Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pragne czystej dziewczyny

moja dziewczyna chce isc do ginekologa faceta

Polecane posty

A co jest tu kłamstwem niclas??? Napisz co jest kłamstwem albo milcz zboczusiu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iftar, że ginekologów jest więcej, niż urologów, czy proktologów, to fakt, bo są po prostu częściej odwiedzani prze pacjentki. Porównaj liczbę gabinetów ginekologicznych i urologicznych. Nie napisałem, że wiem, jaka jest motywacja ginekologów. Napisałem, że bardziej byłbym skłonny uwierzyć w czystość motywacji chłopaka, wybierającego urologię, niż ginekologię. Umiejętność czytania ze zrozumieniem powinna gwarantować już szkoła podstawowa. Możliwe, że nie trafiłaś do najlepszej szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tłumacz się teraz tylko wypisz te moje kłamstwa...zboczusiu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy raz słyszę by przerost gruczołu krokowego, zylaki odbytu, czy guzy umiejscowione w końcowym odcinku przewodu pokarmowego to były skrajne przypadki. O konieczności cewnikowania pacjenta po zabiegu nie wspomnę. Ale niclasek wie lepiej ;) Proktolog to najczęściej chirurg ze specjalnością gastroenterologa albo proktologa. A gabinetów chirurgów jest bez liku. A w co ty byś prędzej uwierzył to twoja prywatna sprawa, która ma się nijak do rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ifatr piszesz: "A w co ty byś prędzej uwierzył to twoja prywatna sprawa, która ma się nijak do rzeczywistości". Tak to możliwe, że ma się nijak do rzeczywistości. Ja wygłosiłem mój sąd subiektywny, a Ty zarzuciłaś mi, że ja to stwierdziłem kategorycznie. Kumasz różnicę? Rozmywasz moje uwagi wtrętami nie na temat. Co ma niby przerost gruczołu krokowego u mężczyzn do chodzenia przez kobiety do ginekologa? Moja teza była taka - my faceci piszemy o ginekologach jako o tych, co do których można przypuszczać, że nasza kobieta prędzej skorzysta z ich usług, niż z usług urologa. Zapytaj koleżanek, a zobaczysz, że sporo z nich u urologa nie było nigdy, podczas gdy u ginekologa raczej były. Nie podejmowałem wątku cewnikowania, bo to zazwyczaj wiąże się z terapią szpitalną, czyli wg mojej definicji terapią konieczną w sytuacji groźnej. I trudno, żeby na przykład kobieta miała do męża pretensje o to, że był cewnikowany. Ja też nie miałem pretensji do żony, że lekarz widział ją nago, jak rodziła. To byłby absurd. Natomiast kobieta mogłaby czuć rozdrażnienie, gdyby mąż co pół roku latał do pani urolog na tzw. kontrolne badanie, choć naprawdę nic by się takiego nie działo. I analogicznie my faceci wolimy, żeby w sytuacji niepodbramkowej nasze kobiety chodziły do pań ginekolożek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kumasz czaczę??? :D Chyba niclasku nie kumasz. Kobieta nie musi pójść na badanie urodynamiczne do urologa, może je wykonać ginekolog. Napisałam to wyraźnie. To ty zacząłeś o jakiś statystykach (skąd ta wiedza?). Ja napisałam, że problemy z nietrzymaniem moczu czy wypadaniem macicy to problem ogromny. Pierdzielisz coś o skrajnych przypadkach, które żadnymi skrajnościami nie są. Potem coś o poglądach subiektywnych. Subiektywnie to sobie możesz w nosie podłubać :P Tu, na forum publicznym, wyrażasz opinie na temat kobiet, które latają do ginów w określonych celach, oraz o facetach, którzy w takich samych celach ginekologami zostali. Robisz to nieustannie, od wielu miesięcy. Twoje relacje z żoną to twoja prywatna sprawa. Natomiast nie oceniaj innych ludzi poprzez perspektywę własnych doświadczeń. Bo chyba nie oceniasz ludzi wyłącznie na podstawie wyssanych z palca domysłów...