Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Moon__

Kto bierze ślub w sierpniu 2009 ?

Polecane posty

wstawilam narazie 2 fotki na nk. Sa w nowym albumie - \"prywatne\", gdzie zamierzam umiescic zdjecia ze slubu. Zaostrzylam kryteria prywatnosci w tym albumie, wiec do wgladu wylacznie dla znajomych :-) Nie wiem, czy sie przez to ukaza na stronie glownej w \"Zdjęcia dodane ostatnio przez Twoich znajomych\" - jesli ich nie widac, to zapraszam po prostu zajsc na moj profil i znalezc album. Wspolne zdjecia robilismy sobie samowyzwalaczem i wyszlismy na nich przyglupawo ;-). Moj robil jeszcze zdjecia swoja komorka (tez z samowyzwalaczem) ale nie moze znalezc kabla... Jak sie kabel znajdzie i sie okaze, ze zdjecia z jego komorki sa lepsze niz z mojego aparatu, to moze jeszcze cos dodam :-) Pierscionek... ach, to jest histroia. Wlasnie dlatego ciagnelismy z tymi oficjalnymi zareczynami, bo ja jak glupia szukalam pierscionka, ktory mi sie spodoba... Wybrzydzalam przy tym nie lepiej niz moj przy poszukiwaniu obraczki :-p (dobralismy sie!!! :-D ) Chcialam cos z naturalnym niewielkim kamieniem (nie diamentem, bo tu sie naideologizowalismy tymi historiami z Afryki a oczko niewielkie, zeby mi sie w czasie pierwszej jazdy konnej peirscionek nie rozwalil). W Niemczech jest malo pierscionkow z kamieniami w a Polsce uchodzi rozmiar mojego palca za niestandardowy i jak juz cos znajdywalam, to nie moj rozmiar :-( W koncu postanowilismy dokonac zareczyn \"pierscionkiem awaryjnym\" (kupilam go z marszu) a jak mi cos wpadnie w oko, to go zastapimy. Moj pierscionek wyglada wiec malo zareczynowo :-p Na pewno jest jednak oryginalny ;-) I naturalny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na parkingu? Faceci potrafia byc zabawni :-) Moj mi zadal po raz pierwszy pytanie czy chce byc z nim do konca naszych dni w okolicach... kopalni odkrywkowej wegla brunatnego :-D A poprzedzily to wielogodzinne, wielotygodniowe rozmowy, z ktorych sie wywiazaly przygotowania slubne i tak jakos "tylnymi drzwiami" zostalismy narzeczonymi :-) Wlasciwie zastanawialismy sie nad rezygnacja z oficjalnego rytualu (na kolanach, pierscionek itd) ale w koncu jednak pomyslelismy, ze bedzie to piekne wspomnienie i taka "wprawka" przed TAK w kosciele :-) Mimo iz w tym momencie defakto bylismy zareczeni, przejeci bylismy oboje bardzo :-) Chcielismy tez miec wlasnie Drehne w "naszej historii" - to miejsce, ktore tak nas urzeklo. Musze go pochwalic - bardzo sie postaral :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie miałam nic do powiedzenia,bo o zaręczynach nic nie wiedziałam i mój Piotruś po konsultacji z połową rodziny zakupił pierścionek i mi go wręczył. Więc musiałam brać jaki jest. Nie mówię,że mi się nie podoba,ale może sama wybrałabym inny. Ale teraz już bym mojego nie oddała nikomu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, przynajmniej oszczedzil Ci takiego maratonu po jubilerach, jaki ja zaliczylam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hymmmm parking?? Bardzo romantyczne miejsce. :P Mój Ł to był dopiero pomysłowy. Oświadczył mi się w łóżku. :) A wiecie co się tam robi. :P Bardzo romantyczna sceneria. :P Pierścionek miał już kupiony, więc o modelu nie decydowałam. Ale trafił w mój gust bezbłędnie. Złoty z niewielkim oczkiem (żeby mi się nie zaczepiał) z diamentem. Cudny. :) Chociaż jak go zobaczyłam to nie podobał mi się aż tak bardzo. :P Teraz nie oddałabym go nikomu. A jakie to było dziwne uczucie mieć go palcu pierwszy raz. Nie mogłam się przyzwyczaić. Zawsze nosiłam pierścionek na środkowym palcu. Teraz nic mi już nie przeszkadza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki.. Widze że tu co niektórym się troche problemików nazbierało... Ale głowa do góry, pierś do przodu!! Problemy mają to w sobie że zawsze jest na nie jakiś sposób:) Wiec nie ma co sobie nimi głowy zawracać, a już napewno nie ma co sobie nerwów psuć przez jakąś \"kochaną rodzinke\"!! My mieliśmy zaręczyny w andrzejki 2007.. W jego pokoju przy lapce mojego ulubionego winka.. gadamy, gadamy a tu nagle bahh!! wyciąga pierścionek.. potem przez miesiąc śmiał się z mojej miny jaką wtedy zrobiłam:) No a w sobote już obrączki odbieramy.. kurcze jak ten czas szybko minął... Jeszcze troche a już będziemy po ślubach.. potem jeszcze troche a będziemy sobie pisać o ciążach itd :) A mnie sie troszke pochorowało:/ katarek dostałam i głowka mi pęka.. jeszcze musze leciec oprawić prace i wreszcie ją zdać do dziekanatu... u mnie dzisiaj straszna pogoda.. wiatr i deszcz:( Mam nadzieje że u was jest ładniej!! to miłego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam;) ja odczuwam już lekki stres przed poniedziałkową obroną,jest mi niedobrze i to chyba od nerwów... nie wiem co się będzie ze mną działo w niedziele... a do tego wszystkiego to tak... moja mama również jest w szpitalu i miała mieć dziś koronarografię,jakieś rurki do serca wprowadzają i sobie obserwują... no ale mama dostała okres i badanie przeniesione jest na poniedziałek... więc jednego dnia będę mieć obronę i zabieg mamy,poprostu masakra jakaś :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malilla
czy nikt mi nie odpowie na pytanie?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że tu temat zaręczyn. Nasze odbyły się 3 lata temu w naszą 5 rocznicę. Pojechaliśmy an weekend do Krakowa. W połowie były planowane (tzn. planowany był wyjazd i pokazałam wcześniej mojemu jakie pierścionki mi się podobają). O atmosferę to już zadbał mój narzeczony. Czekam na mój gorset/body z allegro. Powinien dziś, albo jutro przyjść. Trochę się obawiam o rozmiar miseczki, no ale zobaczymy. Mam nadzieję, że nie będę musiała na nowo po sklepach latać za bielizną. Dziś idziemy do kina w ramach \"środy z orange\" na Anioły i Demony. Wczoraj byliśmy z zaproszeniem u kumpla. Wkurzył mnie. Nie wie, czy będzie na naszym ślubie bo jedzie na wczasy, ale nie wie kiedy jedzie i kiedy wróci. Do soboty ma dać znać. On zawsze ściemniał, w sumie nie jestem zła, że go nie będzie, tylko, ze tak kręci. Poza tym, jest sam (rozwiódł się rok temu) i nie wie czy przyjdzie sam czy z kimś. A on to raczej z tych, co cię wystawią w ostatniej chwili. A mnie nie uśmiecha się płacić za obcą osobę w restauracji, której nie będzie. Chcę od razu wiedzieć czy, jak ewentualnie przyjdzie to sam czy z kimś. No zobaczymy! Nie cierpię takiego kręcenia. Wolę, żeby mi ktoś powiedział wprost, nie przyjdę, bo wyjeżdżam w tym czasie. Będę sam/z koleżanką. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde Była listonoszka, a ja nie mogła otworzyć drzwi (akurat brałam prysznic). Zostawiła avizo. Dziś już się nie wyrobię, żeby przed 17 jechać na pocztę. Musze czekać do jutra:( Ale jestem zła. Tak to już bym wiedziała czy gorset dobry czy nie. Wrrrr.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :):) dopiero mam teraz chwilke, straszny młynek w pracy.. ale przynajmniej czas szybko leci :D Kitek widzisz czystość nie popłaca :D:D (joke) ale jak tyle się czeka to zawsze los wynagradza i zobaczysz, ze bedzie idealny :D Oglądałam zdjęcia z zaręczyn :) sceneria, że nie pogadasz! :D super!! tylko oby tak dalej :) a pierścionek świeci sie jak nie wiem :) a twoja minka mówi sama za siebie :) promieniujesz szczęściem !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam właśnie z działki,ale było gorąco,trochę się pouczyłam,zjedliśmy coś tam z grilla i było fajnie:) zaraz wracam do nauki,mam coraz gorsze czarne myśli :( miłego popołudnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki, JA JUŻ jestem w Ostrowcu....Niestety troche mi się przychorowało, nos czerwony, ale nie jest źle.... ALE.... Kurcze jestem zła na wszystkich w sumie...Kurde wesele planujemy od ponad roku....Mojego J. mama przez cały ten okres wiecznie każdemu powtarzała że z ich strony to maksymalnie 30 osób będzie... No ode mnie miało być koło 65osób i od tego czasu wiele się nie zmieniło... Mamy sale gdzies na 120 osób...Teraz kurcze z J. strony zrobiło się 51osób i jego rodzice dalej jeszcze przypominają sobie o jakiś ludziach...Niby ma sporo odpaść...ale J. mama powoedziała że musi zrezygnować z kilku znajomych bo się w końcu ludzie nie pomieszczą....I ten na mnie że jak ja planuję wesele i w ogóle jak ludzie nam się nie pomieszczą... Ja ze swojej strony nie mam zamiaru okrajać ze znajomych... Bo mnie to wkurza....Nigdy nie siedli i ne zrobili ze mna ostatecznej listy i w ogóle...J. teraz jakby podkurzony chodzi... ech...zobaczymy co z tego wyniknie... Ale co lepsze...Jak przyjechaliśmy to J. mama powiedziała ze siostrzenica J. bardzo przeżywa to całe wesele i że ona chce mieć zaproszenie z osobą towarzyszącą... A ma 12 lat....No kurcze...Jak to usłyszałam to mi włosy dęba stanęły i ja się nie chciałam zgodzić na wypisywanie ręcznie dla niej zaproszenia z os. towarzyszącą, jak mieliśmy ją wpisaną z jej rodzicami....I KURWA mać stanęło że daliśmy jej zaproszenie z osobą towarzyszącą i ona chyba faktycznie przyjdzie z jakimś kolegą.....Małolatem.... Ja poprostu oszaleje do tego wesela....Nie wiem czym mnie ci ludzie jeszcze zaskoczą.... A tak to roznieśliśmy 3 zaproszenia, a raczej w trzech domach, bo zaproszeń więcej i jutro reszta... Kurna zaczyna mi się serdecznie odechciewać tego wszystkiego...A z moim J. to kłócę się na każdym kroku....On to w ogóle nie podchodzi do tego wszystkiego jakoś na poważnie tylko zlewka na wszystko a ty się martw!