Wypadek w pracy w Anglii

Witam, jeśli wypadek twojego męża był z winy pracodawcy to jak najbardziej może się on starać o odszkodowanie od pracodawcy. Sama kiedyś byłam w podobnej sytuacji. Nie bardzo wiedziałam co zrobić i postanowiłam skorzystać z usług profesjonalnej firmy. Byłam bardzo zadowolona ze współpracy z nimi. http://www.campter.pl/wypadek-przy-pracy-w-anglii-i-walii/

Najlepiej udać się od razu do kancelarii i dać sobie spokój z poskimi pośrednikami.

Jeśli ulegnie się wypadkowi przy pracy należy zgłosić to swojemu przełożonemu. Wypadek musi być odnotowany, żeby można było starać się o odszkodowanie od pracodawcy. Jeśli oczywiście do wypadku doszło z winy pracodawcy. O odszkodowanie najlepiej starać się za pośrednictwem firmy odszkodowawczej. Ja korzystałam z takich usług i byłam bardzo zadowolona.

Nie korzystajcie z firm ani żadnych kancelarii prawniczych, korzystajcie z usług bezpośrednio u adwokatów! Inaczej zostaniecie zjedzeni przez korporacyjną kupę oraz wyciśnięci jak cytryny. Ja rok czasu się męczyłem z firmą, która nie potrafiła odpowiedzieć na zarzuty w kilku zdaniach (!) Moje sprawy zostawały przejmowane przez inne podmioty, istny cyrk na kółkach. Dopiero trafiłem na stronę wypadekwanglii.pl i dostałem fachową pomoc. Uważajcie, ponieważ robią nas w konia na każdym kroku!!

Jeśli korzystasz z firmy która pobiera opłaty dopiero gdy wygra sprawę ( np. http://claims-professional.co.uk/ ) to nie masz takich problemów ponieważ im też zależy na jak najszybszej wygranej.

Profesjonalnie i skutecznie do odszkodowań różnego typu podchodzą na stronie www.sos-bphc.com . Ja bym się z nimi radził skontaktować, mają w szczególności w sprawach UK duże doświadczenie. Mi pomogli w związku z uszkodzeniem odcinka szyjnego, dość częsta sprawa, dużo ludzi nawet nie wie, że może za to dostać odszkodowanie, a może!

Ja Ci mogę polecić firmę FCS-ACCIDENT. Szczegółową ofertę i kontakt znajdziesz na stronie www.fcs-accident.com . Plusem jest nie tylko to, że wygrywają większość spraw, których się podejmują, ale starają się też maksymalnie odciążyć klienta od formalności i oszczędzić mu stresu w całej procedurze odszkodowawczej.

Jeśli twój mąż złamał nogę w pracy, to może należeć się odszkodowanie. Warunkiem jest niedopełnienie przez pracodawcę wszystkich czynności mających zapewnić bezpieczeństwo swojemu pracownikowi. Może to być nawet drobnostka a odszkodowanie będzie wysokie. Polecam zapoznać się z Polską firmą działającą w UK. http://centrum-powypadkowe.uk

Za złamaną nogę należy się odszkodowanie, tym bardziej podczas wykonywanej pracy. Jeśli chcesz sprawdzić ile możesz dostać i jak się ubiegać o te odszkodowanie polecam kontakt z http://wypadekprzypracy.co.uk/ są o tyle spoko, że nie pobierają opłat za konsultacje i przegrane sprawy.

Jezeli pracuje legalnie placi ubezpieczenie to krotki telefon do HR wszystko zalatwi. Po to tam sa. Zadzwonic- poinformowac co I jak I tyle. Ja zlamalam noge podczas upadku kiedy z pracy wychodzilam, pod firma. Nadal, HR wszystko zalatwilo- 100% placy przez 3 tygodnie zgodnie ze zwolnieniem lekarskim a potem albo moglam przejsc na 80% albo wrocic do pracy- wrocilam. Pozdrawiam.

Pewnie w Anglii wygląda to tak jak u nas - mój mąż uzyskał odszkodowanie dzięki pomocy ekipy z DRB, bo uległ niegroźnemu z pozoru wypadkowi w miejscu pracy. Myślę, że możecie się z nimi skonsultować, bo są bardzo ludzcy w podejściu do człowieka. Potraktowali nas nie jako kolejny przypadek, ale właśnie jako pokrzywdzonych.

Czy został spisany jakiś raport ? http://www.fakt.co.uk/odszkodowania-powypadkowe-uk-wypadki-pracy/

Każdy przypadek jest indywidualny i zależy od wielu czynników . ja spotkałem się już z wypadkami kiedy poszkodowany za drobne uraz dostawał wiele tysięcy , i z takimi kiedy coś było niedopilnowane i za duże obrażenie tez otrzymywano zaledwie kilka tysięcy http://www.fakt.co.uk/odszkodowanie-za-wypadek-uk/

Wracaj do PL. U nas sa lepsi lekarze niz w uk.

To nie mój pierwszy raz „niestety” i mam już przerobione 2 kancelarie ale teraz wybrałem jeszcze inna i ja sobie chwalę SOS Bphc bo u nich kontakt jest bezpośredni, jest oddelegowana osoba, także wiadomo kogo pytać u kogo się dowiadywać i tak dalej a u innych to zawsze było jakoś tak, że odniosłem wrażenie, że za każdym razem odbierał ktoś inny i musiałem wałkować wszystko za każdym razem. Nie jestem pępkiem świata i rozumiem, że nie musze tak być traktowany ale w innych firmach było mi to wprost dane do zrozumienia, że oni są mega zapracowani maja 100 milionów klientów i byłem traktowany jak każdy kolejny „numer” i po podpisaniu umowy to już mają Cię w nosie...wiem coś o tym bo się nadziałem na samym początku na takie właśnie super kancelarię a z nimi teraz jest inaczej więc z czystym sumieniem polecam.

Dobrą kancelarię odszkodowawczą jaką znam w UK i która prowadzi takie sprawy jest SOS BPHC – sos-bphc.com. Mam u nich sprawę za wypadek samochodowy jak do tej pory bez problemów.

Pomoc, która w końcu spełniła moje oczekiwania zapewnili mi pracownicy fcs-accident.com/. Polska infolinia i potem prowadzenie sprawy od A do Z więc rzeczywiście można było oczekiwać kompleksowego wsparcia w walce o odszkodowanie, Myślę, że też będziesz zadowolony z tego jaką ofertę Ci przygotują, bez obaw można będzie korzystać.

Współczuje... byłam w podobnej sytuacji i miałam ogromne problemy z uzyskaniem odszkodowania oraz zwrotu kosztów leczenia. W końcu skierowałam się do firmy Adwokat w europie https://adwokatweuropie.pl/ i to oni wzięli się za moją sprawę. Im to poszło o wiele szybciej i wywalczyli dla mnie niezłą kasę.

O kurde z czego piszecie, to w UK jest podobnie jak w USA. Jeśli jesteś zdrowy to ok, ale gdy zdarzy się wypadek lub choroba to cienko to wygląda od strony finansowej. Czy to jest kraj dla zdrowych ludzi.