Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pragne czystej dziewczyny

moja dziewczyna chce isc do ginekologa faceta

Polecane posty

Gość tez_popieprzony
Niclasie a nie mowilem, ze nic nie zrozumie :). jedyne co potrafi to sypac obelgami. nie chce byc chamem bo bym zjechal dziewice szemrana tak, ze jej obelgi to pieszczota ale nie bede sie znizac do jej nedznego poziomu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do półmózgów
Nie ma się co dziwić, że tego nie zrozumiała i dla niej lekarz to jedynie lekarz..one przecież nie są złe są tylko bezgranicznie głupie..I jak dotrzeć do debilki skoro nikolas wytłumaczył to najprościej jak się da, a one i tak tego nie zrozumiały..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17:02 [zgłoś do usunięcia] pragne czystej dziewczyny Mieszkamy w duzym miescie i jest do wyboru pelno innych ginekologow w tym kobiet. A no nawet nie chce slyszec. Bo to ponoc jakis przyjaciel rodziny. Takze pewnie ten doktorek to jakis spisek ze strony jej rodziny, ktora nigdy mnie nie akceptowala do konca. I co tego, ze ma jakies tytuly, nagrody itp. To jest facet. a jak facet widzi zenska c*pke to sie zawsze podnieca. takze nie wmowicie mi, ze on sie nie podnieci. Hmmmm... jak widzi żeńską cipkę...a męską cipką sie nie podnieci??? Czyli Ty bys mógł spokojnie iść do tego ginekologa :D Nie pomyślałeś o tym, żeby iść zamiast swojej dziewczyny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chodzę do ginekologa
mężczyzny, nie dlatego, ze jest facetem, ale dlatego, że jest dobrym specjalistą. Dla mnie nie ma różnicy, czy jest to mężczyzna, czy kobieta, wizyta jest dla mnie zawsze czymś nieprzyjemnym.. gdyby mój mężczyzna zażyczył sobie, żebym chodziła do kobiety, zgodziłabym się, pod warunkiem że znalazłby mi równie dobrego specjalistę. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
szczęśliwa24 no wlasnie obawiam sie, ze faceci to my, a Twoj to frajer, ze daje rozkraczac sie przed obcymi facetami swojej babie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
ja chodze do ginekologa wrescie jakis rozsadny glos kobiecy :). tak trzymaj. Dopuszcza dyskusje na ten temat i jest sklonna zaakceptowac to , ze facet moglby czegos nie akceptowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ta biedna dziewczyna... poszla wkoncu do jakiegos ginekologa? ciekawa jestem jak to sie zakonczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chodzę do ginekologa
też popieprzony --->Tylko, że w Twojej opinii i tak mój mężczyzna będzie frajerem, bo nie przeszkadza mu że chodzę do ginekologa faceta... a rozsądnych kobiecych głosów na tym forum było dużo, tylko że niektóre dziewczyny podeszły do sprawy bardzo emocjonalnie. Nie dziw się, bo z Twoich wypowiedzi przebija ton lekceważenia, który mało kto lubi. I potem kobietom puszczają nerwy...mnie to nie rusza, bo to tylko anonimowe forum i praktycznie jesteś dla mnie nikim, nie masz wpływu na mnie i nic nie wiesz o mnie. Dziwi mnie tylko Twój władczy stosunek do kobiet podszyty swego rodzaju pogardą, tym bardziej, że jak piszesz masz dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Predatorko a moze ta biedna dziewczyna nie miala potrzeby isc do ginekologa, a Ty ja chcesz koniecznie tam wyslac aby poczuc sie lepiej, ze Ty sie upokarzasz to inne rowniez niech tak maja :P. ja to rozumiem, jak sobie pomysle , ze jakis doktorek/ka mialaby mi w dupie grzebac to nie usmiecha mi sie to za bardzo. Ale rozumiem, ze jestes slabego zdrowia i musisz sie poddawac tym upokarzajacym zabiegom i chcesz sobie poprawic samopoczucie oglaszajac wszem i wobec, ze to najnormalniejsze na swiecie rozkraczac sie z gola pipka przed obcym czlowiek i dawac sobie wsadzac paluchy, metela i plastyki. jak to dobrze, zem nie kobieta, bo nie dosc, ze z definicji bylbym idiotka to jeszcze co pewien czas upokarzalbym sie na wlasne zyczenie w imie ideii przekazywanych przez kampanie pro-zarabiajace kase :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMP