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czyli, Iftar, potwierdzasz moją tezę, że kobieta chodzi raczej częściej do ginekologa, niż urologa. Cieszę się, że się zgadzamy. Moje relacje z zoną są tylko moimi, niepowtarzalnymi, choć jak pokazał ten topik, jest wiele par, gdzie kobieta przy wyborze ginekologa określonej płci bierze pod uwagę zdanie i obawy męża. I z tym musisz się pogodzić. I nie jest to jakieś dziwactwo, ale, jak widać, w przypadku wielu par norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj zboczusiu zboczusiu....:D Pomyśl sobie na pocieszenie o tych wszystkich cipkach, w których mógłbys pogrzebać, a nie możesz. I to cię przerasta...:P A kobiety chodziły do facetów ginekologów, chodzą i chodzić będą...z twoim błogosławieństwem czy bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kobiety coraz bardziej otwarcie mówią, co im się u ginów facetów nie podoba, coraz otwarciej przyznają, że liczą się ze zdaniem swoich partnerów, wybierając ginekologa. I niech chodzą do ginów facetów, Czemu nie? Jeśli nie szkodzi to ich związkom, a ich faceci to akceptują, to wszystko jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też piszesz na podstawie jakiś tajemnych statystyk??? Bo jakoś nie zauważyłam deficytu pacjentek w zaprzyjaźnionych klinikach ginekologicznych :P A pracują tam głównie faceci. Ba, do jednego z nich przyjeżdżają kobiety z całego kraju.... Pewnie kurwy :D Do kogo chcą chodzić kobiety to tylko i wyłącznie ich sprawa. Mają wolny wybór. Chore ego lub problemy z sexualnością tacy jak ty niech leczą we własnym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kogo chcą kochać kobiety i czyje zdanie brać pod uwagę to też ich wolny wybór. Tak, moje opinie o coraz większej otwartości kobiet na męskie obawy ich partnerów co do płci ginekologa zaczerpnąłem ze statystyki, jaką jest ten topik. Zapamiętałem po prostu wpisy kilkunastu przynajmniej kobiet tutaj się wypowiadających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że dyskusja zaszła trochę za daleko. temat jest o ginekologu, a nie lekarzach wszystkich specjalizacji :) poza tym nikt nie pisze tu o sytuacji zagrożenia zdrowia czy życia, tylko o rutynowych wizytach - badanie, przepisanie tabletek anty itp. dodam jeszcze, że mój mężczyzna nie ma jakichś określonych preferencji co do płci mojego lekarza. wiadomo, że jeśli pojawiają się nagłe dolegliwości i naprawdę nie ma wyboru co do płci lekarza, to pójdzie się i do faceta. ale póki co nie umieram i mam wybór :) wątpię, żeby wypowiadający się na tym topiku faceci zabroniliby swojej żonie wizyty u gin-faceta gdyby coś niepokojącego się działo, a nie byłoby innej opcji niż facet. w końcu żywa partnerka jest lepsza niż martwa, chociaż... jak umrze to podobno seks taki sam, tylko brudnych naczyń w zlewie przybywa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imogena
Niklas myślę ze o statystyce zachorowań na rózne choroby wiesz niewiele . Dobrze....powiem wam dlaczego w ogóle zabrałam głos w tej sprawie . Bo jestem pielęgniarką , doświadoczona cięzko przez zycie i choroby swoje i pacejntów . I statystki równiez nie są mi obce . Przykład szpitala w którym ja pracuję . Ginekologia 25 łózek , urologia 40 , chirurgia 40 . Ale myslę , ze nie statystyki tu są wazne. Co do traktowania pacjentów , no tutaj rozmawiamy o kobietach, to tez panowie nie wiele wiecie . Jeśli myslicie ze nietaktowne komentarze padają z ust tylko lekarzy-ginekologów to się grubo mylicie. Kobiety w tym zawodzie są duzo bradziej krytyczne . Nie będę tutaj przytaczac zasłyszanych tekstów , bo tez jestem kobietą i czasem wręcz czuję zazenowanie kiedy słyszę co kobieta lekarka moze powiedziec o kobiecie pacjentce . I wiesz Niklas zanim zaczniesz