Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

kazika powaznie jest to jakos okreslone kogo kwalifikuja do in vitro? oczywiscie poza niemoznoscia zajscia naturalnego... chodzi mi o dlugosc staran albo o to co jest przyczyna tej niemoznosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!!! Marzenie, Ty masz podobnie jak ja :) @ w tym samym wieku, regulacja dużo później. Co do dni przed @ to podzielam Twoje zdanie- ten czas jest nie do zniesienia!!! Mam objawy- wiadomo jakie- brzucho boli a ja się niepotrzebnie łudzę...:( Dzisiaj już nie wytrzymałam bo mam 26dc a brzuch boli od półtora tygodnia i co komuś mówię o tym to każdy sobie żartuje:\" a może ty w ciąży:)?\" Oczywiście dodam, że nikt nie wie o mich problemach.. Więc dzisiaj rano zrobiłam sobie test pełna nadziei i znowu się zawiodłam.. Już mam tego naprawdę dość..już nie daje rady. DZiewczyny co do jajników itp. to zobaczcie: ja mam hormony ok, jajniki ok, owulka jest w każdym prawie miesiącu (skok LH, bóle owulacyjne) i niestety zajść nie mogę.. :( Kazika mi raz tak się złuszczało w czasie @, że wyglądało to jak duże kawałki piersi z kurczaka.. bardzo się przestraszyłam i myslałam sobie okropne rzeczy! Ginka pow. mi że tak sie może zdarzać i trochę mnie uspokoiła ale to było coś okropnego i na szczęście więcej tak nie miałam. Co dobóli to ja naprawdę umieram 1 dnia. Kazika! Ja to samo zrobiłam co ty w czasie pierwszej @!!! Marzenie, to dobre.. długie trzy miesiące..co za ludzie okropni Lucy my tez pięknie wycelowaliśmy: 12dc, potem 14 i 15dc. Owulka się objawiała 13dc. Więc wszystko zgodnie z planem a niestety h.j z tego wszyztskiego wyszedł wielki! Marzenie moja koleżanka, z którą dzisiaj rozmawiałam powiedziała, że ona starała się przez pół roku i bzykanko było prawie codziennie. zanim poszła na badania a właściwie zanim je odebrała spóźnił jej się @. Zaszła teraz ma rocznego malucha. I chce powiedzieć, że jak o tym jej się wygadałam to powiedziała, żebym robiła kolejne badania, wysłała swojego tez na badania że trzeba coś pokombinować. Chodzi mi o to, że macie rację, że zrozumie nas tylko ktoś kto to juz przechodził- chociaż w jakimś stopniu. Opowiem wam historię jaką ostatnio słyszałam. Ludzie mają po jakieś 50 lat (małżeństwo) w swoim czasie starali się o dziecko ale niestety zostali sami, nie udało im się. Kobieta była od zawsze inwalidką a facet był niezłym przystojnieakiem. W owych czasach jeśli para nie miała dzieci to za winną oczywiście brano kobietę. Oczywiście tylko ona się leczyła, brała kilogramy hormonów, traciła wzrok i słuch- które i tak miała marne z racji kalectwa. Po latach ci, co bystrzejsi wiedzą, że to on nie mógł mieć dzieci a przez ten cały czas uświadamiał jej że to jej wina. Po drugie on był przystojny, ona inwalidka. On miał powodzenie więc jakby naprawdę to tylko ona nie ogła mieć dzieci to by od niej odszedł. Po trzecie to u niego w rodzinie było kilka przypadków bezpłodności a u niej wszyscy mieli dzieci bez problemów. Ale ci ludzie są podli, co..? Corina, zgadzam się z Tobą, że jesteśmy wyjątkowe:) A jeśli można być \"bardziejszą\" matką albo \"bardziej\" kochać dzieci niż inne matki to my z pewnością takie kiedyś będziemy..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazja*****84
