nie umiem sobie z tym poradzić-niech ktoś powie co robić

tak, uwazam, że jesli ludzi nie ciągnie do siebie przez kilka miesięcy poznawania się to kroi sie przyjażń. nic więcej. ale tu kluczowe jest KILKA MIESIĘCY. to jest czas na oswojenie się ze soba, poznanie. są kobiety, ktore moga isc do łozka na pierwszej randce i chwała im za to, bo sobie zaznaja przykjemności;)...a są taki, że nawet jesli męzczyzna podoba im się bardzo i pociąga, potrzebuja sowojenia, klimatu, poznania. i to tez jest naturalne. i własnie po to jest TEN CZAS. ale ten czas musi wystapic, zakładam, że dojrzały facet, nastawiony na szukanie partnerki, nie laseczki do łozka WIE O TYM. wie o tym i nie traci zainteresowania po 3 randkach, bo nie było seksu.... a jesli traci, to chciał zaliczyć, proste. dlatego autorko, daj sobie juz z nim spokoj. widzę, że się zaangazowałas, teraz musisz się odangażowac;)

i nie widzę w tym sensu wejdz sobie do tematu o 30 letniej dziewicy oraz tych o wiekowych dziewicach... przeczytasz tam dokladnie takie same jak Twoje tłumaczenie... ze nie chodza do łóżka z pierwszym lepszym i czekaja na kogos, komu zaufaja.. i oczywiscie one sie cenią :D i zapewniam Cie, że one tez zgadzaja sie z "co za bzdury" :D:D

ma zajebista rade kupujeszw warzywniaku banana lub ogorka i iedziesz

tiaaa....komiczne widzi tylko dwie opcje...seks na drugiej randce jako informacja o potencjale seksualnym partenrki(bzudrka).....oraz wiekowe 50 letnie dziewice:D:D:D autorko, nie słuchaj ludzi, którzy popadają w takie skrajnosci!!!;)

"ale tu kluczowe jest KILKA MIESIĘCY. to jest czas na oswojenie się ze soba, poznanie. są kobiety, ktore moga isc do łozka na pierwszej randce i chwała im za to, bo sobie zaznaja przykjemności ...a są taki, że nawet jesli męzczyzna podoba im się bardzo i pociąga, potrzebuja sowojenia, klimatu, poznania. i to tez jest naturalne. i własnie po to jest TEN CZAS." ale nie rozumiesz, że są faceci, ktorzy chcą miec kobiete zdecydowana, świadomą swojej seksualnosci i czerpiącą przyjemnosc z sexu jako takiego? że sa faceci, ktorzy nie chca delikatnych jak lelije panienek, ktore musza zaufac i zwiazac sie emocjonalnie? i dlatego wlasnie jesli po jakims tam umownym czasie, sexu nie ma, znikaja... wcale nie dlatego, ze chcieli ją zaliczyc i zostawic, ale dlatego, ze kobieta nie nadaje na tych samych falach co oni?

"komiczne widzi tylko dwie opcje.." komiczne widzi wiele opcji, ale akurat tłumaczycie sie identycznie :D

komiczne nie popadaj w skrajnosci. sa kobiety, z ktorymi bez seksu przezywa sie wieksze emocje seksualne niz z innymi podczas seksu.

"ale nie rozumiesz, że są faceci, ktorzy chcą miec kobiete zdecydowana, świadomą swojej seksualnosci i czerpiącą przyjemnosc z sexu jako takiego?' doskonale to rozumiem:)

zmanierowana - chcialas napisac, ze kobiety przezywaja wieksze uniesienia seksualne bez seksu... facet potrzebuje fizycznosci....

własnie zakonczyłam temat z 30-letnią dziewicą

komiczne. sam wiesz ze to sciema. swiat nakreca rozmowa o seksie nie sam seks.

komicznie ale wiesz nie mozna od dziewicy wymagac zeby zaraz była zdecydowana na sex, to trochę inaczej wygląda w takim przypadku z reszta wypowiedzi zgadzam się-------partnerzy muszą dobrac się też pod względem temperamentu

co za bzduryy - no to skoro to rozumiesz, to o czym jest ta dyskusja? Kiepski sex potrafi rozwalic kazdy zwiazek.... Nie chce mi sie spotykac z laska pol roku czekajac az ona mi zaufa... po czym przez kolejne pol roku okaze sie, ze jest nam w łóżku fatalnie i w ogole ona mi nie pasuje... i zostawiac ją potem gdy ona jest juz zaangazowana... i tak zaufana że nawet przez sen delikatnie powtarza "uf uf" :P:P co spowoduje u niej traume 100 razy wieksza, niz gdybym ją przelecial i zostawil po 3 spotkaniu

ona jest juz zaangazowana... i tak zaufana że nawet przez sen delikatnie powtarza "uf uf" od takiej to trzeba spierdalac chocby seksy byl niebianski

"swiat nakreca rozmowa o seksie nie sam seks" nakreca tak, ale nakrecony facet odczuwa niemalze fizyczne cierpienie... jelsi go nie rozladuje czuje dyskomfort... niem ozna zbyt długo trwac w tym stanie... a co do dziewicy - dlatego napisalem ze autorka miala troche specyficzna sytuacje...

zmanierowana to zalezy kto jak traktuje sex jesli uwazasz ssex za wazną cześć swojego związku to jest on dosc istotny i dlatego nie raz stanowi w związku problem, nie uwazasz??

