Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstydzę się przyznać kim jeste

POBIŁAM DZIECKO.........

Polecane posty

oj tam dziewczynki my też juz nie pierwszej mlodości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja u siebie też zaczynam zauważać takie symptomy np. rafał wieczorem zwiewa, jak mam mu zęby umyć a ja gonię za nim po całej chałupie ze szczoteczką, jak wariatka Pati w tym wieku karnie stała w łazience i sama szorowała... chociaż była 100 razy bardziej rozbrykana od niego ale ja mówiłam raz a ten mnie zlewa a mi się nie chce walczyć... oznaka starości chyba :D za dużo pozwalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idąc za waszą logiką
...teraz tesciowa autorki powinna jest dac niezly wpierdol, najlepiej bejsbolem, bo autorka uderzla dziecko tesciowej, a kazda matka, jak lwica, musi bronic potomstwa i uderzyc ze zdwojona sila:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie doczytałam do końca, ale ja bym zrobiła to co Ty............ ewentualnie nie po gębie tylko po dupie, a jak to jest że to Ty chowasz te dziecko a nie teściowa?????????? Dobrze Ci tu poradziły dziewczyny: 1. albo nie brać już pod opiekę 2. zainstalować kamerę skoro są tak głupi że Ci nie wierzą a co to za ojciec co pozwala własne dziecko 6 miesięczne!!!! lać??????? Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idaania
TEJ DZIEWCZYNCE COŚ JEST!!! Dzieci nie są złe same z siebie,być może teściowa ukrywa jakąś tajemnicę, być może mąż o tym wie. Takie zachowanie dziewczynki wskazuje, że coś złego z nią się dzieje. Nie należy potępiać ale pomóc dziecku. Może to być jakaś choroba psychiczna, neurologiczna lub dziecku dzieje się jakaś krzywda o której milczy się lub nie wie. Jeżeli dziecko 6letnie tak się zachowuje to znaczy, że coś jest nie tak. Pilnuj synka, a jeśli będziesz z dziewczynką powypytuj się o różne rzeczy: jak w szkole( przedszkolu), czy ma koleżanki, kogo lubi w domu a kogo nie, co lubi robić itp., niech narysuje rodzinę i opowie ci o niej, może powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idaania a czytałaś wszystkie wypowiedzi Autorki?nie pomożesz dziecku jeśli Jego własna matka uważa, że nie ma problemu.Zaciągniesz siłą do psychologa> i co to da? Tu potrzebna jest konsekwencja a Teściowa i brat (mąż autorki) nie widzą żadnego problemu.Należałoby się zająć wychowaniem Teściowej, zanim podejmie się kroki w kierunku ochrony dziecka i pomocy dziecku.Jak się nie da, to pozostaje się odizolować od Teściowej orz siostry męża. Bez żadnego "ale".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idaania - tak masz racje a z rysunku dziewczynki niech autorka zrobi diagnoze pedagogiczna bo ma do tego kwalifikacje:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerażają mnie dziewczyny, które piszą, że to normalne, że zadziałał instynkt obronny i one też by tak zrobiły. Stało się, źle się stało i trzeba myśleć, co dalej, a niektóre egzaltują się tym prawem do obrony koniecznej... wobec kogo? 6-letniej dziewczynki, która jest zazdrosna... zazdrość to zraniona miłość. Też uważam, jak jedna z piszących tu, że dziecko nie jest samo z siebie złe, że musi być jakoś skrzywdzone, nie dość kochana, nie dość objęte opieką, że tak się zachowuje... emocje zagrały... rozumiem złapać własne dziecko na ręce, krzyknąć, ale żeby jeszcze potem uderzyć dziewczynkę w buzię, to kolejna sekwencja, wtedy mogłoby przyjść opamiętanie... wiecie kogo ewentualnie mogłabym uderzyć w twarz??? silniejszego od siebie... większego... i przede wszystkim dorosłego... ta mała dziewczynka ma problem... przecież takie małe na ogół lubią dzidziusie i zajmują się nimi jak lalkami.. teraz ma dodatkowy problem, ktoś uderzył ją w twarz... za to, że domagała się miłości, uwagi dla siebie??? (nie od Autorki, od swojej matki pewnie).. te problemy może wziąć z sobą w dalsze życie... i słusznie ktoś zauważył, że zgodnie z tą logiką Hammurabiego, którą tak wychwalacie, teraz teściowa powinna przyładować w twarz autorce, bo w końcu ktoś uderzył jej dziecko... i czy te chwalące \"sprawiedliwość\" zachowałyby się tak spokojnie, gdyby ich dziecko dostało w twarz za jakieś dziecięce przestępstwo od kogoś obcego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, dziwne masz kryteria... to nie było jakieś dziecinne przestępstwo tylko skrzywdzenie z premedytacją innego dziecka i to bezbronnego niemowlęcia a jakby go niechcący zabiła, to co? w sumie sprawa wydaje mi się trochę wyolbrzymiona dostała to dostała no i co takiego jakby moje dziecko coś takiego zrobilo, to chyba nie miałabym wielkiej pretensji do osoby, która by mu przyłożyła klapsa no może niekoniecznie w twarz ale babeczka była zdenerwowana i można ją zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikama
Wypytać się dziecko to chyba każdy potrafi, nie trzeba być pedagogiem. Może to źle ale nie przeszłabym tak po prostu z tym do porządku dziennego, szukałabym przyczyny. Może to być niewłaściwe wychowanie albo coś gorszego. Dziewczynka zresztą to nie jakieś obce dziecko tylko rodzina. Nie wydaje mi się, że przestaną tak z dnia na dzień widywać się, a czas działa na niekorzyść. Uważam, że coś jest nie tak. Mam starsze dziecko w przedszkolu, jak idę z młodszym to się na nie rzucają :) Dwie małe sąsiadki przychodzą pomóc, pobawić się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motyl w Kropki
