest dzisiaj. Zawsze jest u mnie taki sam schemat: wielka klotnia, wszystko jedno o co, wyzbycie sie emocji, przeprosiny, pogodzenie, zmeczenie az do chwili kiedy nie czuje juz nic oprocz spokoju, nastepne dni regenerujace i pozniej z chwili na chwile coraz wiecej zlych mysli, zdystansowanie przy nastepnym spotkaniu, tak jakbysmy sie nie znali te 4 lata i potem klotnia. Akurat w moim przypadku nie jest tak ze jest jakis jeden mur nie do przekroczenia, skacze po prostu z jednej strony murku na drugi, nie potrafie utrzymac stalego nastroju i uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanrdynka6
Szczepan To wszystko latwo sie mowi, moze lepiej jest to zwalic na DDA i pojsc na terapie, poleczyc sie, bo prosto jest powiedziec: uwierz w siebie. Kiedy ojciec ponizal i krytykowal tyle lat, trudno jest to zrobic. Ma sie w sobie to zakodowane, ze jestes niewiele warty i ze nie zaslugujesz na milosc. Nawet jak chlopak mi przez te lata powtarzal jak mnie kocha i jaka jestem wspaniala, po prostu w to nie wierze. Wierze ze nie klamie, ale sa inne mysli ze moze nie wie co mowi, a moze spotka inna i mu sie odwidzi. Mojego ojca ojciec podobnie, z tym ze bardziej sklonny do rekoczynow niz picia. Widze ze moj tata jest spaczony przez to, ma 50 lat i nie radzi sobie z emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P...
"A co ma np. powiedzieć ktoś kto się urodził bez nóg, albo bez rąk? Albo ktoś, kto dowiaduje się,że jest chory na nieuleczalną chorobę i długo już nie pożyje? Takie przypadki można mnożyć i dopiero wówczas człowiek zdaje sobie sprawę,jakimi błahostkami się zajmował i ile jeszcze w życiu mógłby zrobić, choć często już jest za późno!" Myślę, że syndrom DDA to też kalectwo, tyle że psychiczne. Nie można tego traktować w kategoriach fanaberii -"ciesz się bo masz dwie ręcę i jesteś zdrowy a nie wymyślasz głupoty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P...
Jesli ktoś ma zerowe poczucie własnej wartości i zero wiary w to, ze coś moze mu się udać to trudno mu będzie podjąć leczenie, co znowu pogłębia ten stan. To takie zamknięte koło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam to wszystko i czytam i sie zastanawiam czy walczyc jeszcze czy dac sobie spokoj :O Tym bardziej,ze coraz mniej za nim tesknie, wiec chyba moje uczucia juz mijaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana123M
Ja mam chłopaka, prawie męża który jest DDA. Czytam ten topik z zaciekawieniem i tak się zastanawiam, czy mężczyźni DDA potrafia być dobrymi, czułymi ojcami? Dla mnie jest \'aniołem\", jest przekochany, bardzo bardzo odpowiedzialny i możnaby rzec, że idealny (pomijając kilka wymienionych przez was cech, które mi ogólnie przeszkadzają w minimalnym stopniu). Tak sobie myślę, że ludzie DDA \"kłamią, chociaż nie muszą, ukrywają bycie sobą i starają sie być kimś innym\", czy to możliwe, że ten ideał nie jest ideałem i tylko udaje???? Po przeczytaniu tego topiku zaczynam mieć wątpliwości.... Poradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do P...
właśnie... czy tylko choroby fizyczne są gorsze a psychiczne to wymysły człowieka ... ? . wcale nie..uważam że właśnie te psychiczne są gorsze, na fizyczne weźmiesz lekarstwo, pójdziesz do lekarza, wyleczysz się a z chorą psychiką ?> możesz latami się męćzyć, całe życie, stracić coś najważniejszego w życiu .. i już nie cofniesz czasu...bo tamta druga osoba odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochana ja mysle,ze on nie udaje bedac idealem ;) Oni raczej udaja,ze sa nieuczuciowi, niewrazliwi, wszystko im zwisa :( A tak naprawde sa wlasnie tacy jak Ty przedstawilas swojego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
podrzuciłam linki do stronko o DDA mojemu eks... hmm nie wiem czy przeczyta mam nadzieję że tak może przyjdzie chwila zastanowienia.. może :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×