Ty masz definicję kobiety a ja podaję definicję która określa Ciebie -Samiec - myśli tylko i wyłącznie o swoich potrzebach. JA JA i JA. Nie myśli o tym co czują inni, nie zastanawia się jakie będą konsekwencje danej chwili. Sobie samemu wszystko zawdzięcza, sobie służy, siebie chwali. Jest się albo z nim, albo przeciwko niemu, on nie uznaje kompromisów, a jeśli uzna, że ktoś jest w innej drużynie, złamie go bez mrugnięcia okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
wiesz Kamp, tez_popieprzonego wystarczy poczytac zeby miec nader jasny jego obraz - a obraz ten skłania jednak człowieka do niepodejmowania z nim dyskusji. bo i po co. szkoda palców. dla niego jedyny typ kobiety który idzie uznac to kobieta która ślepo wykonuje polecenia swojego pana i władcy. wszystkie pozostałe są nie do przyjęcia. niclasie, na starym temacie bodajże .w.w.w. stwierdziła ze: - są faceci partnerzy - którzy traktują swoją kobietę jako równoprawnego partnera i traktują jej zdanie powaznie; i tacy dadzą sobie wytłumaczyć dlaczego taki lekarz a nie inny, o ile w ogole zglosza jakies "ale" w tym temacie; - są faceci dominatorzy - którzy uwazaja kobiete za swoja wlasnosc, ktora wlasne zdanie moze miec co najwyzej w temacie "co zrobic na obiad", a i to niekoniecznie; tacy mezczyzni zglaszaja pretensje do kazdego aspektu zycia kobiety, bo nie przyjmuja do wiadomosci ze mogliby nie miec nad nią kontroli całkowitej; wtedy się z tym nie zgodziłes. niestety, obecna dyskusja potwierdza ten podział. my - większosc tu obecnych kobiet - mamy mężczyzn partnerów, ktorzy szanuja nas, nasze zdanie i nasze zdrowie. maja do nas zaufanie i wiedza ze nie zrobimy nic niestosownego. traktują nas jak normalnych ludzi, a nie jak przedmioty użytkowe. oczywiscie jakby powiedzieli ze cos ich rani, ze cos im sprawia przykrosc - wzięłybyśmy to pod uwagę. chcialabym tez zaznaczyc ze tez-popieprzony robi wam - przeciwnikom mężczyzn ginekologów - bardzo złą robotę. mam nadzieję że sam to widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ja chodzę do ginekologa, zrobił na mnie wrażenie Twój wpis, normalnością i właściwym wyważeniem proporcji, tzn. że Twój facet jest dla Ciebie jednoznacznie ważniejszy, niż Twój ginekolog. A przynajmniej, że ginekolog to nie świętość, o której nie wolno wspomnieć, bo się człowiek narazi. Brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frufru, o moim szacunku i partnerskim stosunku do kobiet chyba nie muszę zapewniać. Wystarczy tu poczytać dwie wcześniejsze strony. Co do Też_popieprzonego, powiem tyle. Każdy z nas pisze szczerze tak, jak sprawy widzi, nie umawiamy się wcześniej, nie mamy wspólnej taktyki dyskusji. Przyjmijmy roboczo, że Też_popieprzony to cham i prostak, a ja to chodząca subtelność i takt (co oczywiście nie jest prawdą). Czy nie zastanawiało Cię, że tak różni faceci tak bardzo zgadzają się w swojej obawie (zazdrości, czy jak to nazwać) o ginekologa? Czy nie chodzi więc przypadkiem o coś, co jest wspólne wielu facetom, niezależnie od wieku, wykształcenia, kultury, itd. Uważam, że kobietom, które czytają ten wątek powinno to dać do myślenia. Powtórzę raz jeszcze. Wy najlepiej znacie swoich facetów, ich opinie, obawy. Ale zamiast się oburzać potraktujcie może to, co tu czytacie, jako informację o męskiej psychice. Ta wiedza może się przydać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
