Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Gość ascha33
Dzieki Kazika,ja narazie mam duzy metlik w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzicie, bo u nas jest podobnie. moj to na serio spoko gosc, ale wydaje mi sie, ze nie lapie kompletnie o co mi chodzi. wiecie, ja nie jestem monotematyczna, czasem po prostu w czasie naszych rozmow wychdozi temat, i jak sie ostatnio okazalo nie potrafimy normalnie gadac wlasnie o naszych staraniach. on od razu sie spina, bo sie boi ze ja zaczne sie awanturowac lub/i poplakiwac, natomiast ja jak widze go spietego to od razu zaczynam sie stawiac i kolo sie zamyka. u nas to nie jest tak, ze tylko myslimy o dziecku i dziecko robimy. ale kurde no, czasem mam potrzebe pogadania o w sumie to jednej z najwazniejszych spraw w zyciu z wlasnym chlopem, nie? a co bedzie jak zaczna sie schody ... w sensie ... badania, czekanie na wyniki, leczenie albo brak diagnozy. probuje mu tlumaczyc ze jak teraz sie nie nauczymy normalnie o tym gadac, to potem bedzie jeszcze trudniej. mam nadzieje, ze zrozumial ... :) ale i tak traktuje mnie z przymruzeniem oka ... w sensie ze histeryzuje ... coz, nie od razu Rzym zbudowano, nie? Kazika: dzieki 🌼 ale na razie jest ok, ostatnie cyto juz prawie od roku wychodza ok, w sensie piekna i dorodna dwójka. musze sie badac i jak tylko cyto skoczy do gory to od razu leczyc, zeby nie doprowadzic do najgorszego. trudno, nie z takimi chorobami ludzie zyja. tylko swiadomosc, ze obce cholerstwo cale zycie we mnie siedziec bedzie czasem gdzies tam uwiera ... mam nadzieje, ze Twoje troje spowodowene sa wlasnie miesniakiem i jak wywalisz badziewie z trzewi to wszystko wroci do normy koniec smucenia ... ascha: kurcze pisz kobieto nawet jak nie potrzebujesz rady czy wsparcia, bo czasem samo wygadanie sie pomaga ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny właśnie zobaczyłam film w necie co się dzieje w wawie, Katarina kobieto czy Ty żyjesz??? może ponton jakiś podesłać?? przecież to jakaś masakra... Czy ktoś jest jeszcze z warszawki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Lachony. :) Na początku serdecznie witam nowe Koleżanki. :) Bardzo niemiło nam Was tu gościć, bo wolałybyśmy, abyście uczęszczały w Forum o bardziej optymistycznym temacie, ale skoro już niestety macie podobne problemy do nas to zapraszamy. :) Byłam dziś u lekarza i moje wyniki wskazują na to, że mam anemię. Kurde, trochę się przeraziłam tym. Teraz chyba już wiem, czemu mi ostatnio tak pióra wypadają. Dobrze, że mam ich dużo, bo byłabym już łysa. Normalnie z tego co mi już wypadło mogłabym ukulać kota albo psa i to baaaardzo włochatego. Dostałam leki, a lekarz powiedział, że bardzo dobrze, że wyjeżdżam. Mam odpoczywać, nie myśleć o problemach i o wszystkim innym. Powiedział też, że po powrocie mam się u niego zjawić i jeśli nadal będę miała te gorączki i będę się czuła tak kijowo to wsadzi mnie do szpitala na porządne badania, bo jak stwierdził koniecznie trzeba to wyleczyć i mam się dobrze czuć. :) Powiem Wam, że to jest złoto, nie lekarz. Takich to teraz ze świecą szukać. Jest laryngologiem, ale jest bardzo wszechstronny. Znalazłam go przez stronkę znanylekarz.pl. Tam jedna babka napisała, że przyszła z migdałkami, a on jej raka znalazł i dzięki niemu żyje. :) Więc może i mo pomoże i w