Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klklklklklk

nie wiem

Polecane posty

oczywiście, ze powinna powiedzieć, nie ma co do tego wątpliwości swoją drogą - jak złamałaś hasło? jak to się robi? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ Ty masz dylematy... jesu. Ale w jednym przyznaję Ci rację: jak powiesz to tematem awantury nie będzie to że on ma panienkę tylko to ze się dowiedzialaś o tym łamiąc hasło. Nadal twierdzę że to chore... ale to Twoje życie. Psuj je na własne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada
Tylko mi sie wydaje, ze kolega jest rezolutny i jesli Autorka nawet mu powie, to tak Nią zakręci, że będzie miała mega poczucie winy, sam strzeli focha na jakis czas, podda Jej uczucia w wątpliwość itd., za jakiś czas łaskawie Jej wybaczy i będzie ślub, tylko co po nim? Bardzo mi przykro z powodu twoje sytuacji Autorko, szczerze Ci współczuję. Zastanów się nad tym wszystkim porządnie, może porozmawiaj z mamą? I zdecyduj, co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, ze sytuacja jest tak przykra i bedzie ciezko nie znaczy, ze trzeba sie wyrzec siebie i wybrac rozterki, tortury psychiczne tylko dlatego ze naruszylo sie prywatnosc... sa rzeczy lekko na bakier z etyka ale w pelni usprawiedliwione ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklklklk
a co ja moge zadecydowac..muszę powiedziec bo jesli tego nie zrobie zagryze sie myslami..a tak bede wiedziała na czym stoje..tyle tylko ze nie wiem od czego zaczac..czy najpierw przyznac sie do swojej winy?nie wiem ale jakos to wyjdzie..kto zadal pytanie..-tak,strasznie boje sie samotnosci..-ale byc moze ta bedzie lepsza od tej w zwiazku..miłość wszystko zwycięzy..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada
polaola szukasz wrażeń? ;-) ps ja nie wiem, jak to się robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklklklk
wbrew pozorom bardzo łatwo;)a jeszcze łatwiej jak sie ma rowniez swoj prywatny komputer i isntaulje szpiega;)juz wiesz?to bardzo mi miło..:P kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic mi nie mówi ta instrukcja, ale thanks :-P nie szukam wrażeń, zwykła ciekawość :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"sa rzeczy lekko na bakier z etyka" co wy gadacie. bycie żoną czy narzeczoną do czegoś jednak uprawnia, prawda? nawet lekarza nie obowiązuje tajemnica lekarska w tym wypadku a głupi email ma być "naruszeniem prywatności"? pogieło waś? dziwne to jest właśnie wtedy, gdy taki facet/kobieta z jednej strony deklarują związek, zaufanie i miłość po grób a z drugiej uważają że email czy telefon to "ich prywatna sprawa" i do tego nie masz wglądu. absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklklklk
absurdem jest to co zrobił on..bo jednak mimo ze nie zna mojego hasła ja nie mam nic do ukrycia i w kazdej chwili moge pokazac..proste..i dlatego tez jego darzyłam takim samym a byc moze jeszcze wiekszym zaufaniem,banalne nie?teraz mam nauczke wiem ze nawet najblizsza osoba na tak owe nie zasluguje..tylko nikt tutaj nie zdjae sobie sprawy jak to cholernie boli!sama mysl jest okropna a jesli dowiesz sie o czynie?mogłabym powiedziec ze MASAKRA..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oferma, ja nigdy nie wymagałam znajomości haseł, wgladu do telefonu. Po co? Jak pisałam, zawsze mozna mieć inną pocztę, inną kartę. Nie odczuwałam potrzeby takiej kontroli. Przecież jak coś się zaczyna dziać nie tak, to i tak się to czuje... i wtedy można poszukać. Ja nie mówię o etyce.. jak potrzebuje sie dowodów to mam gdzieś etykę i tyle. Dlatego rozterka autorki dla mnie jest niezrozumiała całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem autorko, zdaję sobie sprawę jak to boli i jaki to szok. Tylko pomysl o konsekwencjach nie dzialania i brnięcia dalej w ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklklklk
tak wiem,masz racje przyznaje ci ja bez dwoch zdan..tyle tylko ze zupelnie nie wiem jak sie mam zachowac..czuje sie bezsilna jak małe dziecko..nawet nie wiem jaka bedzie jego reakcja..czy walnac przemowe czy kazac wprost pokazac bez zadnych ceregieli..dodac tylko jak mogl to zrobic i wyjsc..?i w jednej chwili zakonczyc tak dlugoletni jakby sie wydawalo szczelsiwy zwiazek?to jest chore a sytuacja mnie przerAsta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada
może daj sobie 1-2 dni, przemyśl wszystko, postaraj sie myśleć spokojnie i logicznie jak zaczniesz rozmowę, to tez spokonie, ale bez ceregieli, zadnych scen rozpaczy itd. i nie pozwól, żeby doszło do tego, ze On każe Ci sie tłumaczyć czy usprawiedliwiać, ze weszłaś na jego pocztę ja bym to tak mniej więcej zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nazywa się ten programik? Autorko, jak widzisz wszyscy jesteśmy tutaj tego samego zdania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklklklk
daj sobie 1-2 dni..weekend przede mna..spędzony razem..wspólne wyjscie jak zwykle szalony seks..jak mam to przetrwac?jak pomysle odrzuca mnie od niego..a mam grac?nie potrafie..powiedziec teraz nie umiem,nie wiem co powiedziec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklklklk
powiedziałam..wczoraj..dusiłam wszystko w sobie przygotowywałam sie..az w koncu wybuchłam i bez zadnych ceregieli zapytałam wprost..były łzy, tłumaczenia..caly dzien schrzaniony..ale podobno do niczego nie doszło..podobno tylko sobie popisał..no ale tego już nie wiem..nie było zadnej złości za włamanie sie jedynie stwierdzenie typu"dobrze ze mi o tym powiedziałas"..przy mnie zadzwonił i powiedział że konczy ta znajomosc i ze kocha tylko mnie..zaskoczenie ale tak naprawde co to teraz znaczy?po co to było...czuję się lżej..ale nie potrafie wybaczyć ze taka akcja w ogóle miała miejsce..ehhh:(dziękuje jeszcze raz wam wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklklklk
on z całej siły chce żeby wszystko wróciło...powiedział ze nie spodziewał sie ze dostanie ode mnie takiego kopa,ze w jednej chwili zrozumial jak duzo miał i stracil..no podobno ma sie zmienic..oddałam pierscionek..mam czas..bedzie trzeba wszystko odwołam..za duży cios:( dziekuję Dziobalko..w sumie to Ty pierwsza doradziłas:)również Cię pozdrawiam i życzę słonecznej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×