szukam przyjaciolki z Torunia

szukam przyjaciolki z Torunia lub okolic, w wieku okolo 40 lat, kogos ot tak do pogadania, kogos kto nie tylko umie mowic ale i sluchac (ja to potrafie),moze akurat na tym forum kogos takiego znajde? Bardzo zapraszam. Mam 40 lat, meza, dziecko, i poczucie ze jest jeszcze tylu ludzi do spotkania, a ja siedze w domu i czekam az ktos mnie znajdzie.

witam ja jestem z okolic Włocławka,mam męża dwie córeczki,czuje się jednak troszkę samotna,pozdrawiam

Do Murof: może napiszesz? Pozdrawiam Cie

dzięki oczywiscie ze napisze, bardzo lubie poznawac nowych ludzi,miłego dnia

cześć ja tez szukam przyjaciolki i jestem z torunia moglam jechac do ustki ale nie mam z kim i tak jes ciagle mam meża i doroslą corke ale nigdy urlop nam razem nie wypada wiec fajnie byłoby poznac kogoś ciekawego i sie zaprzyjaznic pozdrawiam

cześć ja tez szukam przyjaciolki i jestem z torunia moglam jechac do ustki ale nie mam z kim i tak jes ciagle mam meża i doroslą corke ale nigdy urlop nam razem nie wypada wiec fajnie byłoby poznac kogoś ciekawego i sie zaprzyjaznic pozdrawiam

czesc ,ja tez do Torunia niemam daleko;) i też chciała bym się zaprzyjaznić ,ale mam 30lat to niewiem czy przyjmiecie mnie?

Witam,slim-kamelia ja mam 35 może znajdziemy fajne tematy do rozmów,napisz cos o sobie jesli możesz,pozdrawiam

murof jestem męzatką mam synka w wieku 8 lat mąż pracuje w innym miescie widujemy się raz na miesiąc lub raz na 3 tyg. czasem brak mi z kimś ot tak sobie pogadać .pozdrawiam

pozdrawiam Torun !!!

oj doskonale Cie rozumie,ja z męzem tez nie widuje się czesto,jest kierowcą jak wyjedzie to go nie ma cale tygodnie,

No to murof witaj w klubie ,w jakim wieku masz dzieci ?

moje dziewczynki to 10letnie bliźniaczki,

to juz prawie pannice ,jak sobie radzisz jak niema męza w domu ,dlamnie początki były koszmarne teraz juz przywykłam ,najgorsze te samotne wieczory wrrrrr

powiem szczerze ze bylo cięzko,dobrze ze mieszkamy w miasteczku,gdzie wszystko jest w zasiegu reki to znaczy szkola,osrodek zdrowia,bank na przeciwko,zważając na to że nie mam prawka to wiele znaczy,ale jeśli chodzi o samotnośc,już nie mówiąc o nocy ale często jesteśmy same podczas swiąt,do tego nigdy się nie przyzwyczaje ......

rozumiem to bardzo dobrze ,ja mam o tyle dobrze że mam prawko od niedawna i samochud do dyspozycji to z tym niemam problemu żeby gdzie kolwiek podjechać czy co kolwiek załątwić bo wiadomo w takiej sytuacji wszytsko na mojej głowie ,do miasta do przychodni , do banku mam kilka kilometruw a świeta niewyobrazam sobie nawet niechce sobie wyobrazić jak ty z dziewczynkami musicie się czuć mój mąż ma taką prace że na świeta jest w domu zawsze ,raz zdażyło sie tak że w drugi dzień świąt musiał jechać to był ból i dlamnie i dla niego

niestety takie czasy ze rodziny musza przezywac takie trudne chwile,prawdą jest ze od kiedy mój mąż zaczął jeździc zyje nam sie lepiej,dobrze zarabia,ale z drugiej strony,widze w okół siebie więcej osób które mi zazdroszczą,moje koleżanki częściej przychodzą zeby cos pożyczyc niż zeby sobie poprostu pogadac przy kawce......też tak masz?

niebyło mnie chwilowo bo umnie burza i lało jak scebra ,tak tak mam tak samo jak ty powodzi nam sie w miare dobrze ale cena jaką płacimy za to jest sroga chodzi mi o te życie w ciągłej rozłące a koleżanki dziś są jutro ich niema i tak samo rodzina jak coś potrzebują to wtedy wiedzą gdzie mieszkam a tak żeby ktoś na kawkie wpadł od tak sobie pogadać nieeeee niema czegoś takiego wiesz jakaś zawisc panuje jak już ktos ma lepiej to już koniec szczegulnie w małej miejscowosci tak jest gdzie jeden drugie zna a przecież każdy moze wyjechać i zarabiać

A gdzie założycielka topiku ? maria100000 gdzie jesteś

murof a ty pracujesz czy w domku siedzisz?

dzień dobry ,zaparzyłam kawe może ktoś się skusi ?

Witam,od urodzenia dziewczynek niestety siedze w domku,zbieram sie zeby zaczac pracowac zawodowo,ale na miejscu u nas żeby dostac sie do pracy trzeba miec znajomosci,albo poprostu wielkie szczęscie,a dojeżdzac do pracy w mojej sytuacji kiedy męza nigdy nie ma w domu......no cóż nie dosc ze tata daleko to jeszcze mamy by niebylo całymi dniami......niestety trudna decyzja, Pozdrawiam milego dnia zycze.

dokładnie jest umnie taK jak muwisz ,ja też niepracuje , no dobra kawa zaliczona i spaduchnam troszkie ogarnąć chatkie i na jakies zakupy trzeba sie wybrać miłego dzionka

No to miłego sprzatania i udanych zakupów zycze pa.

taaak lodówka zapełniona ,chatka posprzątana i dalej co ? chyba popołódniowa kawa :)

No to bardzo ladnie,ja dopiero teraz mam czas na kawke, pogoda ladna sprzyja sprzataniu,ten widok po ogarnieciu balaganu .....cos pieknego,szkoda ze nietrwa ciut dluzej hihi pozdrawiam

bałagan czasem sam sie robi:) ja w szczegulnosci w szafach niemogie utrzymać pożadku ,poukładam sobie, jakiś czas jest ok a potem jak sie spiesze to kogel mogiel potrafie zrobić , ja już wykapana z herbatką przy kompie, mój młodociany jeszcze gania na dworze ....

Ja też już po kapieli,ale o miejsce przy kompie musialam powalczyc bo dziewczyny dziś cały dzień szaleją po sieci

oj znam ten ból ,ja też walcze ale w dzień :)wieczorem mam luz a najgorsze walki są jak pada deszcz bo wtedy dzieci sie nudzą :)