DO 4 mała No i już wiem, w zasadzie upewniłam się że to nie ciąża, zatestowałam... Co to moze być innego brak @, 38 dc i te plamienia, dzis tez mam, dodatkowo boli mnie krzyż i mam uczucie napietych piersi, myślisz ze badanie HSG (jeden jajowod byl sklejony) robi taka rewolucje w moim organizmie i stad te plamienia, silne bóle brzucha szczególnie prawej strony??? juz nie wiem co to moze byc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy, południe Francji to bajka:) zazdroszczę Ci baaardzo:) Marzenie ja się czuje conajmniej o milion razy mniej wartościowa niż moje koleżanki, możesz mi wierzyć. To trochę tak jakbym wyglądała jak Quasimodo a moje koleżaki jak Cindy Crawford- tak dla zobrazowania mojego samopoczucia w stosunku do dzieciatych koleżanek. Co do snów dzisiaj mi się śniło, że po zrobieniu testu ciążowego w jednym okienku wyszła mi kreska a wdrugim jakiś dziwny znaczek i wkońcu nie byłam pewna wyniku. Ale to nic bo jak się obudziłam i zrobiłam test w realu to juz wyniku byłam pewna..:( Lucy część z moich koleżanek które mają dzieci, mówi, że czuły że są w ciąży a druga część (większa) , że nie miały pojęcia i było to ogromnym zaskoczeniem. Więc chyba różnie bywa.. :) Ale skoro myślisz, że w Twoim przypadku da Ci cynk intuicja to nie śmiem twierdzić inaczej :) W każdym razie ja już 2 razy "wiedziałam" że jestem w ciąży :) aż to odczytania wyniku testu! 😡 Oj Kazika, mnie się zdaje, że ja Twoim torem starań będę szła..:( O In vitro mam takie samo zdanie co ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już przynajmniej dwa razy na pewno byłam w ciąży :-) wiedziałam, czułam i miałam wszelkie objawy, więc z tym przeczuciem to chyba rzeczywiście różnie Ja to sobie obiecałam, że jak już zdecyduję sie na in vitro to podejdę do tego zadaniowo i nie będę się skupiała na hormonach czy bólu tylko będę konsekwentnie realizować całą procedurę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina, no my o francje to przejazdem zahaczymy, docelowo w tym roku hiszpania :) a co do testowania, to ja testowalam raz od grudnia, ale jak mi sie spozniala 4 dzien i mialam zero objawow przedokresowych, ale jakos bez przekonania ze tak powiem. nawet jak lekarz mi powiedzial ze bezpieczniej potraktowac to jako wczesna ciaze i polykac duphaston, to nie mialam przekonania. no i okazalo sie ze slusznie ... :( no i co do testow to nie wiem czy jest sens testowac przed spodziewanym terminem @, bo sama znam kilka przypadkow, gdy pierwszy test negatyw, drugi tak samo, dopiero kolejne pozytywy. wiec nie chce siac falszywej nadziei, ale nie skreslaj jeszcze tego cyklu jak tak pieknie wycelowaliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Ci Lucy za wsparcie bardzo:) Ale nie mam żadnych wątpliwości, że @ przybędzie na czas :) Jakoś tak to wiem i już :classic_cool: (niestety..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrina, przykro mi. dzis byl ciezki dzien, @ przyszla do az trzech z nas ... no ale moze reszta nadgoni statystyki w tym cyklu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantazja, to mnie zaskoczylas, logicznie może być to po HSG ale reki nie dam bo sama tego badania nie mialam a z tego co pamietam dziwczyny takich objawów nie mialy, drugim wytlumaczeniem moze byc reakcja na dufaston, bo pisałas, ze przyjmujesz. Co by nie mowic to hormon wiec reakcja organizmu może byc różna. Ale ja bym nie bagatelizowala tego krwawienia i pomimo gina na urlopie skontakowałabym sie ze specjalista dla spokoju. Nikt Ci tak naprawde na forum nie powie na 100% co Ci jest tylko lekarz jak Cie zbada. Fantazja umow sie na wizytę, nie moge cie pocieszyc bo nie wiem co ci jest a takiej sytuacji lepiej nie zaniedbywac sprawy. Powodzenia i koniecznie daj znac co sie u Ciebie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przykro mi z powodu @, zaczynamy od początku, ja chyba na dniach do was dołącze, bo jakos tak dziwnie czuje... Tak se czytalam o waszych staraniach i do szłam do wniosku, ze w pewnej kwesti macie łatwiej (nie zrozumcie mnie zle). Wy wiecie kiedy macie owulkę, i