Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

Polecane posty

Ja tym razem znów tylko na chwilę. Jgódko - jesli możesz powiedz jeszcze: - czy toxo stwierdzono u ciebie jeszcze podczas ciaży czy też juz po poronieniu? - w jakim stadim ciąży poroniłaś - co zdecydowało, że lekarze zdecydowali się na kurację? Czy byly jakieś objawy? Odpowiem na pewno! :) Ale najwcześniej jutro bo dziś mam zajęty wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda3500
Witam znowu! Toxo stwierdzono juz po poronieniu. Ciąża rozwijała się do 8-9 tygodnia, ale objawy poronienia (plamienie) pojawiły się dopiero w 12tc. Leczenie rozpoczęto na podstawie wyniku awidności - był niski, 0.203. Pozdrawiam, zajrzę jutro po wizcie u zakaźnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! 🖐️ Odpowiedź Jagodzie zacznę od refleksji natury ogólnej: Organizm ludzki nie jest powtarzalnym mechanizmem schodzącym z fabrycznej taśmy jak np. samochód. To twór dalece zindywidualizowany. To że jakieś prawidło medyczne sprawdza się np. w 99%-ach przypadków nie oznacza że sprawdza się ona zawsze. Wszak 1% z miliona to ... 10 000 ludzi! Dlatego, jak kiedyś pisałem – medycyna nie jest nauką ścisłą lecz raczej sztuką leczenia. Nie ma w niej reguł bez wyjątków. Dobrego badacza interesują one na równi z przypadkami typowymi. A teraz przejdźmy do rzeczy: Jagodo! Twój przypadek wygląda na nietypowy. Zwykle dodatni poziom IgM utrzymuje się ok. 4 miesięcy. Czasem dłużej ale na ogół nie więcej niż 12 m-cy przy czym powoli spada. U Ciebie utrzymuje się nadal w strefie wątpliwej – co więcej ostatnio nawet wzrósł. Świadczyć to może (ale nie musi!!) o tym że należysz do nielicznej grupy osób o zmniejszonej odporności na toxo wśród której występują tzw. zakażenia przewlekłe. W tej sytuacji PODEJRZENIE o to ze przyczyną poronienia była toksoplazmoza może być zasadne. Ale to tylko podejrzenie.. Ale równie dobrze wynik wątpliwy (jak sama nazwa wskazuje) może oznaczać po prostu, że taki podwyższony wskaźnik IgM jest indywidualną własnością Twojego organizmu!! Że – jak mawiamy my mechanicy – „ten typ tak ma”! Czyli wiemy, ze nic nie wiemy. :o Jedno jest pewne i optymistyczne – nie jest to świeże zakażenie a to ono jest najbardziej niebezpieczne! Obawiam się więc, że ani ja ani nikt w necie nie jest w stanie Ci pomóc i musisz być – jak napisała siupulupu – pod opieką specjalisty mającego wiedzę i doświadczenie kliniczne w zakresie patologii ciąży (chociaż być może żadnej patologii u Ciebie nie ma). Jednak ciąża musi być pod kontrolą. Lekarz zapewne zleci Ci okresowe ponawianie badań poziomu przeciwciał i w razie wątpliwości zastosuje leki minimalizujące możliwość przeniknięcia pasożyta przez łożysko. A po porodzie będziecie musieli (Ty i dziecko) również mieć zrobione badanie, które wykluczy bądź potwierdzi toksoplazmozę wrodzoną. Na koniec przypomnę – dla dziecka groźna jest toksoplazmoza NIELECZONA! Gdy jest rozpoznana i leczona zagrożenie jest minimalne. Życzę Ci żeby wszystkie wątpliwości wyjaśniły się na korzyść oraz ślicznego i zdrowego dzidziusia! :) Pozdrawiam! 🖐️ PS. Sporo o typowych i nietypowych postaciach toksoplazmozy można przeczytać: http://www.nucleagena.pl/files/2004_0208.pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda3500
