Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inż. budownictwa

Skok w bok faceta

Polecane posty

Gość inż. budownictwa
Kiedy zaczełam pisać - widzę, że doskonale potrafisz wczuć się w moją sytuację i masz 100% rację w tym co piszesz. A na ile jest wredna moja żona - to nawet sobie trudno to wyobrazić. Jak ostatnio byłem u niej i powiedziałem jej, że mnie tak wkurzyłą przedostatnio, że niewieli mi brakowało, by rozwalić się na jakimś drzewie, ona na to odpowiedziała mi że pewnie i tak nie miałbym na to odwagi żeby tak zrobić. To jak bym się nawet zabił byłoby dla niej lepsze, bo by miał po mnie pewnie rentę, a nieźle zarabiam. Wyobraźcie sobie, że ktoś takli jest Waszym współmałżonkiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz o co chodzi - żeby tylko na przekór powiedzieć - żeby tylko stworzyć problem, a ty i tak nigdy nie będziesz miał racji bo Twoje argumenty się nie licza - liczą się jej idiotyzmy :) Do debila nie przemówisz.... Takie moje zdanie - bo ja tak mam - ale teraz jest niby między nami zrozumienie - dam znać kiedy się rozwali :D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inż. budownictwa
Moim dużym problem, jest to, że do małżeństwa przywiązuję bardzo dużą wagę - dla mnie jest jak świętość (tak mnie wychowano). Teraz dopiero widzę jak perfidna była moja żo, bo ona doskonale o tym wiedziała przed ślubem - bo nie raz o tym rozmawialiśmy - doskonale wiedział jak dla mnie jest ważne uczucie miłości i czułości - a co za tym i idzie sex. Wiedział doskonale, że będzie mieć duża władzę nade mną, za pomocą tego, co jest jedną z najwspanialszych stron człowieczeństwa - dążeniem do kochania i bycia kochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy zaczęłam pisać
małżeństwo jest świętością tylko wtedy jeśli jest takie dla obu osób dla twojej żony to tylko układ, a ty jesteś dla niej nikim więc takie małżeństwo absolutnie nie powinno byćdla ciebie świętością moim zdaniem jedyny problem będziesz miał z córką sąd przyzna jej opiekę, chyba że masz w sobie tyle siły żeby zawalczyć o dziecko i jego przyszłe życie- w końcu żona stosuje przemoc wobec ciebie!!! tylko problem w tym na ile realne w polsce jest przyznanie opieki nad dzieckiem ojcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inż. budownictwa
Przyznanie opieki nad dzieckiem ojcu - jest u nas rzadkością - chyba żeby dało sie udowodnić zły wpływ matki - a na odległość - nikt tego nie zrozumie, trzeba być pod jednym dachem, żeby widzieć co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inż. budownictwa
kiedy zaczełam pisać - czyli mówisz, że by rzucić ją w cholerę i nawet się bnie zastanawiać nad tym - po prawie 3 latach , to już chyba najwyższy czas. Gdyby miało zmienić się coś na lepsze, to przecież by się już zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy zaczęłam pisać
rzucić ja w cholerę - łatwo powiedzieć gdybyś nie miał dziecka to nawet nie powinieneś się oglądać ale żal mi twojej córki spójrz na teściową, spójrz na żonę... i.... zresztą to ty sam musisz wiedzieć co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze jestes słaby
jak Cie tak czytam, silny psychicznie facet nie dałby sie wkrecic w takie bagno a jesli juz to szybko by sie z niego wydostał. Nie przemwiają do mnie historie o wielkiej milosci, bo gdzie ona teraz jest, pytam sie Dales sie wkrecic sprytnej nieczułej babie i teraz musisz niesc swoj krzyż, jak sie z nią rozwiedziesz dopiero sie zaczną kłotnie o dzieko i o kasę, ona nie popusci, bo to jej zywioł, ona nie chciala miec męza do kochania tylko do walki. a te rady zeby ratowac malzenstwo nie wiem kto pisze, chyba podobne kobiety dręczace swoich męzow swoją osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie się nie zmieniaja, jedyne co mozna zrobić to powiedzieć swoje i robić unik... ale szkoda dziecka, fakt, moze jak podroscnie bedziesz mógł jakoś do niej dotrzeć? może sama dostrzeże jakąma matkę? ja np. miałam toksyczną matkę i bardzo wczesnie przestaąm sie liczyć z jej zdaniem, ja i siostra jesteśmy jej przeciwieństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy zaczęłam pisać
ale czy to jego wina że jest słąby?? jest to fakt... i nie dziwie mnie jego słabość w obliczu tego co robi z nim żona jak się jest zakochanym to się jest ślepym - zawsze będę to powtarząć jak się jeszcze jest do tego wrażliwym i łaknącym miłości.... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy zaczęłam pisać
córka na pewno stanie się bronią w rękach tej kobiety zresztą po co ona w ogóle chciała dziecko? tylko po to żeby było środkiem do czegoś (chociażby kontroli albo umocnienia swojej pozycji w tym układzie) bo że chciała dziecka z miłości (normalna chęć gdy się kocha drugiego człowieka) -to jakoś w to nie wierzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inż. budownictwa