jesli było bzykank w te dni sa szans, jesli nie to wiecie, ze cykl był starcony. ja nie stety nie wiem kiedy i czy wogole mam owukle, fakt moja wina bo przestalam stosowac testy owul, a tempki nie mam jak mierzyc ;(. Niechodzi o to, ze ja przez to mam ciagle nadzieje, ze skoro nie wiem kiedy bylaowul to moze sie udalo ale jestem tym bardzo zirytowana, ze nie wiem, ze nie mam.... Śluz jest w inne dni, ból w inne a usg mowi, ze nie ma nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala, heh... jeszcze nas zaskoczysz jak zaciążysz bez świadomości kiedy masz owulkę! :) U mnie @ przyjdzie za jakieś 3 dni. A kto dzisiaj zaczął cykl? Lucy Kazika I kto tam jeszcze? Kto na mnie czeka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boberka wiadomo, że jak człowiek się na coś decyduje to nie skupia się na pierdołach tylko o celu:) a przy hormonach oprócz kobiety cierpi otoczenie, moja matka przechodzi menopauzę i to jest masakra, przechodzić coś takiego w młodym wieku...zresztą każdy organizm jest inny i inaczej się przez to przechodzi, i co by nie mówić jest jeszcze aspekt moralny, dlatego najlepszym odradzą w takich wyborach jest lekarz i własna intuicja... i jak wspomniałam in vitro to dla mnie ostateczność, najpierw chcę wypróbować wszystkich możliwych sposobów, na in vitro jest zawsze czas:) corina jak byłam na hsg to była dziewczyna, która miała dwójkę córek z in vitro, mówiła, że starali się rok bezskutecznie i stwierdzili, że zrobią sobie in vitro... tłumaczyła, że znajomi robili inseminację i się nie udała, a im było szkoda wywalać forsę w błoto więc od razu z grubej rury, obydwoje byli super zdrowi, po prostu nie chciało im się dłużej starać.. jedno jest pewne, jak wszystko zawiedzie, i wystarczy, że kobieta ma macicę i nie musi mieć nawet faceta płodnego to in vitro to jedyna szansa, można wziąć nawet jajeczka od innej kobiety, więc naprawdę kiedyś nam się uda.... pytanie tylko jak... Katarina ja też mam owulke i wiem kiedy i pokrywała się z monitoringiem, ale niestety zdarzają mi się puste cykle przez ten opóźniony jajowód i jeszcze mąż ma słaba armię... ciesze się, że był ktoś jeszcze tak bystry jak ja jeśli chodzi o pierwszą @ przybij sztamę siostro:) Katarina ja tez testowałam przedwczoraj, pieniądze wywalone w błoto... i co do złuszczania się macicy, to kiedyś po monitoringu po hsg wypadł mi kawałek wątroby, i to duży kawał, teraz są to wątróbki drobiowe... fantazja idź do gina na wywołanie @, byłaś ostatnio na wakacjach? chorowałaś?? wszystko ma wpływ na przedłużenie się cyklu... po hsg tez dostałam później... Lucy Hiszpania fajna jest:) a gdzie uderzacie, południe czy północ??? 4mala żebym miała lepiej niż Ty to bym musiała zmienić faceta, na jakiegoś z bystra armią, albo przynajmniej przygruchac kochanka...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgadniecie, od pół roku codziennie mierzę tempkę , tak tak, mam nawet już podsumowanie i jest kilka rzeczy stałych, np to, że przy owulce mam niską tempkę i potem jak mam dostać @... więc w sumie od rana wiedziałam, że dzisiaj będzie ten dzień mimo iż jeszcze dwa dni miałam na @, i też Katarina celowaliśmy idealnie w owulkę i kupa... więc jak kiedyś będę w ciąży to przynajmniej po temperaturze będę wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazika, ty zawsze umiesz mnie postawic na prosta gdy bładze :)) Ja bez Hsg ma wypadanie watroby pierwszego dnia @, ale wiem, ze bez HSG nie obejdzie sie by miec calkowity oglad sprawy. Dziś sasiad od 15 puszcza disco polo i juz boli mnie głowa, wrr..., poza tym zjadlam ciasta, które upieklam i jedyne o czym mysle, to co zrobic by nie wymiotowac :( A i jeszcze