Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Kazika, a poddałabyś się in vitro ? Myślałaś, żeby np. zrobić to za jakiś dłuższy czas, w razie, gdyby się jeszcze długo powiodło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie jeśli ta insema się nie uda idę na laparo, jeśli się okaże, 1. że jest tam u mnie jakaś masakra i tylko in vitro, to zbieramy forsę i robię, 2. jeśli jednak się okaże, że dało się to usunąć i wyleczyć wszystko spoko to dalej podchodzę do inseminacji, 3. jeśli laparo wykaże, że wszystko jest cacy i pięknie no to nie wiem sama... chyba najbardziej wolałabym opcję nr 2, że coś tam było, i dlatego nie mogłam zaciążyć i teraz usunięto... a najbardziej mnie chyba zdołuje opcja nr 3.... bo co można w takiej sytuacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i powiem Ci marzenie, jeśli jedynym sposobem na dziecko jest in vitro to się zdecyduję, przyznam się, że do tej decyzji trzeba dojrzeć, przed pierwszą i drugą insemą nie chciałam in vitro teraz jestem pogodzona z losem , jeśli można to tak nazwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My gadaliśmy z moim m i też stwierdziliśmy, że spróbujemy i insem i in vitro, jeśli oczywiście będzie potrzeba. Kasę na in vitro moglibyśmy uzbierać, a na insemę możemy sobie pozwolić bez odkładania, więc nie byłoby tak źle.Jedynie może nie spróbowalibyśmy tego, gdyby to był wydatek rzędu kosztu np. nowego mieszkania albo nowego samochodu, bo i życia by nam nie starczyło, by kredyt na to spłacić. Warto spróbować szans, które jesteśmy w stanie wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika nie wiedziałam z tym wiesiołkiem i biopre od mniej więcej tygodnia.. Dzisiaj albo jutro @ więc będę brała do mopmentu, o którym wspomniałamś. Dzięki za info:) Ewcia, daj sobie spokój z tym człowiekiem, jestem przekonana, że nic dobrego nie wyniknie z waszego związku! Póki czas to sposzukaj sobie innego wartościowego faceta. Trzymam kciuki!! Marzenie, choć i ja nie jestem załamana, że nie mogę zajść w ciążę to jednak jestem tej mysli, że na każdą z nas przyjdzie pora :) naprawdę. Ale trzeba w to wierzyć i sie w tym wspierać- po to jest to forum. No i choć niesprawiedliwe- bo niektóre kobiety zachodzą w ciążę bez problemu - a niektóre tak jak my muszą nad tym pracować- to wszystkie wkońcu będziemy mieć dzieci, zobaczycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala - gratulacje. ja fajnie było na studiach, teraz też bm jeszcze poszła, ale albo żaden kierunek mnie nie interesuje albo za drogo albo za długo bo ja tak na 1 rok bym sobie poszła tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O cenach mogę powiedzieć tyle, co się nasłuchałam i naczytałam: Ogólnie piszą wszędzie, że koszt insemy waha się od 700 do 1500 zł. Chociaż Klempa tu nam pisała, że wydała o ile dobrze pamiętam ponad 2 tysiaki. O in vitro piszą, że to koszt ok 10-20 tys, w zalezności pewnie od kliniki, danego przypadku itp. Też wyczytałam gdzieś,że in vitro nawet gdzieś tam kogoś wyniosło niecałe 10 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie co do leczenia mieczyslawy sposobami domowymi to już w stanie zaawansowanego zapalenia to niestety tylko antybiotyki, rok temu skończyłam długie leczenie grzybków itp. przez rok co m-c byłam u gina bo ciągle coś mnie atakowało. pod koniec to już nie wiedział co mi przepisywać. wieć oprocz antybiotyków dobrze jest stosować doraźnie po @ vaginal - kapsułki 2-3 dni po@ tantum rosa okłady z jogurtu naturalnego, wiem że to śmieszne ale jaka ulga uuuf, unikać kąpieli w wannie a jak już to dolewać sobie do wody octu