Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pragne czystej dziewczyny

moja dziewczyna chce isc do ginekologa faceta

Polecane posty

Gość ja jutro ide do
gina faceta, mój chłopak też miał coś przeciwko ale to moje zdrowie i moje ciało i nikt nie będzie mi mówił do jakiego lekarza mam chodzić!!! i jeszcze głupio zazdrosny że się dziś depilowałam niby dla innego... przecież ja nie idę się z nim ruch.ć!! często się depiluje ale tego nie widział dopiero dziś jak mam iść do innego faceta tylko na badanie. W sumie po tych wszystkich wypowiedziach to aż z miłą chęcią do niego pójdę :P a wy zazdrośnicy możecie sobie tylko gadać my i tak zrobimy swoje !!! i co rozstaniecie się z tego powodu z nami?? proszę bardzo! bo to nie jest powód.. ok rozkładam się i wkłada tam paluchy i wziernik ale to lekarz! pewnie padną pytania czy dobrze było wiec jak lekarz miły to jest rzyjemnie, a dobrze jest jak w łóżku z facetem a nie na fotelu wystawiając cip.ke i du.pe za razem... to jest wstydliwe ale cóż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
ja w ciazy chodzilam do ginekologa faceta a moj facet zawsze ze mna. ale on wie ze ja gina sie boje i chodze tylko dlatego bo musze. a moj gin jeszcze jest malo delikatny i jak bada to na chama. ale ponoc dobry specjalista wiec obstaje juz przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnkdsinjwjdsx
no rewelacja jakas, po co szukac problemow tam gdzie ich nie ma??? Ludzie opamietajcie sie, sa wieksze tragedie na swiecie!!! ZAL MI WAS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie wydaje, ze kobiety
wiedza o co chodzi w naszych postach ale proboja odwrocic przyslowiowego 'kota ogonem'. Drogie panie nam naprawde nie chodzi o to, ze lekarz sobie was tam oglada, ze i moze sobie cos tam pomysli (no bo jak mialbym miec pretensje o to, ze zdrowy facet odczuwa przyjemnosc gdy patrzy/dotyka naga kobiete?? sam jestem facetem i wiem jak to dziala). Oczywiscie mojej zonie nie robilem nigdy zadnych jazd z jej ginekologiem. ale gdy przychodzi do domu po wizycie i wieczorem ma dojsc do zblizenia z jej inicjatywy ja zawsze przez pare dni szukam jakis wymowek. po prostu jak widze ja naga na lozku, pierwsze co mam przed oczami to to, ze dopiero co miedzy jej nogami stal inny facet i wkladal w nia swoje brudne paluchy. od razu mi cala ochota na seks przechodzi. po francusku to musze sie zmuszac (jak z obrzydzeniem) bo ciagle mam przed oczami te paluchy.... nie chce jej nic mowic bo czytajac posty tych tu 'feministek' to pewnie wyjde na jakiegos osla chociaz wiem, ze cierpi na tym nasze zycie erotyczne. ona pewnie jest zadowolona, ze ma takiego 'wyrozumialego' meza a tak naprawde to ja to wszystko od paru ladnych lat tlamsze w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że do kobiety. Twój wpis jest bardzo mądry, bo mówi o praktycznych skutkach obstawania przy ginekologu facecie wbrew woli, czy akceptacji partnera. Tak, jak najbardziej, przez ginekologa można przegrać związek. Można oczywiście stawiać sprawę tak, jak "Ja idę jutro do": "to moje ciało, odwal się". Ale myślę, że nie minie wiele czasu, a "Ja idę jutro do " zobaczy swojego chłopaka obejmującego inną dziewczynę. Co za naiwność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm, ciekawe