jedno, 30 dc i mam drugi raz w tym cyklu sluz jak na plodniaki, czy ktos cos rozumie z tego? Bo ja się poddaje :( Spokojnej nocki babeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki. Musze wam powiedziec że mam takiego dola że nie chce mi się zupełnie żyć. Rozmawiałam z moim na temat tych naszych starań a on stwierdził że w sumie to teraz właściwie to nie jest gotowy na dziecko bo ma kredyty to spłacenia i go na to nie stać! Jakby mnie palnąl w łeb tak się poczułam. Teraz siedzę i się zastanawiam co ma wogóle sens w moim życiu.. Rzygac mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina strasznie mi przykro, ze twoj chlopina okazal sie taki niedojrzaly. Polska rzeczywistosć jest taka,że wiekszosc młodych ludzi na kredyty, casen na pól zycia i czy to oznacza , ze juz dzieci nie powinny miec? Dziwne myslenie ale moze Kochana lepiej ,ze teraz to wyszlo niz poźniej? Katarina czy ja nie mylę faktow, wy zyjecie w wolnym związku? A oprócz kwesti rodzicielstwa rozmawialiscie o waszej przyszłosci? Kobietko wyrzuć wszytsko z siebie, nie wiele mogę pomóc ale myslami jestem obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcę jeszcze dodac, ze moj M dziś na dzień dobry tak mie wkurwił, ze myslałam,że mu dynamit w dupe w sadzę wrrrr.... Na dzień dobry wstal taki wściekły, że normalnie mnie rozwalił, ale nie ważne szkoda slów. Nie wiem jak u was ale u mnie dzis deszczyk kropi i w cale mi to nie przeszkadza, mankamentem dnia jest to, ze ide do pracy, pocieszajace, ze będe sama wiec nikt mi nie bedzie truł. Zostało mi przetrwać 1,5 tyg. i urlop :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina, trochę kapa, że tak Twój facet stwierdził. Ale może da się go jakoś namówić, odkręcić to. Wytłumacz mu, że to ważne dla Ciebie, że kobieta nie może tak zwlekać z macierzyństwem, bo lata lecą. Może tam sobie przekalkulował, że nie ma teraz kasy na dziecko, ale jak mu ładnie objaśnisz wszystko, to zmieni zdanie.Lipa by była,jak by stanowczo chciał zaprzestać starań. Ale mowiłaś, że on w porządku facet, to może da sobie przemówić. Słuchajcie, nie wiem, czy Wam o tym pisać, bo w sumie takie dziwne i głupie mi się to wydaje, ale Wam powiem. Słuchajcie, ja, przeciwniczka testów ciążowych przypomniałam sobie nagle o tych 3 testach, które mam w szafie od paru miesięcy i stwierdziłam, że po co mają tak leżeć i wzięłam sobie jeden i zrobiłam wczoraj wieczorem. Wczoraj był 26dc, teoretycznie dzień przed @. Dziś @ jeszcze nie ma, ale pewnie przyjdzie trochę później.No i wydaje mi się, że ten test chyba jakiś felerny, bo mi pokazał bardzo bladą, leciuchno widoczną drugą kreskę. Niemozliwe, by był pozytyw, czuję się normalnie jak zawsze na okres.Przekopałam jednak pół internetu w poszukiwaniu wieści, kiedy test jest pozytywny i gdzieniegdzie pisali, że jak jest bardzo blada druga kreska, to nie traktować tego jako pozytywu, a na instrukcjach niektórych testów, m.in. znalazłam w necie ten test, który ja robiłam, pisali, że nieważne, jak intensywna jest druga kreska, jeśli nawet jest lekko widoczna, to traktować to jako wynik pozytywny. Ja teraz przyznam , że się zastanawiam, czy test felerny, czy może ja sobie wmawiam, że ujrzałam jakiś cień drugiej kreski, ale kurka była taka bledziuchna druga krecha, to drugie pole nie było białe.I się w sumie śmieję , że test wyszedł pozytywny mimo tego, że będę mieć okres. Testy owulacyjne, które robiłam z tej serii też mi podejrzanie wychodziły pozytywne przez 4 dni z rzędu. Już więcej chyba nie kupię testów z allegro, bo one chyba zwyczajnie przekłamują. A, dodam jeszcze, że zmierzyłam sobie wczoraj temperaturę w pochwie z tej schizy.Było 37,41.Powtorzyłam