winnego, to pomaga odbudowac kwaśny odczynnik w pochwie. wszystko to przetestowałam za jednym zamachem i podziałało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym czasami nie koniecznie to musi byc jakieś zapalenie, w moim przypadku zapalenia brały się z podrażnienia, wczesniej używałam obojętnie jakiego papieru toaletowego, to też wyczytałam gdzie w necie i zastosowałam, kolorowy papier toal. mnie podrażniał i od kiedy kupujemy tylko biały moje problemy sie skończyły, serio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie niebyło ale codziennie sledziłam wasze wpisy. Niewiedziałam poporostu co napisac. Mam 19dc i czekam na brak @. Bo mam juz dosc tych leków niezabardzo sie po nich czuje, jestem zmeczona taka nerwowa. Ostatni miesiac sie staram tak intensywnie(z lekami).A potem bedzie tak jak los zadecyduje.Oczywiscie meza przebadam niech teraz on sie troche pomeczy.Pytałam juz was kiedys jak to jest z tym nasieniem.Mieszkam 170km od wawy i niewiem czy w tej klinice jest miejsce gdzie mozna napełnic zbiorniczek na nasienie czy trzeba juz je przywiesc na wyznaczona godzine? Prosze o dopowiedz. Naszczescie jestem w lepszej sytuacji niz wiekrzosc z was bo mam synka, ale chec nastepnego potomka mnie dobija a raczej to ze go niema. Wiecie co spotkałam dawnego kolege ze szkoły i bedzie miał dzidziusia 3z kolei.Ma juz 2 3,5roku i 1,7 miesiecy i teraz w czerwcu nastepne.Niepróznuje chłopak.Ale jakios tak mi smutno sie zrobiło. Wogóle po tych lekach mam doła, albo nie po nich tylko tak po prostu. Wkurzyłam sie tez na banki które nie pomagaja młodym ludziom w zakupie mieszkanka. Chciałam wziasc kredyt na dom lub mieszkanie ale warunek 10% wkładu własnego.A stac mnie na spałate rat ,mam zdolnosc kredytowa.Ale skad ja im teraz tyle kasy wezme. musze pokombinowac. Ale z tematem to chyba nie trafiłam na forum Ale napisałam pierdół. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja wczoraj pierwszy dzień po krótkim urlopie, przepraszam was że nie wchodziłam do was ale obiecałam sobei ze muszę przede wszystkim odpicząc od komputera. I udał mi sie, zero bólu pleców czy nadgarstka, tylko tyłek mnie boli od siedzenia ale to już norma. na przypieczętownie urlopu w niedzielę wyskoczylismy sobie do kina z mężem tak zaraz po obiedzie bez żadnych planów, i tak najlepiej chyba, byliśmy na "Lektorze" polecam jeśli ktos lubi ambitne filmy o miłości o 180 st. inne niż "Kochaj i tańcz", tylko żeby się nikt nie obraził, to tylko porównanie był ;) ;) no, wczoraj to oczywiście zaległości po nieobecności w pracy trzeba było nadrobić, bo czasami ktoś więcej napsuje i ty musisz to wszystko poodkręcać... wiecie próbowałam sobie zacząć mierzyć temp. dzisiaj, ale chyba termometr mam zepsuty, bo czy może być 36 st?? przecież stała temp ciała człowieka to 36,6, tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina ja z tym wiesiołkiem tez nie wiedziałam, ale są tu takie specjalistki, że od razu zostałam uświadomiona, i jak się nie mylę to mój lekarz też mówił, żeby nie brać w drugiej części cyklu... i u mnie w klinice najlepszej w zachodniopomorskim, koszt insemy to 600zł plus 85zł zastrzyk, a in vitro od chyba 6 000 zł do chyba 20 000 zł, bardzo drogie są te wszystkie leki, zastrzyki, i u każdej kobiety inaczej wygląda cykl więc nie ma stałej ceny, i jeszcze zależne jest od żołnierzy męża, na cenę składa się wiele różnych czynników, aczkolwiek poznałam jedną dziewczynę co wydała ok, 8 000 zł, starali się dwa lata, nie wychodziło, więc zafundowali sobie in vitro.... co do insemy to jak pisałam, skuteczność to 10-20 % więc