powiem tak, myślałam że to topik jakiś porąbanych facetów ale jednak nie... 1. Niektórzy panowie mogą być sami sobie winni, jeśli zamiast od początku szczerze rozmawiac o tym że źle się czujecie gdy wasza dziewczyna chodzi do gina-faceta, to robią kłótnie awantury i żadania jakby byli panami i władcami, wtedy kobieta zrobi na złość choćby sie sama niekomfortowo czuła 2.wg mnie takie same zasady dla obojga to podstwa, jeśli ona chodzi do lekarza jakiego chce to on też może, a nie żadne "ja to co innego" i jeśli meżczyzna nie chce robić kobiecie wyrzutów (tak jak ---mi sie wydaje, ze kobiety---) ale czuje się jednak strasznie po wizycie u gina to wg mnie powinien z nią pogadać bo to nie jest raczej kompromis. Ale na spokojnie przemyśleć wszystko co się chce powiedzieć tak żeby Ona dobrze zrozumiała. bo tłamszenie w sobie emocji nigdy nie wychodzi na dobre...nie stawiac siebie w roli ofiary ale powiedzieć np. ze teraz daje sobie rade ale boi się że za parę lat to się nasili i będzie miał np. problemy z potencją. wydaje mi się że jeśli kobieta zobaczy że jej facet naprawdę cierpi to nie będzie miała obiekcji przed zmianą gina. ale może młoda jestem i głupia, jednak nie lubię jak przez moje zachowanie ktoś autentycznie cierpi. nie mówię oczywiście o farmazonach które tu wypisywali niektórzy panowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oq wtrace sie i ja
Jest tylko jedna mozliwosc facet , ktory nie dorosl do wyslania kobiety do gina nie dorosl do posiadania kobiety. Cala reszta to sztuczne nakrecanie chorych urojen takiego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja bylem u urologa kobiety
i moja narzeczona do dzisiaj mi awantury z tego powodu robi. czy to znaczy, ze nie jest 'godna' tego, ze laskawie jestem z nia? NIE. po prostu jej sie to nie podoba i tyle. Moze faktycznie gdyby na spokojnie mi wytlumaczyla o co jej chodzi zmienilbym lekarza na faceta ale jak na razie 'staje okoniem' i tyle. Nie myslcie sobie panie, ze to tylko faceci maja problem z ginekologami. moja kobieta ma akurat problem z moja PANIA urolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne facet nie zasługuje na kobietę :) To jednak działa w obie strony, to nie jest tak, że kobiety mają receptę na prawdę. Prawdy w związku nie ma. Jest tylko szanowanie swoich uczuć i emocji. Sądzę, że kobiety po wielu latach przejrzą na oczy, że krzywdziły, oby nie było za późno. Ja wyniosłem się kiedy moje prośby i tłumaczenia, nie zostały potraktowane poważnie lecz wyśmiane. Dziś ja się śmieję, bo jestem już potworem :) i nie dbam o to, że kobieta mnie prosi. Wiem spalę się w piekle, ale warto! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w bardzo ciekawą stronę poszła nasza dyskusja. Hm Ciekawe, głos damski jak by nie było, złapała istotę sprawy. To potwierdziły zresztą dwa kolejne męskie głosy. Zasadniczym problemem jest uszanowanie uczuć drugiej osoby. Przecież jak kocham, to nie będę kogoś rozmyślnie krzywdził tylko po to, by mu wykazać, że jest niedojrzały, nie zasługuje na kobietę, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
"Jest tylko jedna mozliwosc facet , ktory nie dorosl do wyslania kobiety do gina nie dorosl do posiadania kobiety. Cala reszta to sztuczne nakrecanie chorych urojen takiego faceta." Takie cos moze tylko powiedziec laska, ktora ma faceta, ktory jest do niczego. Ja to widze tak. To ja robie laske i akt dobrej woli, ze jestem z jakas dupa. To ona czerpie z tego korzysci. A takie madralinskie to juz mialem na rozkladzie. Gdy je zostawialem skomlaly jak suki zebym tylko wrocil. Malo tego, prosily abym wrocil do nich na zasadach uznawanych przeze mnie i byly gotowe zrobic wszystko abym tylko wrocil. Wszystkie jestescie madre do czasu az was facet w zad kopnie. Zreszta taka, ktora sama do gina faceta sie wybiera to nawet nie zamierzalbym odwodzic od tego. Skoro ma chec sie rozkraczania przed innym facetem znajde sobie taka bez takiej checi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ..."znajde sobie taka bez takiej checi." To jest kwintesencja. Najlepiej kilka na raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety czytaja nasze