pomiar dla pewności i wyszło tyle samo. Ja nie mierzę tempki, więc nie wiem, jaka powinna być tuż przed okresem. Ale chyba temperatura spada tuż przed okresem, a tak jest podwyższona w drugiej fazie, nie ? Kazika, Ty jesteś ekspert od testów, jak to jest z tym wynikiem pozytywnym i negatywnym ? Też czytałam, że mierzysz te,peraturę, więc kiedy temperatura powinna spaść w drugiej fazie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie nie chcę Cię podkręcać, ale .... sama wiesz jak jest..... u mnie z tempka jest tak, że jest wysoka do dwóch dni przed okresem, czasami do jednego dnia przed, i zaczyna spadać, jak spadnie do 36,8 to wiem, że będzie @, Twoja tempkę odczytałabym na dwa sposoby: 1. jesteś w ciąży, 2. @ przyjdzie za dwa dni najwcześniej..... przyznam Ci się że jest to wysoka temperatura tak w ogóle, więc jeszcze możesz być chora... marzenie obstawiam ciąże, walnij jeszcze jeden test ale normalny z apteki.... trzymam kciukasy kochanie, żeby przynajmniej Tobie w tym cyklu się udało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie nie chcę nic więcej pisać, żeby Cię nie ładować bo wiesz jak potem jest, więcej bólu niż to warte, ale prawda jest taka, że już się podjarałam, jakby napisała Klempa : podjarałam się jak szczerbaty na suchary:) trzymam kciuki, rzeztań gdybać tylko machnij jeszcze jeden test...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina powtórzę po marzeniu; kapa z tym Twoim facetem... no wiem co poradzić, z facetami tak jest dziwnie, że często palną coś bez przemyślenia, a czasami wydaje im się, że to jedyny sposób na rozładowanie atmosfery, a może myślał, że podtrzyma Cię to na duchu??? no wiesz, że w sumie nie ma presji teraz na dziecko... a może musisz mu wytłumaczyć ile masz lat i kobieta tak ma, że w pewnym wieku musi inaczej się udusi..... powodzenia, a może się okaże, że to żaden problem, i tylko tak se palnął, bo zobaczył jak się miotasz przed @???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, mnie ten test śmieszy, nawet nie chciałam Wam o tym pisać, bo stwierdziłam,że to jakaś bzdura kapowata, jakiś syf kupiony na allegro, który nie działa. Co do terminu okresu,to ja miałam 12 dc monitoring, podczas którego jajeczko miało 22 milimetry i gin stwierdził, że już powinno lada chwila pękać, albo najpóźniej następnego dnia. Więc jeśli by pękło 12dc, to okres powinien przyjść dzić, a jeśli dzień później, 13 dc. to okres powinien przyjść jutro najpóźniej. Mi się nigdy nie spóźnia, ba, nawet dostaję zawsze @ dzień dwa wcześniej niż normalnie powinnam dostać wedle monitoringu. Np gin stwierdza, że jajo pęknie w 13 dc,czyli mój cały cykl powinien mieć 27 dni, a cykl ma 25 dni.Dlatego obstawiałam @ na wczoraj lub dziś, ale jeszcze jej nie ma.Ale dziś już brzuch mnie przestał boleć, a tak zawsze mam,że brzuch mnie dzień przed lub kilka godzin przed @ przestaje boleć, normalnie mam wszystko tak jak zwykle przed @, a ten test zrobiłam chyba z nudów i ciekawości, jak to jest robić test :-)Poza tym temperaturę mierzyłam wieczorem, a powinno się rano, więc jest chyba niewiarygodna. Poczekam spokojnie na @, a ten test potraktuję jako pomyłkę allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiuuu, sie podzialo marzenie: no ja tez nie chce Cie nakrecac, ale lec do apteki po najczulszy tescior i rob, rob, tylko najlepiej z rana. a jak znow wynik nie bedzie "bardziej wyrazny" to rob bete. ja mam tak jak kazika, tyle ze obserwuje krocej. przy owulce spadek tempki, i 1 dzien albo w dzien @, moja tempka spadkowa i tak jest stosunkowo wysoka: ok. 36,7 - 36,8. trzymam kciuki ... podnos nam statystyki :) Katrina, zgadzam sie z Kazika, co prawda