Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania - myszka85

OGLĄDANIE SALI - z teściami czy bez?

Polecane posty

Gość ania - myszka85

Witajcie, Sytuacja wyglada nastepujaco: w poniedzialek wybieram sie z moimi Rodzicami i Narzeczonym ogladac sale. Koszty wesela pokrywaja nasi Rodzice, tzn. jest podzial "pol na pol":) W zwiazku z tym, czy Rodzice mojego Narzeczonego powinni pojechac wraz z moimi poogladac sale? Czy moze tylko moi powinni pojechac, skoro Oni pokrywaja ten koszt? Jak bylo u Was, drogie Forumowiczki Kafeterii? Bardzo prosze o Wasze opinie :) pozdrawiam, Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj:) U mnie było tak, że my z Narzeczonym wybraliśmy salę i pojechaliśmy z moimi rodzicami ją zamówić, a za jakieś 2 tygodnie odbyło się spotkanie pierwsze moich rodziców z teściami w tej właśnie restauracji i wtedy dopiero ją zobaczyli. Dodam iż u mnie moi rodzice płacą w całości za salę i jedzenie, młody za inne rzeczy typu kościół, obrączki, zespół, fotograf itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania - myszka85
witaj Wiosenko! dziekuje za odpowiedz! Nasi Rodzice juz sie znaja:) Dwa spotkanka juz sie odbyly, sa nawet "na Ty" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam z Narzeczonym i mamą ... Teściów w to nie mieszam jeśli chcą za coś zapłacić to ok ale nie będą mi narzucać jak ma wyglądać mój ślub i wesele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania - myszka85
tyklo, ze tu nie chodzi o placenie...tescie nie beda sie wtracac, chodzi jedynie o poogladanie, wybor menu i tak odbedzie sie dopiero na 2 miesiace przed weselem. Moi Rodzice placa i juz. Oni oplacaja nam inne rzeczy. nie chcialabym zeby Tescie poczuli sie urazeni, ze my jedziemy poogladac sale i ją (raczej)zamowic, a ich o to nie poprosilam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my sami wszędzie jeździlismy. Nie jestem mala dzieczynką zebym jeździła z mamusią i tatusiem zalatwiac moje sprawy. Chyba bym się spaliła ze wstydu. Slub jest dla dorosłych ludzi, a nie dla siusiumajtkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizulaaa
Ja na Twoim miejscu byłam i mam to za soba, Teściowie również byli ogladać sale-głos decydujący należał do nas-młodych, wiec zobaczyć sobie mogli, w końcu będą tam tez ich goście i oni dają pieniądze(oni w sensie rodzice)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siusiumajtków co to za określenie :o To że ktoś jeździ z mamą lub tatą to żaden wstyd, no chyba że Ty się wstydzisz swoich rodziców :o Jeśli ślub jest dla dorosłych to Ci dorośli chyba są w stanie uszanować zdanie innych ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inglott
My byliśmy sami, ale to raczej kwestia naszego charakteru. Zdecydowanie wolimy podejmować decyzje sami. Sukienkę także wybierałam sama - musze podobac się sama sobie i być w 100% przekonana do danej rzeczy - zbyt wiele opinii wprowadza mi tylko zamęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice wam oplacaja
to chyba maja prawo zobaczyc . no nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tescie tez sami wybiora wam
dziecinni jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalozylam staly nick, bardzo chetnie dolacze do Waszego grona przyszlych panien mlodych. Dziekuje za wszystkie wypowiedzi. mi mała - zanim przeczytalam Twoja wypowiedz, postanowilam wraz z Narzeczonym, ze poinformujemy jego Rodzicow o tym, ze w poniedzialek jedziemy ogladac sale. Widzisz, nam Rodzice finansuja wesele - nawet gdybysmy sami chcieli placic, to i tak nie udaloby sie nam ich przekonac, bo \'u nas\" jest taka tradycja i tego sie nie zmienia. Z drugiej strony, gdybysmy sie uparli, ze sami bedziemy je finansowac, za pewne nie bralibysmy