najlepiej robić od razu min trzy pod rząd, wtedy jest niby ok 40% skuteczności, ale jak widać po mnie, niekoniecznie... chociaż może ze względu na dziwny cykl tym razem inseminacja się uda... co do studiów, drugi raz by mi się nie chciało, dlatego pełna podziwu dla chęci 4mala jestem:) moleczka ja wiecznie mam jakieś uczulenie na mieczysławie i zrezygnuję z kolorowych papierów toaletowych, zauważyłam, że jak zaczęłam nosić zwykłe wkładki higieniczne to się poprawiło, jednak te energo i wodo oszczędne pralki nie są takie super... a co się dzieje z resztą ekipy??? Libra, Klempa, o Lulu nie wspominam bo weekendowa, ja sobie wypraszam nie zaglądanie i nie uzewnętrznianie się... chyba, że się tak kotaszą bo płodniaki przyszły, i za naszymi plecami (w tajemnicy w dodatku) dzieci robią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i te których imienia nie będę wymieniać, te co dzieci za naszymi plecami robią... te babsztyle co to nawet dla swoich koleżanek (od serca) czasu nie mają.... jestem wstrząśnięta do żywego... jeszcze tylko pięć dni i macham teściora:) już słyszę jak mnie z szuflady wołają i nóżkami przebierają.... jeszcze tylko pięć dni, pięć dni..... a od jutra cztery:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widziałam fajne ciuszki ciążowe, myślę, że do twarzy mi w nich by było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero zauważyłam moleczka Two wpis:) a ja dzisiaj taka niewygadana i niewypisana:) i nadrabiam za resztę ekipy:) moleczka jak ja mierze to mi się raz zdarzyło 35,8 i mierzyłam dwa razy, ale to było jednorazowe zdarzenie, chyba czasami może tak być... zresztą nie każdy człowiek ma temperaturę 36,6... niektórzy zdrowi mają 36,3 i taka jest u nich norma:) my wczoraj byliśmy na "Jeszcze dalej niż północ" - bardzo sympatyczny i śmieszny francuski filmik:), na "Lektora" wybierzemy się jak będą grali w naszym małym kinie za rogiem:) bo tam z opóźnieniem filmy przychodzą, ale jest klimat i można siedzieć przy stolikach i pić herbatkę lub winko podczas seansu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kazika ja też mogę pisać bo jestem w pracy i się nudzę..:) A że nie przepadam za swoją praca to przyjechałam dzisiaj do niej dopiero o 13...:( jakoś się nie mogę ostatnio zebrać żeby wyjść z domu.. i szukam coraz to nowych wymówek dlaczego tak się dzieje.. zaczynam myśleć, że sama siebie oszukuje i się do roboty nie biorę... A pracę mam taką że jak nie popracuje to kasy nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem u siebie, więc jak nie pracuję też nie mam kasy, zresztą jak mam robotę to nie siedzę tutaj tylko zapierdzielam ile wlezie... a czasami po prostu muszę sobie zrobić wolne, żeby nie zwariować, bo z dłuższymi urlopami u mnie lipa... ale nie narzekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja narzekam:) Choć parę złotych zarabiam to jest mi źle w tej mojej pracy.. Niestety w tym kraju ludzie są jacy są i ciężko się z kimkolwiek dogadać...:( Klienci robią łaskę, że płacą mi za wykonane usługi, beznadzieja.. Najgorsze jest to, że nie wiem co tak naprawdę chciałabym w życiu robić, jaki zawód uprawiać itd. Jestem załamana.