Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wciaz zmeczona

jak zorganizowac czas

Polecane posty

Gość wciaz zmeczona

Ja jakos nie umiem. No wiadomo, obowiazkow sporo. Pracuje, poza tym obiad, sprzatanie pranie, itp. Czuje sie tak padnieta, ze nie mam sily nawet na pieszczoty wieczorem... Moj maz ma do mnie uzasadnione pretensje, wiec czesto sie zmuszam. Jakies tabletki na energie by sie przydaly... A kiedys myslalam, ze dalabym rade gory przenosic, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patuta
moja siostra pije rano magnez, z niej straszny spioch jest, a dlugo pracuje poniej obiad pranie itp... mowi, ze ten magnes jakso tak na nia dobrze wplywa, ze caly dzien ma energie i nawet do pozna w nocy pracuje Moze warto wyprobowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboje pracujecie, a tylko Ty zajmujesz się domem? A może ten mąż wziąłby na swoje wątłe barki troche obowiązków? Wtedy i dom nie ucierpi i Ty będziesz mieć wiecej ochoty na seks :) A poza tym zrób sobie listę rzeczy bez których dom sie zawali (zakupy, gotowanie np.) i takich, bez których da radę funkcjonować (np. ścieranie kurzu) i rób na codzień tylko rzeczy z pierwszej listy, a te drugiej w dni wolne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
Nie no ja nie pucuje chalupy dzien w dzien, wiadomo. Ja w ogole sprzatac nie lubie. Tak tylko ogarniam, by nie zaroslo. Jakos tak sie utalo, ze ja sie domem zajmuje. Zreszta mieszkamy z jego ojcem i bratem. Ze tak powiem jestem jedyna kobieta tam... Napewno inni sobie lepiej radza. Ze mnie nigdy nie byla dobra gospodyni. zasmi to rozlozylabym rece i poszla w kat poplakac. Myslalam, ze to latwiejsze bedzie ;) jeszcze w tygodniu to czasem kupuje takie gotowe jedzenie w sklepie, do odgrzania. Ale oni nie lubia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
no magnez tez lykam, choc nieregularnie... Zeszcze taka herbatke z zenszeniem, czy czyms,. Niby na energie. Ale mam wrazenie, ze jej poklady systematycznie sie kurcza... Ze strachem mysle o ewentualnej ciazy i potomku, chociaz wczesniej bardzo chcialam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwestia dobrej oraganizacji, ale też zdrowia... podczas wiosennego przesilenia zmęczenie spowodowane brakiem witamin i minerałów jest calkiem normalne, poza tym ...ruch to zdrowie, jakieś ćwiczenia wzmacniające, chociaż trzy razy w tygodniu, ruch na świerzym powietrzu- jak w tygodniu nie masz czasu to obowiązkowo weekendowe spacety, zeby dotlenić ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś tak sie utarło...to niech się odetrze, skoro masz pod ręką trzech facetów, to jeden może powiesić pranie, drugi zrobić zakupy, a trzeci poodkurzać :) I albo niech nie grymaszą na gotowe jedzenie, albo niech sami zaczną gotować tak, żeby im pasowało. Ja wiem, że to może być trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
Moze i racja z tymi spacerami... Pewnie nie uwierzycie ale nie mam na nie czasu. tak naprawde to lubie w tygodniu do pracy chodzic, bo w weekendy to juz w ogole od rana do ciemnej nocy tylko i wylacznie sprawy domowe, heh... Nie bardzo moge sie stawiac. W koncu to nie moj dom :( Moze inaczej by bylo, jakbysmy mieszkali sami, osobno. Ale takie czasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zrobiłam tak
nadszedł dzień buntu kury domowej na 3 etatach, powiedziałam: siadamy, robimy liste rzeczy do zrobienia i każdy bierze co chce, reszte dzielimy sprawiediwe. Obowiązki z jednej osoby podzielono na 3. Czuję że żyję. Oczywiście nie bez buntów, ale byłam i jestem stanowcza, choć czasem mi ise przekręca w środku jak robią nie po mojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