Wydaje mi się że jesteś słaby - widzisz pewnie nie dałbym sie wkręcić w takie bagno, gdyby mnie inaczej wychowano, a wychowano mnie na człowieka zbyt szlachetnego, jak spotykałem się z żoną przed ślubem, mimo że miałem sporo innych chętnych kandytatek, nigdy nie spotykałem się z nimy, by nie urazuic tym jej - a teraz na ironię widzicie co z tego wyszło. Dużo są dużo lepsze, jak oboje kierują się wchodząc w zwiąek trochę egoizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze jestes słaby
teraz sie wez w garsc i zrob cos dla siebie a czy Twoja zona chetnie przystanie na rozwod? wydaje mi sie ze takie kobiety nei chcą miec statusu rozwodki bo to oznacza ze facet z nią nie wytrzymał, jak rowniez jak to po rozwodzie sytuacja materialna sie pogarsza. dziwi mnie to ze zona robi wszystko zeby popsuc malzenstwo, ja nie wiem o co chodzi takim kobietom, bo nawet jak chciala ukladów, kasy, statusu mezatki to dlaczego teraz chce z tego zrezygnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inż. budownictwa
Ona nie chce z tego zrezygnować - tylko próbuje mnie na ile może sobie jeszcze ze mna pozwolić - to raz, a po drugie, mówi mi że sam się przekonam poznając inne dziewczyny, że wszystkie są takie same jak ona - mają takie a nie inne potzreby, a z facetami sypiają bardzo rzadko z przyjemności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak nie ma sprawiedliwości na świecie ;-) ja sama znam kilka rtakich par, ze jedna ze stron ewidentnie wykorzystuje drugą, na szczęście w przypadu najbliższej mi osoby, pomimo kilku straconych lat i bardzo dużej ilości pieniędzy wszystko się rozpadło... inni chyba już się przyzwyczaili i tak sobie żyją, ze jedno godzi się być ofiarą... no ale ja tego nigdy nie pojmę, moze taie DNA i układ genetyczy mi na to nie pozwala (zeby to zrozumiec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze jestes słaby
niestety dla niej, ale nie wszystkei kobiety są takie, duzo kobiet lubi seks, potrzebuje go duzo i chce wiesc fajne zycie ze swoim mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cienki bolek jestes
ja bym taką już dawno nauczył gdzie jej miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy zaczęłam pisać
"mówi mi że sam się przekonam poznając inne dziewczyny, że wszystkie są takie same jak ona - mają takie a nie inne potzreby, a z facetami sypiają bardzo rzadko z przyjemności!" mam nadzieję że w to nie wierzysz chyba że ona ma na myśli swoje przodkinie w linii żeńskiej do 20 pokolenia wstecz najlepiej pokaż jej że się myli chociaż jak cię czytam to mam wrażenie że zdrada nie jest dla ciebie... i wpakujesz się w jeszcze większe bagno a przy okazji jakąś kobietę, która się w tobie zakocha też zacząłeś topic od seksu, że niby planujesz skok w bok - ale chyba sam tego nie chcesz seks to barometr - jest bardzo ważny w małżeństwie, kłopoty z nim albo wynikają z innych albo powodują inne po drodze wyszły takie rzeczy... ty byś chciał normalnego życia z normalną kobietą życia a nie skoku w bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inż. budownictwa
Tu masz racje, własciwie tak naprawde "skoki w bok" mnie nie interesują, tylko zwizek z prawdziwa, goraca kobietą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to powiedz co zamierzasz
z tym wszystkim zrobic , zdrada nie zresztą nie radze bo sie zle skonczy, z zoną bedziesz jeszcze cos probował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inż. budownictwa
Na razie zacząłem mieszkać oddzielnie, jak sobie kogos znajde - bedę z nia, jesli nie, bedę póki co sam, a reszta jkoś sie ułoży. Grunt, to przestane sie tym wszystkim przejmowac, bo tego mam tez dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy zaczęłam pisać
no ale córka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy zaczęłam pisać
i radzę ci najpierw się rozwiedź a potem szukaj kogoś po pierwsze - żona nie będzie mogła zrobić z ciebie zdrajcy w sądzie po drugie - robienie z kobiety kochanki to wyrządzanie jej bardzo dużej krzywdy, zwłaszcza jeśli ona się zakocha a ty nagle powiesz że nie potrafisz się rozwieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inż. budownictwa
Tak, zamierzam sie teraz rozwieść. Córka - pewnie że chciałbym mieć ja przy sobie, ale mozliwe raczej to nie bedzie, a wkoncu to przeciez bedzie z matką - nic czegos bardzo złego przeciez jej sie nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz co zamierzasz
a wlasciwie dlaczego nie zaczniesz od rozwodu, tylko chcesz kogos poznac na boku? Wartosciowa kobieta moze nie zgodzic sie na taką pozycję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirco
no przecież piszę że zamierzam od rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirco
nie widzicie co on pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak szczerze, możesz teraz powiedzieć, ze wciaż ją kochasz? czy jednak jest tak jak przypuszczam (i jak by było u mnie) ze takie "akcje" (agresja i te wszystkie rzeczy, o których tutaj się dowiedzielismy) dosć szybko i skutecznie zabijają uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×