Pomocy

to prymitywny palant, ktory cieszy sie z czyjegos nieszczescia

tak to juz jest z nami kobietami ze sie narzucami, ja przez rok pisalam do bylego sesy, raz mile raz z obelgami, to jest normalne, teraz jestem z kochanym facetem a z tamtym nie mam kontaktu juz 2 lata:)

ja rzucam mięsem, a gdzie to niby? i gdzie ten człowiek leżący na łopatkach? jakoś nie widzę też w moim komentarzu słowa, że jesteś prymitywna, a jedynie, że list jest prymitywny w sumie wszystko dla mnie jasne, skoro mojemu pisaniu przypisałaś tyle nieprawdziwych słów, to wcale się nie dziwię, że teraz przeżywasz jak stonka wykopki to, że po rozstaniu facet śmiał sobie życie bez Ciebie ułożyć żal mi Cię

"nie przejmuj sie kiszką" wklej mi choć jedno moje słowo jako dowód, że się cieszę z czyjegoś nieszczęścia rozumiem, że jak argumentów brak, to muszą paść inwektywy

ale ja z nim przez te miesiace mialam naprawde sporadyczny kontakt i to on czesciej pytal co u mnie i w ogole sie odzywal, jak sie dowiedzialam, ze sie z kims spotyka, to mu powiedzialam, ze urywam kontak, bo to nie byloby w porzadku w stosunku do tej nowej panny, a potem dowiedzilam sie kim jest ta panna i z tego wynikl jeden brzydki sms i jeden brzytki list i tyle.

m..... nie przejmuj się kobiety też takie potrafią być, tzn nie potrafią się zdobyć na odrobinę szczerości gdy już nie ma sensu cokolwiek ukrywać. Może po prostu niektórzy zrobią wszystko, żeby tylko zostali dobrze zapamiętani? ;]

Moze, ale to i tak bez sensu. Wolalabym poznac prawde wtedy, wyrzadzilo mi to wieksza krzywde.

wiesz co szmato przeczytaj sobie wszystkie swoje wypowiedzi jeszcze raz bo ja juz nie mam zamiaru a tym bardziej jeszcze tego powielac, kazda twoja wypowiedz to zalosna drwina z czyjego nieszczescia i poprostu wypieprzaj juz stad, a tak na marginesie widzialas ten list że tak to oceniasz???

hehe ta jakże wyszukana polszczyzna powaliła mnie na zupełnie, teraz już rozumiem dlaczego nie ma szans na zrozumienie mojego pisania, nie zniżę się do Twojego poziomu byś zrozumiała współczuję :-) głasku głasku

heh, mam cie w dupie, nie do zobaczenia, zegnam:P, a m... życze sczescia:)

no to by bylo na tyle, troche sie poklocilismy, pare przykrosci sobie powiedzieli, a ja naprawde wolalabym, zeby mnie ktos po glowie poglaskal, nawet jesli mialby klamac, tego potrzebuje, prawde juz znam, nie trzba mi jej stawiac przed oczami co chwile i tak ja widze

Postanowilam to wszystko skonczyc.Za bardzo boli,juz dluzej nie wytrzymam,chce tylko zeby przestalo.