uzywac stwierdzenia "skrajne przypadki" lepiej dwa razy pomyśl bo moze się okazać ze za rok , miesiąc czy nawet dzien lub dwa takim przypadkiem moze być twoja zona albo ty sam . I wtedy nie będziesz szukał kobiety-ginekologa dla zony tylko będziesz szukał dobrego specjalisty niezaleznie jaką będzie miał płeć albo nawet prosił samego diabla zeby ci zonę ratował. Wtedy będzie ci wszystko jedno kto będzie grzebał i co wkładał w cipkę twojej zony. Co do "komentarzy" lekarskich to macie tutaj panowie bardzo mgliste pojęcie . I tak z moich własnych obserwacji to powiem wam ze w szpitalu częsciej się słyszy głupie i złośliwe komentarze z ust lekarzy innych specjalności niz z ust ginekologa. Oni doskonale zdają sobie sprawę jak są odbierani przez niektórych ludzi dlatego częsciej ważą słowa. No cóz , myślę ze nie ma się tu co wykłócać. Bo jak widac gołym okiem wiele poglądów bierze się niewiedzy i braku doświadczenia w pewnych aspektach zycia. No ale przeciez nie będziemy zyczyć nikomu choroby , zeby sie przekonał na wałsnej skorze jak to jest. Zresztą trzeba brac tez pod uwagę to ze pewnie większosc takich rozterek i poglądów bierze się z tego co napisła Iftar czyli z problemów które są w naszych czterech scianach. Bo jeśli kobieta daje do zrozumienia facetowi (i odwrotnie równiez) ze ma się czym przejmowac i martwić to wiadomo ze się bedzie martwił. A znam kobiety które postępują tak specjalnie . To jest takie szczucie psa zeby był zazdrosny i pilnował swojej kości. No roznie to w zyciu bywa. Jedno jest pewne , zycie samo pręzdej czy później zweryfikuje nasze poglądy . Ja kiedyś tez myślałam inaczej a przyszedł czas ze zrobiłam zwrot o 360 stopni bo okazało sie ze myślałam źle , ze moje pojmowanie świata było błędne. Ale fakt faketm , ze kobiety do ginekologów chodziły i chodzić będą . I bardzo dobrze ! Kazda mądra i inteligentna kobieta , nawet jeśli nic jej nie dolega to kierowana własnie madrością pójdzie raz na pól roku do ginekologa przebadac się profilktycznie. A czy wybierze faceta czy kobietę to juz jej sprawa. Wazne by dbała o zdrowie. Moim lekarzem-gin. jest kobieta . Ale nie mam zadnych oporów przed pójściem do gin-faceta . Mój mąz równiez . Zawsze mi powtarza "skarbie wybierz takiego lekarza zeby był w stanie ci pomóc , zeby niczego nie zlekcewazył " . I za za takie podejście do zycia kocham go bezgranicznie i niezmiennie od kilkunastu lat . Daje mi poczucie bezpieczeństwa i wolności jednocześnie . I to ze tak bardzo mi ufa sprawia ze nie wyobrazam sobie innego faceta na jego miejscu.Zrobiłabym dla niego wszystko. I chciałbym kiedyś umrzec razem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imogeno, podoba mi się Twój wpis, bo w zasadniczej części jest on zgodny z moimi wpisami. Bardzo mocno to podkreślałem, że w sytuacji poważnej, czy skrajnej, nie ważne jak to nazwiemy, płeć lekarza jest drugorzędna. Napisałem nawet więcej, że gdyby gin facet wyratował moją żonę z jakiejś groźnej sytuacji, to nie tylko bym nie był zazdrosny, ale jeszcze bym go po rękach całował z wdzięczności. Ale to wszystko nie zmienia faktu, że jeżeli można sobie bez uszczerbku dla zdrowia osoby bliskiej oszczędzić upokorzeń, to czemu tej osoby o to nie poprosić? Pięknie piszesz o miłości. Tak miłość to bezgranicznie zaufanie, ale też pewność, że jeżeli to tylko możliwe, osoba kochająca oszczędzi mi tego, co dla mnie przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jackowa_Agatka
o matko!!!! jaki zascianek !!!! w 21 wieku są jeszcze tacy faceci i takie kobiet z takimi pogladami???????????? i pomyślec , ze narzekam na swojego faceta . to ja chyba nie wiedzialam jaki skarb mam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imogena