Witam! Bywalcu- dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Byłam dziś u dr od zakaźnych, powiedziała, że toxo już przeszłam, a więc nie ma się czym przejmować. Wg niej toxo może się uaktywnić w chorobach typu AIDS, kiedy następuje całkowity spadek odporności organizmu. Zamierzam moje wyniki skonsultować z inym lekarzem, choć kobieta do której chodze ma w Lublinie dobrą opinię. Co więcej, wydawała się pewna tego, co mówi. Mam nadzieje, że wszystko będzie w porzo. Pozdrawiam, odezwę się jak coś nowego wyjdzie w mojje sprawie. Czy ktoś zna może jakieś forum, gdzie rozmawiają kobiety z terminem na kwiecień 2009?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Jagódko! 🖐️ Czyli pani dr sklania się ku mojej hipotezie nr 2. Myślę, że wie co mowi bo w przeciwieństwie do mnie dysponuje obszerną wiedzą na temat Twojego przypadku. Zrobiła na pewno pełen lekarski wywiad a ja mogę tylko gdybać na podstawie tego co napisałaś. Jestem pewien, że będąc pod dobrą opieką ciążę przejdziesz dobrze i wszystko zakończy się pomyślnie - czego Ci serdecznie życzę 🌻 Oto link o który prosilaś: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3802486&start=1110 Na marginesie: topiki "miesięczne" na którym piszą panie spodziewające się rozwiązania w określonym miesiącu uważam za jedne z najbardziej wartoścowych na cafe. Piszące tam nie tylko wymieniają się doświadczeniami dotyczacymi ciązy ale rozmawiają też na ine tematy. Zawiazują się trwałe znajomości często wręcz przyjaźnie. Topiki te trwają długo po narodzinach dzieci. Na cafe funkcjonują jeszcze nawet takie które dotyczyly..... 2005 roku ! Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na dalsze wieści! 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda3500
Witam! Dzięki za link. Pozdrawiam wszystkich oczekujących i starających się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anae29
witam chciałam sie dowiedzieć coś zanim pójdę do gin. otóż zrobiłam wyniki na toxo i okazuje się że oba + wysokie do leczenia. nie jestem w ciąży, ale sie do niej przygotowuję, bo juz poroniłam niedawno. mam kota w domu. czy po leczeniu mogę bezpiecznie zajść w ciąże? czy dziecko będzie zdrowe? czy znów zachoruję? czy powinnam miec kota w domu, czy teraz to już nie ma niebezpieczeństwa. proszę o odpowiedzi osoby które wiedzą coś na ten temat bo tyle juz sie naczytałam, że nie wiem i przede wsyzstkim kiedy mogę zajść w ciążę po leczeniu? ile ono trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anae29 ---ŕ Witaj! 🖐️ „czy po leczeniu mogę bezpiecznie zajść w ciążę. Czy dziecko będzie zdrowe?” - TAK po zakończeniu leczenia będziesz mogła zajść w ciążę i nie będzie żadnego zagrożenia dziecka toksoplazmozą wrodzoną. „czy znów zachoruję?” - NIE Infekcję tokso przechodzi się tylko raz. Potem zostaje się nosicielem biernym i nie ma zagrożenia czynna infekcją. „czy powinnam mieć kota w domu, czy teraz to już nie ma niebezpieczeństwa” - po przebytej infekcji posiadanie kota nie ma już żadnego znaczenia. Wymogi higieniczne warto jednak zachowywać. Wszak toksoplazmoza nie jest jedyną chorobą zakaźną której należy się wystrzegać podczas ciąży. ” i przede wszystkim kiedy mogę zajść w ciążę po leczeniu? ile ono trwa?” Za zakończenie czynnej infekcji uważa się zejście wartości przeciwciał IgM poniżej wartości granicznej dla wartości ujemnej. Ma to zwykle miejsce po ok. 4 miesiącach od wystąpienia infekcji. Ale czasem ten okres może być wydłużony nawet do roku. I jeszcze jedno – nawet gdyby mimo środków ostrożności w czasie infekcji zdarzyła się ciąża – nie należy wpadać w panikę! Trzeba zgłosić się wtedy do lekarza który podejmie odpowiednie kroki. Lepiej byłoby jednak tego uniknąć. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szybkiego powrotu do macierzyńskiej dyspozycji 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anae29