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale się rozpisałam...Fiu Fiu Fiu.... A teraz siedzę sama bo J. pojechał na mecz oglądać z kolegami..Miałam iść do koleżanki ale jej córcia(MA 5 MIESIĘCY) strasznie jej marudzi i przełożyłyśmy ploteczki na jutro:) Kobietki życzę miłego wieczoru, Jutro się zapewne odezwę... Mua:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uszy do gory! to cecha charakterystyczna chyba wszystkich facetow. Ja mojego musza CIAGNAC do organizacji ale sam to oczekuje ze sie \"wszystko zrobi\" (samo) na wysoki polysk... Z moich pomyslow jest na ogol zadowolony ale musze mu je zaserwowac na srebrnej tacy... Ech, ci mezczyzni... ;-) Kupilam dzis wachlarz :-) Utargowalam na nim jeszcze pol ceny, bo kupowalam go w sklepie specjalistycznym (tanecznym) i przez to, ze on sie zamyka lekko nieidealnie (bez \"klikniecia\") nie moga go uzywac profesjonalne tancerki flamenko :-) A ze ze mnie ani tancerka ani profesjonalistka to i wachlarz dla mnie w sam raz. A cena od razu przyzwoitsza :-) U nas w galerii handlowej zrobili teraz swietna wystawe (bezplatna) kostiumow filmowych z lat 20tych (oryginalnych). Swietne rzeczy tam maja :-) Napatrzylam sie i... i tak sobie pomyslalm, zeby do sukni, wieczorkiem, gdyby sie mialo zrobic chlodno, to moze nadalo by sie... boa z pior (ja mam wrazliwe gardlo). Czy to dobry pomysl? A moze jesli nie do sukni (jako \"szalik\") to na poprawiny? Drogie to to nie jest (ok. 20 zl - patrzylam w internecie). Moja mama kupila kiedys za pare groszy czarne (wypatrzyla na wystawie second handu i tak z glupia frant wziela za pare zlotych dla hecy :-p ), wiec wiem, ze to sie swietnie nosi a jak na wesele to oczywiscie trzebaby bylo nabyc biale. Ale ja wydziwiam ;-) PS. Dzieki za wszystkie mile slowa o naszych zareczynach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia no to super u nmie tesciowa tez kilka osób dopisała do listy ale jeszcze w lutym ( zareczyny były w swieta w grudniu i od tamtej pory było zalatwianie) wiec sie nie stresowałam bo akurat sala na tyle osób i zaproszen tez jeszcze nie mielismy a co do małolatów to wiekszośc mojego kuzynostwa jest starsze albo juz po albo w takim wieku ze ne wypada samych zaprosic albo kogos maja jedna kuzynka ma 17 lat i juz własnie dla swietego spokoju wypisałam jej zaproszenie z osoba towarzyszaca zeby ciatka nie kreciłą nosem ze Madzia na jednym zaproszeniou z nimi a i tak jej zabroni z kims przyjsc bo wg ciotki za młoda na romanse :) ale 12 lat i z osoba towarzyszaca no to przesada (bez obrazy dla nikogo) ale to sa wlasnie kurwa rozpieszczone bachory którym rodzice na kazdym kroku ustepuja i na wszystko pozwalaja,(np. akcja moja kicia), 12 lat i za chłopakami sie uganianie no niezle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze jedno pozniej jak kuzyneczka bedzie miała swoje swesele to zaprosi was bez dzieci bo bedzie z kosztów schodzic a ty masz za jakiegos gówniarza płacić powiem Wam ze az mnie zagotowało jak ludzie moga tak sie zachowywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zapraszamy tylko troje dzieci z konieczności,na szczęście najstarsze ma 10 lat,więc nie ma mowy o osobie towarzyszącej. my z moją mama dziś miałyśmy obie koszmary ślubne!! masakra jakaś! dziś cały dzień się uczę,zaglądnę wieczorkiem buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8Sierpnia 12 lat i z osobą tow. - ludziom to się w głowie poprzewracało.Absolutnie bym się na to nie zgodziła (bo potem, jak by nie daj boże ta małolata zaszła w ciąże czy coś, to na Ciebie będzie, bo ją do tego popchnęłaś, zapraszając z os. tow.), to jeszcze dzieciak. Ledwo to podstawówkę skończyło i już im się amorów zachciewa. A teściowej bym powiedziała, że był czas na tworzenie listy gości a teraz to niech się wypcha. Ty