Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

witam dziewczynki. troche was zaniedbalam. ale same wiecie musze odpoczywac a tu praca jeszcze. a ja termin mam na 4 grudnia. spodziewany ale wiem tez ze moze sie zmienic. maz sie smieje ze bedziemy mieli prezent na mikolaja:) a co u was ciekawego. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak nie na mikołaja to na pewno na święta :) ja miałam mieć na dzień matki a wyszło dobrze po dniu dziecka:). Teraz też dużo odpoczywam jak mogę. Czasem śpię jak dziecko w dzień po dwie godziny albo wczesnym popołudniem tak koło 17 :) i nie przeszkadza mi to iść potem spać koło 21. Za tydzień idę do lekarza na wizytę i już nie mogę się doczekać bo troszkę się martwię. Niby nic się nie dzieje, czuje się całkiem dobrze ale po doświadczeniach ostatniego razu odczuwam jednak lekki niepokój i chyba tak będzie do czasu aż nie będę czuć ruchów dziecka. Wtedy to przynajmniej wiadomo, że jest ok choć czasem jest to uciążliwe:). Staram się jak mogę nie nakręcać i myśleć pozytywnie ale widać jednak potwora jakim jest strata dziecka trzeba jednak umieć okiełznać, ja jeszcze nie do końca potrafię choć bardzo się staram. Byliśmy teraz na urlopie więc też chwilowo straciłam kontakt z forum ale już wracam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was. co tam slychac. u mnie tylko nerwowka i nic wiecej. po prostu gorzej byc nie moze chyba. ale jak na razie z dzieckiem oki, do czasu (pewnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu takie złe myśli masz?? Jeśli powodem nerwów jest praca to idź na L4. Ja sama odczuwam lekki niepokój i czekam na wizytę ale w sumie tym razem jakaś spokojniejsza jestem. I cieszę się, że nie pracuje tylko jestem w domu. Jedyne co mnie denerwuje to od czasu do czasu mąż:). Sama staram się nie nakręcać bo doszłam do wniosku, że niczego nie zmienię. Co mam być to będzie. Więc czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edzia a co sie dzieje? jesli praca to l4 najlepszym rozwiazaniem. Stres bardzo mocno na dziecie wplywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to nie praca tylko moi rodzice. czyli sprawy rodzinne. zanosi sie po prostu chyba na rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak jak człowiek sam nie ma problemów to go dopadną problemy innych... Jeżeli to możliwe to spróbuj się od nich jakoś odizolować, może i to twoi rodzic ale nie muszą swoimi problemami dręczyć otoczenie choć fakt to bardzo trudne. Ja w ciąży spędzałam czas w remontowanym mieszkaniu. Wolałam ten burdel i hałas od przebywania pod jednym dachem z teściami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askapelaska
Jestem tu zupelnie nowa i zwracam sie do was jako do kolezanek bardziej doswiadczonych nie chce zbytnio przynudzac swoja historia wiec postaram sie strescic. Otoz staram sie z tż o dziecko, ale nie jakos tak strasznie mocno bo go czesto nie ma w domu a ja mam PCOS wiec srednio nam to wychodzi. Tak czy inaczej po krotkiej przerwie lekarz znowu zalecil mi kuracje. Na poczatek dostalam luteine na wywolanie okresu, potem mialam brac clotillbegyt,estrofem,pregnyl i luteine znowu. Problem zaczal sie gdy po odstawieniu luteiny w ciagu okolo 3 dni dostalam niby @ ale ciezko to nazwac okresem. Krwawienie tak slabe,ze przelazilam z wkladka i to taka najciensza. Malo tego to pierwszego dnia tej pseudo @ zaczely mnie bolec piersi, w sumie najpierw sutki i troche piersi po bokach. Dzis jest 4 dzien od zaczecia sie tego czegos @ podobnego a piersi z dnia na dzien coraz mocniej bola, w sumei to juz prawie nie moge ich dotykac a brzuch caly czas boli