Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość belgijka

Czasami strząchnę moje dziecko...............

Polecane posty

Gość belgijka
temat nie dla Ciebie, nie rozumiesz, to nie wypowiadaj się, wolny kraj, moge pisac to, na co mam ochotę, i dla wiadomoście, nie jestem za wychowaniem bezstresowym i napewno dam nieraz klapa córce jak będzie starsza, jeśli nie zrozumie słowami co do niej mówię, bezstresowo wychowywała moja koleżanka, jej syn napieprzał wszystko i wszystkich a ona móiła tylko synku nie wolno, nawet ojca, i druga której córka kładła się na środku ulicy jak matka nie kupiła zabawki, a mama biegła po cukierka żeby córka zeszła z ulicy, a samochody stały i czekały, ludzie wysiadali bo myśleli, ze coś się stało dziecku, bo leży na ulicy i wrzeszczy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i czytalas
polroczne dziecko..............boze widzisz i nie grzmisz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacia
belgijko, tamta matka nie powinna biec po cukierka, ale i nie powinna bić konsekwencja to jest to, co daje efekty w wychowaniu; ani jedno ekstremum, ani drugie nie jest dobre; między całkowitym brakiem zasad a biciem jest jeszcze całe mnóstwo innych srodków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes nienormalna
Ja wychowalam 4 dzieci bez bicia i potrzasania i jakos NIGDY mi sie nie kladly i histerii nie dostawaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lecz się
Kobietki, po wypowiedziach belgijki wnioskuję że to jakaś perfidna ściema. Może warto jak toś napisał wcześniej, cytuję "nie karmić trola"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem o czym piszesz - nerwy puszczają, bo jesteś zmęczona, niewyspana, hormony robią swoje, chcesz dobrze dla dziecka a ono jeszcze tego nie rozumie i nie zawsze chce współpracować. Czasem jest ciężko. Ja mam 1,5 roczną córeczkę i nerwy zaczęły mi puszczać przed jej roczkiem( krzyczałam, wyzywałam, że nie chce np. jeść albo gwałtownie wynosiłam ją z kuchni czy łazienki gdy kręciła mi się tam a było akurat dla niej niebezpiecznie) . Ale nie możemy - my mamy- dawać sobie usprawiedliwień i pozwalać sobie na takie potrząsanie dzieckiem, bo takie zachowanie niestety stopniowo przybiera coraz gorsze formy -najpierw tylko krzykniesz, potem szturchniesz, potem potrząśniesz ... i nie wiadomo na czym się może skończyć. Nie krytykuję Cię, tylko piszę to z doświadczenia. Bardzo byłam z siebie niezadowolona, gdy zdarzały mi się takie nerwówki, bo ogromnie kocham moją córeczkę i na prawdę nie chciałabym jej nigdy przerazić swoim zachowaniem, a ona już teraz coraz więcej rozumie. Po krzyku czy szturchnięciu Twoje dziecko się uspokaja bo jest przestraszone, ale i tak nie zrozumiało sytuacji. A to nie o to chodzi. Ja postanowiłam zapanować nad swoimi nerwami - kupuję i mam pod ręką melisę w tabletkach i gdy zanosi się na cięższy dzień bo maluda od rana już jest marudna, to łykam 2 tabl. i to pomaga też psychologicznie, bo mam podwójną motywację, żeby nie dać się po nich sprowokować. Nie mam zamiaru faszerować sie mocniejszymi lekami, więc staram się trzymać nerwy na wodzy, aby na melisie sie skończyło. Poza tym polecam magnez z wit.B6 - działa uspokajająco w nerwowych sytuacjach, możesz zażyważ profilaktycznie po 1 tabl.dziennie po śniadaniu. Mi pomogło - udało mi się zapobiec narastającemu stresowi i coraz częstszym wybuchom, jestem z siebie zadowolona a przez to cierpliwsza dla dziecka i weselsza. Teraz 95% naszych wspólnych chwil to dobry nastrój dziecka i mój. Niech motywacją będzie dla Ciebie ten fakt: czas wczesnego dzieciństwa, choć nie zostaje w pamięci, lokuje się w podświadomości i ma wpływ na dalsze życie i psychikę dziecka!!! Przecież nie chcemy aby nasze skarby były zalęknione i niepewne siebie, bez poczucia bezpieczeństwa. Życzę powodzenia w opanowaniu nerwów. I szczęśliwych, radosnych chwil z uśmiechniętym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno potrząsanie i inne objawy agresji są złe, ale dziewczyna widzi swój problem trzeba jej jakos pomóc ,doradzić ,nie wierzę ze każda z was to idealna matka bez skazy i ostoja spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama chłopca
