Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gosiaczek prosiaczek

duża nadwaga! ---- razem damy radę! od teraz PO CO CZEKAć

Polecane posty

No ciesze się, że się pojawiłaś. Na Angie nie ma co liczyć, już się pewnie nie odchudza. Nowe też milczą, pojawiły się i znikły. Też tak myślę Gocha, że dieta SB jest dla mnie. Przy moim cukrze podwyższanym dwie korzyści na raz. Nie wiem, jak ja bez owoców dam rade. Zapycham się nimi, jak mnie ssie. Waga raczej stoi w granicach 100, dziś nawet rzekomo 99,7, ale ja nie wierze. Wczoraj było 100,4. Nawet już się przyzwyczaiłam do tego lekkiego głodu, choć najtrudniej, dla mnie jest wieczorem, wtedy mam największe ciągotki. A co u Ciebie, co jadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniu,obecnie jem wszystko na co mam ochotę,4xdziennie po ok.400kcal.Właśnie wciągłam naleśnika z serem.Nie wiem ile mógł mieć kalorii,ale zjadłam jednego.Nie wiem jeszcze co zjem na kolację,ale mam ochotę na budyń czekoladowy,więc chyba zrobię na chudym mleku ze słodzikiem.Staram się jeść ok.1500-1600kcal dziennie.Wieczorem obowiązkowo godzina marszu z psem.Od nowego roku zacznę śmigać z kijkami.Szkoda mi mojego psiaka,bo ukrócą mu się spacerki,ale on jest szczupły,więc nie musi robić ze mną tych maratonów. Muszę kończyć bo się głodomory schodzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bilkova
Dziewczyny, ja bardzo bym chciała, ale nie daję rady częściej do komputera zasiadać:(. Zresztą teraz też dopiero wróciłam i zaraz padam do łóżka bo wstaję o 1.30 do pracy. Wracam ok 6.30, wybieram dzieci do szkoły, odsypiam choć trochę, potem zakupy, szybko obiad, odbieram dzieci, potem obowiążki domowe takie jak pranie, sprzątanie itp i jeszcze remontujemy dom który kupiliśmy bo chcemy się jak najszybciej przeprowadzić. Ciągle brakuje mi czasu. Dlatego tak mało mnie tu:). No i dlatego przez ten brak czasu moja dieta wygląda tragicznie, czasami cały dzień na kanapkach i jabłkach:O. O ćwiczeniach na razie nie mam co marzyć, ale w przyszłym tyg. będziemy już chyba " na swoim" to już nie będzie tej całej bieganiny:). Pozdrawiam cieplutko i zmykam spać, bo już mi głowa pęka. papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej BILKOVA licze na Ciebie po świętach i Nowym Roku proponuje dietę SB czyli plaż południowych. Czytam o niej cały czas i ściągam przepisy. Pasuje mi nie trzeba liczyć kalorii. To w sumie taka niełączenia i z niskim indeksem glikemicznym. GOCHA i BILKOVA po szaleństwach (z umiarem oczywiście) świątecznych zaczynamy. W Sylwestra postanowienie zaczynam. Nie ma zlituj się, ja mam bardzo dużo do zrzucenia. Do 1.04 do 93, a do lata tj lipiec -sierpień musi być 90 kg. albo i mniej. BILKOVA rozumiem, że chcesz iść na swoje, znam to. Mieszkanie z teściową to koszmar z najgorszego horroru, przynajmniej z moją teściową. Po przeprowadzce od niej przez trzy lata się nie odzywałyśmy, nawet dzień dobry na ulicy nie było. Teraz wielce się chce pogodzić. Naiwna, Nigdy jej nie wybaczę tego co musiałam przejść w jej mieszkaniu i jej próby skłócenia mnie z mężem były poniżej pasa. Dobrze,że mój mąż sam to zauważył i uciekaliśmy szybko z tego wariatkowa. No to piszcie, co u Was Ja nadal na diecie, dziś 99,5 Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,no Reniutka!Gratulacje!W końcu liczba dwucyfrowa! Ja mam dziś 89,6kg-dzieli nas już tylko 10 kg.Muszę do świąt zgubić jeszcze ze 2-3kg bo wiadomo,że w święta przybędzie.Trzeba teraz pojeść trochę owoców,bo później przez 2 tygodnie na 1 fazie zakaz.Poczytam zaraz o dietce,bo już nie pamiętam za bardzo co tam można jeść,a czego nie. Pozdrawiam,pa!