Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iryska7

40-latki, dieta, fitness, uroda, zdrowe życie

Polecane posty

Gość nieostatnia a co
jadasz zamiast koktajlii ?dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mam pytanko.......morszczyn kupisz w każdym sklepie zielarskim ,bądź ze zdrową żywnością ,a koktajle są różne jedne z mlekiem sojowym inne z jogurtem naturalnym. 🌻NIEOSTATNIA.....co do córki zobaczyłam maleńkie światełko w tunelu......nawet dzisiaj wspólnie gdzieś wyszli ....ale nie wiem co dalej....cały czas mówi ze nikt jej nie rozumie i nie wiemy o co jej chodzi.......a tak naprawdę to myślę ,a nawet jestem pewna że nie lubi się dzielić swoją mamusią.....już raz tak było ....chodziło o córeczki mojej siostry.....jak zaczełam poświecać im wiecej czasu i interesowało mnie co u nich to zrobiła mi scene zazdrości w wielkim płaczu . A tak wracając do diety to mam trudne dni z wyborem co zjeść ,bo chce mi sie wszystkiego co jest zakazane i bllle dla diety. Ale ja bardzo wierzę w dni księżyca.......i jutro jest pełnia a to nie dobry moment na odchudzanie i wtedy jesteśmy skłonne jeść wiecej i nie odpowiednio......ale już od środy zacznie ubywać księżyca i będzie lepiej ,a najlepszym momentem na głodówkę jest właśnie nów i w takim dniu bez problemu można przetrwać cały dzień na sokach i wodzie POLECAM. I po 1,5 miesięcu przysłali mi księżki......kody młodości i książkę kucharską oraz jadłospis 800-900 kalorii..Tłumaczyli sie tym że tak długo ,ponieważ drukarnia nie wyrabia sie z drukiem ksieżek ,bo jest takie zapotrzebowanie. Dzisiaj rowerek stacjonarny 40 min/18 km. A moja waga stoi w miejscu i to zaczyna mnie martwić 😭 To juz 44 dzień cwiczeń a efekty MIERNE.....wręcz bardzo mierne,a z jedzeniem aż tak bardzo nie szaleję ,od czasu do czasu zdarzają mi się podknięcia,ale żeby aż tak długo czekać na EFEKTY. A co do frekwencj na naszym topiku to masz NIEOSTATNIE racje ....nie którym paniom to nawet ciężko zajrzeć jest raz dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serum , ja tez wierzę w wpływ księżyca na nasz organizm. Często biorę to pod uwagę w róznych czynnościach w życiu , także w odchudzaniu . Teraz ostatnio właśnie zaczęłam odchudzać sie z nowiem i jestem przygotowana na możliwość obżarstwa podczas pełni , idlatego ,że to wiem trzymam się w ryzach . Jest mi po prostu łatwiej mając świadomość ,że tak całkiem nie wszystko zalezy ode mnie :P , ale dla niedowiarków , radzę zawsze by choć raz spróbowali . Z tego co piszesz , masz mądrą córkę , sama zrozumie , że łatwiej jej będzie w przyjaźni niz w buncie . Mam pytanko > ja się odchudzam dietą do 1000 kcal . Jem wszystko , tylko bardzo skrupulatnie licze kalorie i zapisuje KAŻDY kęs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To cieszę sie że nie jestem sama .....w wiare mocy wpływów ksieżyca na nasze codzienne czynności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pełna podziwu dla determinacji,bo inaczej nie można nazwać skrupulatne liczenie kalorii.....ja czasem siegam po coś do jedzenia mam to już w ręku i przychodzi opamiętanie....i odkładam lecz czasem się nie UDAJE . A jak u ciebie z ćwiczeniami ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Drogie Panie troszkę zaniedbałam się, ale Serum masz rację Księżyc wpływa na nas - nawet bardzo pierogi z serem muszę zrobić waga u mnie stoi, nie tylko u Ciebie i też jestem tym trochę podłamana dużo mam pracy bo remontujemy dom, ale do Was Drogie Dziewczyny zaglądam czy nie macie przepisu na pierogi z mięsem bardzo proszę o przepis, chyba, że ciasto zrobić z przepisu na pierogi z twarogiem, ale nie wiem czy tak się da proszę odpiszcie pozdrawiam buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierogi z mięsem Składniki Przepis Ciasto: 50 dag mąki 220 ml wody żółtko łyżeczka masła sól Farsz: cały kurczak albo inne gotowane mięso włoszczyzna rosołowa (marchew, korzeń pietruszki, seler, por) sól, pieprz jajko Kurczaka, włoszczyznę zalać zimną wodą, osolić i gotować na jak najmniejszym ogniu do miekkości mięsa i warzyw. Pod koniec gotowania przyprawić. Rosół może wyjść niestety dość tłusty. Jeżeli chcemy tego uniknąć, można podzielić kurczaka na części i pozbawić skóry oraz nadmiaru tłuszczu. Bardzo smaczny rosół, a tym samym farsz na pierogi otrzymujemy, łącząc dwa gatunki mięsa, na przykład drób i wołowinę. Farsz: Ugotowane mięso wyjąć i zmielić razem z włoszczyzną. Wymieszać z surowym jajkiem. Jeśli farsz jest za suchy wlać kilka łyżek wywaru. Przyprawić do smaku. Ciasto na pierogi: Mąkę, sól, masło i żółtko rozetrzeć i cały czas mieszając, wlewać powoli ciepłą wodę. Zagnieść gładkie ciasto i rozwałkować je na stolnicy posypanej mąką. Wykrawać kółka i nakładać łyżeczką farsz. Dokładnie sklejać. Pierożki gotować w osolonej wodzie z dodatkiem oleju i podawać , okraszone skwarkami z boczku lub ze zrumienioną na masle cebulą. OLISIAAA.....ja mam mniejsze doświadczenie z tymi pierogami ,bo moja rodzina zdecydowanie preferuje z kapustą i grzybami,a ja z serem.......ale nie rób farszu z mięsa mielonego takiego ze sklepu ,bo wyjdą ochydne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja zaglądam, ale faktycznie od powrotu z urlopu nie wiem, w co ręce włożyć... Na weekend wyjechałam, pobalowałam, popracowałam i teraz znów kupa pracy... Wagę o dziwo trzymam, ale chyba znów bym chciała trochę zrzucić. Chyba się przyzwyczaiam do odmawiania sobie jedzonka! Od kilku miesięcy właściwie nie jem słodyczy, co jest w moim przypadku jak odwyk i o dziwo ostatnio strasznie mnie znów naszło. Może to faktycznie wpływ księżyca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Serum Nieostatnia Strukturko OIlisiaa Dziewczyny ja Was na bieżąco czytam,ale nie wpisuję się,bo nie mam się czym pochwalić:( Wręcz odwrotnie....jestem wściekła na siebie,bo nie potrafię zapanować nad sobą i jem.....jem.....jem Nawet moja stopka jest już nieaktualna.....buuuuuuuu😭 Najgorsze jest to,że nie wiem czemu tak się dzieje......przecież ja nie chcę TYĆ!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie . Wiecie , ja myślę że każda z nas ma swój dobry czas na odchudzanie i wtedy łatwo trzyma diete . Trzeba tylko przetrzymać kryzys i starać się za dużo nie przytyć :P . Ale jest pocieszenie , od dzis ( dzień po pełni ) najszybciej się chudnie . To powinien być dobry czas dla nas wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam Was Serum bardzo Ci dziękuję za fajny przepis w sobotę zrobię pierogi z mięsem, w zamian mogę Ci podać fajny przepis dla rodzinki na zapiekankę z ciasta francuzkiego, prosty i szybki dla rodzinki i dla gości 4 ciasta francuzkie kupić w biedronce - fajne bo tylko trzeba go rozwinąć, przecier pomidorowy wymieszać z oregano i posmarować rozwiniętę ciasto, 1 kg pieczarek, 1 papryka czerwona, 1/2 kg kiełbasy szynkowej lub innej i 40 dag sera żółtego pieczarki pokrojone usmażyć w rondelku, pod koniec smażenia dodać paprykę, gdy to ostygnie to dodać kiełbasę szynkową i ser żółty pokrojony w kostke, wymieszać nakładać na ciasto fancuzkie,farsz posypać ziołami prowansalskimi i pieprzem boki zwinąć i ciasto przełożyć 3 razy powstanie taki strudel, piec w temp ok. 150 stopni C do zarumienienia pycha, ale proszę pamiętać my jesteśmy na koktajlach to jest tylko dla naszej rodzinki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻MI-MI.............my tu jesteśmy dla siebie ,aby sie wspierać to chyba nie topik dla chwalących sie swoimi osiągnięciami ,ale również po to żeby sie wyżalić że coś idzie nie tak.............Ja łapię się bardzo często na nie trzymaniu diety NIESTETY😭 Dzisiaj przeszłam sama siebie w jedzeniu.....rąbałam co mi wpadło do ręki ,,,,,,,,,,,,,jest mi źle z tego powodu,ale to jest silniejsze odemnie. I jak napisała NIEOSTATNIA...........od jutra bedzie lepiej........po dzisiejszej pełni........i ja mam tak od lat i jeszcze napewno dzisiaj w nocy bedę się co chwile budzić. Tak wiec MI-MI zaglądaj i pisz ......czy to są podkniecia czy małe osiagniecia...........i myśle ze nie tylko o tym możemy pisać.......ale ogólnie o życiu. 🌻OLISIAAA ....dziękuję za przepis ....tylko nie wiem czy uda mi sie uniknąć kęsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Serum👄 Ty to potrafisz pocieszyć i podtrzymać na duchu. A swoją drogą,gdzie się podziała Iryska7?? HOP!!!HOP!!!Irysko!!Odezwij się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieostatnia-mam nadzieję,że jest tak jak piszesz z tym księzycem i od jutra przestanę miec wilczy apetyt;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MI-MI...........ja też mam taką nadzieję ,bo inaczej pękne😭 I to na co tak ciężko pracowałam ....pójdzie w nie pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam z pracy , jem warzywka z patelni , no jak tam wasze apetyty , mam nadzieje , ba jestem pewna ,że dużo mniejsze :) . Mi mi , żebys ty wiedziała ile razy ja pisałam tak jak teraz ty masz w swojej stopce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apetyt dzisiaj poskromiony...............na śniadanie koktajl bananowy..............drugie sobie podarowałam obiad warzywa.......kalafior,brokuł.marchewka wszystko razem z paczki mrożonej + cycek kurczaka ............w naczynie żaroodporne i do piekarnika......posypane ziołami prowansalskimi i solą morską(odrobinke) Tylko wieczory są długie.........i co wtedy??? Mam nadzieję ze koktajl odchudzający poradzi sobie z wieczornym głodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej MI-MI miło, że sobie o mnie przypomniałaś :-D ja dzisiaj zajmuję się grzybami... więc i na obiad zupa grzybowa, sosik grzybowy z kaszą gryczaną i do tego robią również wielki gar kapusty z grzybami :-D resztę suszę i mrożę :-D udało mi się jeszcze dostać ogóreczki gruntowe maleńkie korniszonki, więc jeszcze będę je wkładać do słoików :-D moja córcia od niedzieli jest w Mediolanie, więc mama trochę się martwi, poleciała tylko na tydzień ...do znajomych :-D udało mi się wsiąść na rowerek po długiej przerwie:-D ale jak na razie jednorazowo :-( za to niestety zalewałam się słodyczami i podczas jednego filmu zjadłam całe pudełko ptasiego mleczka ;-( 😭 więc i waga troszkę skoczyła ale to wszystko było przez moje trudne dni, na szczęście już po...i koniec ze słodkościami...mam nadzieję... więc wszystkim nam mogą się zdarzyć kryzysy... byle szybko wracać do pionu 🌻 pozdrawiam Was wszystkie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Wam No Irysko nareszcie jesteś:D Nawet nie wiesz jak mnie podbudowałaś....bo już myślałam,że to tylko ja jestem taki słabeusz i nie potrafie oprzec się jedzeniu. A teraz przynjmniej widzę,że wszystkie walczymy z pokusami i....czasami ulegamy;) No ,ja to często niestety;) Co do grzybów,to u mnie tez wariacje z ich udziałem.....fajnie obrodziły w tym roku więc trzeba się najeść a i zaopatrzyć się na zimę w przetwory z nich. Irysko,ja grzyby tylko mrożę,bo z suszeniem mam zawsze problem. Serum..ale robisz smaka z tymi warzywami zapiekanymi.....a wiesz,że ja jeszcze nigdy w ten sposób nie przygotowywałam warzyw..tzn. w piekarniku.Czy takie zapiekane warzywa sa smaczne?Czy dajesz do tego tłuszcz? Nieostatnia....ale Tobie cudnie idzie waga w dół...w miesiąc cztery kilo:D Ja