powiedziec mu?

moja historia wyglada tak: byłam z chlopakiem niecaly miesiac, po czym wyjechal i juz 4 miesiace sie nie widzialismy, przy czym mamy teraz dosyc rzadki kontakt ...przez ten czas zdazylam poznac wspanialego chlopaka i nie wiem czy cos z tego wyjdzie, a chlopak wraca dopiero za pare miesiecy wiec zastanawiam sie czy mu powiedziec o tym drugim. jak myslicie??bo mam wyrzuty sumienia

widac jestes młoda i naiwna...

czemu tak uwazasz?mam21l.

a czy myslisz ze on j est tam swiety??

po 1 czy wy jestescie ze sobą? po 2 wlasnie czy myslisz ze on jest tam grzeczny? po 3 a co z tym "nowym"? jakos marny zwiazek niecały miesiac wiec troche to naiwne traktowac to powaznie sorry:(

no wlasnie ciezko mi w ta swietosc jego uwierzyc...co prawda nie nalezy do podrywaczy ale...

tylko znamy sie 2 lata! i on mysli ze jestesmy nadal ze soba:/ i utwierdza mnie w przekonaniu ze jest tam grzeczny....a ten nowy niedawno sie pojawil i jest z charakteru fajniejszy od tamtego...

a czy ty planujesz dalej sie z nim spotykać? troche marnie widac wasz "związek" jesli wiecej nie jestescie niz jestescie ze sobą

aaaaaaaa znacie sie 2 lata, myslalam ze ktocej no to mysle ze moze jesli nie masz juz ochoty na ten zwiazek powiedz jak jest natomiast jesli masz to moze lepiej nie mow ale zrezygnuj z tego "nowego"

no wlasnie nie wiem...jest to dosyc ciezka sytuacja bo sie nie widujemy,a z tym nowym nie wiem czy cos na dluzsza mete wyjezdzie,na razie jest dobrze...a tego pierwszego nie chce ranic...

ale ciezko mi zrezygnowac z tego nowego:( i co mam oklamywac obu?? i czekac az tamten wroci i sytuacja sie wyjasni

bardzo mozliwe ze wlasnie tak :( mimo ze to niezbyt uczciwe

no wlasnie ciezko mi bo nigdy nie oklamuje nikogo ale w tej sytuacji ciezko inna opcje wybrac..a wiem ze jakbym pierwszemu o tym powiedzala to bylby bardzo zawiedziony i zalamany

ja bym powiedziala...niecaly miesiac czyli ile? 3 tygodnie? to nie zwiazek....nawet nie zdazyliscie sie poznac dobrze...poza tym jak on wraca za pare miesiecy to nie ma co...opn na pewno sobie kogos tam mogl znalezc wiec...powiedz mu i tyle

jak juz wczesniej pisalam bardzo dobrze sie znalismy wczesniej 2 lata !!

co do tego ze to nie byl normalny zwiazek to sie zgadzam bo krotko, ale tak wyszlo...

znac sie jako koledzy a jako para to co innego...

kozystaj z zycia puki jestes mloda a moze wlasnie ten obecny chlopak no a w sumie kolega jest wlasnie tym jedynym... jak nie sprubujesz to nie bedziesz wiedziala no a co ci szkodzi sprubowac.

tak tez zrobie:) ale z tamtym pozostane bez zmian poki co