końcu będę się czuła jak prawdziwa nastolatka. Bo jakby ktoś pytał to ja lat mam 18 + 9 lat doświadczenia życiowego. :P A ja się pomału pakuję. Bardzo się cieszę, że jedziemy. Jednak rzeczy chyba nabiorę tyle, że jak mój Mąż to zobaczy to się pójdzie załamie i zamknie w sobie. :D Ale kurde, wiadomo, że wszystko człowiekowi jest potrzebne. I pierwszy raz chyba mam zamiar nie brać żadnych eleganckich rzeczy, tylko wszystkie na luzie. Wystarczy, że na codzień człowiek musi pomykać jakby kij w dupie miał. :D Kupiłam se nawet dwie pary japonek. Mojemu Mężowi jedne też. Kiedyś nie chciał nosić, bo mówił, że nie będzie jak pedał wyglądać, ale teraz się przekonał i bardzo Mu się te dzisiejsze podobają. :) Najlepsze jest to, że nie mam walizki, ale wiadomo, szwec bez butów chodzi. Mąż jutro jakąś przytarga z pracy. Klientom je polecamy, a sami nie mamy. :D Jutro se jeszcze jakieś witaminki muszę kupić i będę się odanemizować. :D W ogóle ten mój Chłop łazi od rana za mną i mi opowiada kawały o anemikach (zresztą wszystkie zna ode mnie). :D Pocieszyć mnie chce chłopina dobra. :D Np. jeden z nich: Na oddział anemików wchodzi ordynator i mówi: - Hej wam orły, sokoły!!! - Aaaa dlaaaczzzeeegggooo paaaan dddddooooktttor taaaaak dooo naaaas móóóówiii?? - A kto latał wczoraj pod sufitem jak włączyłem wentylator?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ascha33-witam cie również !Ja tez mam 33 lata i od 4 lat staramy sie z męzem o dziecko.2 razy niby zaszłam naturalnie ale w 3-4 tyg w obydwu przypadkach poroniłam.Robiłam też drożność jajowodów, hormony i wirusówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąz robił nasienie.Badania wyszły ok.Narazie sobie odpuściłam lekarzy żeby sobie w głowie juz nie mieszać..Chciałam cie zapytać o PCO bo z tego co czytałam to u ciebie to stwierdzono mozesz napisac na jakiej podstawie i jakie są tego objawy?U mnie jeden z lekarzy kiedys tez to podejrzewał ale tylko jeden a byłam u kilku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! Jeden dzień mnie nie było a tu proszę- trzy nowe koleżanki! :) Witam was dziewczyny, dołączajcie- będzie raźniej! Kazika, co tego klienta to świetnie Cię rozumiem. I o tyle ja nie mam za bardzo możliwości czegoś z tym zroić to dla Ciebie mam radę. Przed spotkaniem pytaj klientów o dane i czy fakturę za doradztwo wystawić na przelew czy będzie płacone gotówką. Jeśli klient wyrazi zdziwienie, że \"trzeba\"! zapłacić za projekt to powiedz, że po wykonaniu projektu ta kwota zostanie odjęta od całości i wtedy ma doradztwo za darmo. Jak ktoś się będzie pultał, to powiedz że nie pracujesz charytatywnie i musisz się zabezpieczać w ten sposób bo zdarzyli ci się nieuczciwi klienci. I tyle. Ja z doświadzcenia wiem, że im bardziej jesteś uległa do klienta tym mniej cię oni szanują (i twoją pracę). I jedna mądra rzecz, z czego się kiedyś śmiałam ( z modności tego wyrażenia) ale teraz wiem co to znaczy i jak jest to ważne: bycie asertywnym.. Naprawdę popłaca! Ascha najgorsze u ciebie jest to, że jesteś (tak mi się wydaje) w ciągłej depresji. Nie miej mi tego za złe co teraz powiem ale nie wydaje mi się, żebyś mogła zajść w ciąże z takim nastawieniem. ja jestem zwolenniczką teorii, że co w głowie to fizycznie ma wielkie znaczenie. Jeśli jesteś bardzo załamana to organizm będzie działał na