dziękuję ci serdecznie za wiadomość i odpowiedź. cieszę się bo kotka mam w domu i nie chciałabym nie go pozbywać. tyle wyczytałam, że tak myślałam iż nie bedzie to juz miało znaczenia. czy uważasz że poiwnnam zbadać sie na cytomegalię i listeriozę? może warto? i ile to kosztuje mniej więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Anae! 🖐️ O cytomegalii rozmawialiśmy już na tym topiku. Poczytaj na str. 5 moją rozmowę z podwójną mama i cytomegalią2 - nie chcialbym się powtarzać. Powiem tylko tyle że moim zdaniem warto zrobic badanie w końcówce ciąży by przy ew. infekcji podjąć leczenie dziecka niezwłocznie po urodzeniu a nie dopiero po wystąpieniu objawów (patrz przypadek podwójnej mamy). Co do listeriozy - to niezwkle groźna (śmiertelność kilkadziesiąt % !!) ale na szczęście b. rzadka choroba. W Polsce notuje się znikomą liczbę zachorowań: w latach 1995-2005 od 2 przypadków (1998) do 31 (2002). Dlatego lekarze nie zlecają rutynowo badań na nią gdy nie ma objawów. Ale jak ktoś chce dmuchać na zimne to oczywiście może zrobić. Orientacyjne koszty badań: toksopazmoza - 60-70 zł cytoegalia - 75-80 zł listerioza ok 70 zł Najlepiej zadzwoń do jakiegoś laboratorium w swoim mieście i zapytaj czy robią i ile kosztują. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola100
Witam bywalcu. Pierwsze badanie igg, igm bardzo wysokie dodatnie. Drugie badanie znaczny spadek , awidność bardzo wysoka. Kontrola za 4 tyg. Lekarz nie zlecił leczenia tylko kontrolę. Dodam , że to 14 tc. Czy możemy w miarę spokojnie spać????????? Czy malucha należy przebadać w kierunku toxo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Pola! Twoje informacje są mało precyzyne: -kiedy było 1-sze badanie? -co to znaczy "bardzo wysokie" i "znaczny spadek" ?? Wartości IgG i IgM raczej nie spadają rownocześnie. Istotna tu jest też zmiana wartości poziomu przeciwciał w czasie i jej skala. - jeśli dobrze zrozumialem lekarz nie zlecił ponownych badań laboratoryjnych a tylko zwykłą wizytę kontrolną. Mając tak skąpe informacje nie potrafie powiedzieć czy sie kierował. O tym czy dziecko ma być przebadane decyzja zapadnie i tak dopiero po narodzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola100
Witam. Pierwsze badanie w 10 tc. IgG 695 , igM 2,9 dodatnie. Drugi wynik: igG 535, igM 1,4 dodatnie, awidność 0,375 , badania labo po 4 tyg. od ostatniego.Co do skierowań na toxo wydawanych przez lekarzy jest różnie. Jeden sam bez przypominania kieruje, inny pyta czy jest kot w domu. Jeżeli nie ma ,nie widzi potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola----> do kompletu informacji brakuje juz tylko norm jakie stosuje laboratorium (rozumiem ze oba badania byly robione w tym samym) bo każde ma inne zależnie od metody badania. Awidnoś 0.375 nie jet wcale - jak napisałaś \"bardzo wysoka\". Powiedziłbym ze conajwyzej srednia. Z tego co napisałaś wynika ze przechodzisz lub b.niedawno przechodzilaś infekcję. TEGO W ŻADNYM WYPADKU NIE WOLNO ZLEKCEWAŻYĆ! Konieczne jest zrobienie kolejnych badań w odstępie 3-4 tygodni od poprzednich i przedstawienie WSZYSTKICH wyników lekarzowi majacemu wiedzę i doświadczenie w takich przypadkach. Teoretycznie powinien je mieć każdy praktykujący ginekolog. Teoretycznie.... bo w praktyce jest tak jak napisałaś: \"...Co do skierowań na toxo wydawanych przez lekarzy jest różnie. Jeden sam bez przypominania kieruje, inny pyta czy jest kot w domu. Jeżeli nie ma ,nie widzi potrzeby.