Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sEkspert aRmator

Piersi chudych dziewczyn są fajniejsze - już wyjaśniam dlaczego

Polecane posty

Gość sEkspert aRmator

U szczupłej dziewczyny a najbardziej u chudej piersi składają się z samej tkani gruczołowej. Są takie fajnie twarde w dotyku, czuć, że całe składają się z tego co stanowi sedno sprawy. Kiedy dziewczyna jest chuda nawet tak fajnie widać, że skóra na piersiach jest taka napięta, całe piersi są takie napęczniałe, widać, że ta tkanka jakby ledwo mieści się pod skórą takiej kruchej istotki. Natomiast u dziewczyn, które mają więcej tkanki tłuszczowej właśnie w piersiach się ona odkłada. Nie jestem przeciwnikiem dziewczyn, które są okrąglejsze. Muszę nawet przyznać, że w całościowym bilansie one mnie bardziej podniecają, bo te chude np często nie mają tyłka a przecież jest on TAAAK BARDZO WAŻNY:). Ale u nich piersi składają się w sporej mierze z tkanki tłuszczowej. Wiadomo, też są miłe w dotyku ale ...to już nie to samo co czucie samej tej kwintesencji ledwo mieszczącej się pod napiętą skórą u chudych dziewczyn. To tyle, moja opinia. Pewnie dziewczyny się z nią nie zgodzą ale ciekawe co inni faceci o tym sądzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warte Refleksji...
No i niestety muszę wyprowadzić z błędu autora postu, oczywiście tylko co do istoty piersi u chudych dziewczyn , nie zaś co do tego czy są one fajniejsze czy też nie, bo to oczywiście jest już rzecz gustu , no i nie mnie przede wszystkim oceniać skoro jestem kobietą ;) Otóż drogi autorze - może dużo chudych dziewczyn ma takie piersi o jakich pisałeś ale niestety ja znam wiele chudych (naprawdę chudych ) dziewczyn które mają duże piersi...bardzo duże, a zatem chudość niestety nie zawsze idzie w parzez z takimi piersiami o jakich piszesz i niestety zupełnie nie zależy to od tuszy dziewczyny lecz od genów jakie przyszło jej odziedziczyć...cóż ja sama mam duże piersi ( co niestety jest przyczyną moich kompleksów - szczególnie ostatnio), no ale chuda nie jestem. Problem jednak w tym że jak się odchudzam i osiągam wymarzoną wagę (wyglądam naprawdę nieźle , mam szczupłe nogi i zgrabne uda) to moje piersi wcale nie maleją, ani na centymetr....także chudość to nie zawsze małe piersi mój kolego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tkanką gruczołową
to jest jakaś bzdura. nie ma jej tyle, że starczyłoby na uformowanie średniej , a nawet małej piersi. Istnieją kobiety które gruczoły mają w porządku, i dzieci mogą karmić, a piersi nie mają prawie wcale (rozmiary 65A, B) Obejrzyj sobie w jakichś medycznych podręcznikach jak pierś wygląda w przekroju, do prawidłowego funkcjonowania wystarczy sutek, brodawka, i naprawde ledwo wyczuwalne wzniesienie, reszta to tkanka tłuszczowa. fakt, że w większej ilości nie wszystkim musi się podobać, ale te teorie że małe piersi to sam gruczoł (małe, a nie nie istniejące) to jakaś durnota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po porodzie kolego, to i małe piersi robią się niekształtne, niejędrne itp itd :P jestem właścicielką takowych poporodowych małych piersi. W efekcie czego z małego B mam małe zwisłe, miękkie A... wyglądają zupełnie jak u kobiet z większymi piersiami, jak tkanka tłuszczowa tylko mniejsza. pozdrawiam matka polka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wyprowadze autora z błędu jeszcze od innej strony. Otóż u młodych kobiet to właśnie tkanka tłuszczowa sprawia, ze piersi sa jedrne a sprezystosc to tylko młoda, jedrna jeszcze skóra. U kobiet niekarrmiacych tkanka gruczolowa to mniej niż 1/3 objętości piersi a zdecyddowana większość to tłuszcz. (z tego też względu w młodości badając piersi pod katem raka robi się raczej usg niż mammografię, ktora to pokazuje obraz tkanki gruczołowej, której tam po prostu prawie nie ma. Rozwój tkanki gruczolowej następuje dopiero podczas ciąży :P wtedy objętość tkanki gruczolowej czasem nawet wzrasta dwukrotnie (w zależności od czynników genetycznych). Ilość tkanki gruczolowej jaka wytworzy się podczas ciąży pozostaje już niezmienna - podczas laktacji jest wypełniona mlekiem, potem pozostaje w zasadzie bezużyteczna. Natomiast z wiekiem tkanka tłuszczowa w piersiach zanika i u kobiety w okrresie menopauzy może stanowić już tylko 1/3 objętości piersi (czyli proporcje sa odwrotne niż u młodych kobiet) a na starość tłuszcz z piersi u kobiet szczupłych zanika prawie zupełnie, stąd ten mało estetyczny efekt "skarpety". Dlatego w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie niż przypuszczasz - to tłuszcz nadaje piersiom sprezystosc i ładny kształt (pomijając już fakt, ze tkanka tłuszczowa jest lżejsza i nie obciąża tak piersi jak pokarm i tkanka gruczolowa). Dlatego następnym razem jak pomacasz cycki jakiejjs mlodki to pamiętaj, ze tam pod spodem jest jednak ttluszcz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prof. Nei nei udowidniła ,że grube i zarośnięte samice są najpiękniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, jak ktoś czytać ze zrozumieniem nie potrafi, to może wysnuć takie wnioski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×