twoją niekoorzyść.. Postaraj się znaleźć dobrego terapeutę to jest naprawdę świetne rozwiązanie. Jak ktoś ma kiepskie samopoczucie to naprawde nic nie wychocdzi... Ascha trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieję, że z nami zostaniesz, zawsze będziesz miała się komu wygadać tym bardziej, że każda z nas cię rozumie. Co do testów ciążowych to też sobie kiedyś robiłam- może z 10 lat temu i też się modliłamżeby wyszedł negatywny.. Teraz jest zupełnie odwrotnie..:( Zresztą dopiero zaczęłam myśleć o dziecku jakieś dwa lata teu i jak zobaczyłam, że jakoś nie wychodzi to w krótkim czasie dostałam takiego doła, że mam go do dzisiaj. Myślałam, że to \"wsadził, wyjął\" i dzieciaczek się narodzi a to się okazuje że to nie jest taka łatwa sprawa wcale. Jeszcze moja koleżanka, o której wam pisałam że właśnie urodziła miała problemy z zajściem w ciąże i ja sobie wtedy tak myślałam, że ona biedna bo jej się trafił taki problem a przecież tak niewiele ludzi ma prolem z zajściem, wogole myślałam, że to jest takie odleeegłe.. a tu się okazało że i ja mam.. :( Lucy marzenie ma rację- spróbuj naturalnie kilka miesięcy zajść w ciąże- tylko obserwuj dokładnie swój cykl i działaj w płodniaki! :) Boberka skąd jesteś? Z Wawy może? Kazika, co do tej wczorajszej ulewy to nie było mnie na szczęście w Wawie- nie byłam w pracy bo byłam u fryzjerki:) i na solarce. Pozatym pozałatwiałam parę zaległych spraw i mi się zeszło do 18 potem już mi się nie chciało jechać do Wawy ale widziałam co się działo w Faktach.. Niezła powódź była i podobo padało tylko przez 15 minut! Ja mieszkam ok. 12 km od centrum Wawy i u nas się właściwie nawet nie zachmurzyło.. Dziwna ta pogoda, a te anomalie są coraz częstsze i tylko patrzec jak będzie koniec świata! :classic_cool: Klempa, szkoda że wyjeźdżasz..Będziemy tęsknić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja się chciałam spytać: Gdzie są: KLAŁDYNKA, SALANA, AGULANA, MOLECZKA I MADZIXNEO?????!!! Czyżby któraś zaciążyła i nic nam o tym nie powiedziała?? Nieładnie, nieładnie.... 😡 Jak dobrze pamiętam to się jeszcze przez jakiś okres udzielały: BETI, TERA, MORVEN, HOUSTON, ANAONA I POPROSTU KAROLINA. Czyżbyście zrezygnowały? Odezwijcie się dziewczyny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie zrobiłam przegląd i choć sama się niedawno czułam jak nowa na tym topiku to teraz widzę, jak ten czas szybko leci... jestem już z wami prawie sto stron! I już 4 misiące.. Kiedy to zleciało....:classic_cool: Widzę, że dzisiaj nikogo tu nie ma :( więc chyba spadam.. Ja w pracy siedzę bo nie mam kasy i łapię wszystko co się da..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina jakiś miesiąc temu pisałam, że też jestem 100 stron:) to daje do myślenia:) wiesz miałam taki pomysł z tymi klientami tak robić ale troszkę to odstrasza, i jednak rzadko ktoś taki się trafia, ale jednak są jakieś kanalie szukające łosia i bez sensu dawać im się robić w bambuko dlatego zacznę tak robić jak mówisz:) zresztą w momencie kiedy człowiek płaci jest milszy i bardziej Cię szanuje... Katarina masz rację co się stało z dziewczynami??? gdzie moleczka, jeśli dobrze pamiętam to klałdynka i salana się chyba żegnały, ale reszta... Klempa a nie mówiłam:) ja zawsze przy anemii czuję się do luftu i moje życie nie ma sensu... zjedz trochę