\" BOŻE!!! Widzisz i nie grzmisz??!! Na koniec: Mimo tego co napisałem nie ma powodu do paniki. Jeśli 3-cie badania potwierdzą moje przypuszczenia lekarz zastosuje kurację zmniejszającą prawdopodobieństwo przenikniecia pasozyta przez łożysko, które w wypadku braku leczenia wynosi ok. 50%. Dodajmy, że przeikniecie przez łożysko nie oznacza automatycnie infekcji dziecka. Im płód jest starszy tym prawdopodobieństwo mniejsze. A infekcja podu nie oznacza automatycznie wystąpienia wad rozwojowych u dziecka choć zagrozenie wówczas istnieje. Może też być inaczej - na postawie krzywej wyików lekarz oceni że zaszłaś w ciąże w momencie gdy infekcja była juz niegroźna i leczenie uzna za zbędne. Decyzja należy więc zawsze do lekarza. Także znajdź godnego zaufania ginekologa (o ile dotychczasowy nim nie jest) i bądź dobrej myśli! :) Zagrożenie jest małe ale - jak mówi tytuł naszego topiku - lekcewazyć go nie można. Pozdrawiam i zyczę by sprawy potoczyły sie pomyślnie. 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koncewka
Witam serdecznie, jestem obecnie w 14 tc. Moja historia choroby rozpoczeła się w 9-10 tyg kiedy to lekarz skierował mnie na badanie na tokso. poniewaz 3 lata temu urodzilam zdrowego synka, wiec opytymistycznie dzialajac wyniki odebralam przed kolejna wizyta, a wynikwygladal nastepujaco: igg 257, igm2,0, awidnosc:0,1. odnoszac sobie moj wynik do norm zamieszczonych obok na wydruku - zmrozilo mnie! na wizycie pani dr skierowala mnie na prywatna wizyte do specjalisty w lodzi, ktory nakazal powtorzenie badan w innym labolatorium ( nie wspominajac, ze moga to zrobic bez kosztow w szpitalu, ktorym przyjmuje ), ale profilaktycznie przepisala rowamycyne, twierdzac, ze to nie zaszkodzi. Nie zaczelam wtedy brac rowamycyny. powtorzylam badania w tym samym labolatorium ( to chyba blad ) i jeszcze raz udalam sie do tego samego specjalisty, tym razem panstwowo ( w CZMP ). pomine szczegoly odnoscie przyjecia pacjentki w ramach NFZ ( to chyba moj dotychczasowy najwiekszy stres ). Wyniki wyszly takie: Igg wiecej niz 300, igm 1,5,dalej: igg 500, awidnosc:0,1. Pani dr zbadala mi wezly chlonne i zapisala rowamycyne. Tym razem 3 dawki na dobe ( poprzednio 2 ). To był 11-12 tc. Od 13 tc biore rowamycyne, ale w dawce 2/dobe. Nie wiem co o tym wszystkim sadzic. Jedyny wniosek, jaki mam to to, ze brakuje mi fachowej opieki. Nie znam sie na tej chorobie i nie wiem, czy to dobra sciezka postepowania czy zla. co powinna robic dalej? w czwartek mam wizyte u lekarza, ale czego teraz powinnam oczekiwac?... wierze z calego serca, ze maluszek ma sie dobrze i ze nie bylo za pozno, zeby zaczac leczenie. nie wiem, jak sie zarazilam ani kiedy, bo lekarz nie potrafil okreslic. moze ktos ma jakies namiary na lepszego lub innego lekarza niz ten w CZMP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koncewka----> Witaj! 