Niklas wytłumacz mi proszę , dlaczego uwazasz , ze wizyta u gin-męzczyzny jest upokarzająca? Skoro godzisz się na to zeby facet-gin ratwoał twoja zonę w jakiejs sytuacji krytycznej to dlaczego tak bardzo ten sam lekarz bedzie ci przeszkadzal w badaniu profilaktyczym które ma na celu to zeby twoja zona uniknęła groźnych dla zycia sytuacji. No zobacz jak to się jedno z drugim kłóci. W jednej chwili całujesz lekarza po rękach a w innej określasz go mianem zboczeńca czyhającego na cipkę twojej zony. Zobacz w jakim świetle stawiasz w tym momencie siebie . Nie uwazasz ze to takie trochę judaszowskie podejscie . Tylko się nie obraz proszę , bo nie jest moim zmiarem obrazanie ciebie.Broń Boze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu jest pies pogrzebany. Jak pisałam: oceniamy ludzi wg własnych doświadczeń. Ja nie znam i nigdy nie znałam kobiety, która lata do gina dla przyjemności. Dla mnie osobiście to w ogóle nie do pojęcia. Nie wiem skąd taka wiedza u panów tu piszących. Jak można publicznie oceniać kobiety i jak można, na jakiej podstawie publicznie oceniać motywy wybrania zawodu ginekologa??? Jak można, bez odrobiny refleksji, napisać na publicznym forum, że młodzi mężczyźni zostają ginekologami bo lubią grzebać w cipkach. I to przeważnie młodych. To znaczy można, bo to publiczne forum jest jednak anonimowe. Powiedzenie czegoś takiego face to face mogłoby skutkować sprawą w sądzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ipomeno, wizyta u gin faceta jest upokarzająca, bo obcy facet grzebie w najintymniejszych miejscach mojej kobiety, ogląda ją tam i narusza w ten sposób intymność naszego związku. Oczywiście punktem wyjścia jest tu dla mnie niewiara w aseksualność ginekologa faceta. Tak a propos, nigdy nie określiłem ginekologa mianem zboczeńca, to nie moje teksty. Ja raczej imputuje ginekologowi coś przeciwnego, że jest całkiem normalnym facetem i przez to niemożliwe jest raczej, żeby jego praca zupełnie nie wiązała się dla niego z satysfakcją seksualną. Myślę, że większość lekarzy ją maskuje, tzn. zachowuje się correct wobec pacjentek, ale co się napatrzy i namaca (mówimy oczywiście o ładnych obiektach macanych) to ich. Dla mnie to jest nie do przyjęcia. Nie chcę tu przeprowadzać dowodu na brak aseksualności ginów facetów. Ale wyobraź sobie, że to nie z porno filmików, ale z kafeterii, z wpisów dziewczyn, dowiedziałem się na przykład o praktykach panów doktorów takich, jak trzymanie pacjentki całkiem nago przy badaniu piersi po uprzednim badaniu na dole lub odwrotnie. Jakoś podobnej skargi na ginekolożki nie czytałem. Takich wpisów czytałem kilka, nie wyglądały na zmyślone. Poza tym są w tym topiku wpisy dziewczyn po Akademii Medycznej, jak najbardziej potwierdzające postawy nacechowane seksualnie wobec pacjentek wśród ginekologów. Dlaczego mam wierzyć Tobie, a nie im? Natomiast, kiedy dzieje się coś niebezpiecznego dla zdrowia ukochanej kobiety, zwłaszcza coś nagłego, to wówczas te obawy i upokorzenia muszą zejść na plan dalszy. Dla mnie tu nie ma sprzeczności, jest po prostu wybór większej wartości, czyli zdrowia ukochanej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imogena
