Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

pogadaj z ginem:) ja nie wciskam p/zakrzepowych na sile. Jesli sa p/wskazania to lepiej uwazac:) a dostalas na podtrzymanie? z tego co czytalam to poronilas wczesniej? moze warto popytac o to gina? lepiej dmuchac na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę przeciwzakrzepowe zastrzyki, nic przyjemnego ale co zrobię. Nie każdy lekarz je zapisuje. Nie wiem od czego to zależy, może od poglądów, w sumie to nieistotne. Zakładam, że lekarze wiedzą co robią, czegoś się muszę trzymać. Monjoc 82, ja najpierw robiłam testy owulacyjne, żeby wiedzieć kiedy mam owulację ale jak zaczęłam obserwować śluz i temperaturę to wyszło mi, że koniec śluzu szyjkowego, ułatwiającego zapłodnienie wypadał dwa dni przed pierwszym pozytywnym testem owulacyjnym. Dopiero połączenie tego wszystkiego do kupy co nieco mi rozjaśniło :) po prostu trafiałam nie ten moment co trzeba oczywiście moim zdaniem. Nie mniej jednak udało się dopiero jak odłożyłam myśl o dziecku i zajęłam się szukaniem pracy. Może to psychika tak nas blokuje, jak się czegoś bardzo chce to nijak nie idzie a jak nie to samo jakoś tak wychodzi :), wystarczy popatrzeć na nasze młode pokolenia :P. Trzymam kciuki bo tak sobie tu piszemy w tym wątku głównie we trzy i jakby Ci się udało to mogłybyśmy założyć własny temat. żona - stworzenie na pozór obłaskawione, dwunożne wielojęzyczne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!! Co słychac? Nio Sztanserduszko szkoda, że masz takie nieprzyjemne zastrzyki, ale co się nie robi dla dzidzi. Z tą temperatura to zacznę już od następnego cyklu, wczoraj działaliśmy, ale pewnie i tak nici z tego. Co do nowego tematu jak załapię to napewno popiszemy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak reasumując to temat Niepłodność - nieudane starania o dziecko to juz tylko chyba mnie dotyczy!Pozdro!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala ja biore na podtrzymanie.Monjoc i Szatanserduszko co u was???? u mnie to sama nie wiem jak to nazwac ale po prostu chyba przeziebilam pecherz. troche mnie piecze przy oddawaniu moczu. ale mam przepisanego cos takiego ze w razie ciazy mozna brac wiec wzielam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co widzę to co raz to któraś wypada z tematu, więc teraz twoja kolej:) a cykl dobrze jest obserwować bo się wie choćby, że jest wszystko w porządku. Moim zdaniem w temacie poczęcia ważniejsze jest obserwowanie śluzu ale to moje zdanie :) fajny jest artykuł na necie o metodzie owulacji billingsa, w sumie to warto próbować wszystkiego :). Ja się modliłam i wcale się tego nie wstydzę :) a co zadziałało nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie modlilam i tez sie nie wstydze tego. myslicie ze takie zapalenie pecherza jest grozne dle ciazy???? ja mam tak srednio raz na miesiac takie problemy ale to z racji choroby nerki dokladniej to wedrujacej nerki, ale teraz nie mam takiego ostrego bo o dziwo przechodzi juz i trwalo ze 3 godziny tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio Edzia nio a masz coś na to zapalenie zeby Cie nie piekło? Wez się skonsultuj z lekarzem moze coś Ci przepisze nieszkodliwego dla ciązy. Nio ja też się trochę modliłam, a teraz bede czesciej to robiła moze pomoze. Dziewczeta nie wiem czy pytałam ale skad jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio ja mam prrzepisane i biore. a pytalas skad jestesmy. bynajmniej mnie. jestem z Żar kolo zielonej gory. a TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha sorki ale zapomniałam , acha do drugi koniec Polski, ja mieszkam między Sandomierzem a Lublinem. A tak poza tym to ja mam duzo rodziny koło Zielonej Gory i w Zielonej tez. Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to super. wiecie. maz sie smieje ze mnie. bo mowi ze teraz mam wieksze piersi i ze beda jeszcze wieksze. a ja bez ciazy mam rozmiar 85E a co dopiero teraz bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno im większe piersi to mniej rosną, bo i po co ale w sumie to nie mam takich doświadczeń. Mi urosły pierwszym razem dwa rozmiary ale z prawie B :p Co do farbowania włosów to ja farbowałam ale taka potrzeba była. A tak na prawdę to chyba nie ma po co. Włosy w ciąży robią się bardzo ładne, przynajmniej ja tak mam, choć podobno bywa i zupełnie odwrotnie. Tak na prawdę to każdy powie Ci coś w jedną lub drugą stronę a decyzja należy do Ciebie. W końcu to Ty jesteś matka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj u mnie to takze jest potrzeba. a co do piersi to mam nadzieje ze nie urosna duzo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edzia- urosept mozesz brac w ciazy na zap. pecheza bo to ziolowe;) ja tez mam clexan do wstrzykiwania w brzuch;) dobrze zemasz na podtrzymanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczeta, pociesz Cie Edzia ze ja tez mam niezły biust D . Ale moj mąż zadowolony z tego ja mniej:-). Tez nieraz mysle jakbym w cize zaszła to chyba bym miala z FFF :-) Ja tez słyszałam, ze w cizy nie powinno malowac sie włosów, ale nie wieym Pozdrowionka dla Was! Ps. Pochwale Wam się jeszcze dzisiaj zalaliśmy fundamenty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko powiedzieć edzia, jak macica rośnie i się powiększa to często skurcze są nieprzyjemne. Po jednej ciąży i jednym poronieniu mogę powiedzieć, że te niebezpieczne są zupełnie inne trochę jak na okres ale jak nic poza tym się nie dzieje, nie plamisz czy coś w tym stylu to nie martw się niepotrzebnie, bo to nie pomoże. Nie znam się tak do końca ale tak mi się wydaje. Wiem, że łatwo mówić o nie martwieniu się, sama tak sobie powtarzam a jak tylko coś mnie zakuje to się trzęsę :) tak to bywa niestety. Edzia powiedz no a miałaś robione usg? Jesteś umówiona? Robisz czy nic lekarz nie mówił na ten temat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to super. a co myslisz o tych skurczach w szyjce macicy??? to niby tak jak na okres mialam niekiedy termin okresu za 6-8 dni. mozliwe ze to poronienie albo ze juz poronilam?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak lekarz stwierdzil ciaze ale mowil ze duze ryzyko poronienia. kazal przyjsc za 3 tygodnie i dal warunek ze jak nie dostane okresu to wysle mnie na usg a jak przyjdzie okres tzn ze poronilam i wtedy cos bedzie radzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwny ten lekarz. Ja bym go zmieniła bez zastanowienia zwłaszcza jeśli istnieje ryzyko poronienia na takiego lekarza, który ma u siebie usg, nawet jeśli miałoby to być prywatnie albo to połączyła. Pewne rzeczy nie mają ceny. Ja po ostatnim poronieniu chciałam wiedzieć od razu, że wszystko jest w porządku i poszłam prywatnie zrobić usg, widziałam prawidłowo rozwijający się pęcherzyk i tętno dziecka choć był to niecały 6 tydzień i to uspokaja. Ostatnio od 5 tygodnia miałam krwiak pod dzieciątkiem ale wiedziałam o tym i wiedziałam, że mam uważać a poza tym widać było, np że bije serduszko i jak rozwija się ciąża i 9 tygodni byłam spokojna a od 5 tygodnia byłam u lekarki 3 razy, czwarty już nie zdążyłam :(. Wiesz może nie mam racji Edzia ale jak się raz poroniło to trzeba zainwestować w dobrego lekarza, który trzyma rękę na pulsie. Czasem może i nic nie da się zrobić więcej i żaden cud lekarz nie pomoże ale dobrze jest mieć świadomość, że zrobiło się wszystko. Umów się na usg prywatnie, przynajmniej ja będę spokojna :) Ja teraz chodzę na zmianę na NFZ po skierowania i wszystko to co trzeba a prywatnie idę zrobić usg i zobaczyć od razu, że wszystko jest w porządku, z resztą ufam mojej lekarce, jeszcze mnie nie zawiodła a wiem z doświadczenia, że lekarze NFZ muszą oszczędzać a to nie jest dobre. Na usg na nfz lekarz po trzech ruchach ręką i minucie stwierdził, że wszystko jest w porządku i kazał mi wyjść, zbaraniałam bo u moja pani doktor prywatnie zawsze mi pokazywała jak wygląda maluszek, że się ruszył, że bije serduszko itd, powoli spokojnie, że krew przepływa prawidłowo i wierz mi dla przyszłej matki jest to ważne a nie takie czach prach wszystko ok do widzenia. Mam nawet 15 minut filmu z 21 tygodnia ciąży, zapłaciłam za niego 250 zł z wizytą ale nie żałuję. nieraz włączamy z młodym i pokazuję mu: to ty, mały robaczek u mamy w brzuszku a on się śmieje i takie chwile.... bezcenne......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dalas mi do myslenia. tylko niestety u mnie takze sie czeka dlugo na wizyte u prywatnego. a slodkie to z tym filmem. a myslasz ze takie skurcze jak na okres przy wejsciu do pochwy to nic groznego?? plamienia nie mam. a wiem ze o to pytalam ale wiesz martwie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×