wychowanie bezstresowe nie ma nic wspólnego z wychowaniem bez przemocy fizycznej oj widze u ciebie duze braki w temacie wychowania. Wychowuje od 9 lat syna bez używania przemocy i nie mam z nim problemów wychowawczych, choć czasem również wyprowadzał mnie z równowagi i doprowadzał do złości to jednak nauczyłam sie nad tym panować , jest wiele technik w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belgijka
bardzo dziękuję za radę mvmv, naprawdę, będę się starała... do jesteś nienormalna- sama jesteś, a wiesz dlaczego, bo nie rozumiesz sytuacji, jesteś ograniczona, poza tym są dzieci spokojne,i dzieci te mniej, dzieci które sa nerwowe i takie opanowane, najlepiej kogos oskarżac jak się nie ma pojęcia o jego sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belgijka
mamo chłopca chętnie poczytam o Twoich technikach, skoro jest ich tak wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belgijka - nie bede na ciebie jakos drastycznie napadac pisze to bez zlosci ale trzepnac nawet w tylek PÓŁROCZNE dziecko???Nie to cos jest nie tak:-o Pomysl co bedzie gdy twoja pociecha bedzie miec jak moja corka 8 lat i tak jak moje dziecie bedzie ci pyskowac a niewinny klaps juz nie pomoze???co wtedy zrobisz???Jesli teraz nie zaczniesz panowac nad soba to czarno widze twoje relacje z dzieckiem.Poza tym sadzisz ze polroczne dziecko gdy je trzepniesz lub krzykniesz zrozumie za co??sama na pewno wiesz ze to bez sensu:( Moje rady:jak juz ci emocje zaczna puszczac wyjdz do drugiego pokoju lazienki gdziekolwiek wez 10 glebokich wdechow.Przypomnij sobie porod i moment gdy pierwszy raz w zyciu spojrzalas na nia.Zrobisz co zechcesz ale pamietaj ze agresja rodzi agresje i kiedys mozesz zaplacic za te niewinne klapsy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za co ona dostaje
za to ze za dlugo placze czy za glosno?? a moze nie wiesz co ona chce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za co ona dostaje
i sorry ale nie wierze w to ze lekko przez pieluche....czuc w tobie taka zlosc ,ze .....no nie wierze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama chłopca
ja wynalazłam w takiej ksiażce tewchniki oddechowe ( bodajze poradnik ja radzić sobie ze streseem ) stosowałam również najbardziej podstawowe odliczanie do 10 połączone z głębokim oddychaniem jak mały był naprawdę nie do wytrzymania , wychodziłam z nim z domu, zawsze na spacerach sie uspokajał, ćwiczyłam rano jogę dla niezaawansowanych ( jak jeszcze spał ) kupiłam ksiażke o technikach relaksacyjnych , masaż wybranych punktow na ciele ( mi pomagał w okolicach obojczyków ) techniki te nie są trudne, jest duży wybór w ksiegarniach Sama miałam trudnosci w okresie dorastania z gniewem , nie potrafiłam sobie z tym radzić , ale wtedy pomogła mi rozmowa z psychologiem. Obecnie jest naprawdę dobrze, kiedy mam duzo stresu zawze staram sie zadbać o jakis wypoczynek aktywny( teraz basen ) ale jak mój syn był mały to długie spacery. Spokojnie dasz radę , moze organizują gdzieś w pobliżu warsztaty dla rodziców małych dzieci? podpytaj koleżanki . Uwierz mi ze spokojem wiecej zdołasz załatwić i przekazać dziecku niz nerwami , praca troche ciężka i żmudna nad sobą ale są efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belgijka
hahaha a co czujesz....tak??? promieniuje ta złośc przez komputer??? tak, takich głupot to nie słyszałam...promieniuję hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belgijka
mama chłopca - o tym wiem i bardzo bym chciała, byc spokojną, zrównoważona mamą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
sluchajcie . tu nie ma dyskusji. dzieci nie wolno bic i nie wolno nimi potrzasac. wspolczuje wam, ze macie problem z agresja i bezradnoscia. ale to wasz problem i nie powinien stawac sie problemem waszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lecz się