🖐️ Według mnie postępowanie Twoich lekarzy (pomijam aspekt finansowy) jest jak najbardziej uzasadnione. Lekarka stwierdziła infekcję i zaordynowała Ci antybiotyk – rowamycynę. Co prawda wszystkie znane mi źródła podają zalecaną dawkę 3 dawek/dobę więc nie wiem dlaczego na początku zaleciła 2 ale być może miała po temu jakieś powody których ja nie znam. Zaszło przy tym jednak – wydaje mi się - dość istotne nieporozumienie. Jeśli to ona użyła sformułowania „profilaktycznie” (profilaktyka = zapobieganie) to miała na myśli z pewnością powstrzymanie rozwoju choroby i zapobiegniecie przeniknięciu pasożyta do płodu. Ty zrozumiałaś „profilaktycznie” jako „na wszelki wypadek” i nie podjęłaś kuracji. Domyślam się, że lekarka nie chciała wzbudzić w Tobie paniki i dlatego powiedziała że „to nie zaszkodzi”. Była spokojna, że skoro panuje nad sytuacją i stosuje prawidłową terapię nie musi Cię wtajemniczać w jej szczegóły. Prawda jest taka że antybiotyków nie podaje się zwłaszcza kobietom w ciąży „na wszelki wypadek’! W ogóle unika się podawania w tym stanie z wyjątkiem sytuacji gdy jest to absolutnie konieczne (a taką jest infekcja toxo). Po prostu pożytek z zastosowania leku jest wtedy wielokrotnie większy niż ryzyko ew. negatywnych skutków ubocznych. Widocznie w temacie toxo w ciązy nie czyje się zbyt mocna więc wysłała cie do specjalisty w CZMP. To rownież nie dziwi. Po drugim badaniu gdy nie mogło już być wątpliwości że infekcja miała miejsce dawka została zwiększona do 3/dobę jednak Ty bierzesz tylko 2. Dlaczego???? Skoro kuracja antybiotykowa została podjęta BEZWZGLĘDNIE NALEŻY PROWADZIC JĄ ZGODNIE Z WSKAZANIAMI LEKARZA!!! Antybiotyk to nie jest np. preparat witaminowy który można zapomnieć zażyć czy zmienić samemu dawkę. Nieuzasadniona przerwa lub samowolne zmniejszenie dawki może nie tylko przyczynić się do nieskuteczności terapii ale wręcz spowodować że przyniesie ona skutek odwrotny do zamierzonego tzn. wzmocni pasożyta zamiast go osłabić (mówiąc w dużym uproszczeniu). W dalszej części mogę powtórzyć to co napisałem do twojej poprzedniczki po słowach „na koniec:..” (bez akapitu: Może też być inaczej... Nie chcę się powtarzać bo to jest aktualne także dla Ciebie wiec po prostu przeczytaj. Pozdrawiam! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koncewka
dzieki za info. widzisz, zmylila mnie diagnoza tego samego lekarza: najpierw dwie dawki na dobe ( tak, jak sugeruja w ulotce ), a potem trzy. ten sam lekarz, dwie wizyty, dwa rozne zalecenia... czy mozna za pomoca jakis badania sprawdzic teraz czy dzidzius ma sie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola100
Dzięki bywalcu.Gin godny zaufania, ponieważ to on z własnej inicjatywy wypisał skierowanie na badania, oraz skierował do lekarza chorób zakażnych.Oprócz tego ma wysokie notowania wśród pacjentek. Lekarz zakażny powstrzymał się od podania antybiotyku.Na wynikach pisze, że zakażenie nastąpiło wcześniej, aniżeli 3 miesiące.Kolejne badania za tydzień, zobaczymy jakie będą wyniki. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koncewka----> 🖐️ \"...czy mozna za pomoca jakis badania sprawdzic teraz czy dzidzius ma sie dobrze? ...