Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przecietna zona

moj maz nie lubi gdy sie maluje lub ubieram sexy

Polecane posty

Gość przecietna zona

Nie zrozumcie mnie zle. Lubi gdy jestem elegancka ale gdy widzi choc troche szminki czy pudru wkurza sie i mowi, ze nie powinnam uzywac tych swinstw gdyz on chce miec naturalna zone a nie wymalowana pinde. A przeciez nie zamierzam nie wiadomo jak sie malowac. Ale chyba odrobina szminki nie sprawia ze wyglada sie jakjakas pinda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pp32
jest po prostu przewrazliwiony ..moj tez lubi mnie naturalna ale nic nie mowi gdy sie maluje ,powiedz mu ze przesadza, ze Ty czujesz sie tak dobrze, sexy,atrakcyjnie i juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecietna zona
Wiesz, ja ogolnie tez lubie styl bycia naturalny i raczej codziennie w mini sukience nie chcialabym paradowac. Ale od czasu do czasu ma sie taka ochote by podkreslic co nie co. W sumie jestrem uwazana za ladna kobitke, jestem szczupla i czasem chcialabym sie troche tym pochwalic. On jest jednak zawsze temu przeciw. Nie to by mi zakazywal, ale jak widzi ze sie wymalowalam to zaraz: po co ci to, jestes ladna ibez makiijazu, po co msz sie szpecic eccc. w koncu zmywam ten makijaz bo te gadki troche mnie wkurzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pp32
wiec skoro jestes ladna i szczupla to tym bardziej dziwic sie tylko twojemu mezczyznie ,wiesz co bym mu odpowiedziala kiedys gdyby marudzil? 'wiesz.. nie jeden chcialby byc na Twoim miejscu,ale ..jak wolisz :> ' moze sprobuj? ciekawe jak zareaguje :) a tak poza tym to sie nie przejmuj, facet to istota bardzo skompikowana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kniprode
Chyba faktycznie gostek jest trochę za bardzo zazdrosny ale trochę kobiecości jednak powinnaś pokazać w modzie i stylu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie dziwię się. Kosmetyk, papierosy i solarka dewastują kobiecą skórę. Mój ulubiony typ: figura 20stki, cera 40stki, makijaż 60tki :o Jedna z moich dziewcząt strasznie lubiła się malować. Też kręciłem nosem. Miała naturalnie ciemne powieki, śliczne wydatne wargi i delikatną, jak jedwab, cerę. Czysty wkurw człowieka bierze jak takie wspaniałość znikają pod warstwą chemii. Wcześniej dziewczę zdążyło sobie nieźle przerzedzić włosy farbami, ale i tak uparcie twierdziło, że to wina braku witamin. Ech, baby. Aż żal człowieka za dupę czasem ściska jak kobietka nadająca się na temat arcydzieła artysty pacykarza robi z siebie... coś :o. Zresztą jeśli już się malować, to konkretnie. Wpierw wygruntować (dla prawdziwych maniaczek - papier ścierny), na to akrylówka, potem utwardzacz. Żywica epoksydowa jest opcjonalna :P Trzyma się latami, zapobiega powstawaniu zmarszczek, tylko uśmiechać się trochę ciężko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frąckiewicz
Apostoł Nienawiści Czy potrafisz namalować słowem albo farbami na płótnie 'kobietę obiecaną' ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecietna zona
Apostol nienawisci---sama jestem przeciwna nadmiernemu malowaniu sie. Wlosow nie farbuje, na co dzien tez sie nie maluje bo zgadzam sie, ze nadmierne malowanie sie niszczy cere i ja postarza. Mi chodzilo o to by podkreslic szminka usta czy pomalowac rzesy raz na jakis czas gdy idzie sie na imprezke. Nawet jesli raz kiedy bym nalozyla troszke pudru chyba mnie toby az tak nie zniszczylo? Sama jestem przeciwna makijazowi w stylu Barbie" ale kurcze od czasu do czasu chcialoby sie tez pokazac bardziej sexy, a ja wlasciwie bardziej przypominam dobrze ulozona pracownice biura:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