ja nie dokonuje podzialu pod kątem kultury osobistej, tylko pod kątem stosunku do kobiety. pod tym kątem jestescie dla mnei tą samą grupą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli porządny facet to taki, który nic nie wspomina o ginekologu. Wiesz co, bardzo pasuje tu to, co napisała KAMP nieco wyżej. W miejsce \"on\" i \"nim\" wstaw tylko \"ona\" i \"ją\". Cytuję: JA JA i JA. Nie myśli o tym co czują inni, nie zastanawia się jakie będą konsekwencje danej chwili. Sobie samemu wszystko zawdzięcza, sobie służy, siebie chwali. Jest się albo z nim, albo przeciwko niemu, on nie uznaje kompromisów, a jeśli uzna, że ktoś jest w innej drużynie, złamie go bez mrugnięcia okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"Do ja chodzę do ginekologa, zrobił na mnie wrażenie Twój wpis, normalnością i właściwym wyważeniem proporcji, tzn. że Twój facet jest dla Ciebie jednoznacznie ważniejszy, niż Twój ginekolog. A przynajmniej, że ginekolog to nie świętość, o której nie wolno wspomnieć, bo się człowiek narazi. Brawo!" Niclas, a zauważyłeś WARUNEK, ze Ona owszem, pójdzie do kobiety, JEŚLI JEJ FACET ZNAJDZIE JEJ RÓWNIE DOBRĄ KOBIETĘ GINEKOLOGA? Widzisz, cały problem w tym, że tutaj obecni... nawet nie wiem jak ich nazwać, bo mężczyznami to oni dla mnie nie są, tylko jakimiś frustratami-mizoginami, nie stawiają sprawy w sposób następujący: "Kochanie, może to irracjonalne, ale jestem zazdrosny o to, ze inny facet będzie Cię oglądał i dotykał, proszę Cię, idź do TEJ kobiety, ma bardzo dobrą opinię, chodziły do niej Jadzia, Gosia i Klarysa, były bardzo zadowolone" O nie! Oni stawiają tezę - dziewczyny chodzą do facetów ginekologów, bo są bezmózgimi kurwami lubiącymi jak je obmacuje obcy facet! Oni mówią: "A ty, suko moja, albo idziesz do kobiety, albo nie idziesz w ogóle, bo JA, PAN, tak mówię, bo wiem lepiej niż ty, brudna dziwko, jakie ci myśli po łbie łażą!" Mój partner jest NORMALNY. Wie, że lekarz (mężczyzna), do którego chodzę jest świetnym specjalistą, ma rewelacyjny sprzęt do USG. I to mu wystarcza. Może znalazłaby się kobieta o podobnych umiejętnościach i z podobnie wyposażonym gabinetem, ale wie też, że do obecnego lekarza mam zaufanie. A to jest ważne w relacjach pacjent-lekarz. Natomiast mój partner ma zaufanie do mnie. W dodatku ma na tyle wrażliwości, żeby wiedzieć, ile mnie kosztuje każda wizyta. Bo to kurwa nie jest nic przyjemnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
niclasie, przeczytaj jeszcze raz to co napisałam o definicjach grup męskich. zreszta, przytoczę Ci tutaj: "- są faceci partnerzy - którzy traktują swoją kobietę jako równoprawnego partnera i traktują jej zdanie powaznie; i tacy dadzą sobie wytłumaczyć dlaczego taki lekarz a nie inny, o ile w ogole zglosza jakies "ale" w tym temacie;" widzisz różnicę między "dadzą sobie wytłumaczyc" o czym pisze ja a "nic nie wspominają o ginekologu", o czym piszesz Ty, prawda? no widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"bez odbioru - "Kochanie, może to irracjonalne, ale jestem zazdrosny o to, ze inny facet będzie Cię oglądał i dotykał, proszę Cię, idź do TEJ kobiety, ma bardzo dobrą opinię, chodziły do niej Jadzia, Gosia i Klarysa, były bardzo zadowolone" " O WŁAŚNIE!! jakbym usłyszała takie słowa tobym spokojnie przeszła sie do poleconej lekarki, chociazby dla sprawdzenia. potem wracam do domku i mowie "wiesz kochanie, masz racje, porządna ta lekarka, bardzo profesjonalnie do mnie podeszła", albo "nie skarbie, nie bedę tam chodzić, bo: nie zapytała o cytologię/nie zapytała o antykoncepcję jaką stosuję/badanie było bolesne a na zwrócenie uwagi nie zareagowała/lekceważy moje obawy dotyczące czego tam itd". i wszystko jasne. ale jak usłyszę "albo ja albo lekarz" to przepraszam, ale panu dziękujemy. ja nie jestem od bezszmerowego wypełniania poleceń, zwłaszcza w sprawach dotyczących bezpośrednio TYLKO mnie (bo mężczyzny to dotyczy pośrednio).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KazdyFacet