\" Wg mojej wiedzy nie ma możliwości jednoznacznego stwierdzenia zakażenia płodu za pomocą badań nieinwazyjnych. Niektóre wady ktore mozna stwierdziuć na USG mogą je sugerować ale do pewności daleko. Zakażenie lub jego brak można stwierdzić tylo za pomocą badań inwazyjnych jednak wykonuje się je b. rzadko. Przede wszystkim dlatego że wiąża si z ryzykiem uszkodzenia płodu. Ale też dlatego, że są obarczone dużym ryzykiem błędu i aby mieć pewność trzebaje powtórzyć kilkukrotnie co zwieksza ryzyko o ktorym pisałem. iewiele też dają w sensie zwiększenia możliwości pomocy dziecku. Poza tym - sprawa prozaiczna ale w naszych realiach istotna - są b. kosztowne. Najczęściej więc stosuje się - jak w Twoim wypadku - leczenie profilaktyczne matki a poprzez nią także dziecka. Natomiast zaraz po narodzinach bada się oboje i stwierdza lub wyklucza t-zę wrodzoną i ew. stosuje dalsze leczenie. Jest to wg mnie optymalny sposób postępowania. Na koniec przypomnę: zagrożenie występowania wad dziecka przy stwierdzonej podczas ciąży i LECZONEJ jest MINIMALNE. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koncewka
Dziękuję za wszystkie porady. Biorę już 3 dawki rowamycyny na dobę i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koncewka-----> Małe sprostowanie: to co piszę to nie są żadne porady ( w sensie medycznym) bo takich może udzielac tylko lekarz. To jest tylko dzielenie powszechnie dostepną wiedzą na poziomie ogólnym i sugesteie forumowego rozmówcy co do racjonalnego sposobu postępowania. Ja też jestem dobrej myśli! 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola100
Witam .Cieszę się, że pomagasz nam w prosty sposób zrozumieć przynajmniej troszkę tego co się dzieje. Twój sposób wyjaśniania pozwala nie zwariować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Twój sposób wyjaśniania pozwala nie zwariować" Miło mi to czytać zwlaszcza że wielu na tym forum uważa mnie za .... wariata :D Pozdrawiam! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maradag
Witam wszystkich !! pisałam ostatnio ale przez pomyłkę skasowałam mojego @ chcę opisać mój przypadek - bo coś jest nie tak..... podczas ostatniej wizyty u ginekologa poprosiłam o skierowanie na Tokso. (zaczynamy z mężem planować ciążę) iokazało się ,że mam przeciwciała i dodatkowo obecnie przechodzę Tosoplazmozę (IgG 234,9) dostałam skierowanie do poradni chorób zakaźnych ale zapisanie się tam jest obecnie niemożliwe- kazali mi się zgłosić za pół roku Moja Pani doktor powiedziała,że mogę już długo z tym chodzić ,żeby nie panikowaći przepisała mi Rovamycynę- dało mi to nadzieję na pozbycie się tego świństwa...ale..... Jak zażyłam lekarstwo- to ta sama pani doktor przy kolejnej wizycie powiedziała ,że nie potrzebnie brałam ,że skonsultowała się po mojej wizycie z ginekologiem i teraz się to leczy po zajściu w ciążę ,że i tak będę musiała leczyć jak zajdę w ciąże- a ta kuracja którą przeszłam w sumie nic nie da- wyniki zrobię za parę tygodni ze względu na "trwalość immulogiczną" trzeba poczekać.... więc z tego wynika, że jestem skazana na stresy- jak tu planowac ciąże z góry zakładając taki scenariusz teraz postanowiłam poczekjać na kolejne wyniki i iść prywatnie do dobrego lekarza specjalisty od chorób zakaźnych- i skonsultować moją sytuację i co wy na to..... :( Daga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam niedawno robilam badania w kierunku toxo, jestem obecnie w 12 tygodniu ciazy. sama poprosilam o te badanie lekarke, ktora z reszta stwierdzila ze nie potrzeba... ale dala skierowanie. w tym czasie bylam z wynikiem u lekarza prywatnego, ale ginka nic nie powiedziala o tym wyniku, jak sie spytalam czy wyniki mam w porzadku to potwierdzila ze tak. a o to moje toxo. IgG