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !!! Czytaj Gocha o dietce, bo jesteś moją podporą, u mnie znów coś drgnęło w dół, dziś 99,2 ZDZIWIONA, no ja też. Przez dwa tygodnie trzymałam się w granicach 100 - 100,4. Oczywiście jutro nie będę miała się czym pochwalić, bo idziemy na proszoną kolacje, więc będzie ciężko, migałam się od niej długo, ale już dłużej nie mogę Wiesz, jak to jest co oczy nie widzą..... a tu niestety będą widziały.... i do tego nos będzie wąchał. Dużo czytam w internecie o diecie głównie nisko glikemicznej. Znalazłam fajną stronkę, na której jest fajnie opisany proces przemiany materii, jak jeść i kiedy.Poczytaj polecam np i jej inne podstrony http://www.punktzdrowia.pl/dieta_odchudzanie/dieta/posilki_w_ciagu_dnia.php Do stycznia będę więc gotowa do stosowania diety według zawartych tam opisów i odpowiednio je rozłożyć. Zresztą tam radzą, że do diety trzeba się przygotować wcześniej. No to tyle na tą chwilę, Pozdrawiam pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane:) Co tam u Was widzę coraz mniej Was;) Ekstra:) Nie było mnie trochę bo choróbsko położyło mnie i synka, niestety Franuś ma jeszcze tydzień zastrzyki... Na wadze mam 73-73, chcę zacząć dietę kapuścianą od jutra, może zejdzie jeszcze, w lutym jadę walczyć o mój związek do Angli i chce powalić na kolana swoją miłość;p a co w końcu to facet i myśli prostymi drogami;) bo dlaczego mam nie spróbować? Dziś tak wgłębiłam się w forum i pamiętam jak rok temu ważyłam 93 kilo....i jak to się wszystko zaczynało:) nawet stare fotki z jakiś wyjazdów pooglądałam na kompie żeby sie napawać różnicą, oprócz oczywistego spodku z wagi, nie narzekam już na kolana bo bolały niemiłosiernie, robiłam niedawno hormony i wszystko w porządku :) a kiedyś męczyły mnie krwotoki..a teraz latam na basen, formę mam, jem najpóźniej do 17-18 godziny, piję herbatki udziwnione na trawienie, ale nie takie mocne żeby czyściły tylko jedynie wspomagały, waga mi się utrzymuje, mam mniej w pasie, dupsko mi nie chce schudnąć za cholerę niestety... Fajnie że są nowe koleżanki Witam;) I już będę się odzywać częściej na pewno, zaczynam kapuścianą, koleżanka dziś ją skończyła i 4 kilo mniej...ciekawe czy utrzyma;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witam w nowym tygodniu. Ciesze się Angie, że się trzymasz i dałaś znać. Ja dalej walczę i dziś zrobiłam przymiarki ciuchów. Fajnie, jak tak takie wszystko luźne. No w sumie za niewiele czasu będę mogła powiedzieć że zrzuciłam 10 kg. DZIŚ 98,7 HURA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oczywiście Tobie Angie i Gocha jeszcze mi daleko. Wy pokonałyście dużo więcej tłuszczu, ale jestem na dobrej drodze. Przyzwyczaiłam się w sumie do takiego stylu odżywiania. Stosuje nadal tą moja dietkę, a po Nowym Roku przechodzimy z Gochą na SB PRAWDA??? Ciężko, ale cóż, widzę różnicę po sobie, jak stanę naga przed lustrem. Jest dużo lepiej i to mnie motywuje do dalszej walki. Oczywiście brzuchol jest, ale zdecydowanie mniejszy. Tak na prawdę to nawet nikt nie zauważa jest mnie prawie 10 kg mniej, to tak jakoś nie widać, ale ja mam komfort luźnych spodni np. Kupiłam na wiosnę takie czarne jeansy za małe oczywiście i postanowiłam sobie cel wbić się w nie. I wiecie co już się w nie wbijam, choć jeszcze ciut za ciasne, więc niech czekają nadal, przyjdzie na nie czas. OJ PRZYJDZIE Fajnie, że mam Wam, muszę się starać by się pochwalić, jak mi dobrze idzie. Wam dziewczyny się udało to i ja mogę. To mój wielki sukces. Tylko raz, jak miałam dwadzieścia parę lat i warzyłam 80 kg udało mi się zrzucić 10 kg do 70 kg. Nigdy więcej przy kolejnych próbach nie pokonałam więcej. To moja druga tak znacząca próba i jak dotąd udana. I CHCE WIĘCEJ!!!!! Buziaczki i piszcie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniutka super!Aż miło czytać takie wpisy! Ja nagrzeszyłam przez sobotę i niedzielę i nawet nie staję na wagę,bo jestem napuchnięta i czekam na @,aby wreszcie ta woda zeszła. Angie