slubu koscielnego juz w przyszlym roku, tylko na poczatek bylby cywilny. Dodam, ze oboje jestesmy wierzacy i dla Nas najwazniejszy w Tym Dniu jest wlasnie Slub, Przysiega przed Bogiem, ktory nas polaczyl i bezpiecznie prowadzil przez ponad 5 lat do oltarza... Nie jest tak, ze skoro Rodzice finansuja nam wesele to my nie mamy juz nic do powiedzenia, wrecz przeciwnie - wspolnie mamy bardzo podobne opinie dotyczace wygladu slubu i wesela...i z tego sie ciesze, bo mamy dobre relacje z Rodzicami. Uwazam tak samo jak Ty - wypada zapytac Rodzicow Narzeczonego o opinie w kwestii ogladania sali, dziekuje... Jesli dobrze pojdzie, to bedziemy miec slub 5.09.09, Kosciol jest zarezerwowany, teraz \"jeszcze\" sala, orkiestra, fotograf i kamerzysta... Mamy jeszcze troche czasu, aby terminy tychze roznych uslug podopasowywac, wiec sie nie martwie . SUNFLOWERKA - szanuje Twoja wypowiedz, jednak nie zgadzam sie z okresleniem \"siusiumajtki\". To, ze zamierzam wlasczyc Rodzicow w organizacje wesela i wysluchac ich opiniie /maja mnie jedna i ciesza sie, ze licze sie z ich zdaniem.../nie oznacza, ze jestem / jestesmy dziecmi. Rodzice finansuja nam wesele, wiec chceMY, aby wiedzieli PRZED jak bedzie wszystko wygladalo... Czy to zle, ze liczymy sie z ich zdaniem, szanujac ich? Nie sadze... Gizulaaa , Taka jedna kobitka - dziekuje Inglott - nie wyobrazam sobie, zeby moja Mama nie byla ze mna wybierac sukni... Jest moja przyjaciolka i to wlasnie ona pomoze mi w jej wyborze... Choc, znajac Tate, tez sie \"wkreci\", hihi ;] I dobrze, bo oboje maja swietny gust. Zaluje, ze moj Narzeczony nie pomoze w wyborze :[, ubrania, ktore mi poleca, zawsze swietnie na mnie leza ;] Raz jeszcze dziekuje i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojego M jest tradycja, że rodzice opłacają wesele itd., ale jako, że ja uwielbiam łamać tradycje to my sami opłacamy wszystko i chyba dlatego nikt nam nie zaproponował by razem jechać oglądac salę... i całe szczęście bo mam fioła na punkcie samodzielności. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my szukalismy sali sami
ale jak znalezlismy odpowiednia to zarezerwowalismy wstepnie termin. wzielismy rodzicow moich. chcielismy i jego rodzicow wziac ale nie chcieli jechac... wiec pojechalismy tylko z moimi. podpisalismy umowe, wybralismy potrawy i juz. rodzice tez nam placa pol na pol za impreze. my placimy za reszte, ubrania, dekoracje, zdjecia, kamera, orkiestra, zaproszenia itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra przemyślałam sprawę i przepraszam was, przesadziłam z tymi siusiumajtkami. Po prostu mierzę was swoją miarą. U mnie sytuacja jest taka, że oboje z narzeczonym nie jestesmy już tacy młodziutcy, więc naprawdę głupio by to wyglądało gdybyśmy jeździli z rodzicami. Sami też płacimy za swoje wesele. To ze nie jeżdżę wszędzie bez rodzicow absolutnie nie świadczy o moim braku szacunku do nich. Po prostu od dawna już podejmuję samodzielnie ważne w moim życiu decyzje. Moi rodzice z kolei szanują moją prywatność i nie wtrącają sie w moje sprawy dopóki ich o to nie poproszę. Co do pytania autorki to myślę ze skoro już zabierasz ze sobą swoich rodziców to chyba teściów tez powinnaś. Jednakże ja sobie zupełnie nie wyobrażam podejmowania decyzji w takiej gromadzie. W twojej sytucji (rodzice placą za wesele) najpierw jezdzialbym sama z narzeczonym oglądać sale, a gdybym już coś wybrala , to zabralabym wtedy rodzicow, pokazala nasz wybor i czekala na ich akceptacje ( w koncu oni placą). Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinna jechać para młoda, ktoś z rodziców pana młodego i ktoś z rodziny pani młodej, góra 4 osoby, żeby nie robić zamieszania w lokalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×