posty troche bez zrozumienia. Dla nich najwiekszym kontrargumentem jest 'ze lekarz juz tyle cipek w zyciu widzial'. Mnie naprawde nie interesuje ile on ich widzial ale ilu facetow grzebalo i widzialo cipke mojej kobiety. Ja mojej zonie kiedys powiedzialem, ze gin facet jakos mi nie lezy i czy bylaby to dla niej wielka roznica gdyby chodzila do kobiety - odparla ze zadna i od tamtej rozmowy znalazla sobie kobiete gin. Oczywiscie ciaze prowadzil facet, porod odbieral facet, szyl po porodzie facet no i komplikacje (zapalenie szwow) po porodzie tez rozwiazywal facet ale to mi kompletnie nie przeszkadzalo bo zagrozenie zycia, porody te sprawy wymagaja 'meskiej reki' i szybkich decyzji i w tej sprawie potrafie to rozgraniczyc i kompletnie nie miec nic przeciwko. Bylem przy porodzie i kompletnie mi to wisialo, ze facet tam siedzial na stolku i 2h szyl zone po porodzie. najwazniejsze jest zdrowie. Ale regularne, kontrolne wizyty to juz co innego - przynajmniej dla mnie. Ciesze sie, ze moja zona potrafi to uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety czytają nasze Podpisuję się obiema rękami pod Twoja wypowiedzią. Zresztą moje doświadczenia z porodem żony są podobne. Dodam, że to, że moja żona, tak jak Twoja, zgodziła się chodzić do gina kobiety, znakomicie umocniło nasz związek. W związku, zwłaszcza wieloletnim, jest cała masa spornych spraw, niektórych po prostu nie da się uniknąć. Ale akurat, do jakiej płci lekarza będzie się chodziło, to zależy najczęściej od nas. Współczuję tym facetom, którzy muszą znosić takie upokorzenie, którego z powodzeniem można by uniknąć, gdyby ich żony miały nieco więcej wrażliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyciowy temat
ja mam podobny problem, ale nie wiem jak go rozwiązać... tłamsząc w sobie, "zabijam" uczucia zazdrości, i zarazem poniżenia gdy ona chodzi do gina faceta,rozmawiałem z nią na spokojnie i tez robiąc kłótnie itp ale nic nie działa... chętnie bym ja zostawił gdyby nie 2 dzieci... juz nie wiem co mam robić bo to mnie dobija przecież nie zostawię dzieci ale z drugiej strony mam już tego dość!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
"znajde sobie taka bez takiej checi." To jest kwintesencja. Najlepiej kilka na raz Kilka na raz to raczej takie co maja chec ;). Tych drugich to troche szkoda w wala robic, wszak to poczciwe kobiciny(o ile takie w ogole kobieciny moga byc). No ale mysle, ze tu dziala mechanizm olewawczy. poniewaz bylem z kilkoma laskami, na ktorych mi nie zalezalo i w tym przypadku bylo mi obojetne czy sie rozkracza przed ginem, hydraulikiem czy tez dostawca pizzy ;). to tak jak z siostra czy matka. w pipe mam to przed kim sie rozkracza. co innego moja prywatna samica ;). samiec zawsze bedzie samcem (nie liczac osobnikow patologicznych) i bedzie gonic innych samcow do swojej samicy. takie jest prawo natury, wystarczy obejrzec national geographic :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ja baba:)