No wiesz Iftar , być moze i są kobiety , które lubią chodzić do ginekologa czy lekarzy tzw. intymnych. My mozemy mówić tylko za siebie. Ale ja równiez nawet z racji zawodu nie spotkałam się z taką kobietą która by szła do ginekologa z radością . Wręcz przeciwnie , kobiety często trakują wizytę u ginekologa jako jakiś rodzaj kary . I własnie często dlatego , ze to nie są badania przyjemne zaniedbują to , a potem jest płacz i zgrzytanie zębów. No ale wydaje mi się , ze po to mamy rozum zeby się nim umiejętnie kierowac . Czy naprawdę taką wielką krzywdą jest dla nas poskromienie naszych złych emocji czy odczuć w perspektywie zdrowego zycia? Zwłaszcza jeśli chodzi o najblizszą nam osobę. ...? Myslę ze człowiek powinien się przede wszystkim kierowac dobrem drugiego człowieka a nie swoim czy swoimi odczuciami czy poglądami . Tak samo jak nie mamy prawa do zmuszania drugiego człowieka do wyznawania bądz nie wyznawania jakiejś tam wiary tak samo nie mam prawa do zmuszania innych osób zeby dokonywali wyborów(np. lekarz) takich jakie nam się pdobają. Dlatego ja tutaj nie mam zamiaru namawiac kobiet zeby wybierały bądz nie wybierały faceta-gin. Zrobią jak zachcą , namawiam tylko zeby nie zaniedbywały badan raz na pól roku , bo naprawdę w ten sposób mozna sobie zaoszczędzić ciepienia. I tutaj będę bezwzględna dla facetów którzy uwazają ze badanie profilaktycze kobiet to fanaberia . Jeśli tak uwazacie to faktycznie jestescie zasciankowi jak to tutaj ktoś napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imogeno, i znowu nieomal się podpiszę pod Twoimi słowami. Ne wypowiadam się na temat badań profilaktycznych, ich zasadności lub nie, bo się na tym nie znam. Niech się moja kobieta bada, ile chce, byle u ginki, a nie gina. Takie jest moje podejście. To są dwie różne sprawy: zasadność badań a płeć lekarza. No chyba, że nie ma możliwości wyboru lekarza ze względu na płeć. Ale takie sytuacje, zwłaszcza w dużych miastach, nie są znowu tak częste. A propos widzę, że skrzętnie ominęłaś uwagi, dotyczące trzymania pacjentek nago przy badaniu. Widać nie bardzo przystaje to do Twoich teorii o aseksualności panów ginekologów. Tyle się już napatrzyli, a jakoś nie bardzo im pasuje, żeby dziewczyny choć trochę się okryły. Zapytam wprost, słyszałaś o takich przypadkach? Zetknęłaś się z czymś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terefere ....
o matko... niclas jeśli tobie się wydaje, że wizyta u ginekologa to czysta przyjemność to idź i daj sobie zbadać prostatę. I niech to koniecznie zrobi facet bo przecież delikatne paluszki kobiety lekarza dadzą ci zbyt wiele przyjemności. I nawet nie musisz iść z tego powodu do urologa, prostatę zbada ci lekarka rodzinna... Czysta przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terefere, co Ty pleciesz?. Gdzie niby miałem napisać, że wizyta u gina to przyjemność. Owszem dla gina, o ile kobieta jest atrakcyjna, a przypadek niezbyt skomplikowany, myślę, że może to być, i to niemała, przyjemność. Dla kobiety natomiast myślę, że to na ogół coś wręcz przeciwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niclas, czy ty przypadkiem nie jesteś muzułmanem, tylko te prymitywy mają takie same poglądy na temat ginekologów. Poczytaj sobie z wirtualnej polsce, o lekarzach ginekologach i muzułmankach, życzących sobie lekarza gin, kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BmBlondynie, a Ty poczytaj sobie na Kafeterii o panach doktorach, którzy przy badaniu ginekologicznym i później piersi trzymają pacjentkę cały czas całkiem nago. To nie ja wymyśliłem. Tak piszą same kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kafeterii można też poczytać o dziewczynach, które zbiorowo zachodzą w ciążę pomimo doustnej antykoncepcji, które kupują tabletki na allegro, które myślą, że luteina to środek wczesnoporonny i które robią test ciążowy dwa dni po stosunku. Sorki niclasek, ale sam sobie wystawiasz świadectwo, traktując kafe jako główną szkołę życia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozbieranie kobiety do naga przy badaniu piersi jest niedopuszczalne. Ale: 1. nie jest to norma 2. zawsze można odmówić. Powiem ci niclasek tak: mnie osobiście taka sytuacja spotkała w życiu raz. I było to wyjątkowo przykre doświadczenie. Natomiast samych wizyt u gina mam za sobą kilkanaście. Więc nie traktuję tej jednej jako wyroczni. Koło fortuny się toczy i nie trzeba było długo czekać, jak się role odwróciły. Chichot losu dla tego pana okazał się wyjątkowo okrutny :P Poza tym, wieść gminna niesie, a najlepszą reklama jest przysłowiowe jedna pani drugiej pani. Tłumy przed gabinetem to nie efekt bycia kobietą czy mężczyzną. To efekt opinii środowiska pacjentek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imogena