też chcę!!!!! Całuski dla Was dziewczyny👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.........MI-MI......ja te warzywa polewam odrobiną oliwy ale naprawdę kapkę.I robię je pod przykryciem więc one sie nie zarumienią ........no może troszeczkę po bokach.Za to jak smakują pychota nie to co z wody .....takie jakieś :( Czesto gotuje brokuły na parze twierdze że są o wiele smaczniejsze. Przyznaje sie że nie byłam taka grzeczna wczoraj w jedzonku jak to sobie zamierzyłam.....nagrzeszyłam jak jasna cholera:O Ale za kare na dwa etapy zrobiłam 18km/40min i drugą taką samą porcje już wieczorkiem wiec wczoraj w sumie przejechałam na stacjonarnym 36 km.............za to dziś nóżek nie czuje już dawno nie miałam zakwasów. Zajrzę jeszcze do was ,bo teraz muszę troche popracować:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej MI-MI kupiłam suszarkę do grzybów i już mniejszy problem :-D dziewczyny zrobiłam zakaz wstępu słodyczom do domu, poprosiłam męża żeby mi nie pozwolił ich kupować, jak zobaczy jakiś mój ruch w ich stronę to ma mi ich zabraniać jak alkoholikowi wódki... tak łatwo się wciągnąć.... zaczęłam sobie pozwalać na słodycze, bo przecież już schudłam, mam super figurkę więc mogę sobie pozwolić na małe co nieco i potem na drugie, trzecie itd.... ratunku....zaczynają się pojawiać fałdki na brzuchu, waga w górę prawie 1,5 kg 😭...do tego tak łatwo się rozleniwić....😭 przestałam ćwiczyć z braku czasu oraz zmian w domu... zmienialiśmy okablowanie tv i jak na razie mężowi się nie chce podłączyć tv w sypialni a ja nie mam motywacji do rowerkowania w samotni bez tv i tak schodzi...muszę go zmusić do podłączenia...wiem głupia wymówka, ale to prawda, myślałam, że podłączy jutro i tak już chyba 2 tyg zleciały....a ja myślałam, że przecież jak dzisiaj nie porowerkuje to nic się nie stanie....i masz....katastrofa.... więc wniosek, żadnych ustępstw....albo mocne ryzy.... wytrzymałam kilka mc w ryzach, więc myślałam, że ....no właśnie co myślałam....nic się nie stanie, należy mi się nagroda....okazuje się że trzeba pilnować się cały czas, koktajlowania nie zaniedbałam....niestety słodycze to najgorszy wróg a ruch musi być już dla mnie niemalże jak powietrze.... od 2 dni już nic nie jadłam słodkiego, za to zupa i sosik na śmietance 30% i jak tu nie płakać 😭 kiedyś po prostu bym tego nie jadłam, ale teraz.... przecież nic się wielkiego nie stanie.....co......???? ratunku! na obronę mam tylko to że to zupa grzybowa...mniam,mniam ;-) jak dzisiaj nie zrobi tego tv w sypialni to wniosę ten rower do salonu...🌻...lub odejdę w samotnię...płakać... ok, znowu tak bardzo załamana nie jestem, wierzę że jeszcze nad tym wszystkim zapanuję... pozdrawiam:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem . Dziś wzięłam opieke nad dzieckiem i siedze w domku . Muszę sie pilnować , bo dostałam @@ i apetyt rosnie :( . Jak wy dajecie sobie radę w takie dni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nieostatnia w te dni jest trudniej, trzeba walczyć ze sobą :-( dzisiaj z rana zrobiłam 30 min na rowerku huurrra :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIEOSTATNIA.... chyba każda kobieta ma ten problem........a już najbardziej przed @ wtedy to jest największe parcie na słodycze..........chociasz ja to na słodycze mam ciągle ochotę. Oglądałyście w środe ROZMOWY W TOKU???? MASAKRA .....były kobiety po 140 kg i jedna to nawet potrafił zjeść na jedno posiedzenie 5 czekolad(chyba bym sie porzygała).....ale ona zjadała na śniadanie 3 bułki lub 6 kromek chleba i 2 laski kiełbasy i mogła by zaraz po śniadaniu jeść słodycze KOSZMAR........jak słucham takich wypowiedzi to wydaje mi sie że ja tyje od wody:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×