Moge swoje dodac, Mieszkam w Anglii juz ponad 10 lat i moja zona chodzi do ginekologa kobiete, tutaj kobiety za bardzo nie chca isc do faceta ginekologa, tylko raczej kobiete i to jest normalne tu w UK. Dodam ze nawet zachecaja zeby kobiety wybieraly kobiete a nie faceta ginekologa, roznica kulturalna moze, a moze jest jakis sens w tym. Tak naprawde, ja rozumiem ze to jest lekarz ale kto specializuje w takim czyms ? Jest to troche dziwne i calkiem rozumiem autora. Tu nie chodzi o kontrolowanie kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMP
Przeczytaj proszę uważnie moją wypowiedź ja nie piszę o wszystkich mężczyznach!! Tak naprawdę chodzi mi o to, że tez_popieprzony upraszcza sobie sprawę, że zaszufladkował wszystkie kobiety i nakleił na nie etykietkę "głupie istoty". Tak jak są kobiety, które nie obchodzi, co czuje ich facet i nie liczą się z jego zdaniem, tak samo są faceci, którzy myślą wyłącznie o sobie. W związku, obojętnie, jakim czy małżeńskim czy też przyjacielskim najważniejsze jest zrozumienie drugiej osoby i dotyczy to obu stron zarówno kobiety jak i mężczyzny. Na tym świecie jest tak, że zarówno kobieta jak i mężczyzna nie mogą bez siebie na wzajem funkcjonować (pomijam tu oczywiście przypadki inności seksualnej), są stworzeni dla siebie by razem w związku partnerskim iść przez życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu jest Polska a nie Anglia i niestety w Polsce nie wiem czemu , ale tą specjalizacją zajmują się głównie faceci, mieszkam w dużym mieście i kobiet ginów jak na lekarstwo na a czasami w niektórych przychodniach zero. Facetów ginów jest więcej i często siłą rzeczy są bardziej doświadczenia, jak się chodzi tylko tak kontrolnie to ok może być nawet młoda lekarka średnio doświadczona , ale jak ktoś ma poważny problem to niestety nie będzie się narażał na kiepską diagnozę żeby sparwić przyjemność swojemu facetowi - choroby kobiece są poważną sprawą -w momencie zagrożenia zdrowia albo życia g. mnie obchodzi opinia faceta - nie moja wina , że faceci na medycynia tak się tą spacjalnością interesują - wiadomo- duża kasa bo te choroby były i zawsze będą a kobiety jak się boją o swoje zdrowie to wydadzą każdąforsę na dobrego spec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co napisze i tak zapewne nic nie zmieni ani nie wniesie nowego do tego wątku, ale dorzucę swoje \"trzy grosze\" :) Przed moim zajściem w ciążę mój narzeczony i przyznam, że ja również mieliśmy mieszane uczucie do mężczyzn - ginekologów, ja praktycznie od zawsze chodziłam do pani w dodatku nigdy nie zmieniałam lekarza. Kiedy zaszłam w ciążę moja lekarka popełniła dwa błędy lekarskie skutkiem czego mogło dojść do utraty ciąży, ale już mniejsza z tym, wystarczyło zmienić na innego lekarza prowadzącego, też kobietę, okazało się, że też była bardzo niedbała i w końcu doszło do poważnych powikłań. Ukochany w środku nocy wiózł mnie na pogotowie, gdzie dyżurował PAN doktor ginekolog, pomógł mi i uratował nam maleństwo, potem było trochę dobrze ale trzeba było szukać prywatnych lekarzy, jak się okazało najlepszą opinię mieli właśnie mężczyźni lekarze - trudno, mieszkam w takim miejscu akurat. Uważacie, że mój facet albo ja zastanawialiśmy się nad tym, że będzie oglądał moją gołą cipkę i się tym podniecał? Kiedy