nie wiem jak wyglada Wasz zwiazek, i czy gadalicie juz wczesniej o dzieciach (a raczej na jakim poziomie gadaliscie) ale moze on tak powiedzial dla swietego spokoju, widzac jak szalejesz z powodu @? w sensie, zebys jeszcze z jego strony nie czula presji? kazika: ja mierze krocej i to z prezerwami na stany zapalne, bo wtedy obserwacja wiadomo, nie dziala ... i tez wczoraj juz od rana wiedzialam ze @ bedzie bo mi temp nagle spadla do 36.7. no i przylazla cholera jedna po poludniu :( a co do wakacji to poludnie hiszpanii :D zaczynamy albo od katalonii i potem wio w strone oceanu i portugalii, albo najpierw portugalia i potem powrot nabrzezem srodziemnego. dziewczyny nie wiem co z tymi chlopami dzis nie tak, ale ja tez od rana kosa z moim, wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje wam za wsparcie. Wczoraj po zrobieniu testu,na którym wyszedł oczywicie wynik negatywny, postanowiłam z nim poważnie porozmawiać. Bo do tej pory tak naprawdę to temat był \"niedomówiony\". Zapytałam go wprost czy chce dzieci odparł, ze tak, to ja zapytałam czy chce, że: jak się trafi to będzie i tyle czy- chce naprawdę i napewno je mieć. Stwierdził, że oczywiście chce bez wątpienia. Potem zaczęłam mu wyjaśniać (jak to kobieta nieświadomemu facetowi) że ja nie mam już 20 lat i jak się teraz za to porządnie nie weźmiemy to za jakiś czas będzie juz za późno. On powiedział, że w sumie to nie myślał przez ten czas że mi tak zależy na tym \"naprawdę\" i on w sumie to jeszcze tak właściwie to nie jest na dziecko gotowy tym bardziej, że ma kredyty do spłacenia i nie wyobraża sobie żebyśmy sobie poradzili. Ja mu że to ostatni dzwonek a dziecko przeciez nie kosztuje 94546556zł miesięcznie i wiele osób ma dwójke czy trójkę dzieci, nie są zamożni a sobie radzą. Powiem wam, że był trochę zaskoczony bo on do tej pory nie wiedział, że problemy z niepłodnością mają taki zasięg, że tyle osób się stara latami.. Przepraszam, że was zasypuje takimi szczegółami ale sama sobie nie umiem poradzić z tym problemem. Nie myślałam, że to ja się staram zupełnie sama..:(\\ 4mala, żyjemy w wolnym związku a on jest ogólnie bardzo w porządku.. Mam doła i nic mi się nie chce.. TYlko wam się mogę zwierzyć dziewczyny.. Marzenie, idź po test. KOniecznie. Byłoby miło jakbyś zaciążyła:) Ponieważ jest nadzieja to mocno zaciskam kciuki!!!!!!! Kazika nie wiem czy palnął bez zastanowienia bo muszę ci powiedzieć, że nie wiedział co powiedzieć był zaskoczony powagą tej rozmowy. Widzisz do tej pory to były raczej luźne starania ( z poważnością jak się okazuje tylko z mojej strony). Powiem tylko tyle, że siedział i myślał,po zakończonej rozmowie. Lucy ja w tym cyklu wogóle nie szaleje przed @, tylko jestem strasznie przybita i bez chęci do życia..więc nie powiedział mi tego dla świetego spokoju.. Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego,co piszesz, Katarina, to facetowi da się przemówić do rozsądku. Był zaskoczony, przemyśliwał wszystko, nic nie wiedział, może taraz mu oczy się otworzą. Klapa by była, jak byś teraz np. miała się zabezpieczać, bo on dzieci nie chce. Z drugiej strony nie powinno być też tak, że tylko jedna strona chce dziecka, a druga ma to gdzieś, w takiej sytuacji starania są trochę nie na miejscu. Ale widzisz, powiedział,że chce dzieci, tylko coś mu zaświtało,że jeszcze nie teraz. To może popchnąć go leciutko w stronę \"teraz\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucy z tą @ to tak tak jak ja:) tez wczoraj zmierzyłam było 36,8 i po południu przyszła.... Hiszpania fajna, w Barcelonie to wiadomo Gaudi, bardziej na południu polecam Alhambrę w Grenadzie, pozostałość po podboju muzułmanów, ja tam