do lutego to już będziesz laska i 10 kilosów za Tobą,więc będziesz miała 1-wsze miejsce w naszym zakładzie,a ja zadowolę się 3-cim:P. Bilkowa,Lecytyna,a co u Was? Pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma Gocha zadowalania się trzecim miejscem. Trzeba walczyć. Ma być 10 kg mniej 1.04.2010 i już. Nie ma zlituj się. Przecież dasz rade. Startowałaś od 103,5 i dałaś rade zejść do 80 więc, teraz też dasz. daj mi dobry przykład, Liczę na Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę się starać,ale Ty Reniu chyba szybciej ode mnie zrzucisz tę dychę.Zobaczymy od stycznia jak nam będzie szło na SB. Angie?Jak zupka?Ja 2x przerabiałam kapuścianą,ale teraz to już chyba bym tygodnia nie wytrzymała.Pierwszy raz poszło mi precz 5 kg,a ile za drugim razem to nie pamiętam. No cóż,nieważne jak,byle do celu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bilkova
Cześć dziewczyny. U mnie tak pięknie! Wszędzie biało i wszystko się błyszczy:D. A ja chora jestem, nie miałam pojęcia, że zwykły katar może dać aż tak bardzo w kość! Razem ze mną chorują troszkę dzieci i mąż. Ale ja jestem szczęśliwa, bo wreszcie mieszkam w swoim domeczku:D. Od kilku dni. Wcześniej nie mieszkałam z teściami ale z własnymi rodzicami i nigdy nie przypuszczałam, że mogę się na nich tak bardzo zawieść. To smutne, bardzo przykre, nie chcę do tego wracać. U mnie na razie dietka-nie dietka, ale staram się jeść rozsądnie. Nad SB pomyślę ale nie obiecuję. Znam siebie i jak mam coś kategorycznie zabronione to wszystko się we mnie buntuje, chodzę zła i wkońcu dieta pada. U mnie sprawdza się metoda jedzenia 5 zdrowych posiłków, różnorodnych, do 1000kcal. Schudłam tak kiedyś w 2 mies. 10 kg. Zapisywałam skrupulatnie co jem, prowadziłam zeszyt, zdarzyło mi się zjeść nawet naleśnika, lody czy kawałek czekolady, ale wszystko wliczałam, co do kalorii :) żeby wyszło ok. 1000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bilkova
Pozdrawiam serdecznie, papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny U mnie znów zastój było już 98,3 a teraz trzeci dzień w granicach 98,7. Ręce opadają. Ale mam napady głodu wieczorami, ze nie mogę się opanować. Oczywiście staram się nad tym panować. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane, ja mam dość tych wirusów, złapała mnie angina ropna i ledwo żyję, spuchło mi pół twarzy tak ze na oko jedno nie widzę, wyglądam koszmarnie a za tydzień (w niedzielę) mam lecieć do Tomka ratować nasz związek a wyglądam komicznie!!!:((( zupka jest paskudna ale cóż...sama ją robiłam więc nic dobrego to nie wróżyło, na razie nic nie jem, tylko popijam cokolwiek bo przez gardło z bólu mi nie przejdzie, mam dość, na same Święta a tyle roboty wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie mogę tej zupy, pojadłam trochę jej i tak mnie wywala i boli żołądek że nie wyrabiam do tego antybiotyk kolejny więc może też przez to:| Chciałam Wam Kochane Życzyć Wesołych pełnych Miłości Świąt, żeby wszystko się układało i nic złego nie stało na drodze do realizacji Waszych celów i oczywiście spotykajcie tylko tych dobrych ludzi :) Wszystkiego dobrego również w Nowym Roku, żeby nic ze świątecznego jadłospisu się nie odbiło na naszych ciałkach:) szkoda że nie ma niskokalorycznego serniczka;p Buziaki Kochane Moje :*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołych świąt! Waga schowana,przez święta się nie stresuję,ale też nie objadam.Na pewno trochę przybędzie,ale nie tylko mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Nawet nie wchodziłam dziś na wagę,balowałam do 5-tej,mam spuchnięte nogi i wogóle czuję się jak balon:( Waga po świętach poszła do góry.Od jutra zaczynam jednak proteinową a nie SB.A Ty Reniu? Co tam słychać Dziewczyny?Jakie postanowienia noworoczne? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:((((( Ważę 78 kilo!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :((( cały wyjazd do Tomka czyli ponad tydzień przytyłam 6 kilo i jeszcze święta a tak się oszczędzałam nie wiem skąd i jak jestem załamana:((( i do tego mam apetyt jak pułk wojska sowieckiego!wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Angie! Nie tylko Ty przytyłaś,ja pewnie nie schudnę tych 10 kilo do 1 kwietnia jak będę dalej tak jeść jak teraz.Miałyśmy zacząć z Reniutką dietę od nowego roku,ale coś nam nie spieszno.Myślę,że było warto przytyć i jest u Ciebie ok? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziś już lepiej, waga pokazała wieczorem 77kg może woda ze mnie schodzi ale i tak jojo mam straszne, a co się tyczy spraw związkowych to wyjeżdżam do UK w kwietniu z Franusiem, walczyć wolę na miejscu a nie przez telefon o przyszłość, a skoro Tomek też chce to nie ma co czekać :) wiec niby mam motywację ale....obżeram się jakbym jedzenia nigdy nie widziała.... A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schodzi mi już... dziś rano miałam 75,3 kg na wadze teraz 77 ale objadałam się na wieczór;p Dajcie znać jak dajecie radę z dietami i co wcinacie i jak kombinujecie? Zauważyłam że nie chce mi się skóra w dole brzuch obkurczać, po ciąży z rozstępami chyba już nie będzie lepiej, macie jakieś dobre sposoby?Nie chcę mieć wiszącego worka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika+
Witam Wszystkich dzisiaj zamówiłam dietę EURODIETA - ETAP 1 ? -czy dobrze zrobiłam ? tak bardzo bym chciała schudnąć wszystkiego próbowałam ćwiczeń diet przeróżnych, smutna- mam nadzieję że ze nie długo się uśmiechnę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Pocdwóch ciążach zostałó mi do zrzucenia 20 kg i nie wiem jak się za to zabrać, jaką dietę zastosować. Nadal karmię piersią i wszyscy mówią, że gdy się karmi to się chudnie a moja córka już ma 10 m-cy a ja jeszcze nic nie schudłam. Może mi podpowiecie jaką dietę zastosować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym karmieniem to nie do końca jest tak że jak się karmi to się chudnie, ja najbardziej przytyłam właśnie jak karmiłam synka, później waga stanęła i się kulam z nią już jakiś czas, udało mi się schudnąć z 90 paru kilo na 77 teraz, bawiłam się w norweską dietę i udało mi się po niej utrzymac wagę, później była kapuściana i po tygodniu kg wróciły mi z nawiązką, poza tym chodzę 3 razy w tygodniu na basen i powoli schodzi...wszystko zawsze rozbija się o silną wolę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam o diecie turbo i się nad nią zastanawiam. Czytałam tu trochę na jej temat, ale nie wiem czy podczas karmienia można ją stosować. A może udać się do lekarza po poradę? Wiem, że lekarz przepisuje jakieś tabletki ale ja bym wolała sama schudnąć niż wspomagając się tabletkami. Na razie tylko ćwiczę codziennie dwa razy po pół godziny ale i to jest nieraz niemożliwe przy dwójce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia co to za dieta turbo, dobrze że ćwiczysz:) a co się tyczy jakiś tabletek to na bank kolidują z karmieniem ! Zapytaj się lekarza to pewnie potwierdzi, powiedz proszę ile już karmisz i kiedy zamierzasz skończyć?:) Moim skromnym zdaniem lepiej do końca karmienia wstrzymać się z jakimiś dietami a ćwiczyć a po skończeniu wtedy działać wspomagaczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córeczka już ma 10 m-cy i nadal ją karmię, a jak długo to jeszcze nie wiem, ale do roku na pewno. Osobiście wolę dietę ale poczekam z nią do skończenia karmienia. A o diecie turbo jest tu na forum temat i wydaje mi się bardzo interesująca. Jednak mam nadzieję, że jak przestanę karmić to szybko zrzucę ten nadmiar "siebie samej" :) A na razie pozostają ćwiczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×