czy to takie trudne,przeciez jest dorosły

jesteśmy za soba prawie 2 lata.on ma 35 lat.jest nam ze soba dobrze ale on chyba boi się małżeństwa,a ja potrzebuje stabilizacji,męża,dziecka.zazdrośc mnie zrzera jak widze matke z wózkiem,wypalam się.ma za soba trudny zwiazek ale ja tez.rozmawialismy o slubie ,nawet sale ogladalismy i tu nagle cisza,dobrze mu jest tak,ale mnie nie,twierdzi ze nie mamy gdzie mieszkac,a to nie prawda mamy.nie wiem czy zaczac studia czy odkladac na wesele,zastanawiam sie czy czekac na niego czy poprostu odejsc.

Pogadaj z nim poważnie.On jest już przecież dorosły, to nie jest gówniarz.

jej sie strasznie spieszy a ja wole tak jak jest

trudne najwazniejsza jest milosc, kochajacy sie ludzie to wtedy kiedy jeden za drugim by w ogien wszedl, ale widac ze ani jemu ani tobie chyba tak na powaznie nie zalezy wymiguje sie chlopak sprobuj mu powiedziec ze jesi sie nie zdecyduje czego od zycia chce ty chyba odejdziesz, moze sie przestraszy i przejzy na oczy,i wtedy albo odejdzie albo zalegalizujecie zwiazek powodzenia

porozmawiaj z nim poważnie

I głównym powodem tej stabilizacji ma być zazdrość? :o:o

zazdrość,nie rozumiem o co ci chodzi

:/:/

też byłam z facetem 35 lat ..obiecywał złote góry .. i na obietnicach sie skończyło odszedł po 3 latach zostawiając mnie w ciązy bo jak stiwredził jest zmęczony i musi odpocząć.. mimo, że byliśmy zaręczeni i za pół roku miał być ślub, on o tym mówił i planował .. teraz twierdzi że juz nie chce rodziny, chce się bawić i żyć. .ma już inną, która pasuje do jego stylu życia ..

to zależy od harakteru nie który facet jest dorosły a niektory jeszcze do tegho nie dorusł.nie mówie tego w stosunku do twojego przypadku

wolni faceci w tym wieku tak mają. ja bym odeszla, zwyczajnie szkoda czasu na kogos takiego. jest z toba bo my wygodnie, ma wszystko, żenić sie nie chce. bardzo typowa postawa faceta w dzisiejszych czasach

widze ze mało kto sie interesuje tematem ale dziekuje tym co sie zinteresowali