jakby @ miala sie zaczac a tymczasem sie juz skonczyla... Teoretycznie od jutra powinnam zaczac brac clotillbegyt i totalnie nie wiem co robic :/ aha do czego zmierzam... kochalismy sie z tż2 dni przed tym jak zaczelam brac luteine na wywolanie okresu i to wypadal wtedy jakos moj 18 dc i teraz zastanawiam sie czy moze przypadkiem zaszlam w ciaze? Zrobilam wczoraj beta HCG ale wyszlo 0,100. Jednak jak sobie pozniej na spokojnie w domu policzylam to moze po prostu bylo za wczesnie na wynik bo tak naprawde od momentu ewentualnego zaplodnienia mineloby jakies 6-7 dni... (zakladajac,ze zaplodnienie byloby okolo 3 dni po stosunku). No mam nadzieje,ze nei zanudzilam zbytnio i licze na wasze sugestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja jestem zwiazana z mama mocno ale nie mieszkamy z rodzicami ale czesto wpadam do nich. i po prostu doprowadzaja mnie do szalu. witam nowa kolezanke lecz niestety nie moge ci pomoc. wiesz nie znam twojego cyklu wiec nie moge okreslic kiedy mialas dni plodne i czy moglo dojsc do zaplodnienia. ale powiem ci ze ja mialam to samo i jestem w 8 tygodniu ciazy. ale nie robie ci nadzieji bo z tego co napisalas to masz wywolywany okres wiec to roznie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
askapelaska - hm...mogla ci sie owulka przesunac....a to plamienieto dziwne...zrob za kilka dni test sikany i jak wyjdzie druga krecha to powtorz bete a jak jedna to natychmiast lec do gina bo byc moze masz problem z faza lutealna i poziomem progesteronu...do tego mozesz miec jakas torbiel skoro brzuch cie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agajas
Witam jestem tutaj nowa, staramy sie z mezem o dzidziusia 10 miesiecy i nic jestesmy po badaniach meza jest ok, wiec ze mna jest problem, co miesiac gdy pojawia sie @ popadam w wielka rozpacz ii zal .zreszta tak jak wiekszocs z was, milo czytac o was ktorym sie udalo, moza ja niedlugo dalacze to zaciazonych, czytalam o ziolach myslicie ze to pomaga pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania_pirania
do Lulu2008 - Przeczytałam całą Twoję historię :) dzięki Tobie zapisałam się do Chińczyka na akupunkturę. Też staram się o dziecko, nie trafiłam jeszcze chyba na porządengo lekarza, też jestem z Warszawy. Dzięki za Chińczyka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do agajas. Podejrzewam, że większość piszących tutaj borykała się z tym samym problemem co ty. Niby wszystko w porządku a nie wiadomo dlaczego nic się nie dzieje. Gdyby w życiu wszystko było właśnie tak jak trzeba, ci co chcą mieć dzieci mieli je a ci co nie chcą to nie:) Niestety tak nas to życie kopie w d.... i kopie i nie wiadomo jak mu oddać;). Nie martw się bo to najgorsze co możesz robić. Piszesz, że mąż przebadany i u niego ok. Nie wiem na jakiej podstawie zakładasz, że problem jest z Tobą. Nie do końca rozumiem. Jesteś przebadana i coś ci wyszło nie tak czy tylko tak zakładasz po prostu?? Prawda jest taka, że dzieci niechętnie powstają pod presją i czasem wystarczy, że kobieta tak bardzo chce, że w jakiś dziwny sposób ją to blokuje. Popatrz na szeroko pojęte nastolatki. Pełen spontan, dobra zabawa, luz, zero obciążenia psychicznego i co raz to któraś pisze, że jest w ciąży. I tak na prawdę to chyba jest recepta. Przestać liczyć czy to może dziś albo nie, polować na owulację, zastanawiać się jaka pora będzie najlepsza i co jeszcze mogłabyś zrobić, żeby się udało. Najlepiej odłożyć myślenie o ciąży, wszystkie termometry i testy, odpocząć, wyluzować się i poczekać aż na prawdę będziesz mieć ochotę na seks z mężem, po prostu i wtedy się uda. Oprócz jednej wpadki