Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krakusek26

toksyczna przyjaciolka

Polecane posty

Gość krakusek26

znamy sie z moja przyjaciołka 11 lat.razem do liceum potem wspolne studia.niektorzy uwazali nas za jedna osobe, za siostry,papuzki nierozlaczki.problem w tym,ze wcale tak kolorowo nie jest i ja od jakis 5 lat dusze sie w tej przyjazni.wiadomo,ze w kazdym zwiazku ktos jest ta sila napedowa,ale u nas po prostu ona jest panem,a ja sługa.mimo tego,ze obie jestesmy juz doroslymi kobietami to ona nadal oczekuje,ze bede na kazde jej wezwanie(nawet jesli chodzi o blachostke np.nudzi sie jej w domu albo nie chce jej sie samej wyjsc do sklepu),a jak sie buntuje i mowie nie moge to od razu sa zlosliwosci,wyrzuty i pretensje,ze ja nigdy nie mam czasu.zawsze wszystko musi byc po jej mysli zgodnie z jej planem.robimy to na co ona ma ochote.moje zdanie sie nie liczy,a najlepiej zebym go w ogole nie miala.co najlepsze to moje zycie w ogole ja nie interesuje.juz dawno przestala pytam co u mnie,a jak same powiem to jej mina wskazuje na to,ze ma to gdzies co slyszy.zawsze nasze rozmowy koncentruja sie na niej.jej jest wolno miec innych znajomych z ktorymi dobrze sie bawi,a ja wystraczy,ze umowie sie na kawe z sasiadka to od razu jest foch,ze przeciez ja tez moglam zabrac.ona ma narzeczonego i ciagle mi opowiada jaki jest cudowny jaka mieli randke udana,a kiedy ja jakis czas temu bylam w zwiazki to zarzucila mi,ze jak mam faceta to zapomninam o caly bozym swiecie i w sumie to chyba nawet nie wie jak on mial na imie bo w ogole ten temat nie byl poruszany.caly czas chociaz ukryte,ale padaja pod moim adresem zlosliowosci z jej strony np.powiedziane z ironia:naprawde podoba mi sie ta bluzka.nigdy nie slysze od niej slowa dziekuje ani prosze tym bardziej przepraszam.jej smsy do mnie wygladaja mnie wiecej tak:spotkajmy sie o 18 na rynku i pojedziemy cos zjesc.jest badzo chumorzasta.potrafie jej popusc humor nawet tym,ze sie ladnie ubiore.czy prawdziwy przyjaciel nie powinnien powiedziec:o jak ladnie wygladasz.a ona tylko powie co sie tak wystroilas przeciez nigdzie dzis nie wychodzimy.i co ja mam zrobic.duzej sie meczyc.probowac z nia rozmawiac? ja juz patrzec na nia nie moge.chce sie uwolnic tylko jak? co powiedziec? jak zakonczyc przyjazn ktora trwala tyle lat.ja nigdy nie narzekam.zawsze w koncu jej ulegam,jestem potulna i grzeczna za co potem patrzec na siebie nie moge.idac do niej trzesa mi sie rece,a serce wali jak mlot.czy tak powinno byc? wychodze zawsze szczesliwa,ze to koniec,ale jakas taka zdolowana.ma ktos podobne doswiadczenia? z gory dzieki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za przyjaciolka??? to jakas jedza! jak Ty tak dlugo z nia wytrzymalas? ja juz dawno bym jej cos powiedziala! Olej laske co ty chcesz z nia zycie spedzic czy jak? bedziesz ja pytac o pozwolenie na cokolwiek? dziewczyno!!!!!!! obudz sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruda34
zerwij ta znajomosc.to nie jest zadna przyjazn.ona cie doluje zeby sie dowartosciowac.potrzebuje takiego kogos kto bedzie zawsze do jej dyspozycji,a skoro ty sie dajesz....nikt inny by sobie na to nie pozwolil.szkoda zycia marnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakusek26
tylko jak mam to zrobic szybko i bezbolesnie? jakich slow uzyc? co mi radzicie? juz raz podjelam taka probe 4 lata temu to ona potem mnie blagala o szanse,mowila,ze mnie kocha i ,ze sie zmieni.jestem osoba bardzo niesmiala,dusze wszystkie emojce w sobie.nigdy nie narzekalam wczesniej wiec wyjdzie,ze nagle cos mi odwala i mowie jej to koniec.wyjdzie na to,ze to ja jestem jakas jedza bez serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to takie proste