I komiczne znowu ma racje:( Nie ma nic gorszego niz facet, ktory nie ciagnie do lozka, to nie jest naturalne, takim wlasnie lepiej nie ufac, czeka az kobieta sie zaangazuje emocjonalnie a potem nastepuje to co kolega mowi, niestety to przykra prawda.

dyskusja jest o tym, żeby nie słac takeigo przeslania jakie wyjawia się z Twoich wpisów, że kobieta MUSI iśc do łózka zeby facet z nia potem był. autorka jest młoda,ma to wszystko jakos w głowie ułozone, a Ty jej zasuwasz tkim poglądem.... ona nie czuje tego i nie jest jedną z tych świadomych, wyzwolonych kobiet. ona potrzebuje trochę wiecej czasu niz 3 randki to jest też naturalne. a sex...cóż....zgadzam się, że dopasowanie w łozku jest mega ważne. Nie chciałabym się po roku obudzić obok faceta i nagle się okazuje, że on lubi ubierac moją bieliznę np. Także poza temperamentem istotne są same preferencje , bo jesli drastycznie od siebie odbiegają, to po co się męczyć. w ogóle uwazam, że ludzie poznając się, poznają się w kazdej sferze. i po miesiącu wspolnego łózka tez nie mozna powiedziec, o tak to jest kobieta na całe zycie. to trwa, na to wzzystko potrzeba czasu., po kilku miesiącach juz raczej waidomo, czy ludziom jest dobrze ze soba czy nie

taka se - zgadzam sie ale teraz trwa dyskusja o tej konkretnej sytuacji. nie zgadzam sie z komiczne, ktory najpierw sugerowal ze facet przestal sie autorka interesowac bo byl seks a pozniej- dlatego, ze seksu nie bylo. uwazam ze jedyna trafna hipoteza jest moja ;)

"sa kobiety, z ktorymi bez seksu przezywa sie wieksze emocje seksualne niz z innymi podczas seksu" nie ma ani takich kobiet ani facetów, którzy uważają podobnie- coś takiego mogła wymyslec tylko baba...czytająca harleqiny do poduchy:/

dziewczyny ale co tu gadac o podejściu faceta do sexu, chciałybyście tracić czas dla jakiegoś gościa, który jest kiepski w łóżku albo ma brzydkie ciało? po co?

matko jedyna komcznie dobrze domniemywa ze facet ograniczył kontakt tylko dlatego ze nie przespała się z nim --- bo to taki typ faceta był poprostu

ja stawiam na moją hipoteze- laska okazała sie cieńka w te klocki i facet dał sobie spokój

ale jak wczesniej pisalam gdyby uczciwie podchodzil do niej to nie mialoby to znaczenia

dlatego wlasnie sie nei zdecydowalam bo to bylby moj pierwszy raz:/ a nie chcialam go przezyc z osoba ktorej np. moglabym wiecej nie zobaczyc, a liczylam sie jednak z taka ewentualnoscia. mysle ze to co napisalam dalo w ogole bodziec do ogolnej dyskusji jak to z tym seksem jest na swiecie.. dlatego nie zglaszam na razie topiku do skasowania. ciekawie sie tego wszystkiego czyta. jesli chodzi o moja sytuacje.. no wlasnie on jest doswiadczony baardzo w tych sprawach, ja w ogole.. wiem ze baardzo chcial sie ze mna kochac i ja tez chcialam tyle ze nie chcialam tego zalatwic w ten sposob. chcialam dac czas tej zanjomosci, przekonac sie, czy jesli nie pojde z nim do lozka, to mimo to bede dla niego wazna. no i wychodzi na to, ze hcyba tylko o jedno chodzilo, o nic wiecej. bo nie sadze, ze przekonalby sie ze jestem wymarzona partnerka po jednej wspolnej nocy czy nawet dwoch. nie tak sie chyba poznaje drugiego czlowieka:( rowniez, ale nie tylko tak. wiec jesli on nei daje szansy tej znajomosci, to ja nic nie poradze. tak musialo byc najwidoczniej

facet chcący przeleciec kobiete nie jest nieuczciwy, tylko normalny...

taka se...no co ty:D gdyby jakikolwiek facet podchodził uczciwie do laski, ktorą ma ochotę zaliczyć...to pozostałaby mu tylko prawica i nie mam tu na myśli drugiej połówki;)

tak na marginesie to ja z dziewicy tez bym raczej zrezygnował.... autorka chce przezyc pierwszy raz z kims wyjątkowym, pewnie mysli o wielkiej milosci i wyjątkowym zwiazku a ja nie wiem, czy moglbym jej to zagwarantowac... nie mowie, ze nie, ale i nie wiem czy tak... po co potem mam jakąś traume u niespelna 20 latki wywoływac...

"laska sie okazala cienka w te klocki" .. fuck w jakie klocki.. on wiedzial ze ja nigdy z nikim nie spalam wiec jak moglam sie okazac dobra. a nasze kontakty tam ukladaly sie swietnie moim zdaniem, zblizalismy sie do siebie z kazdym dniem i kiedy wrocilam do domu to wieczorem gadalismy na gadu, stwierdzil ze mu jakos dziwnie beze mnie, smutno. nawet jesli teraz juz ma na mnie wylozone to wtedy to sie wydawalo szczere. jakas wiez tam powstala choc nie przetrwaala proby czasu, odleglosci. na razie spadam pozniej tu zajrze zobacze jakie posty sie pojawily. pozdrawiam i nie oceniajcie mnie na zasaidze: laska sie okazala cienka.. nie mam wiele doswiadczenia w kontaktach damsko-meskich dlatego pytam tutaj

doprawdy. widze, ze zdziwilabys sie gdybym napisala ci, kto jest autorem tych slow i w jakich okolicznosciach je uslyszalam.