żelaza, może kawałek poręczy? kait coraz nas więcej 33 letnich:) malowałam ścianę i spadło na mnie wiadro z pięcioma litrami farby... ja i moja łazienka byłyśmy całe białe, kroku zrobić nie mogłam... pięć minut malowania, pół dnia sprzątania, siniak na ręku i kolanie... i nie wytrzymałam i jak tak sobie stałam umazana calusieńka to wybuchnęłam płaczem, że to życie mnie karze za pracowitość:) ale jest już lepiej tylko nogi prostować nie mogę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ascha33
Czesc dziewczyny! Co do pytania o PCO to nie wiem dokladnie na podstawie jakich badan to stwierdzili,ale ja sama wczesniej to u mnie podejrzewalam tak samo jak bezplodnosc. Moje objawy-dlugie cykle Czeste wystepowanie cyst Brak naturalnej owulacji,na usg widac duzo malych pecherzyköw ktöre nie pekaja zamiast jeden duzy. Wystepuje nadwaga-u mnie nie Obfite,bolesns miesiaczki Wypadanie wlosöw Owlosienie na twarzy,piersiach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, sierotko Ty. Dobrze, że się bardziej nie potłukłaś. Ja za to ostatnio wbiłam sobie drzwi z samochodu w ucho. Tak, tak, można. :D A potem w tym samym dniu walnęłam drugą stroną głowy w otwartego laptopa. Chciałam przegonić kota i miałam za karę. Potem czułam się jakby ktoś mi czajnik w imadło wsadził. :D Ale jak to mówią: "Gdy masz w życiu pecha i zmartwień kupę, możesz złamać rękę podcierając dupę". W moim przypadku jest to bardzo życiowe. :D :P Ja już dawno, dawno pytałam gdzie jest Moleczka, bo się kurde całkiem straciła, a szkoda. W ogóle żal, że się tyle dziewczyn potraciło. Mogłyby wpaść choć na chwilkę i powiedzieć co u Nich. :) Ascha, to niedobrze, że tak kijowo układa Ci się z mężem. Mam jednak nadzieję, że uda się Wam jakoś połatać to życie i być jeszcze szczęśliwym. Fajnie by było, bo na dłuższą metę w złości i niemiłości nie da się żyć. Zresztą co to za życie?? Katarina, Ty to chociaż jesteś weteranem pracy, a ja dziś nie byłam. Mąż sam pracował. :D Ja za to od rana próbuję się spakować i jedyne co mi wychodzi to niezłe ściemnianie. :D Normalnie kuźwa cielę się z tym masakrycznie i nie umiem jakoś dojść do ładu. :D Ale oczywiście robię z siebie wielce zarobioną. :D A pewnie jutro już na miejscu połapię się, że czegoś nie wzięłam. I tak się skończy moje udawanie. :D Kazika, już byłam w skupie, bo chciałam tanio dużo żelaza, ale okazało się, że jest to skup metali nieżelaznych. :P I nic mi nie wyszło z mego plana. :D No cóż, idę szukać dalej, bo nasze poręcze mi się nie podobają. :D Ciekawe, kiedy ten antybiotyk zacznie mi działać, bo znów mam 37,9 i zaraz chyba będę zmuszona rzygnąć. Kuźwa, niech mnie ktoś dobije, a jak nie to sama pójdę pociąć się mydłem w płynie albo workiem foliowym. Nasza Koczilla chyba czuje, że wyjeżdżamy, bo jakaś taka przymulona chodzi cały dzień i smutna. Ale ogólnie bardzo grzeczna się zrobiła i jest kochana. :) Idę dalej ściemniać. Jeszcze potem tu wejdę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa mój po wypadku z farbą powiedział że ze mną nie można się nie nudzić... prawda jest taka, że tylko mi się takie rzeczy zdarzają, ale komu mają się zdarzać, jeśli nawet nikt z moich znajomych nigdy nic nie pomalował... bo wiadomo, że zdarza się tym co pracują:) bo ci co leżą to co może się stać??? :) to wracam do malowania, bo nikt tego tak ładnie i dobrze nie zrobi jak ja:) Klempa utrzymujący się stan podgorączkowy może trzeba teścik zrobić:) jak zobaczę gdzieś brakującą poręcz to będę wiedziała, że Twoi ziomale anemicy tu byli:) i nie bądź głupia, nie pakuj ciuchów, tylko na pierwszy dzień się spakuj potem kupisz sobie coś nowego:) ascha nie mam żadnych z powyższego czyli nie mam PCO:) chociaż mam bolesne miesiączki, ale reszta na odwrót....