Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Andrzej21

Walka o utracona kobiete...

Polecane posty

Gość Andrzej21

Poradzcie prosze... Bylem ze swoja dziewczyna trzy lata. To byl i jest moj maly ideal. Od poczatku wiedzialem, ze jezeli nie pokocham tej, nie pokocham zadnej innej. Ona dazyla mnie uczuciem od poczatku, natomiast ja sam mialem z tym problemy. Wahalem sie, ale bylem z nia... Niestety ta niepewnosc doprowadzila do tego, ze ja zaniedbywalem... wielokrotnie zranilem. Chcialem na skututek owych wahan zakonczyc zwiazek rok temu jednak uleglem jej blaganiu: \"sprobuj to znalesc w sobie, daj nam szanse\"... Niedawno poczulem, ze ja pokochalem. Jestem tego calkowicie pewny. W tym samym tygodniu w ktorym sie o tym przekonalem, odbylismy rozmowe.. powiedziala, ze to cos w niej zgaslo... Akurat wtedy! Tlumaczylem jej, ze to za nami bylo zle.. ze teraz bedzie zupelnie inaczej.. ze potrzebuje jednej szansy, by mogla sie przekonac jak cudownie moze byc miedzy nami. Mowilem, ze skoro mnie kochala to uczucie z pewnoscia powroci.. zebym mogl pokazac co czuje... By dala szanse, zeby w przyszlosci czegos nie zalowac. Odpowiedz? \"Za pozno...\" Twierdzi, ze jesli zostanie ze mna, to tylko z litosci. Prosilem zeby wiec dala mi szanse zdobyc ja ponownie. Mowi, ze to niemozliwe... ze to wbrew jej zasada.. rzucic i dopuscic ponownie do siebie. Jest uparta. Nie chce bym do niej dzwonil, nie chce zebym do niej pisal... Sam nie wiem co robic. czuje, ze trace swoj skarb, a jestem gotow zrobic wszystko. Nie chce o niej zapominac. Pragne tylko jej.. Mam wiec czekac... czy dzialac? Sam nie wiem... potrzebuje porad ludzi z doswiadczeniem.. Ps. Ja mam 21 lat, ona (Basia) 18.. jest szalenie dojrzala i inteligentna... w dodatku dumna i uparta. Jal cos postanowi to...:( Wiem, ze bylem glupi! Help! PS. Napisalem do niej, ale sie strasznie zdenerwowala... ze chce jej wmowic ze jestem dla niej blogoslawienstwem, ze biore ja na litosc, ze chce wywolac wyrzuty sumienia... to byl chyba zly krok. Mimo to czekam na opinie. Narazie mam zamiar dac jej troche czasu i zniknac zupelnie.. czy to dobre rozwiazanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że będziesz do niej dzwonił, pisał, nic nie da, może conajwyżej spowodować skutek odwrotny niestety też miałam taką sytuację, facet był niezdecydowany a kiedy się zdecydował po 4 latach coś we mnie zgasło i powiedziałam "nie kocham już" ale dałam się namówić do powrotku przez co zmarnowałam kolejne 3 lata :O po prostu czasem tak się układa i drogi się rozchodzą czy tego chcemy, czy nie daj dziewczynie czas, jeśli to miłość to ona sama wróci a jeśli nie pogódź się, masz jeszcze całe życie przed sobą :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale moim zdaniem chyba straciłes już swoje szanse... ona się tyle czasu starała, widać że jej bardzo na tobie zależało a ty to "olewałeś"... chyba obudziłeś się za późno, chociaż czasami jest tak że wystarczy jakiś gest żeby miłość powróciła. nie wiem co ci doradzić - i tak źle i tak nie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×