myslalam, ze malzenstwo jest latwiejsze ;) Chyba za bardzo je idealizowalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niełatwe zadanie przed Toba. Ja wstaję codziennie o 5, jadę do pracy, wracam ok 16,30. Czas zorganizowany tak - duże zakupy - znaczy się cieżkie typu ziemniaki, warzywa - kupuje mąż. Zakupy \"mniejsze\" - typu mleko, margaryna, chleb - kupuje syn. Ja na zakupy większe chodzę w sobotę rano - ok 7,30. Na 9 zwykle przyjezdza mąż - zabiera mnie z siatami do domu. Staję do garów - młody wynosi śmiecie, sprzata u siebie, maż odkurza mieszkanie, jak trzeba to trzepie coś, przestawia i przesuwa cieżkie rzeczy. Ja jak pisałam wyżej - gary. W soboty robię obiady na kilka dni - np. 10 kotletów mielonych - kilka w zamrazalnik, 10 gołąbków - kilka w zamrazalnik, pierogi czy naleśniki - część porcjuję i w zamrażalnik. I planuję - w poniedziałek - mielone, wtorek - gołabki, środa - np. kluski z serem (bo to łatwo przygotować na tygodniu). W czwartek nalesniki - a na piatek znów cos szybkiego - albo gotowe filety z ryby,albo robię coś innego- czy wyciagam z zamrażalnika jakieś pomrożone rzeczy. Jak np. w sobotę ugotuję gulasz - to jemy go w poniedziałek. Mozna pokombinowac -pulpety, kopytka - czy placki ziemniaczane. Ale np. do placków albo potrzebna maszynka - mikser,albo silne meskie ręce. ;-) Mi pomagali, zanim dorobilismy się miksera - cóż, ja nie jestem robotem. Podobnie ze sprzątaniem - na codzień podzielone obowiazki - typu śmiecie czy odkurzanie, pranie - ja wrzucam brudne rzeczy do pralki, a maz jak wraca z pracy włączyć już może i potem rozwiesić. W soboty robię większe porzadki - łazienka, wc, mycie podłógścieranie kurzu. Plus w tygodniu to co trzeba - wiadomo kurzy się, nanosi-ale to nie zajmuje wiele czasu. Prasujeja - dla wszystkich, raz w tygodniu. Ja myslę, że Ty powinnaś pogadać najpierw z mężem - a potem z tesciem i szwagrem - niech pomogą, bo zdrowie masz jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
No swietny plan. Gratuluje organizacji. Nie jestes przypadkiem kierownikiem na budowie? Zazdroszcze ;) Tez wstaje wczesnie - i wracam w miare wczesnie. Zakupy po drodze. Moj maz sie raczej nie "splami" zakupami. Tez nie lubie, no ale co zrobic ;) Najgorsze jest to, ze oni nie jadaja "babskiego zarcia". Znaczy bez miesa nie podchodz. Wiec to bardziej im gotuje, niz sobie. Poza tym to wiecie: czlowiek zmeczony nie jest glodny... Jakos kiedys wiecej energii mialam. Jeszcze byl czas na basen, silownie, czasem kino, teart. Jakos intensywniej zyje. Starzeje sie chyba, niedlugo 30 na karku... Najgorsze, ze odechcialo mi sie przez to miec dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
PS. Ja np uwielbiam kluski z serem... Ale u mnie nie przejdzie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zajdziesz w ciaze
to bedzie jeszcze gorzej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organizacja
co to znaczy, że u Ciebie nie przejdzie? jak im się nie podoba, to niech nie jedzą czy Ty jesteś służącą trzech facetów???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem kierownikiem... :-) Ale życie wymusiło na mnie organizację czasu taką a nie inną. W niedzielę lubię leniuchować - jakiś spacer, kino, muzeum... Mecz syna itd. teraz muszę zmienić trochę plan - doszła działka. Ale dam radę. A dla Ciebie rada - zrób mielonych - sztuk 20 i codziennie im dawaj. a jak bedą krecić nosem powiedz, że nie miałaś czasu na nic innego, bo jeszcze musiałaś zrobić zakupy, posprzątać, uprac itd. A powiedz mi - czy Ty prasujesz teściowi i szwagrowi?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zrobiłam tak
Autorko, myślę, ze dałaś się wcisnąc w rolę posługaczki. wiadomo, ze "nie rpzejdzie" praca domowa komuś kot dotychcasz nie musiał tego robić, bo robiło się "samo" albo dalej będziesz usługiwać wielmożnym panom, albo wypracujesz sobie szacunek dla siebie. to się przenosi tez na inne dziedziny, jak sama już zauwazasz. im wczesniej przetniesz to błędne koło tym lepiej dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zrobiłam tak