dwa razy tak zaszłam w ciążę. Dzieci zwykle biorą się ze spontanicznej nieskrępowanej miłości :) Jeśli nic ci nie dolega tak na prawdę to nie ma po co myśleć o braniu czegokolwiek, bo po co. Powodzenia. Ja chwilowo siedzę jak na szpilkach. Właśnie zaczęłam 14 tydzień i chyba powinno już być wszystko w porządku, brzuszek niby coś rośnie ale tak na prawdę nie wiem co tam się dzieje w środku i szaleje z niepewności. Taka skaza po poronieniu, ciężko ja opanować i ciężko z nią żyć. Do lekarza idę dopiero w czwartek a do tej pory nie pozostaje mi nic innego jak się modlić. Pozdrawiam wszystkie piszące w tym wątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------------))))))))
Frania-pirania - możesz mi napisać o co chodzi z tym Chińczykiem?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania_pirania
hihi pewnie już piszę ;) Otóż czytuję często to forum i natrafiłam na ten wątek, czytałam historię Lulu2008 i ona w jednym poście napisała, że poszła na zabieg akupunktury do Chińczyka i że on jej bardzo pomógł na bolesne miesiączki, na migrenę itd. Potem, kiedy jej się udało zajść w ciążę - napisała, że wierzy, że to dzięki akupunkturze, bo chodziła 2x w tygodniu ale bez żadnych prochów zaszła w ciążę. I to dzięki niej postanowiłam że udam się do tego Chińczyka i wierzę, że mnie też się uda :) Polecam naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edccde
Witam, poszukuje osób w wieku rozrodczym, które pozostają bezdzietne z wyboru bądź też konieczności(aspekty medyczne). Chodzi o wypełnienie ankiety do mojej pracy magisterskiej. Chętnych proszę o kontakt na maila censored_name@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franiu, Lulu sie pewnie tu juz nie będzie więc pozwól, że i ja wtrące trzy grosze a propos chińczyka :) Jest rzeczywiście niezły, pomaga na wiele dolegliwości jak wogóle nie na wszystkie :) Ja bnyłam u niego kilka razy i efekty były juz po pierwszej wizycie. Tylko trzeba dzwonić bo ma wielu chętnych. Tralalalo bardzo gratuluję! Dawno tu nie zaglądałam.Pisz na bieżąco co tam u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam stare panie i nowe ale chyba bardziej stare beda mnie pamietac kiedys tu namietnie pisałam ale pozniej postanowiłam tylko czytać .Ja jestem przypadkiem ktory sie starał o dzidzie 3 lata tysiace badan z których nic nie wychodziło.Roznica tylko polegała na tym ze ja zachodziłam w ciaze i te ciaze sie nie utrzymywały zawsze dochodziło do poronienia na poczatku ciazy i nikt nie wiedział dlaczego.Az w koncu znalazł sie lekarz ktory powiedział ze mam zagesta krew i trzeba brac zastrzyki od momentu zrobienia testu tzw heparyne i to pomoze i pomogło ciaza sie utrzymała a niedawno urodziłam zdrową córeczke.Pisze to po to, ze moze ktoras z was bedzie miała podobny problem i wtedy słuze pomoca i radą.Pozdrawiam wszystkie staraczki i zycze tego szczescia wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczęłam 17 tydzień i na szczęście wszystko jest w porządku, mam nadzieję tak zostanie tym razem. Jestem dobrej myśli choć czasem wkradają mi się jakieś takie.... Miałam ostatnio strasznie dużo załatwień, wracałam do pracy, zdałam prawko i w ogóle lekarze i cała ta biurokracja. Mam już to wszystko za sobą. Chwilowo mam spokój a od kilku dni czuję ruchy mojego dzieciaczka i to akurat działa kojąco. Ma nadzieję, że nic już się nie wykrzaczy takiego co powodowało by, że znowu będę chodzącym stresem. Pozdrawiam babeczki was wszystkie, dbajcie o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prinzesska27