sali nie będziesz zmieniać bo ona musi zaprosić wszystkie koleżanki, wszystkie sąsiadki. Powiedz jej, sala jest na tyle i tyle osób, Ty masz ze swojej strony tyle i tyle gości a ona może zaprosić tyle i tyle. U mnie mój też się średnio interesuje, ale ostatnio mnei tak wkurzył, że wszystko to co zostało kazałam jemu organizować. I tak, jak mi przejdzie złość to ja się wszytskim zajmę. Lubię to, taki mam charakter, że muszę wszystkiego sama dopilnować, no i rodzaj pracy też ma znaczenie. Mój dał wczoraj zaproszenie szefom, trochę się zdziwili, że bez dzieci, że nie przyszliśmy oficjalnie, ale zaproszenia nie oddali. Szefowa już kombinuje w co się ubierze na wesele. A dziś idziemy rozdać ostatnie 2 zaproszenia. Zostały już takie awaryjne, ale nie wiem, czy je rozdamy, zależy od potwierdzeń. poza tym to są tacy dalsi znajomi, z którymi prawie nie utrzymujemy kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariola zdziwieni ze bez dzieci no tez przesada, (przeciez Wy pewnie ich nie znacie) jak tak czytam to zaczynam sie obawiać co bedzie u nas jak bedziemy zaproszenia rozdawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do piotrka to tez wiekszośc ja zalatwiam, faceci juz tacy sa (ale ja sie z tego ciesze) mam charakterek troszke władczy wiec ciesze sie ze sie nie musimy przy tym kłucić a i nie wiem czy juz pisałam fajnie sie złożylo bo na wakacjie lecimy i wracamy jednym samolotem :) a i wczoraj kupilismy sofe do salonu (na raty) nie chciałam znów wydawac 3300 bo jeszcze przeciez musimy wykladziny kupic karnisze, zyrandole, firanki i do jednego pokoju zaslonki a to tez troszke pochłonie Do salonu juz oświetlenie mamy wybrane z lampa stojaca wyjdzie znów ponad 1000zł a tu jeszcze przeciez wesele reszta kasy za wakacje do zapłacenia, wiec sie wczoraj wkurzyłam i na raty wziełam piotrek na poczatku był przeciwny ale postawiłam na swoim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz. Te dzieci akurat znamy, ale to nie powód, żeby je zapraszać. Początkowo mieliśmy ich zaprosić z dziećmi, ale po tym, co ostatnio się dzieje w pracy, po przemyśleniu wszystkiego, uznaliśmy że nie mamy obowiązku szefów zapraszać z dziećmi. Ja ich w ogóle nie chciała zapraszać, ale niech im będzie (szefowo ponoć wypaliła, żeby była zawiedziona i zdziwiona, jakbyśmy ich nie zaprosili) Z dziećmi zapraszaliśmy tylko rodzinę i bliskich znajomych. A resztę bez. Wolę zaprosić 2 dorosłych znajomych niż dwoje obcych dla nas dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak bym dała mojej naczelniczce zaproszenie to bys ie jeszcze urazona poczuła ze jak ona z pracownikami ma sie bawic :) ten tydzien ciagne 10h w pracy nadgodzinym mamy i dzis rano naczelniczka opowiadała jak to zmeczona przyhodzi do domu i maz wczoraj wykupił wycieszke gdzies za granice na tydzien w okoliczach bożego ciała bo mu zal jej było cholera szkoda ze piotrek tego nie słyszał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malilla