ujemny poniżej 3.0 IU/ml IgM ujemny poniżej 3.0 AU/ml z tego co wyczytalam na necie i porownujac moje wyniki nie przechodzilam tej choroby wczesniej, wiec jest ryzyko ze wszystko przede mna. czy faktycznie dobrze odczytalam wyniki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesolutka----> 🖐️ „poprosiłam o te badanie lekarkę, ktora z reszta stwierdziła ze nie potrzeba...” :o Domyślam się że chodziło o badanie refundowane przez NFZ. Problem finansowy nie powinien się jednak przekładać na takie stwierdzenie bo jest to nieuczciwe wobec pacjentki. Wiele kobiet jest gotowych zrobić te badania prywatnie jeśli (koszt ok. 60 –70zł) jeśli ma świadomość co mogą im zawdzięczać. Dla tej pani gin: 🖐️ + [żółta kartka] „... byłam z wynikiem u lekarza prywatnego, ale ginka nic nie powiedziala o tym wyniku, jak sie spytalam czy wyniki mam w porządku to potwierdzila ze tak.” Strasznie lakoniczna ta pani dr ! :o Za pieniądze które bierze od Ciebie powinna się zdobyć na przekazanie choćby minimum informacji i zaleceń. Żółtej kartki na razie nie pokażę ale odgwizduje faul i muszę pogrozić jej palcem. Teraz ja: Ujemne wyniki świadczą o tym ze nie przechodziłaś infekcji i musisz dołożyć starań by się nie zarazić podczas ciąży. Zajrzyj na 1-szą stronę naszego topiku; tam znajdziesz „zasady BHP” dla kobiety w Twojej sytuacji. I pamiętaj by do krojenia surowego mięsa mieć osobna deskę w kuchni i nie używać jej do innych produktów. Badania powinnaś powtórzyć jeszcze przynajmniej dwukrotnie mniej więcej w połowie drugiego i trzeciego trymestru. Pozdrawiam, życzę spokojnego przebiegu ciąży i pomyślnego rozwiązania! Na marginesie ----- do zrobienia prywatnie (odpłatnie) badań na toxo nie potrzeba skierowania. Maradag---> Witaj! 🖐️ Przepraszam że przekierowałem naszą rozmowę tutaj ale nie chciałbym pisać na temat toxo na zbyt wielu topikach. Twój post wymaga nieco dłuższej odpowiedzi. Postaram się odpowiedzieć niebawem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maradag----- Zacznę od tego: NIE JESTEŚ SKAZANA NA STRESSY !!!! Twój przypadek jest stosunkowo prosty i niepotrzebnie został skomplikowany. Ale po kolei: 1. Na topiku „toksoplazmoza raz jeszcze” napisałaś: „zrobiłam sobie profilatyczne badania i wyszło,że jestem chora” Istotnie tak wysokie IgG wskazuje, że przechodzialaś infekcję. Ale co z IgM ???? Nie piszesz nic o nim. Domyślam się że również było dodatnie. To by wskazywało że istotnie przechodzisz lub niedawno przechodziłaś infekcję. 2. Skierowanie do poradni chorób zakaźnych i podjęcie kuracji antybiotykowej – na 99% z kawałkiem – całkowicie zbyteczne ruchy skoro nie jesteś w ciąży! Pani dr (domyślam się że internistka, lek. pierwszego kontaktu) dała popis dyletantyzmu. Toksoplazmoza u przytłaczającej większości osób przebiega bezobjawowo i nie jest groźna dla zdrowia! Wyjątek: kobieta w ciąży. Wówczas jest ona groźna nie tyle dla matki ile dla dziecka. Co w sumie na jedno wychodzi bo przecież każda matka chce urodzić zdrowe dziecko. Pozostałe wyjątki to : chorzy na AIDS, w trakcie lub po kuracji nowotworów, b. rzadkie przypadki zaburzeń układu immunologicznego.... TYLKO TE PRZYPADKI WYMAGAJĄ LECZENIA!!! 