Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwiona sama soba

wolałabym, żeby dziecko zostało z nim... wyrodna matka?

Polecane posty

Ok dziecko może zostać z ojcem, nic w tym dziwnego. Ale kochającym ojcem. O tym tatusiu wiemy tylko , że ma więcej kasy. Może on też chce mieć czystą kartę. Będą tak dzieckiem rzucać???? To może lepiej od razu oddać do adopcji????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skupiliśmy sie tylko na tym ze niby ojciec jest lepszy,jeśli tak -to jestem za tym by wychowywał córke tatuś.Natomiast jesli ojciec jest tez popaprańcem zyciowym,to napewno rozwód,mamuśke na terapie,na 2 dniowy wypad z przyjaciółką gdzieś bez dziecka i...wziąść sie w garść i być matką. Ps dzieki moim cudownym rodzicom miałam przykład jaką nie byc kobietą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Dziecko MUSI mieć kontakt z obojgiem rodziców. Bo inaczej skrzywiona psychika gwarantowana - i nie ma zwrotu pieniędzy.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę, że jak nie kochasz swojego dziecka to poprostu nie umiesz kochać. Bo nie wierzę, że kochasz jak je chcesz zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie sytuacja nie do wyobrażenia... Marna z Ciebie matka, skoro dziecko jest dla Ciebie problemem i to w dodatku córka... Chce mieć \"czystą kartę\" jakie to \"odpowiedzialne\" najpierw spieszyło jej się do ożenku i dziecka a teraz się w głowie przewraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Przepraszam, dojaśnię. Nie chodzi o kontakt typu mieszkanie z jednym rodzicem, widzenie drugiego od wielkiego święta. Chociaż dziecko wychowuje również otoczenie dalsze, to jednak wzorzec rodziny skąś zaczerpnąć musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczepiliście się tej \"czystej karty\" i w kółko, jak katarynka, powtarzacie tylko: czysta karta i czysta karta... :O Tak jakby autorka nic innego już nie napisała. Łapaniem za słówka jeszcze nikt nikomu nie pomógł... Większość wypowiedzi jest niestety próbką tego, co autorka będzie musiała znosić od wszystkowiedzących ludzi, gdy zdecyduje się pozostawić dziecko z mężem :( Nie rozumiem w ogóle takiego sposobu myślenia.Że niby najgorsza matka jest lepsza niż najlepszy ojciec? niby dlaczego?? Załóżmy, że mamy 2 osoby: niedojrzałą, bardzo młodą, zagubioną i nieporadną życiowo matkę (która kocha dziecko ale nie radzi sobie z życiem) i odpowiedzialnego, troskliwego, zaradnego ojca. Ale dziecko ma zostać z matką :O Dlaczego? Bo jest matką. Nie ważne są okoliczności, uczucia, relacje - jest matką i już. Dziecko tak samo potrzebuje matki jak i ojca!!! Z obojgiem zostać nie może. Niech więc zostanie z tym, z którym będzie mu lepiej, bezpieczniej, będzie miało lepsze warunki (i nie mam na myśli finansowych). Proste? Nie w Polsce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz zostawać w tym małżeństwie.... i Twoja córka może nawet nie mieć do Ciebie żalu, że ją "zostawiłaś"... ale Ty będziesz mieć żal na pewno...DO SIEBIE> teraz nie czujesz bys mogła udzwignąć ten ciężar, ale kiedyś staniesz na własnych nogach i będziesz chciała odzyskać córkę.Starconych lat jednak nie nadrobisz. pamiętaj o tym gdy będziesz podejmowac decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę szkoda
laida , w tym przypadku sytuacja wyglada nieco inaczej z opisu autorki wynika że tato tez nie grzeszy zbytnio dojrzałościa , nie uczestniczy w wychowywaniu i opiece zajmujac sie swoimi sprawami , nie dba ani o potrzeby dziecka ani żony . Gdzie ty wyczytałaś że on jest bardziej odpowiedzialny i odpowiedni do wychowania? Bo ja czytam i nic takiego nie widzę . Ot dwoje dzieciaków ma dziecko i w tym jest cały dramat sytuacji tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>> trochę szkoda - napisałam \"załóżmy\", że tak jest... bo dyskusja już dawno wykroczył poza ten jeden przypadek. Z wypowiedzi większości wynika, że dziecko powinno zostać przy matce ZAWSZE, bez względu na okoliczności. Nie zgadam się z tym, abstrahując od sytuacji aktorki. Poza tym autorka napisała, że wg jej oceny ojciec jest lepszym rodzicem dla ich dziecka. To, że nie jest dobrym mężem nie znaczy, że nie może być wspaniałym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie rozumiem w ogóle takiego sposobu myślenia.Że niby najgorsza matka jest lepsza niż najlepszy ojciec? " Leida przedmówczyni moja ma rację. Gdyby autorka napisała że, tatuś przepada za córką, lubi spędzać z nią czas itp pewnie mało kto by był za tym , by dziecko zostało z niedojrzałą mamą. Sama bym wolała, by wychowywał mnie ojciec bo miał dla mnie dużo serca, czas , nie koniecznie więcej pieniędzy. U mnie pracowała dwójka rodziców, ojciec czasowo więcej , ale jednak on miał większy kontakt ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magietka01