Nikasku posłuchaj.... Po pierwsze - absolutnie nie musisz mi wierzyć . W koncu ja jestem tylko pielęgniarką z 25-letnim stazem pracy na wielu róznych oddziałach a świezo upieczone studentki po AM mają niewątpiliwie większe doświadczenie . Po drugie - nie namawiam cię do zmiany pogladów , bo jesli twoja partnerka zgadza sie z tobą i odpowiada jej to ze ty za nią dokonujesz wyborów to tylko i wyłacznie wasza sprawa , tylko ze wtedy jaki ma cel wałkowanie osobistego tematu na publicznym forum. No chyba ze potrzebujesz takiego wsparcia i potwierdzenia ze strony innych męzczyzn, ze oni tez tak mają. I tu zobacz kto cię wspiera. Jakkolwiek z Tobą mozna jeszcze podyskutowac w miarę przyzwoity sposób to reszta pozostawia tu wiele do zyczenia . Po trzecie - oczywiscie ze ginekolog nie jest aseksualny , w koncu jest facetem. Ty rowniez prawda? I teraz powiedz mi czy dla ciebie seksualność to tylko dotykanie intymnych miejsc? Bo dla mnie nie. w/g mnie to równiez spojrzenie pana który sprzedwał mi tv , kasjera w banku który niby to przypadkiem dotknął mojej ręki i rozne inne zachowania facetów spotykanych tak na codzien jak to się mowi na ulicy. I ja właśnie spotykam się z tego rodzaju przejawami męskiej seksualności , a jak zyję nie spotkałam się z takimi przejawami nigdy w gabinecie ginekologicznym. Być moze miałam duze szczęscie . Po czwarte - cyt."dowiedziałem się na przykład o praktykach panów doktorów takich, jak trzymanie pacjentki całkiem nago przy badaniu piersi po uprzednim badaniu na dole lub odwrotnie" - owszem Niklas mogło tak być , tylko w takim własnie przypadku mozemy mówic o skrajnościach, takie przypadki się zdarzają ale to są własnie skrajności i to nie tylko w gabinetach ginekologicznych.... Po piąte- zróbmy tak , odłozmy zupełnie na bok Niklas twój popogląd i wizje twojej partnetrki na fotelu przed ginekologiem. Załozmy ze ty nim jestes . Masz do przyjęcia codziennie po 25 pacjentek , nie tylko młodych , są to rowniez staruszki , są to kobiety cięzarne , są kobiety z róznymi schorzeniami , są kobietyz krwotokami i większosc kobiet to kobiety chore ... kobiety które wygladają róznie.Mozesz mi wierzyc , ze kobiet którym nic nie dolega do ginekologa przychodzi bardzo mało a szkoda. Powiedz jak długo twoja seksualnośc utrzyma się na wysokim poziomie , jak długo bedziesz czerpał z tego przyjemność. A do tego twoj umysł musi pracowac na najwyzszych obrotach , bo jestes lekarzem i masz tym kobietom pomoc , bo jak nie pomozesz to tracisz pacjentki a co za tym idzie opinię dobrego lekarza. Ja mogę cię tylko zapewnic ze juz po 10 pacjentce , nie bedziesz pamiętał która była pierwsza. A twoją seksulność szlak trafi nawet przy sexownej dwudziestolatce jak przyjdzie do ciebie z grzybicą albo z innym przykrym schorzeniem . Mam wrazenie ze twoja wiedza opiera się głownie na jakiś tam studenckich opowiastkach...nie mających pokrycia w rzeczywisctosci...Niktórzy ludzie bo to dotyczy zarówno męzczyzn jak i kobiet , zawłaszcza w młodym wieku ma wybujałą fantazję i lubią snuć takie wizje:) Takze wybacz Niklas ale dla mnie wizja osiągania przez ginekologa satysfakcji seksualnej w momencie