istnieje duże ryzko, ze mąż przestanie widzieć w tobie kobiete, tylko kucharkę i sprzątaczkę. a to już piękny wstęp do mega problemów. Otrząśnij sie w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
organizacja ---> No wiesz, latwo powiedziec ;) Pewnie, ze bym to chciala zmienic. Ale troche tak trudno, jak sie nie jest na swoim ;) Poza tym ja nigdy nic nie mialam przeciw gotowaniu. Tylko, ze teraz ta rutyna mnie dodatkowo dobija :( Yennyfer ---> szkoda, nadawalabys sie na kierownika ;) Nie pamietam kiedy ostatnio leniuchowalam ;) Nawet urlop z poprzedniego roku jakos tak sie rozszedl, ze nigdzie nie bylam ani razu. Bo to przed swietami trzeba bylo wziac, jedmymi drugimi, przed imieninami meza, jak zachorowal, jak urzedowe pierdoly trzeba bylo zalatwic. Naprawde kiepsko u mnie z organizacja :O Nie prasueje na szczescie. Tego nie cierpie. Zreszta oni tez nie prasuja :D Szkoda tylko, ze pralki nie ma :( Znaczy jest ale zepsuta... Sorry, ze tak narzekam, taki piekny dzien. Czasem czlowiekowi lzej jak ponarzeka :D Ciekawe czy gdzies w sklepie sprzedaja gotowe schabowe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
No tak ale jak mi zawsze odpowiadalo gotowanie to co mam powiedziec, ze nagle przestalo? To, ze troche mnie to przeroslo nie znaczy ze zaraz musze stawiac wszystko na glowie... Chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie dziwię się że jesteś
zmęczona, skoro ty jak wół robisz na trzech facetów faktycznie mogiła ciemna jakbyś zaszła w ciążę...bo skoro faceci niezwyczajni sa roboty to i w ciąży jakbyś się źle czuła Ci nie pomogą..... zmieniaj to szybko z biegiem lat będzie Ci coraz ciężej, w ogóle nie rozumiem że Ci faceci mają sumienie patrzec jak sie tak zaharowywujesz sama spójrz na siebie z dystansu, ty wolisz kolejna cud tabletkę połknąc byle meic siły supermana i nadal ciągnąc sama wózek zamiast pogadac z rodziną i wdrożyc ich do pomocy śmieszne to i żałosne....może poszukaj w necie Viagry dla kobiet, ona da Ci moc i nadal będziesz sama walczyc na 4 etaty a faceci "prawdziwi mężczyźni" nadal będą męczyc muskuły klikaniem w necie i pykaniem pilotem od TV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staruuszka
są proste dania np. upiecz kurczaka, do tego ziemniaki i surówka (ja kupuję na bazarków), albo usmaż kotlety na dwa dni, z piersi kurczaka, schabowe, mielone itp, jest wiele prostych przepisów, ja w nich gustuję, bo ile można w kuchni siedzieć (chyba, że się lubi), o tyle mam dobrze, że jak nie mam siły, ochoty gotować to kupujemy pizzę lub gotowe dania mam troje dzieci, teraz na wychowawczym ale wracam do pracy, dom na mojej głowie ale wcześniej też sobie radziłam (dzieci, praca), tzn robiłam i robię tyle ile uważam za stosowne :) raz w tygodniu wielkie porządki a na co dzień ogarniam może musisz wziąć wolne i zregenerować się, długotrwałe zmęczenie nie jest dobre, potrzebujesz relaksu, może basen, spacery po lesie, rower, to co lubisz ten magnez też polecam, witaminy, /ja czasem piję colę, jem czekoladę/ moja znajoma też tak była przemęczona i okazało się, że ma niskie żelazo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
tak naprawde to nie zaczelabym tego tematu jakby nie fakt, ze maz zaczyna miec coraz wieksze pretensje, ze jestem oschla i oziebla. Nie jestem :( Tylko nie mam sily na nic wieczorem tylko na sen :O NIe ma jakiejs Viagry dla kobiet 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
staruuszka ---> Zazdrosze ;) Wiem, ze inni robia napewno duzo wiecej. Jeszcze zdeici masz, zawsze o nich marzylam. A teraz ze stresem oczekuje na kazdy okres ;) Znaczy wyczekuje go :classic_cool: Nie sprawdzam sie jako zona :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz zmeczona