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam z jakiejś szalonej Warszawy-deszcz, śnieg, słońce, deszcz, śnieg, grad,słońce i tak w koło-koszmar jakiś. Kathaina, yszka do góry-nie warto się tak meczyć. Wiecie myślałam sobieo tym wpisie osoby, która pisała o bioenergo... I kurcze, świeżo po ślubie koleżanki chłopaka siostra jest bioenergoterapeutką i powiedziała mojej kolezance: \" muszą coś z tym zrobić, bo mają przeciwstawne bieguny i z tego dzieci nie będzie\" - cholibka, to było o nas!!! Moze coś w tym jest? ten wpis przypomniał mi te słowa.... Moze zamiast szukac gina, toja bioenergoterapeutę znajdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu ja też z Warszawy i podzielam Twoje zdanie o pogodzie... nie da rady wytrzymać tych skoków...:( ja chyba się zawinę i jade do domu..:( A z tym bioener. to ciekawa sprawa?!?! Może rzeczywiście coś w tym jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny A więc byliśmy dzisiaj u tego androloga i..... okazało się, że wszystko jest w porządku:-) czaicie, ja tu może łeż wypłakałam w czwartek a okazało się , że jednak jest o.k. W skrócie zdam relacje: pojechalismy, lekarz zbadał M, zobaczył wyniki i skierował go powtórnie zeby sie upewnić. No i okazały się dobre, nie dostalismy żadnej recepty tylko przykazanie, że dalej mamy próbowac i się nie martwić. Okazało się, ze to pierwsze badanie zrobilismy po zbyt krótkim okresie \"abstynencji\" bo nie mineły nawet całe 2 dni a teraz mineło prawie 5 a niby wiarygosnośc najlepsza jest kiedy min ą conajmniej 3 dni. Takim sposobem mojemu M pewnie kamień z serducha spadł chociaż twierdzi, ze wcale tak bardzo sie nie stresowała ale coś mu do końca nie wierzę:-) Co do wyników. Przy pierwszym badaniu ruchliwość była na poziomie 46% w tym chyba 10% drgających no i reszta parametrów tez poniżej normy. Teraz ruchliwość na poziomie 76% i reszta tez w normie stwierdzona przez androloga a więc naprawdę bardzo się cieszę. Przynajmniej jedno z nas \"odpadło\" z podejrzeń:-) Ale tak na serio stwierdziliśmy, że zmieniamy taktykę:-) tzn.nie kochamy się praktycznie codziennie od następnego cyklu, tylko trzymamy żołnierzy na najlepszy dzień. jednak jak widac po wynikach te plemniczki np na 3 dzień codziennego kochania mają juz niewielką szansę na przebicie. Myślę, ze będzie o.k. Kurcze ale dzisiaj walnęłam elaboracik :-) Moleczka co do temperatury, to ja miałam takie wyniki:-) jak mierzyłam w \"standardowym\" miejscu przeznaczonym do tego celu:-) jak teraz mierzę w dup.... za przeproszeniem to trzyma mi sie raczej na wyższym poziomie:-) ale tak jak kazika pisze, każda osoba jest inna i te wyniki moga się różnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde walnełam taki długi tekścior, ze część mi "zjadło". Klałdynka jeszcze co do tego badania nasienia, czas na dostarczenie to ok 30 min a więc w waszym przyapdku to niemożliwe:-( Najlepiej zakupić kubeczek taki na mocz i "oddać materiał' na miejscu. Przynajmniej szybko i bez nerwów czy się zdąży. Katarina ja cię dokładnie rozumiem, jak sie czujesz odnoście pracy bo ja mam dokładnie tak samo. Moja aktualna praca mnie nie satystfakcjonuje ale też mam trudność w okresleniu co ja tak właściwie chciałabym robić. Pracuję nad tym i jest zdecydowanie lepiej od jakiegoś czasu, coraz lepiej zaczynam znać sama siebie i myslę, że uda mi się znaleźć swój "cel zawodowego" spełnienia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika "teściorowy góru" ty chyba kiedys mówiłaś, ze gdzieś zamawiałas testy owulacyjne + ciążowe za dość tanią kasę? czy mi się coś ubzurało. Bo znalazłam 10 owulacyjnych za 19zł + 5 wysyłka i nie wiem czy to tanio, normalnie czy drogo:-)? Heeej gdzie wy się wszystkie podziewacie:-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny !!!!! kazika - jestem, jestem, ale milo, ze zatesknilas....;-) ja przez najblizszy czas bede wpadac tylko wieczorkami, ale nadrabiam wszystko na biezaco i nie myslcie, ze nie czytam......;-) agulana-co do tescikow-chyba calkiem super oferte znalazlas, bo ja kupilam wczoraj tylko 5 testow owulacyjnych i to za 23 zl, a i tak mi sie wydawalo, ze niezle trafilam...;-) ale mysle, ze trzeba dopytac kaziki-to przeciez nasza ekspertka od testowania...;-) a co u mnie - oprocz tego wczoraj kupilam dla Mezusia: omega3 (na poprawienie ogolnej odpornosci), salfazin no i wreszcie ten cholerny tabex - a wiec zaczynamy piekielko niedlugo i rzucamy palenie....