badania kobiety na fotelu gin. jest co najmniej abstrakcją . Moze gdybym nie przebywała w tym środowisku na codzien to bym uwierzyła. Co do opowiesci studentów jacy to oni są maczo przy badaniach ginekologicznych , to opowiem ci i wam wszytskim taką historię której byłam świadkiem. To z czasów kiedy pracowałam na ginekologii własnie. Był taki własnie studencik popiser wszystko najlepiej wiedzący , bardzo bezczelny zresztą , bardzo chamski i nieprzyjemny dla pacjentek na odzdziale . I pamiętam taką sytuację , gabinet zabiegowy -badania pacjentek po obchodzie . I na stole pacjentka , bardzo atrakcyjna kobieta , niestety bardzo zestresowana i z powaznym schorzeniem.. Ordynator kaze temu studentowi zbadac pacjentkę . Oczywisćie maczo zakłada rękawiczkę w bardzo ostentacyjne sposób i luzackim kroczkeim z głupim usmiech podchodzi do pacjenki , szczęsliwy ze ta atrakcja jemu sie akurat trafiła. I co się dzieje .? W momecie wlozenia palców w pochwę przebija jej ropień który miała na szyjce macicy , z pochwy leje się ropa a studencik wymiotuje na jej brzuch . Nie mniej jednak takie odruchy są na porządku dziennym u studentów , ale co sie dzieje dalej . Ucieka z płaczem i pól dnia siedzi w ubikacji i płacze. Jak myslisz Niklas dlaczego płakał? Z tego powodu ze koledzy z niego się smiali , czy moze dlatego ze jego wizje o przyjemnym macanku i odczuciach z tym związanych pękły jak bańka mydlana....Na koniec dodam tylko , ze lekarzem nie został , bo ginekologia z seksualną przyjemnością na jaką on pewnie liczył nie ma nic wspólnego. Posłuchaj Niklas rady bardzo doświdczonej w takich tematach kobiety i nie wierz w takie wybujałe fantazje niedoświadczonych kubusiów puchatków albo kobiet usiłujących zagrac na męskich odczuciach , zwłaszcza jeśli kobiety zauwazą , ze to na męzczyzn działa:) Do zmiany poglądów Cię nie namawiam , absolutnie , to twoja i twojej partnerki sprawa . Ja usiłuję tylko przedstawic tutaj jak wyglada prawdziwe zycie , takie którego sie dotyka na codzien a nie takie przeczytane na forach internetowych.... Dobra młodziezy kochana znikam bo zmarudziłam tu z wami mnóstwo czasu ...Mąz się juz ze mnie smieje i mówi" daj im spokój , przyjdzie czas ze sami zweryfikują swoje poglądy " . No to zegnam was , dyskutujcie sobie dalej ....:D Mnie niestety czeka nocy dyzur...musze troszkę odpocząc przed pracą. NiKLAS a ciebie proszę , uświadamiaj kobiety ze do ginekologa muszą chodzić. Jeśli uwazasz ze powinny do kobiety to przekonuj niech chodzą do kobiety, najwaznjesze zeby w ogóle chodziły do lekarza i robiły co pól roku badania kontrolne , bo rak zbiera ogromne zniwo, nawet sobie nie wyobrazacie jak wielkie. Pozdrawiam wszystkich . Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imogena
Jak widzisz Niklas odniosłam się do "tych nagich piersi" , tylko mój post jest bardzo długi i musiałeś się trochę na tę wypowiedz poczekac. Ale powtórzę jeszcze raz , ja jako pacjentka nie doświadczylam czegoisc takiego ze strony zadnego ginekolga , choc pewnie w skrajnych przypadkach takie sytuacje mogą miec miejsce . Ale spotkałąm się z czyms takim jako pielęgniarka , gdzie cos takiego spotkało pacjentkę w przychodni o krdiologa Pan dr miał osłuchac pacjentce serce a kazał jej sie rozebrac do majtek . Oczywiscie odmówiła i zrobiła awanturę na całą przychodnię.Nie będę tu opisywac całego wydarzenia ale facet faktycznie miał dziwne zapędy jak na kardiologa. Dobra nie piszcie juz do mnie , bo zmykam.PA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imogena pełen szacun, moja żona też jest pielęgniarką troche młodszą stażowo w pracy pielęgniarki, ale porównywalna w pracy w szpitalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×