zdeici to "dzieci". Literowka, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organizacja
i czy Ty im pierzesz? to, że nie mieszkasz u siebie, to nie znaczy, że masz nie mieć do siebie szacunku wiesz, u nas kiedyś był teść na dłużej, a to taki facet, który jest obsługiwany przez żonę, i u nas jak był, ja codziebbie robiłam obiady któregoś dnia byłam tak starsznie zmęczona po pracy, bo mieliśmy wizytę szefów, ja cały czas na nogach, wracałam i marzyłam tylko o rozłożeniu się na łóżku, o niczym więcej ale martwiło mnie to, że nie ma obiadu i teść będzie narzekał i zastanawiałam się co szybkiego zrobić, i co kupić po drodze i wiesz co, w pewnym momencie mnie olsniło, pomyślała, pieprzę to, ja też mam prawo przez 1 wieczór odpocząć! przyszłam do domu, teść już zaczął dreptać nerwowo i pytać miedzy wierszami co na obiad i za ile będzie a ja co zrobiłam? poszłam do małego pokoju, rozwaliłam się na łóżku i głośno mówiłam do męża, że jestem taka zmęczona, że w pracy ciągle latałam, że nogi mi odpadająi ze po całym dniu pracy dziosiaj odpoczywam, o obiedzie nic nie wspomniałam żebyś widziała teścia wtedy :D dla niego nie było do pomyślenia, że kobieta może odpocząć był cholernie wściekły:D A ja miałam to w nosie i tego usługiwania mu dzień w dzień zjadł kanapki i jakoś przeżył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej Twój mąż sie nie sprawdza i jego rodzina. Jak Ci odpowiada bycie serwisem gotująco-sprzatająco-piorąco-seksualnym.. ciagnij to dalej. Aż kiedys padniesz i bedzie zdziwko. Pralka popsuta? I co? Żaden z królewiczów nie poczuwa sie do załatwienia sprawy? Pewnie czekaja az Ty załatwisz. To ze wyszłas za mąż nie obliguje Cie do bycia służącą 3 dorosłych facetów. Może jak to pojmiesz... zmienisz to co jest chore. PS W sklepach sa gotowe schabowem rolady itp. Np w Dudzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zrobiłam tak
Nie sprawdzam się jako zona - to zdanie mnie rozwaliło :o kobieto! nie wolno Ci tak o sobie myśleć! A czy Twój mąż sprawdza sie jako mąż, mając tylko wymagania i przymykając oczy na Twoje przemęczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie dziwię się że jesteś
z tą Viagrą żartowałam, po prostu wiem o co Ci chodzi obowiązki domowe są nudne i nużące, męczy monotonia i to że ciągle pracy końca nie widac, ledwie posprzątasz znowu trzeba sprzątac...pomyjesz gary znowu trzeba umyc, ciągle sie głowic co na obiad co kupic czego brakuje itp..... jestem mężatką od 4 lat a też mam czasem dośc tego wszystkiego, mąż jak do hotelu przychodzi, jeśc, spac, relaksowac się jak coś nei zrobione to wiecznie krytykuje ale sam niczego nie zrobi przedtem miałam wyrzuty sumienia jak coś zaniedbałam i miał pretensje...teraz uczę się zdrowego egoizmu...nie mam siły czy ochoty to czegoś nie robię... w końcu on też wyznaje tę zasadę skoro tylko narzeka a zamiast mnie nic nie zrobi gdy trochę odpuściłam zaczął mi pomagac, bo zorientował sie że mi na głowę nie wejdzie, jak długo nie zrobię czegoś , sam w końcu się za to bierze...oczywiscie obraza majestatu i pretensje ale zrobi...lepsze już to niż nic...chociaż ciężko mi walczyc z wyrzutami sumienia bo ciągle mam świadomośc że to ja coś zaniedbałam czegoś nie zrobiłam.... no ale nikt nie jest robotem i nie ma ciągle stałego poziomu energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki -ale ja nie chciałabym. Co innego sobie organizowac czas, a co innego - kierować ludźmi. Porozmawiaj z mezem, koniecznie. Wytłumacz - ze masz za dużo obowiązków. Poproś o pomoc. I koniecznie naucz panów jeść kluchy z serem. I zrób tak jak pisłam wczesniej - 20 kotletów na cały tydzień!!! I niech jedzą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×