frąckiewicz => obiecaną komu? :P (jeśli to jakieś istniejące już dzieło przyznaję, że nie znam) Talent malarski zaprzestałem rozwijać w liceum, a słowem? Pewnie tak (jeśli idzie o opisanie własnej definicji tego abstraktu), ale jeśli tego typu opis by powstał raczej nie zostałby udostępniony szerszemu gremium, czy ludziom obcym w ogóle do wglądu. Kwestia hermeneutyki. Mówiąc krótko: za mało we mnie ekshibicjonisty, by być artystą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
przecietna zona => może w przypadku twego męża to zazdrość? Coś na zasadzie kolekcjonera trzymającego dzieło sztuki za szkłem i pod narzutą :P Pewnie i by cię nie zniszczyło. Jednak uważam, że, jeśli choćby już o rzęsach mowa, "nagie" wyglądają o wiele lepiej niż pogrubione, lecz nierówne i z grudkami lakieru. Jeśli kobieta ma ładną cerę po cóz ja pokrywać pudrem, jeśli brzydką tym kaszaniaściej to wygląda. Najbardziej sie podkreśla własne niedostatki maskując je. Tak więc brzydka kobieta umalowana na krótką metę podkreśla tylko swoją brzydotę, na dłuższą robi się tylko brzydsza ^^ Lao Tse mawiał "Powstrzymaj się od zbędnych zmian". Najmądrzejszy tekst jaki w życiu przeczytałem :p Ale to jest tylko moje skromne zdanie, aczkolwiek być może zbieżne z pogladami twego ślubnego. Mój kumpel z kolei lubi laski ala Trinity z Matrixa (znaczy skóra, ostrza i pistolety), plus gotycki makijaż (tfu, tfu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujesz pozwolenia męża
żeby użyć pomadki do ust?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecietna zona
Nie to ze potrzebuje pozwolenia bo jak chce to sie w koncu pomaluje. Ale co mi z tego, ze skoro jak sie pomaluje to on zrzedzi ze po co. Przechodzi mi wtedy cala radosc i juz wole zmyc makijaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frąckiewicz
Apostoł Nienawiści zobacz co narobiłeś teraz , podpuściłeś kobiety do komentowania tematu zamiast życzyć kobietom wspaniałych snóóóóóf to teraz kobiety piszą o swoim makijażu , dlaczego taki jesteś 'Apostoł Nienawiści' ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujesz pozwolenia męża
a nie da się sprawy obrócić wtedy w żart? może czasem ubierz się sexy tylko dla niego. dowartościuj go.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tamari => zdjęcia! Pfff, na zdjęciach może i tak (chociaż photoshop działa jeszcze lepiej). Ale w rzeczywistości? Kiedy nachylam się aby pocałować kobietę, jak myślisz jak to wygląda z bliska? Otóż dosyć kiepsko powiem Ci. Smakuje jeszcze gorzej (mawiają że statystyczna kobieta w ciągu zycia spija 10 litrów spermy, a facet zjada 6 kilo kremu :P ) To jeno wabik na pijane samczyki na dyskotekach. A jak taka laska z dyskoteki wyrwana wygląda rano. Krem czy inne tałatajstwo złazi w wałkach, rozmazany tusz... Nie, dzięki postoję. Mnie makijaż nie wabi (no chyba, że jestem natrzepany na imprezie, ale tam się raczej kobiety na dłużej nie szuka)., wręcz odrzuca. Te wszystkie niedoskonałości, o których piszesz, pozostają. Po prostu zostają czasowo zakryte. Prędzej czy później facet i tak je widzi. A zakrywane permanentnie jedynie się pogłębiają i dochodzą nowe. O.K. - zasada zaangażowania, psychologia społeczna etc., samiczka usidla samca później się już nie wycofa ^^. Ale pomijając to, chodzi o jakąś konkurencję między kobietami, czy co? Która się lepiej zamaskuje? Będzie lepiej wyglądać? (no powiedzmy, co ja na ten temat sądzę już wiesz)Jeśli tak to przypomina to trochę tę paranoję z prezerwatywami w Turcji (każdy gościu w kiosku kupuje większe coby pokazać, że ma większego pindola). Poza tym to coś jak z push-upami - frajer, który dał się nabrać ma prawo poczuć się zrobiony w konia (to moze tłumaczyć czemu facet łapie babę za cycki na pierwszej randce ^^). Przypominam, że są gacie push-up dla facetów (większość kobiet, chybaby wybuchły homerycznym śmiechem na widok faceta w takich gatkach). No nie wiem, jakoś mi się to wydaje niesmaczne. No, ale ja tak w ogóle myszką trącę po całości, więc jakom rzekł, to moja i tylko moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujesz pozwolenia męża