WPIERNICZYLAS JEJ ? I DOBRZE. PROBLEM NIE JEST Z TOBA TYLKO Z TA GOWNIARA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerażające jest, że w XXI w. w środku Europy niektóre matki dopuszczają możliwość fizycznego karania dzieci... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lattina - mnie bardziej przeraza to ze 6 letnie dziecko bije po glowce 5 miesieczne dziecko:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mantodeo
wybacz, ale do dobrego pedagoga daleko Ci, oj bardzo daleko...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanaanananannana
w twarz nie!!! trzeba było w d.upę klapsa dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mantodeo - uwazam sie za dobrego pedagoga i pracownika wbrew twojej marnej opini:-o Marny bo co?bo jestem w stanie zrozumiec ze autorke emocje poniosly widzac ze jej dziecku dzieje sie krzywda?Jesli tak to strasznie ograniczone myslenie masz:-o Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie również przeraża, za pewniam Cię.. ale to dziecko, w dodatku nie radzące sobie ze swoim własnym pewnie nie uświadomionym cierpieniem.... gorsze jest dla mnie to, żeby przemocą oddpowiadać na przemoc... czyli jaki właściwie morał jest dla tego dziecka: silniejszy zawsze może uderzyć (tylko niech uważa, żeby obok nie było silniejszego ode mnie).... Koszmarne są takie rodzinne łańcuchy przemocy fizycznej i psychicznej, co tu wiele szukać. Przed chwilą jedna z dziewczyn napisała, że była gorzej traktowana przez matkę niż brat... teraz jest gorliwą zwolenniczką zimnego wychowu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dorosla kobieta moze pozwolic sobie na to by uderzyc w twarz 6-letnie dziecko? czy ty kiedys zostalas spoliczkowana????to ogromne ponizenie zostac spoliczkowanym, najchetniej to tobie natarlabym uszu!! jakä jestes matkä skoro zostawiasz swoje malenkie dziecko z innym dzieckiem bez opieki? gdybym byla matka tej dziewczynki to dostalabys ode mnie po tej twojej mädrej glowie! dziecko jest tylko dzieckiem i przychodzä mu do glowy rözne nieprzemyslane decyzje wiec nie moge od niego wymagac, zeby wiedzialo co moze byc konsekwencjä bicia po glowie takiego malenstwa!! na miejscu twojego meza spöscilabym ci lanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm... myslę, że tu potrzeba sztabu psychologów. Dla małej i jej matki. Wątpię, żeby jej dolegało coś innego poza rozpieszczeniem przez rodzinę. A może jest opętana :p Teściowa widzi problem ale nie chce go rozwiązać. Za rzadne skarby świata nie podjęłabym się opieki nad tą dziewuchą, skoro nie mogę z nią nic zrobić. I postawa twojego męża też pozostawia wiele do życzenia. Mój to by był malutki jak mrówka tak bym go zjechała za takie teksty Weź sie kobiet w garść i miej w sobie tyle odwagi i się postaw. Niech on zobaczy kto jest najważniejszy. Skoro sam nie rozumie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lattina...a ty w ogóle wiesz co to jest "zimne wychowanie?" :o To nie jest tylko dyscypilna i narzucone określone zasady funkcjonowania w rodzinie. To brak okazywania czułości, emocji, nie przytula się dziecka, na spacerach z wózka nie wyjmuje. Tylko wymagania i wsio. Popadasz w kolejną skrajność, ktora jak dla mnie jest jeszcze gorsza niż to co robi ta dziewczynka. Łatwiej opanowanać emocje niż je wyzwalać. Trzeba znaleźć mniej więcej środek między zagłaskaniem dziecka a tym wstrętnym zimnych wychowaniem. Szkoda, że matka tej dziewczynki odrzuciła poradę synowej. W końcu sama widzi problem i co, nie zastanawia się czy to normalne? Potem będzie tylko gorzej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lattina - dla minie morał byłby taki: jak ktoś mnie uderzył to boli, więc pewno jak ja kogoś uderzę, będzie go też bolało jeżeli ja kogoś uderzę, ktoś uderzy mnie więc nie będę biła innych, bo jak zbiję, to ktoś mnie uderzy i będzie mnie bolało no przynajmniej ja wyciągałam takie wnioski w dzieciństwie :P i nie biłam zbyt często innych dzieci, bo bałam się, że mi matka dupsko przetrzepie a jak biłam, to usilnie starałam się, żeby się nie dowiedziała :D no ale na pewno nie niemowlęta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dziewczynka ma problemy psychiczne (w co wątpię, bo druga część tej historii, ta pisana capslockiem, wydaje sie mocno naciągana) to tym gorzej. O ile dopuszczam klaps po to by przywołać dziecko do porządku, to uważam że do bicia natura wymyśliła dupę a nie twarz. Klaps w pupę nie boli, raczej jest znakiem dla dziecka że mocno przegięło. Trzaśnięcie w pysk, zwłaszcza pod wpływem silnych emocji, to upokorzenie wysokich lotów i jest mocno niepedagogiczne. A już w przypadku dziecka z problemami psychicznymi - szkoda gadać... Trudno, stało sie i nie odstanie się. Jak ktoś nie umie utrzymać nerwów na wodzy to niech się cudzymi dziećmi nie opiekuje i tyle. Ja również na miejscu autorki topiku dostałabym szału, ale na pewno nie dałabym dziecku w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×