chodzi o zdrowie i życie nie należy patrzeć na durne uprzedzenia... Mój facet teraz sam uważa, że najważniejsze jest to aby lekarz był DOBRYM LEKARZEM, profesjonalizm ujawnia sie m. in. w tym, że się nie ślini na widok rozkraczonej pacjentki, ja bym zwymiotowała na takiego i zwiała. Zdrowie jest ważniejsze od swojego widzi mi się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też chodze do gina kobiety ,ale kiedy miałam większy problem z którym nie mogłam czekać a ona nie przyjmowała tego dnia to musiałam iść do gina faceta ( w przychodni przyjmuje ona i 3-ech innych ginów - facetów) - wcale mi nie było jakośfajnie z tym , ale gdyby jeszcze mój facet zrobił mi na ten temat jakąś głupią uwagę to przestałby nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
bez odbioru sadzac po Twojej wypowiedzi jestes niezrownowazona emocjonalnie ;) zatem domniemam, ze normalnosc Twojego faceta jest wielce dyskusyjna. Moje domniemanie polega na dowodach logicznych. A wiec, Ty jestes niezrownowazona emocjonalnie -> emocje przeslaniaja Ci rozum -> rozumu generalnie brak -> wiec z taka osoba moze wyrobic tylko osobnik o podobynym stopniu niezrownowazenia i poziomie intelektualnym. Sugerowanie, ze znalezienie kobiety ginekologa fachowca jest wrecz niemozliwe (co sugeruja prawie wszystkie piszace tu panie) jest dowodem logicznym na to, ze potwierdzaja moja teorie o genetycznym uposledzeniu umyslowym kobiet. wiec z jednej strony twierdza nie wprost, ze kobiety sa nie fachowe zatem glupie, z drugiej strony jak sie stwierdzi wprost, ze kobiety sa glupie to sie oburzaja. brak konsekwencji i wyciaganie roznych wnioskow z jednych faktow potwierdza teze, ze babki nie sa zbytnio rozgarniete. "O nie! Oni stawiają tezę - dziewczyny chodzą do facetów ginekologów, bo są bezmózgimi k**wami lubiącymi jak je obmacuje obcy facet!" skoro upieraja sie, ze beda chodzic do faceta, a nie kobiety zatem lubia jak obmacuje je facet, gdyby nie lubily wolalyby zeby obmacywala je kobieta, wszak kobiety sa rownie swiatle jak mezczyzni zatem musza lubiec byc obmacywane przez facetow. No chyba, ze uznaja, ze kobieta nie potrafi leczyc konsekwencja tego jest iz kobieta jest glupsza z samej definicji bycia kobieta. "Mój partner jest NORMALNY. Wie, że lekarz (mężczyzna), do którego chodzę jest świetnym specjalistą, ma rewelacyjny sprzęt do USG. I to mu wystarcza." Jednemu wystarcza to, ze wie iz malzonka kocha tylko jego i dzieli sie wdziekami malzonki z innymi fagasami drugiemu nie za bardzo to pasuje :). Jesli ktos jest emocjonalnie zwiazany z wlasnym autem, wielbi go i myje 5 razy dzienni nie usmiecha mu sie dawanie go do jazdy innym kierowcom, inny natomiast uznaje swoje auto za nic szczegolnego, taki jedynie srodek transportu to ma to gdzies czy jeszcze ktos inny jezdzi tym autem. " W dodatku ma na tyle wrażliwości, żeby wiedzieć, ile mnie kosztuje każda wizyta. Bo to k**wa nie jest nic przyjemnego!" Rozsadny i rozumny czlowiek jezeli cos go drogo kosztuje, tnie koszty :). podstawowa zasada biznesu. Wiem , ze gdy pojde na balety do klubu X prawdopodobienstwo dostania po ryju jest wysokie, a to boli ide do takiego klubu gdzie pradwdopodobienstwo dostania po ryju jest nikle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KazdyFacet
To okay wiem ze w Polsce nie ma ginekologow kobiet za duzo ale chcialem tylko wyjasnic ze jest jakis sens w tym zeby kobieta byla zbadana przez kobiete i trzeba zrozumiec facetow tez bo to nie tylko My takie zdanie mamy. Mam nadzieje ze to sie zmieni w Polsce tez i bedzie wiecej ginekologow kobiet i bedziecie mogli miec wiekszy wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×