juz nigdy nie bedziesz miała czystej karty,dziecko cie potrzebuje a ciebie przy nim nie bedzie bo bedziesz robic kariere albo bedziesz tylko sporadycznie lub całkowicie o nim zapiomnisz,juz teraz widac ze jest twoja przeszkoda na drodze do szczescia.jest pełno samotnych matek które koncza studia robia kariere,no ale chyba lepiej pujc na łatwizne,żeby ci tylko puzniej twoja córka nie wypomniela ze jak cie potrzebowala to cie nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Gdyby autorka napisała że, tatuś przepada za córką, lubi spędzać z nią czas itp pewnie mało kto by był za tym , by dziecko zostało z niedojrzałą mamą.\" - właśnie obawiam się, czytając wszystkie wypowiedzi, że większość osób by dokładnie była za tym :( Zresztą, o relacjach córki z ojcem w zasadzie nic nie wiemy poza tym, że w opinii autorki jest on dobrym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenna ja też mam wrażenie, że mój mąż jest lepszym ojcem niż ja mamą. Gdybyśmy kiedyś mieli sie rozstać to chyba z nim mój syn będzie szczęśliwszy.Będzie mu lepiej. W tym wpisie widzę uczucia .A tu , chodzi o szczęście dziecka? zwlaszcza ze ojciec gwarantuje jej lepsza sytuacje materialna, a przewinac i nakarmic tez potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwu letnią córeczkę i wypowiedż autorki mnie przeraziła,ona pisze tylko o sobie -swojej straconej młodosci i nieszczęśliwym małżeństwie. Moja droga za swoje błędy ponosi się odpowiedzialność -dając życie drugiemu człowiekowi nie pytamy czy tego chce tylko bierzemy za nie odpowiedzialność,chcesz zacząc nowe zycie tak jakby nie było małżenstwa i dziecka -prowadzić studenckie życie nadrobic stracone lata.Nigdy tego nie nadrobisz bo to dziecko zawsze pozostanie twoim dzieckiem jeśli masz sumienie nie zagłuszysz go zabawą i nadrabianiem straconego czasu bo przed oczami będziesz miała smutną buzię swojej córeczki która tęskni za mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laida przepraszam za zmianę nika. Nic na siłę ......mam nadzieję, że ktoś mądry pomoże rozwiązać jej sytuację. Nie chciałabym być dzieckiem- "kulą" (wiem mocno powiedziane, ale tak może się stać) u nogi. Tylko jak mieć pewność , że tatuś podoła? Wiem kobieta zawsze musi podołać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jestem ,za co chcesz studiowac -jeśli chcesz brać kase od rodziców to dziwne dla mnie bylo by gdyby zaczęli utrzymywać samodzielna ,dorosłą córkę ,która porzuciła własne dziecko i nie poczuwa sie do łożenia na nie.jeśli zamierzasz pracowac to weż pod uwagę ,ze będziesz musiała płacic na swoja córeczkę alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co na to jej rodzice??? watpie czy by pozwolili tak wnusi sie oddali od mamy skoro dali im na wesele to i wnusia sie zaopiekuja chyba ze to prowokacja serio bo juz mis ie wierzyc nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magietka01
autorka sie pogubiła i żałuje przeszłosci ktorej juz niestety nie da sie odwrócić,ja bym zasugerowała rozmowe z męzem i rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na tym forum nie znajdziesz zrozumienia, bo Twoja sytuacja jest nietypowa. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że ludzie się rozstają, ale dzieci zostają przy matce. Nie twierdzę, że tak powinno być, że taka postawa jest prawidłowa, ale tak już jest! Wytłumaczenie, że ojciec dziecka ma więcej kasy, nie jest żadnym wytłumaczeniem. Ile jest kur domowych, które po rozwodzie pierwszy raz idą do pracy, bo muszą utrzymać siebie i dziecko? Poza tym im więcej ojciec dziecka zarabia, tym wyższe dostaniesz alimenty. Może gdyby Twoja córeczka miała 10 lat i sama mogła powiedzieć: \"wolę mieszkać z tatusiem\", to łatwiej byłoby Cię zrozumieć, ale nie zapominaj, że Twoja córka jest jeszcze bardzo mała. Ledwo odstawiłaś ją od piersi, ledwo zobaczyłaś pierwszy krok, ledwo usłyszałaś pierwsze słowo, a już chcesz się z nią rozstać? Wierzę, że na swój sposób kochasz dziecko, że będziesz się z nią często widywać, ale nie to samo. Mało dzieci ma z ojcami taki kontakt jak z matką. Więź matki i dziecka jest nieporównywalna do niczego. Gdybym miała do wyboru: mieszkać w pięknej dużej willi z kochającym ojcem i widywać matkę codziennie, mieszkać z mamą w fatalnych warunkach- wybrałabym mieszkanie z mamą, bo do ojca nigdy nie poczuję tego, co czuję w stosunku do mamy. Ojciec jest tylko rodzicem, a mama jest absolutnie wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolaaka
Mam dwojakie podejście do tego. Tak, kiedyś się nad tym zastanawiałam - czemu tak jest, że to facet odchodzi, dziecko zawsze zostaje przy matce, on może sobie szaleć, poznawać nowe kobiety, wyjeżdżać, a ona jest uwiązana miłością macierzyńską. Naprawdę wierzę w to, że wiele kobiet chciałoby tak sobie szaleć, a żeby dziecko było przy ojcu. Zaprzeczą, ale myślę że również odczuwają tę niesprawiedliwość... Społeczeństwo przymyka oko na to że ojciec odchodzi.... mówią "tacy sa faceci", "tak ma być". Ale kobieta zostawiająca dziecko to coś nie do pomyslenia... Od razu szmata, wyrodna kurwa. Z drugiej strony jesteś nieodpowiedzialną gówniarą... ktorej dziecko autentycznie przeszkadza. Wyzej opisana niesprawiedliwość to jedno, ale w koncu masz dziecko 2 lata i naprawdę nie przywiązalaś się do niego na tyle by chcieć mieć je przy sobie cały czas? Jesteś niezdolna do uczuć głębszych czy co? Uważam jednak że nikogo nie można zmusić do miłości, do poświęceń. Moim zdaniem jesteś nieodpowiedzialna i fakt... wyrodna... ale tak samo byłby dla mnie wyrodny ojciec, który zostawiałby dziecko bo chce mieć czystą kartę. W związku z tym dla dziecka faktycznie będzie lepiej jesli zostanie z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ze matka nosi dziecko tyle miesiecy w brzuchu potem je rodzi a facet nigdy przenigdy nie pozna tego uczucia bliskosci ruchow dziecka w brzuchu i jak s ie dziecko usamodzielna opuszczajac brzuch ..... jak piszecie wyzej , pierwsze slowo , pierwsze kroki naprawde plakac sie chce i nie zadne spoleczenstwo tylko to jestniedowyobrazenia ze matka zostawia dziecko ktore wydala na swiat dlatego budzi tyle oburzen bo to jest matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli faktycznie nie czujesz więzi z dzieckiem które jest tylko balastem w dalszym ,wolnym zyciu to moze faktycznie lepiej żeby córcia została z ojcem.moim skromnym zdaniem chyba lepiej byłoby dla niej gdybyś się zupełnie zrzekła praw do niej bo takie wizyty raz w tygodniu tylko roztroją i znerwicują i tak już pokrzywdzone dziecko ,jak już wcześniej ktoś napisał więcej krzywdy zrobią takie niedzielne wizyty niż ich zupełny brak.Dziecko jest male zapomni o tobie a ty będziesz mogła zacząć życie z tą biała kartą tak jak chciałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewne takie niedzielne wizyty skoncza sie wraz z poznaniem drugiego faceta i urodzeniem drugiego dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą nieżle to sobie zaplanowała,rozwód -wolność studia ,nowe lepsze życie i odwiedziny u córeczki raz w tygodniu .Przyjedzie ładna wypoczęta mamusia praktycznie nieznająca swojego dziecka ,kupi zabawke pobawi sie godzinkę i będzie cacy a potem znowu wróci do swojego fajnego życia ,nie bacząc na to ,że dziecko po takiej wizycie przepłacze noc ,zasika łóżko i będzie pytało cały czas o mamę.Te problemy będa poza mamusia aż do następnej niedzieli,oczywiście pod warunkiem że w wieczorny wieczór nie zabaluje z kolegami z uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę
masz prawo czuć się rozżalona, karty czystej nigdy mieć nie będziesz. moja rada wyjedź na parę dni odpocznij weź się w garść. nie warto marnować więzi z dzieckiem dla nieudanego związku. Musisz rozdzielić uczucia do męża i dziecka. Jesli jest tak ci źle chcesz zakończyc ten zwiazek zrób to od razu niepogłębiaj sie w tym klimacie !!! Napewno znajdzie się ktoś kto ci pomoże w opiece nad córeczką, będziesz mogła studiować tak jak chcesz. chcesz zerwać z dotychczasowym życiem zrób to jak najbardziej, ale nie rezygnuj z tego co masz najcenniejsze. jak ochłoniesz docenisz to co masz, wyjedź chociaż na weekend, sama, wyjdź ze swojej norki :) ODWAGI a wszystko się ułozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee nie znacie się
i co krwawa , zazdrościsz jej? a ja jej zycze dobreog zycia! bo na to zasługuje! ma dopiero 21 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×