Belgijka, twoje dziecko będąc nastolatkiem też tobą potrząśnie, trzepnie i krzyknie. Może jeszcze nie jest za późno aby tego uniknąć? Skoro leczysz sie za granicą to znaczy, ze dostęp do lekarza masz. Zgłoś się do psychiatry - przeciez to żaden wstyd i poproś o pomoc. Jeśli ty pozwalasz sobie na przemoc wobec dziecka, nie zdziw sie jeśli samo jej będzie używało wobec bliskich, kolegów a może nawet nauczycieli. Bo skąd ma czerpać wzorce jak nie z domu? Jeszcze nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za co ona dostaje
nie , nie promieniuje nie badz glupia , widac z twoich wypowiedzi. i daj spokoj z ta prowokacja , mnie z rownowagi nic nie wyprowadzi. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama chłopca
belgijka dasz radę , troche tylko wysiłku, usiadż wiczorem na spokojnie , jak mała śpi i pomyśl o tym wszystkim , o tym jaka pragniesz byc dla dziecka, co mozesz zrobić, zmiana nie nastapi z dnia na dzień , ale jak sie postarasz to zobaczysz że sama będziesz zdziwiona. Pomyśl o tym ile zyskasz takim spokojnym zachowaniem, o tym że twoje dziecko bedzie mogło tobie zaufać , a nie będzie sie ciebie bało. powodzenia , jestem pewna że dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belgijka
nie napieprzam swojego dziecka dzień i noc, do tego jeszcze daleko, ale mam problem z nerwami, głupio mi, że daję sie ponieśc emocjom i czasami nie daję rady, że czasami mała dostanie klapa,a przede wszystkim, że na nia wrzasnę, bo klap zdarzył się kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za co ona dostaje
Napisalas ze: Jestem nerwowa, biorę leki uspokajające, jestem sama, mąż w pracy ja z dzieckiem, mieszkam w belgii, nie mam za dużo przyjaciół i czasami sobie nie radzę. Wiec moze czas zmienic leki bo widac nie dzialaja.......................:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety!!! Zwłaszcza te, które tu nalatują wulgarnie na belgijkę: ona pisze to, aby dostać radę, wsparcie, wygadać się i uspokoić a wy ją jeszcze bardziej wyprowadzacie z równowagi. Nie mówie, że mamy ją chwalić i głaskać za takie zachowanie, ale POMÓC!!! Skoro to pisze i czytała już na ten temat różną literaturę, tzn, że widzi problem i chce mu zapobiec. To pierwszy bardzo wazny krok ku lepszemu. Skoro nie ma z kim pogadać na żywo - szuka tu wsparcia. A poza tym to prawda, że są różne dzieci - aniołki i takie, co mają trochę diabła za skórą. Mamy tych zawsze grzecznych, chętnych do jedzenia, niemarudnych i mało chorujących na prawdę mają inne przeżycia niż mamy tych drugich! Trochę wyobraźni! Belgijko! Podpowiem Ci jeszcze: pozwól czasem tatusiowi zająć się 2-3 godz.maleństwem a Ty po prostu wyjdź z domu, gdziekolwiek - na spacer, do sklepu dla przyjemności, czy na kawę. Nazbierasz sił i energii na dalszą część tygodnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belgijka
mama chłopca - dziękuję, po prostu, chcę byc dobra mamą, chcę byc wzorem, chcę właśnie, aby się mnie nie bała, a kurde wszystko zmierza do tego, że będę taka, jak moi rodzice byli dla mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moze wlasnie nia trzeba
WSTRZASNAC?? bo ona sobie chyba sprawy nie zdaje z tego .Poczytajcie jej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belgijko -dasz radę,zobaczysz malutka troszkę podrosnie i wszystko się zmieni.nie masz kogoś kto od czasu do czasu zostałby z córeczka żebys wyszła sama na spacer,zakupy czy do fryzjera,czasami trzeba sie odstresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
belgijka. zalozylas sobie, ze wobec dziecka musisz byc idealem i za to ze nie potrafisz znienawidzilas i sibie i wlasne dziecko. zupelnie bezsensowne zalozenie. dziecko kocha ciebie bezwarunkowo ale nawet jak ten okres sie skonczy to pokocha ciebie jak przyjaciela ktorego kocha sie i za wady i za zalety. jesli tylko sama bedziesz siebie lubic. nie musisz byc kims innym tylko dlatego, ze jestes matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belgijka
zmanierowana krytykantka-nie wiem jakim cudem,a le mnie rozgryzłaś.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belgijka
dzięki Krwawa Mańka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×