niestety nie dotarłam bo się zatrułam i wylądowałam w szpitalu, więc od siebie dodam, nie jedz lodów:) my w tym roku chcieliśmy cisnąć na wschód i jakby się udało to dotrzeć do Lwowa, ale może na Hiszpanię się skusimy:) bo mój M jeszcze nie był...samochodem ruszacie?? Katarina na początku starań, a w szczególności podczas inseminacji, też mi się wydawało, że mojemu nie zależy, jedzie odwali do kliniki i wraca do pracy, a ja zostaje z problemem sama... okazało się, że on to wszystko inaczej odbiera i nie zdawał sobie sprawy, że ja mam swoje lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja niepotrzebnie ten test robilam, tak teraz czekałabym spokojnie na okres, a tak przez ten cień kreski mam schizę i złudne nadzieje. Jednak miałam dobrą filozofię, że nie warto robić testów przed @. A boję się iść kupić drugi test z apteki, nie chcę się rozczarować, sama nie wiem. Wolę poczekać, aż @ przyjdzie. Parę dni, a może już kilka godzin i wszystko będzie jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój m mnie zawsze pociesza co do wieku, żę po 30-stce kobieta dopiero nabiera pełni sił seksualnych i płodnościowych i że to najlepszy wiek na płodzenie dzieci. W ogóle gada, że my młodzi i jeszcze mamy kupę lat szansy, że nie mam się przejmować. Kurna, niech ta @ już przyjdzie, bo zaraz schizuję !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie ... podziwiam, ja bym juz w kolejce stala do bety ;-) ale i tak trzymam kciuki Katrina: bedzie dobrze, moim zdaniem Twojemu nie chodzi o to, ze ma jakies tam powazne watpliwosci tylko o to, ze on nie czuje takiej "presji czasowej". dobrze zrobiliscie ze sobie pogadaliscie, bo choc moze nie byla to najprzyjemniejsza rozmowa, i teraz sie dolujesz, ale powyjasnialiscie sobie pewne kluczowe sprawy no nie? kazika: ja bylam juz w hispzanii dwa razy ale tylko w katalonii wlasnie. ale dzieki za porade :) natomiast moj nie byl jeszcze wiec uderzamy tym razem na dluzej i na wiecej we Lwowie bylam lata temu, jeszcze w studenckich czasach wiec stopem ;-) ale wspominam super, szczegolnie pysznociowe hot dogi ze slodka salatka z marchewki i smieszne sznapsy alkoholowe (takie mieszane od razu drinki jakie mozna kupic w kazdym supermarkecie). ale to w Rosji tez popularne jest :) generlanie ja sie tam swietnie czulam bo nie wiem jak to wyjasnic, ale klimatem wtedy Lwow przypominal mi moje miasto :) a tak w ogole to jest tu ktos z Krakowa albo okolic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie...cuz ja moge powiedziec;):D zeby nie nakrecac to powiem ze mam nadzieje na to co wszystkie, ktore przeczytaly Twojego posta trzymam kciuki po prostu...:) katrina a moze twoj to tak mowi, zeby sobie znalezc jakis powod dlaczego to niby mu az tak na dziecku nie powinno zalezec? ja na poczatku tez jak nam nie wychodzilo, to sobie wmawialam ze tak jest lepiej, bo przeciez nie mamy mieszkania, ani pewnej pracy, ze za jakis czas jak wszystko sobie poukladamy to bedzie lepszy czas na dziecko no teraz dopiero doczytalam twoj kolejny post katrina....no coz, jesli jemu az tak nie zalezalo jak tobie to dobrze ze pogadaliscie i ze jasno powiedzialas o co ci chodzi. moze teraz jak to przemysli to dojdzie do wlasciwych wnioskow. generalnie to faceci zawsze inaczej to przezywaja i u nich przejmowanie sie wyglada zupelnie inaczej niz u nas kobiet. poza tym nie wiem jak jest u waszych, ale moj to zauwazylam ze nie chce mi okazywac tego ze sie martwi, skrzetnie to ukrywa( no chyba ze tylko twierdzi ze sie przejmuje w srodku a na zewnatrz nie chce tego pokazywac, no ale o taka perfidie to go raczej nie podejrzewam...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×