Taka mała uwaga do mężczyzn (zaznaczam, że mówię w swoim imieniu). Jest różnica między żądaniem, a uprzejmą prośbą czy też wyrażeniem swoich uczuć. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi mi o to, żeby mężczyzna prosił, błagał czy coś, ale tak jak to napisał "kobiety czytają nasze" - żeby zapytał normalnie czy nie mogłaby iść do kobiety ginekologa itd. Osobiście nie lubię, nienawidzę wręcz, jak mój mężczyzna mi czegoś zabrania. Wtedy najchętniej z przekory zrobiłabym na odwrót. Żeby za bardzo nie wchodzić w szczegóły powiem wprost - rozmawiajcie, a nie zabraniajcie, a lepiej na tym wyjdziecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale78
Oj, są różni ginekologowie. Moja dawna koleżanka prosiła mnie ostatnio o sprawdznie godzin przyjmowania jednego gin bo ma blisko mnie gabinet. Z ciekawości luknąłem do internetu na forma na których pacjenci oceniają kwalifikacje lekarzy.Okazało się że koleś jest niezłym babiarzem. Często gęsto mówi (dla rozluźninia atmosfery rzekomo) do pacjentek per "żabciu", albo teksty "teraz pokażę ci jak się to robi", i ogólnie, na wiele takich dwuznacznych aluzji sobie pozwala. Podobno niektóre obmacuje czy molestuje. Fachowiec podobno dobry ale pies na baby generalnie mówiąc. Przyznam szczerze że krew by mnie jasna zalała gdyby do takiego "lekarza" poszła moja kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiunia
Wypowiadalam sie juz kilkakrotnie w tym temacie i pare zdan dorzuce, bo mi cos na mysl przyszlo. Bylam u paru kobiet, bylam u kilku mezczyzn ginekologow. Prywatnie powiem, ze wole mezczyzn, sa delikatniejsi, ale i konkretni. Baby robia to jakos niechetnie i szybko; mam wrazenie, ze niedbale, zeby tylko swoje zrobic i pojsc na kawe. Mezczyzn natomiast mozna dopytac o problemy lozkowe, bo jako mezczyzni wiedza lepiej. Ja swojego pytalam o lubrykanty i wibratory - gosciu mi konkretnie wytlumaczyl, jakby o kielbase chodzilo, a kobieta cos tam sie zakrecila i wiele nie potrafila powiedziec. Inna sprawa: mysle, ze kobiety, ktore chodza do mezczyzn, sa bardziej wyzwolone. Potrafia przelamac wstyd, zwiazany z obnazeniem sie. Pacjentka, ktora tylko chodzi do kobiety, boi sie chyba meskiego dotyku. Jak myslicie? Panowie, pamietajcie, ze badanie to nie zadna "Celebracja Pochwy", ze lekarz sie w nas wgapia i z namaszczeniem rozchyla wargi zewnetrzne. :) Ale przyznaje racje, ze skoro tylu mezczyzn jest przeciwko ginekologom, to chyba cos w tym musi byc. Ja wam powiem, ze mialam kiedys badanie per rectum, bo podejrzewalam hemoroidy. Chirurg zaprosil mnie do osobnego pokoju, kazal opuscic spodnie, wejsc na kozetke i ladnie sie wypiac. Pewnie mial duzo radochy, patrzac na dwudziestokilkuletnia wypieta na pieska dupencje, w ktorej moze sobie palcami pogrzebac. :) To jest dopiero hardcore, a wy sie ginekologami podniecacie, haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiunia
A moze tu chodzi glownie o legalne zachwalanie naszej cipki przez obcego mezczyzne? Ginekolodzy mowia "zabciu", jak ktos wspomnial powyzej, sa mili, dowcipkuja i kobiety tego lakna. Skoro nie maja tego w domu, to szukaja tego u lekarzy? Wiekszosc kobiet sie goli dla lekarza, wymyja sie porzadnie - ha, sama tak robie, wiec wiem. Moze tu chodzi o podwyzszenie ego? Chodzi o to, zeby czuc sie kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy możemy ustalić co następuje: 1) My faceci wiemy, że kobiety nie chodzą do gina dla przyjemności. Jest to stres związany z koniecznością obnażenia się, poddania woli innego człowieka, a niektórzy mogą odbierać to jako poniżenie. 