Ty jesteś jej przyjaciółką, ale ona NIE jest twoją. :-( bYŁ TU JAKIS CZAS TEMU PODOBNY TEMAT, ale nie wiem jak go znaleźć - miałabyś co poczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taka samą kolezanke a raczej pseudokolezanke!!!! i mieszkam z nia w jednym mieszkaniu wynajetym na czas studiow... poznalam ja dopiero jak zaczelysmy razem mieszkac, ona tez zachowuje sie jak dziecko, musi byc po jej stronie, nie posiada w swym ograniczonym slowniku slowa\" przepraszam\" \"dziekuje\" strzela fochy o byle gowno- ja jej o nic nie prosze bo jak mam liczyc to tylko an siebie a po niej za przeproszeniem trza wszystko sprzatac, ona jest typem czlowieka ktory sra wyzej niz glowe ma żżżal jeszcze tylko kilka tyg i koniec umowy o wynajem..... dzieki Ci Boze!!! zakoncz te znajomosc i sraj na to co sobie pomysli bo ona nie liczy sie z twoimi uczuciami wiec czemu ty nie masz byc taka wobec niej!!! baba wstretna!!!!!! dasz rade buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakusek26
dzieki.u mnie jest dokladnie tak samo,ze ja juz nawet jej o nic nie prosze bo nie chce zeby potem mi to wypominala jaka to dobra dla mnie bylo. mimo wszystko ona nadal jakas ma nade mna kontrole mysle,ze to przez to,ze jestem taka slaba.nie umiem walczyc o swoje czy bronic swojego zdania.jestem juz wyczerpana emocjonalnie.a niektorzy nadal uwazaja nas za wzorowy przyklad przyjazni.zebym tylko wiedziala jakich slow uzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyjdzie ze jestes bez serca...tylko ta Twoja przyjaciolka jakas psychiczna jest chyba skro jest taka zaborcza w stosunku do Ciebie...powiedz jej co myslisz ze to chyba konbiec przyjazni ktorej nota bene chyba nigdy nie bylo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli boisz sie jej reakcji to wez ze soba kogos mocniejszego psychicznie, ja tez jestem slaba jesli chodzi o takie akcje ;/ i najczesciej biore moja kolezanke pod pache ktora pomaga mi z nia rozmawiac, autentycznie!!! ja zaczynam mowic a jak tamta drze buzie :] to A tak jej dowali argumenty ze jej szczeka opada. jesli jednak nei stac cie na tak szybką i drastyczna (hmm?) reakcje to zacznij malymi kroczkami np od odmowienia i bycia asertywnym NIE NIE MOGE, DZIS NIE DAM RADY BO MAM INNE ZAPLANOWANE ZAJECIE, jesli sie wkurwi to w sumie dobry znak, a jesli gadacie osobiscie i jej odmawiasz to mow do niej spokojnie, nie unos glosu - taka spokojna i kamienna twarz jest 3465654 razy bardziej wkurwiajaca niz krzyki i tlumaczenia, badz asertywna, nie i chuj bo ja tak chce! niech ona sie podporzadkuje tobie a nie ty jej!! ale sie wkurwilam ;) myslalam ze tylko ja znam takie przypadki ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubu z nią nie brałaś
to i rozwodu będziecie brać Ja uważam, że nie ma co za sobą palić mostów, bo to nie jest dobra polityka w życiu. Jakby to był twój mężczyzna to mówisz mu nigdy więcej, ale tu nie widzę potrzeby zrażać sobie człowieka jakimiś wyznaniami i krytykami i oświadczeniami. Po takiej rozmowie możesz mieć niespodziewanie wroga na całe życie. A nie wiadomo co się jeszcze w życiu zdarzyć może. Ja myslę, że lepsza byłaby strategia uniku. Czyli w ogóle do niej nie dzwoń i nie nawiązuj z własnej inicjatywy w ogóle kontaktu. Nie odwiedzaj itd. Jeśli ona zechce się spotkać to bądź bardzo zajęta i podaj wiarygodny powód. Jeśli będzie robić przez telefon wyrzuty, lub awantury to spokojnie (!) mów wtedy: "Wybacz, ale na wysłuchiwanie pretensji naprawdę nie mam w tej chwili czasu. Przepraszam, ale muszę się rozłączyć" i się rozłączaj. Pozwól tej znajomości powoli obumrzeć. Nie wydawaj rzadnych oświadczeń typu nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×