3. Infekcja toxo w fazie ostrej trwa kilkanaście tygodni. Potem mikroskopijne organizmy pasożyta po przejściu przez kolejne formy bytowania „dekują się” w różnych organach i mięśniach, otaczając się własną powłoką, która sprawia że nic – ani naturalne przeciwciała ani żadne leki nie są w stanie zrobić im krzywdy ale i one nie robią krzywdy nosicielowi. Nosicielami jest kilkadziesiąt % dorosłych ludzi!!!! Paradoksalnie można powiedzieć, że dla kobiet planujących potomstwo przebyta wcześniej infekcja ma POZYTYWNY skutek – chroni przed zarażeniem podczas ciąży !!! Tak wiec Maradag – zamiast stressu masz łyk optymizmu! :) 4. Wracając do Twojej pani dr – na jej korzyść świadczy, że popełniwszy błąd potrafiła się do niego przyznać. Rozumiem, że chorób i dolegliwości z jakimi styka się lekarz pierwszego kontaktu mogą być tysiące i nie może on wszystkich mieć w głowie. Po to są specjalizacje medyczne. Jednak tak elementarną wiedzę, którą przedstawiłem powyżej toxo powinien mieć KAŻDY lekarz, zwłaszcza internista. Dlatego, mimo wszystko, dla niej: 🖐️ + [zółta kartka] 5. Co dalej??? Uważam, że powinnaś ponowić badania na IgG i IgM nie wcześniej niż ok.3- 4 tygodnie po pierwszych i z wynikami OBYDWU udać się do DOBREGO ginekologa. Dobrego tj. takiego który ma wiedzę na temat toksoplazmozy i poważnie traktuje to rzadkie ale mogące przynieść złe skutki zagrożenie. Teoretycznie powinien to być każdy gin-położnik ale zważywszy na przykłady jakie znamy choćby z tego topiku – różnie z tym bywa. Natomiast w świetle tego co napisałem wyżej wizytę u specjalisty chorób zakaźnych uważam za zbędną. To dla niego zbyt banalny przypadek choć oczywiście on także może tu pomóc. Jeśli będą wątpliwości co do „wieku” infekcji lekarz zleci dodatkowo badania na awidność. Po upewnieniu się ze ostra faza infekcji jest zakończona możecie spokojnie starać się o dzidzię. Za całkowicie bezpieczny uznaje się czas gdy poziom przeciwciał klasy IgM wróci do wartości ujemnych. Przeważnie następuje to po ok. 4 m-cach od powstania infekcji ale czas ten może się przedłużyć do roku a nawet dłużej. Nie znaczy to, że z ciążą trzeba czekać aż tak długo ale wówczas lepiej skonsultować to z lekarzem. Natomiast IgG będziesz miała dodatnie do końca życia choć ich poziom, obecnie b. wysoki, powinien stopniowo spadać. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i małżonka, życzę by wszystko się szybko i pomyślnie wyjaśniło i ... udanych starań o potomstwo!!! :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaCK
Witam serdecznie.Jestem w 22 tygodniu ciązy.Dwa tyg temu zrobiłam sobie badanie na tokso ale IGM tylko wyszło 12.Wynik pozytywny jest od 1,100 a wiec wyszło ,ze jestem teraz zakazona chociaż nie robiłam badania IGG.Lekarz -musiałam go zmienić własnie z tego powodu gdyż poprzednia Pani Doktor szukała przy mnie ulotek i informacji na ten temat ,zbadał dzidziusia jak narazie stwierdził ze wszystko jest wporzadku choc musze w czwartek udać się na usg aby zbadac dokładniej głowkę mała ułozyła się tak,ze nie da się jej zbadac inaczej ,jak przez głowice.Dostałam rovomacyne 3 razy dziennie przez trzy tyg poźniej zrobić mam ponowne badania ale tym razem IgG,oraz IgM.Ehh strasznie się boję,że jest coś nie tak.Czy mogłabym prosić o poradę czy jest ok ,czy leczenie jest wporzadku??? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KasiaCK------> Tak, jesli lekarz na podstawie wyników badań i całoksztaltu informacji jakie ma z wywiadu lekarskiego stwierdził infekcję toxo to jego działania są jak najbardziej prawidlowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×