2) Drogie panie pamiętajcie proszę, że panowie odbierają badania g. w inny sposób. Gdzieś po środku musi być porozumienie. 3) Kobiety nie mają pojęcia o pobudkach mężczyzn, dla których wybierają taki zawód. Nie jest to związane z ciekawością powstawania życia, czy paternalistycznych pobudek niesienia pomocy kobietom, które jako słabsze istoty wymagają pomocy mocnej płci. Nie sądzę, że jest to sprawa samej nagości, tak bezpardonowo penetrowanej. Tu raczej chodzi o władzę. Do każdej kobiety można po 5 minutach rozmowy proszę się rozebrać. Jak pamiętamy w molestowaniu nie chodzi o seks lecz o wykorzystywanie zwierzchności. 4) Medycy stosują jednak szantaż w stosunku do pacjentów i uzurpują sobie prawo decydowania o wszystkim. Gdy zaczną leczyć ludzi nie choroby może przyznam im rację. Nie wiem czy cytologia co rok nie przynosi więcej szkody niż pożytku. Podobno w Finlandii, która ma najniższe wskaźniki wykonuje się raz na 3-4 lata. Nie zweryfikowałem tych danych. Może wreszcie się okaże, że tryb życia (aktywny, siedzący) ma decydujące znaczenie, podobnie jak dieta, a nie regularne badania. W końcu jest to ingerencja dość brutalna w żywą tkankę. 5) Nie proszę o żadne pisemne deklaracje, ale może kobiety rozważą takie dwie sytuacje, czy wolałyby rodzić w domu z mężem i położną, czy w szpitalu otoczone obcymi facetami. Ciąża i poród to nie jest choroba. W wielu krajach nie każde badanie ciężar kobiety kończy się pełnym badaniem ginekologicznym. 6) Sądzę, że oddając część swojej intymności lekarzom stajemy się jednak ubożsi w swojej niezależności i człowieczeństwie. Mam poglądy zdecydowanie pogańskie chcę żyć w zgodzie ze swoją naturą. NianiaNiunia: "Inna sprawa: mysle, ze kobiety, ktore chodza do mezczyzn, sa bardziej wyzwolone. Potrafia przelamac wstyd, zwiazany z obnazeniem sie. Pacjentka, ktora tylko chodzi do kobiety, boi sie chyba meskiego dotyku. Jak myslicie?" Prawdopodobnie masz rację. Tylko czy to warto? I jeszcze jedna uwaga: słowo "delikatny" w odniesieniu do badania jest wg mnie nie na miejscu. Może być "bezbolesne", "ostrożne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze tu chodzi glownie o legalne zachwalanie naszej c*pki przez obcego mezczyzne? Ginekolodzy mowia "zabciu", jak ktos wspomnial powyzej, sa mili, dowc*pkuja i kobiety tego lakna. Skoro nie maja tego w domu, to szukaja tego u lekarzy? Wiekszosc kobiet sie goli dla lekarza, wymyja sie porzadnie - ha, sama tak robie, wiec wiem. Moze tu chodzi o podwyzszenie ego? Chodzi o to, zeby czuc sie kobieta? Nianiu Niuniu. Zacytowałem Cię w całości, bo to, co piszesz wiele mówi o motywacji niektórych kobiet. Taka motywacja, jaką przedstawiłaś, jest niczym innym jak zdradą i to perfidną, bo dokonywaną pod pretekstem czy przy okazji wizyty lekarskiej. "Podwyższanie własnego ego" dzięki powierzaniu intymnych części ciała innemu mężczyźnie jest nie do pogodzenia z wiernością. W związku nieraz czegoś brakuje, nieraz chciałby człowiek coś więcej, ale żadna kobieta nie usprawiedliwiłaby na przykład tego, że jej facet obmacuje inną kobietę, bo jej własny dotyk nie dość "podnosił jego ego", a on "chciał się bardziej poczuć mężczyzną". Część kobiet uważa, że skoro i tak muszą iść do ginekologa, to wszystko jest w porządku, jeśli dzięki facetowi lekarzowi poczują się bardziej kobiece. A tymczasem jest to wyjątkowa perfidia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do popieprzony