Hey...dlugo nie pisalam bo u mnie po staremu-czzli nadal brak ciazy... Ale za to za 4 dni..slub. Ktos wyzej pytal o ziola...10m staran to nie tak tragicznie ale wystarczajaco by sie zaczac martwic. Mialas jakiekolwiek badania porobione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kait - o kurcze a wlasnie myslalam o Tobie, jezusku super gratuluje ze sie udalo!!!!!!!! super, tez biore clexane jeszcze przez kilka dni:) ze wzgledu na to ze poprzednia ciaze stracilam i wierze ze teraz bedzie super:) ja jestem w polowie 20tc czyli 19t3d ;) oby dalej do przodu a za tydzien wizyta wiec prosze o kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala-fajnie ze mnie pamietasz bo ja ciebie równiez:)działa jak cud:)cała ciaze jeden zastrzyk dziennie i to doprowadziło do szczesliwego konca:)wierze ze i tobie pomoze i juz teraz zaciskam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kait- ja w zasadzie nie mialam wskazania, nie mialam klopotow z krzepnieciem ani moja krew nie byla za gesta...to ze strony lekarzy byla raczej profilaktyka w moim przypadku. Za tydzien robie ostatni zastrzyk a w poniedzialek ma polowkowe juz..takze trzymajcie kciuki Edzia- zyjesz? A reszta dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane zyje. ale mialam problemy z ciaza lezalam w szpitalu itp. teraz na razie znowu jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane zyje. ale mialam problemy z ciaza lezalam w szpitalu itp. teraz na razie znowu jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc jestem nowa, mam problem rangi braku okresu. staramy sie o dziecko. cykle mam 28 dniowe. dzisiaj mam 36 dzien cyklu i brak okresu a zamiast niego mam sluz mleczny i ciagliwy. dodam ze nie mialam nigdy takiego dlugiego cyklu. chcialabym wiedziec co myslicie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie byłoby to piękne jakbyśmy mogły spokojnie cieszyć się ciążą zamiast martwić się czy wszystko jest w porządku i co się znowu dzieje. Edzia piszesz, że na razie jest ok zakładasz jakieś dalsze komplikacje?? Co się dzieję jeśli oczywiście chcesz o tym pisać. Trzymam kciuki za was. Michalowa z tym brakiem okresu to ciężko powiedzieć bo nawet w tym wątku historie znajdziesz różne. Napisz może czy oprócz tego coś jeszcze się dzieje. Jakaś choroba, temperatura, stres w pracy lub w domu, czy może ostatnio jesteś bardziej zapracowana, czy test ciążowy robiłaś lub betę bo tak to ciężko powiedzieć:) Ja mam ostatnio straszne urwanie głowy odrobiłam się z jednym chwilę było spokoju i teraz znowu żeby nie było za łatwo muszę się opiekować na zmianę z moim pracującym mężem 87 letnią babcią co prawda sprawną psychicznie ale bardzo słabą fizycznie. I mimo tego, że z jednej strony boje się nią opiekować bo czasem trzeba ją podnieść albo podtrzymać czy takie tam to przecież nie zostawię jej na pastwę losu........ Przepraszam was wszystkie, które macie prawdziwe problemy z ciążą lub jej brakiem tym co teraz napiszę. Mam taki banalny problem. W ciąży strasznie rośnie mi już i tak wysokie libido i jak za pierwszym razem nie miałam z tym problemu tak po ostatnim poronieniu nie umiem sobie z tym poradzić. Mój mąż się śmieje, że myślę o seksie częściej niż 20 letni facet. Nie raz powtarzam sobie myśl o dziecku i póki tak sobie powtarzam jest dobrze........ Może na to znajdziecie jakieś ziółka :) bo coraz gorzej sypiam w nocy i to nie z powodu rosnącego brzuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no lekarz mi powiedzial ze kolorowo nie bedzie w trakcie calej ciazy. ze bede miala komplokacje itp. ze plod slabo rozwiniety. i takie tam. powiedzial mi na koniec ze dozobaczenia w krotce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×