czyli ogólnie jesteś przeciwnikiem oszustw upiększających, tak? nie uznajesz farb do włosów, wałków, prostownic, kosmetyków, staników formujących biust, biżuterii, depilacji, eleganckich lub seksownych strojów tuszujących wady i uwypuklających zalety sylwetki, butów na obcasie itd., itp.? idealna kobieta nie maluje się, nie używa perfum, jest ubrana w spódnicę za kolano i skromny sweterek lub w dres, ma na nogach wygodne klapki lub obuwie sportowe, nie depiluje się, nosi ciepłe gacie z nogawkami, stanik z bawełny a np. siwiejące włosy ma związane w warkocz. moja babcia jak ulał.:) gdybym miała patrzeć na to, że rano mam rozczochrane włosy i nieświeży oddech a wszystko zdradza, że urodę mam li i jedynie namalowaną, to kupowałabym tanie szmaty z targu a może i nawet zaprzestałabym higieny osobistej by nie oszukiwać nikogo, że jestem taka naturalnie pachnąca świeżością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
potrzebujesz pozwolenia męża => przechodzisz ze skrajności w skrajność. Co ma depilacja, higiena osobista, styl ubierania się czy perfuma do maziania twarzy? O ile pamiętam pisałem o mazianiu się i push-upie. Troglodytę robisz ze mnie czy z siebie? :P Jak dla mnie to możesz nawet w worku po ziemniakach chodzić. :P \"gdybym miała patrzeć na to, że rano mam rozczochrane włosy i nieświeży oddech a wszystko zdradza, że urodę mam li i jedynie namalowaną, to kupowałabym tanie szmaty z targu a może i nawet zaprzestałabym higieny osobistej by nie oszukiwać nikogo, że jestem taka naturalnie pachnąca świeżością.\" Jesteś dla mnie mistrzynią ekwilibrystyki językowej, bez kitu. I tanich chwytów w dyskusji. Myślałaś kiedyś o karierze w polityce? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopie myśl sobie co chcesz
Jesteś indywidualistą ale lepiej sie z tym pogodź jak jest bo świata nie zmienisz. Widocznie większość ludzkości myśli inaczej. Gdyby to naprawdę tak szpeciło kobietę to mężczyźni sami szybko wybiliby z głowy makijaż kobietom, bo kobiety są bardzo podatne na to jak mężczyźni je traktują. Tymczasem kosmetyka się rozwija i ma się świetnie, więc jak widać mężczyznom się to podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujesz pozwolenia męża
jak to co ma jedno do drugiego? toż to oszukiwanie świata, że jest się doskonalszą niż w rzeczywistości! ps jeśli już ktokolwiek, to właśnie -Ty posługujesz się obrzydliwym argumentem "ad personam". gdy nie możesz logicznie wyjaśnić rzekomego ciężaru gatunkowego Twojej różnicy między wizualnymi kłamstewkami ludzkimi takimi jak makijaż czy stanik podnoszący biust a takimi jak ubrania tuszujące mankamenty sylwetki i depilacja, to atakujesz swoją rozmówczynię (czyli mnie) obrzydliwie personalnie, sugerując, że moje wypowiedzi niosą w sobie nieprawdę a nawet manipulację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
jak facet fochami i docinkami sprawia, że ustępujesz i robisz tak jak jemu sie podoba to to się nazywa przemoc psychiczna....i wszystko jedno czy rzecz dotyczmy makijażu, stroju czy czegokolwiek innego. i to jest problem! nie w tym czy szminka i tusz postarzają/niszczą cerę/wyglądają paskudnie, a w tym że działania faceta autorki skutecznie psują jej samopoczucie i że czuje sie ona z tym na tyle źle że pisze o ym a kafe. ja na twoim miejscu bym następnym razem sie umalowała, a jak by face zrzędził to bym mu powiedziała ze nie życzę sobie tego słuchać i ze jak mu się nie podoba to może zostać w domu...postaw się, bo dziś wymusi zmycie makijażu a kolejnym razem ważna życiową decyzję. powinnaś autorko podobac sie najpierw samej sobie, a poźniej dopiero facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×