(tzn. on rzuca, a ja przezywam katusze z tym zwiazane...;-) dzisiaj bylam u fryzjera, a wiec wloski sa juz ladne no i samopoczucie troszke lepsze......a jest co polepszac, bo niestety @ przyszla, ale wlasciwie pierwsze 2dni to byly tylko jakies niemrawe plamienia, dzis juz jest troszke lepiej - tzn. lepiej sie leje, ale kurde jakos i tak dziwnie....... a na to wszystko, zebym przypadkiem nie odstawala od grupy - rowniez chyba przyplatal mi sie jakis grzybek do dzierzyslawy ...cholera by to wziela..... ale juz nic nie wymyslam sama, na razie poratuje sie jakos pimafucortem, a za tydzien mam wizyte u gin i pewnie nie obedzie sie bez antybiotyku..... dziewczyny, tyle ode mnie na dzis.....odezwe sie jutro wieczorkiem i czekam z niecierpliwoscia na pozostale zguby - m.in. Lulu, Klempe...;-) do jutra i milych snow dla wszystkich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libra, ja nie jestem zguba, bo przeciez już dziś tu zajrzałam :D współczuję dzierzysławy-ja powinnam dziś dostać małpę,ale 2 kropelki ze mnie poleciały i d***a :( a nie wiem, co robić, bo mam jeden lek, którego nie wolno brać podczas @-i co mam zrobić? mam @ czy nie mam?-normalnie hamletowskie dylematy... poza tym wściekła jestem niemiłosiernie, bo mój super wrażliwy, dup***y mąż zgubił dokumenty od samochodu-wszystkie: Oc, AC, kartę pojazdu-a to MÓJ SAMOCHÓD i musze latac po urzędach (nawet nie wiem, gdzie) i załatwiać dokumety. Mam ochote zabić dziada i o mojej dzierżysławie to chyba sobie ze 2 miesiące pomarzy-już nawet brak dzieci mnie nie zmotywuje. A ten bioenergo.. to naprawde dla mnie zagadka. Zrobię drożność i jak wyjdie oki to chyba pójde do jakiegoś... KLEMPUCHNA< a co z TObą sie dzieje,że Ciebie nie ma z nami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Nie wiem jak u was z pogodą ale w Wawie posypało i to nieźle..:( znowu zima..:( Chyba się dzisiaj nie ruszę z domu.. Jutro chyba dostanę @ bo dzisiaj już \"susza przed burzą\" u mnie LIbra- ja też kupiłam mojemy ten salfazin, zobaczymy co będzie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina, nie wiem, jak to z tym Salfazinem, jednym pomaga, innym nie, ale mojemu nie pomógł. Przez 3 miesiące go brał i wyniki, zamiast się poprawić, to spadły - ruchliwość o kilka procent się pogorszyła, a ilość plemników spadła o 2 mln.Teraz bierze Androvit - który polecił mu lekarz. Wychodzi o wiele drożej niż Salfazin, ale może i jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewoje moje Kochane po dłuższej mej nieobecności. Wita Was Wasze forumowe Klempidło kwadratowe. :D Trochę mnie nie było, bo musiałam sobie od wszystkiego odpocząć. Poza tym ruszyłam w końcu me 3 litery (dobrze napisałam, że 3, a nie 4 bo XXL :D) do pracy. Dobrze mi to zrobiło, bo trochę wyszłam do ludzi i od razu samopoczucie jest inne. Kurde, marzę o lepszej pogodzie, bo tą już rzygam normalnie. Podobno od piątku ma być coraz lepiej, więc szczerze na to liczę. Będzie lepszy ruch w interesie, bo niestety taka z dupy pogoda skutecznie odstrasza klientów. Powiem Wam, że ogólnie ostatnio handel jest średni na jeża i nie ma branży, która by nie narzekała. Pocieszam się więc tym, że to nie tylko u nas jest zauważalny spadek