Matko Wy nie widzicie nic poza czubkami własnych nosów!!! Nadęte babole!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O co Ci chodzi?????????? Nie znam odpowiedzi na twoje pytanie, więc nie odpowiadam. To ty zachowujesz się jak rozwydrzony bahor, bo nikt nie zwrócił na ciebie uwagi, to zaraz musisz nas obrażać. Nie tędy droga. Moje pytania, też często są bez odpowiedzi i jakoś z tego powodu nie obrażam wszystkich dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malilla nikt nie bierze w twoich okolicach ślubu ani wesela też tam nie wyprawia, więc nie wiemy co i jak i za ile. załóż własny topik i może ktos się odezwie. A nas nie musisz od razu obrażać z byle powodu, jakbyśmy znały odpowiedz to napewno byśmy napisały; każda z nas widziała twój wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, ale miałam do nadrobienia stron ale niestety sesja i praca trzeba to pogodzić. Czytam i widzę że nie tylko ja mam problem ze świadkami a dokładniej ze świadkową ponieważ nie za bardzo przepada za moim Piotrkiem i do tego nie zna się na żartach a ostatnio jak odwoziliśmy ją po pracy to Piotrek zażartował że jak ma jutro wolne to ma dużo czasu i nie śpieszy się jej do domu i może się przejść a ta się obraziła i stwierdziła że nie chce być poniżana po prostu porażka i zastanawiam się co robić. My się zaręczyliśmy 1 stycznia 2007r i to było jak leżeliśmy na łóżku i mój Piotrek się mnie zapytał czy za niego wyjdę. Jak by mi teraz ktoś z rodziny zmarł to raczej bym nie przełożyła wesela ale mam nadzieję, że tak nie będzie i cała rodzina i moja i Piotrka będzie na naszym ślubie. Co do zapraszania dzieci 12 letnich z osobą towarzyszącą to bym powiedziała tak jak to mieliśmy powiedzieć 16 i 17 latkom że zapraszamy tylko osoby pełnoletnie z osobą towarzyszącą i nie ma wyjątków wrazie co mogą się obrażać i w ogóle nie przychodzić. trochę się rozpisałam. Miłej nauki dla studentek i w ogóle miłego dnia pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam swój gorset. Wszystko OK. Ładnie leży, miseczki dobre, biust jest ładnie podtrzymany (nie opada, jak odepnę ramiączka) Znowu jedno z głowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mongarana
a Ty masz suknie tez gorsetowa i chcesz gorset pod gorset czy jak to ma byc? Przymierzalam wczoraj swoj gorset bielizniany (w zasadzie sluzy on nie do noszenia a jedynie do zdejmowania :-p ) i byl wygodnieszy niz ten od sukni ;-) My mamy tylko jedno dziecko (10 lat) na slubie i nikomu sie nie snilo, zeby przychodzila ona z jakims kolega. Na pewno by jej bylo weselej, gdyby mogla zaprosic cala swoja kalse ale w koncu to NASZ slub a nie jej klasowa wycieczka :-D Mamy nadzieje, ze bedzie sie ona dobrze bawila ale nie ma ona "stalego partnera" zebysmy byli zobowiazani zapewniac jej towarzystwo :-o Ja pomaranczki ignoruje, zwl. typ "meteoryt" (jak ta nasza ostatnia). Wpadnie taka, zada jakies niemadre pytanie (z sensowym sie jeszcze nie spotkalam u tego typu pomaranczy), gdyz jest zbyt leniwa, by poszukac odpowiedzi w sieci (czy zalozyc swoj topik), ZADA odpowiedzi a na koniec jeszcze ciezko obrazona wyzywa reszte... Jest tylko jedna metoda na taka pomaranczke - ignorowac. Dla mnie jest jasne, ze brak odpowiedzi oznacza albo brak informacji u forumowiczek albo niepodzielenie ze mna gustu tudziez brak zainteresowania tematem. Na przyklad o moim pomysle z boa sza a to oznacza, ze on sie po prostu nikomu nie spodobal. I to jest dla mnie tez odpowiedz (dyplomatyczna) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i sama sie wyslalam jako pomaranczka - pokaralo mnie :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×