Napisz mi jakimi pobudkami kieruja sie faceci pedofile. na pewno wiesz. jakimi pobudkami kieruja sie faceci co sie odslaniaja przed kobietami w parkach. Od tego przeciez jestes specem. Acha i co mysli facet , ktory gwalci 4 letnie dziecko. W tym jestes przeciez swietny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powyzej kolejny przyklad
Ze kobiety nie czytaja naszych postow. Naprawde nie interesuje mnie co mysli sobie gwalciciel, zboczeniec, ginekolog czy ktokolwiek inny. Dla MNIE wazne jest kto i po co grzebie miedzy nogami mojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomijam milczeniem aluzje. Pewnie będę powtarzał w kółko to samo. Odbieram lekarza faceta, że jest to naruszenie intymności między dwojgiem partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiekszosc kobiet sie goli dla lekarza, wymyja sie porzadnie - ha, sama tak robie, wiec wiem. Moze tu chodzi o podwyzszenie ego? Chodzi o to, zeby czuc sie kobieta? Nianiu Niuniu. Zacytowałem Cię w całości, bo to, co piszesz wiele mówi o motywacji niektórych kobiet. Taka motywacja, jaką przedstawiłaś, jest niczym innym jak zdradą i to perfidną, bo dokonywaną pod pretekstem czy przy okazji wizyty lekarskiej.-------------------ja chromolę - wy myślicie zanim cos napiszecie ? czy dopiero jak napiszecie widzicie to pierwszy raz ? jakim trzeba być malutkim fiutkiem , pełnym kompleksów , niewiary we własne możliwości , jaką trzeba być" babą " - przepraszam baby :)- żeby wierzyć w te urojone historie i jeszcze siez tym obnosić - dorosły męzczyzna zazdrosny o lekarza swjej żony , partnerki -istna żenada . a ten głupek atawistyczny piszący o samicach - .....brak słów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ilość stron tego topicku i przewaga w nim mężczyzn - szczególnie w ostatnich postach dobitnie świadczy jak jesteście niedojrzali i infantylni . co z was za mężczyźni ,ze każdy inny chłop jest dla was zagrożeniem ? i jeszcze dorabiacie do tego jakieś pokręcone filozofie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz ze temu facetowi stanie na sam widok? przeciez on codziennie oglada ci*ki wiec mu to bez roznicy... Podobno faceci (ginekolodzy) sa berdziej wyrozumiali niz kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Do banko "co z was za mężczyźni ,ze każdy inny chłop jest dla was zagrożeniem ? i jeszcze dorabiacie do tego jakieś pokręcone filozofie ". To Ty teraz dorobiles filozofie. Tu nie chodzi o zagrozenie, a poczucie wlasnosci i wylacznosci. Bo rownie dobrze moge rzec, co to za facet co nie daje sie bzykac swojej babie z innymi, czuje sie zagrozony? to nie o to chodzi. Po prostu powiem Ci jak ja to czuje. Jesli moja kobita rozklada nogi przed innym samcem to tak jakby mi dala w ryj. Jak sobie pomysle, ze lazala rozkraczona gdzies tam z jakims fagasem to mnie po prostu chuj strzela ;). Nie wspominajac o tym, ze przez jakis czas nie moglbym jej posunac, bo mialbym przed oczami co w tej pipce niedawno bylo :). Jesli kobitki nie mozecie zrozumiec tej sytuacji to wyobrazcie sobie, ze wasz facet bzyka teraz jakas inna niewiaste, a potem wraca do domu jakby nigdy nic.To wlasnie czuje facet. Co prawda przytaczalem juz na forum moj ulubiony fragment z Pulp Fiction ale prosze sobie to obejrzec, bo to ze tak powiem na temat http://www.youtube.com/watch?v=frmUmv3VqD4 i jest cos na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×