obrotów, ale wszędzie tak jest. Media napędzają kryzys, pracodawcy zwalniają ludzi, więc jak potem ludzie mają mieć chęć cokolwiek kupować. Każdy tylko ściska kasę na czarną godzinę. Dlatego też chcę iść do pracy, żeby co miesiąc mieć pewną jakąkolwiek wypłatę. Znalazłam zarąbistą ofertę. Otóż szukają człowieka w agencji reklamowej do wymyślania haseł reklamowych, haseł i tego typu rzeczy. Człek musi być dyspozycyjny, znać dobrze zasady pisowni polskiej i jakieś tam podstawy angielskiego. Byłaby to wymarzona praca dla mnie i robiłabym to co mi się cholernie podoba. Ja uwielbiam tworzyć różne hasła, teksty i w opinii moich znajomych super mi to wychodzi. Boże, ile razy ja w życiu słyszałam pytanie: \"Magda, skąd ty bierzesz te teksty?? Będę musiał/a se je pozapisywać w jakimś notesie\". A ja wszystko biorę z głowy, nieraz wystarczy tylko, że na coś lub na kogoś spojrzę i już mam gotowe hasło. I wszystko byłoby fajnie, gdyby w tej agencji nie wymagali doświadczenia w branży reklamowej. Jednak stwierdziłam, że co mi zależy i spróbuję tam aplikować. Przecież mnie nie zjedzą, a może akurat. :) Jeszcze co do moich tekstów to wiele razy zdarzyło się, że ja wymyśliłam jakieś hasło, a potem Majewski w swoim programie gadał to samo. Mąż mi na to świadkiem. Mamy chyba podobne poczucie humoru. Mąż mi nieraz mówi, że powinnam się zatrudnić u Majewskiego. :) 4mala, gratuluję bardzo serdecznie. Wiedziałam, że bez problemu sobie poradzisz. Zresztą kto jak kto, ale Ty, taka mądra babka miałaby sobie nie poradzić?? :) Kazika, ja właśnie jestem w pkt 3 Twojego harmonogramu. I to faktycznie jest najgorsze uczucie kiedy wszystko jest w porządku, a dziecka jak nie było tak nie ma. Głupio tak pisać, ale już naprawdę wolałabym, żeby coś było nie tak. Przynajmniej wiadomo byłoby co leczyć i z głowy. A tak mam jednego wielkiego zonka. :) A zresztą ja jakoś ostatnio zaczęłam mieć w dupie temat dziecka. Nie wiem czemu tak mi się porobiło, ale jakoś nie mam weny do myślenia o tym. Chyba już spasowałam na dobre. :) Zresztą mam jedną nową, małą rybkę, więc choć w moim akwarium jest jakieś nowe życie na pokładzie. Choć one nie zawodzą i się rozmnażają. :) Moleczka, nie przejmuj się temperaturą. Każdy ma inną i odstępstwa od normy wcale nie wskazują, że coś jest źle. :) Ja np. w sumie zawsze mam tak 37,2 - 37,3. Pytałam nawet lekarza czy może oznacza to jakąś chorobę, bo to chyba nie jest normalne, ale powiedział mi, że taka jest moja uroda i niektórzy ludzie tak mają. Inni znowu już przy 37 stopniach źle się czują. A ja czuję się normalnie i w ogóle bardzo dobrze, czyli lekarz chyba miał rację. :) A jutro wybieramy się na kręgle. Dobrze, przynajmniej się trochę odstresuję. Dobrze mi to zrobi. :) I mam zamiar znów wszystkich ograć hahaha. A co do kina i filmów to jak widzę te wszystkie cudne dzieła taneczne (\"Kochaj i tańcz\" czy tam \"Tancerze\") to bez kitu rzygam obiadem komunijnym. Telewizja wymyśliła sobie ten taniec i teraz wszystkim Polakom wmawiają, że jest modny i zajebisty. Jak dla mnie masakra. Ok, rozumiem ludzi, którzy naprawdę lubią tańczyć i w ogóle, ale nie cierpię takiej komerchy i bicia kasy na wmawianiu mi, że taniec jest super. :) Dobra, uzewnętrzniłam się i idę dalej latać ze szmatą. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i dziękuję, że się o mnie martwiłyście. :) Miło mi bardzo. :) Marzenie, mnie lekarz powiedział, że Salfazin nie jest gorszy od Androvitu. Ten drugi za to jest częściej reklamowany, więc stąd ta cena. Ale jaka jest prawda to ciężko ocenić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×