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaziko, to ja bym ciągle na testach musiała jechać, bo te stany podgorączkowe mam już od dobrych paru lat. Teraz się tylko dość mocno nasiliły i temperaturę mam wyższą. Masz rację, nie psuje nic tylko ten, kto nic nie robi. :D A ja się z Wami żegnam na te parę dni. Trzymajcie się ciepło i puszczajcie ile wlezie. Acha i pisać tyle, żeby dała radę potem przeczytać. :) Buźka, będę tęsknić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Baby jestem spowrotem :) z depresją pourlopową bo jutro niestety wracam do szarej, nudnej rzeczywistości, bleeeeeee!!!!!!!!!! Było fajnie, chociaż nie szałowo bo to nie moje towarzystwo- ale do przeżycia. powoli muszę jakoś nadrobić te 20 stron bo nie wiem co się dzieje a i widzę \"nowe twarze\" :) Pozdrowionka od czarnucha (czyli mnie) miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość houston
jestem cały czas...podczytuje tylko sobie nie udzielajac sie....topic przeczytałam caly:)U mnie bez zmian:(byłam u gina,i dał mi jak to napisała Marzenie standardowy lek na niepłodnosc czyli clo....do tego jeszcze duphaston...oczywiscie bez zadnych badan po na to jeszcze za wczesnie....... Lulu,wielkie gratulacje!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wymienionych i poszukiewanych dziewczyn, to Anaona zaciązyla i moze juz nie dlugo będzie miala mala niunie przy sobie. Nie pamiętam na jakim etapie informowala nas o ciazy. Przepraszam , że tak tylko przelote ale jutro walne elaborat, u mnie ok. Do jutra i spokojnej nocki, buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i odrazu przepraszam że nic niepisałam.Niemiałam nic ciekawego do pisania.Ale cały czas was czytam. U mnie nic nowego.Wprowadziłam w życie mego M pare zmian i zobaczymy co z nich wyniknie(bokserki,witaminki,zero ciepłych kapieli).We wrzesniu powtórzymy badania. A ja jestem na djecie od 3tygodni spadło mi 3kg i wiecie co? Od ilus tam miesiecy okres mi sie nie spóźnił. Przyszedł normalnie o czasie(choc wolała bym go nieujrzec przez przynajmniej 9miesiecy). Co do M to mój jest całkiem spoko. Dużo rozmawiamy o naszych staraniach.Przez okres wakacyjny to zabardzo niemamy jak sie starac bo on cały czas pracuje.Pracuje w firmie która prowadzi skupowoców i non stop w trasie.Mam juz tego dosyc, ale przeciez pracy nie zostawi.Czasami uda mi sie z nim pojechac jak akurat mam wolne w pracy.Wtedy bierzemy synka(który ma ogromna frajde) i jedziemy.Apropo synka nauczyłam go jezdzic na rowerze na 2kołach.Poszło tak szybko. Odkreciłam koła i pojechał tak przed siebie.Bałam sie ze bede musiała duzo czasu na to poswiecic i tak nic z tego niewyjdzie.A teraz zasuwa jak mały samochodzik.Skupiam sie teraz na nim. I nie mysle o ciazy.wszyscy mi powtarzaja \"masz jedno i sie ciesz inni niemaja nawet teg\".Ja to rozumiem ale co innego jest niemuc a co innego niechciec miec dziecka.Moze jak bym mogła zajsc w ciaze to był tak tego nie przezywała. Moze któras z was ma w rodzinie kogos kro miała problem z poosłaniem dziecka do przeczkola? Mój powiedział ze on nie pójdzie i koniec,samej mi kaze isc. dobra koncze swoje wypociny. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam. Klempo, udanego urlopu. Jak czytam o Twoim m to widzę, że on podobny do mojego. Też japonek nie chce nosić, w ogóle wielu rzeczy nie nosił, zanim mnie nie poznał, bo uważał, że są to kijowe rzeczy, a teraz jak ja mu doradzę, że ma coś takiego kupić, to bierze i jeszcze stwierdza, że mu się podoba. Nawet jego mama zdziwiona, aczkolwiek zadowolona, że wreszcie włożył na siebie coś porządnego, pyta, \"On sobie takie coś kupił ? Przecież przedtem nie chciał w zyciu takiego czegoś nosić\".Podobnie z nabijaniem się ze mnie. On też jak mi coś jest, to ma pretekst do nabijania się. Jak miałam rozwolnienie, to mnie nazywał \"sraczka\" przez cały dzień. Co do rozwolnienia, to znów mnie wzięło w weekend. Powiedziałam \"dość\" i kupiłam sobie ten stoperan. Z czego oczywiście mąż znów miał polewkę :-)No i ten stoperan tak mnie zamurował, że od 2 dni wcale nie chodzę do wc:-) Podczas gdy ja normalnie co dzień albo i 2 razy dziennie chodzę:-) No a poza tym już czuję objawy nadchodzącej @ niestety. Smutek znów spowił moje oblicze.....:-(Ale cóż, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Babeczki, teraz juz moge na spokojnie, choć nie wiem od czego zacząć. Może po kolei: Ascha, zawsze możesz tu wszystko z sibie wyrzucić, raczej problemów nie rozwiążemy ale zawsze jest tak(przynakniej w moim przypadku), że dziewczyny popatrza na moje sprawy z dystansu , obiektywnie i często podsuną jakiś pomyśl, na którey samam bym nie wpadła. Mysolę,tez że Katatrina ma rację i przydała by cisie pomoc fachowca bo sadzeę, ze sie strasznie zagubiłaś i zapętliwaś w tym, poza tym odnosze wrażenie ze cała winę i ciężar bierzesz tylko na siebie a dziecko i starania o nie to sprawa dwojga. Przykro mi , że mąż znalazł pocieszenie ale może faktycznie powinnaś na spokojnie zastanowic sie co was trzyma razem. I nie mów, że to iz nie znajdziesz nikogo, bo to najgłupszy argument a właściwie żaden argument. Mam nadzieję, ze wspólne pisanie doda Ci siły a przede wszystkim radości, bo babeczki potrafią rozbawic do łez. ja ściskam na poiwitanie. A i co do PCO to jedziemy na tym samym wóżku, ja tez bez nad wagi i owosienia na twarzy, ale z nieregularnymi @, bolesnymi, mnustwem pęcherzyków i baaaaaaaaardzo sporadyczna owulacją ;) Salana, to zaczynaj poranne kawki, bo juz sie steskniłam :) Huston odzywaj sie częściej :) Madzix ty to starsza weteranka ode mnie jesteś :), Klaudynka, witaj po przerwie, co do przeczkola to raczej każdy smyk nie chetnie tam idzie, ale musisz go zaczęcac opowiadac jakie to fajne rzeczy sie robi w przeczkolu itp, a najlepiej to żebys z nim pare razy poszła w odwiedziny, najpierw zobaczyc jak jest dosłownie przywitac sie na 15-20 min, za dwa dni na godz, potem na dłużej, za kazdym razem zachęcajac do włączenia się w zabawę samodzielnie z dziecmi ale nie na siłę. Po tem jak go bedziesz pozostawiała w przeczkolu to tez zacząć od godz i zwiększac ten czas. Kadra w przeczkolu powinna nie miec nic przeciw takiemu wprowadzaniu dziecka, bo to raczej juz sandardowa praktyka i tez ułatwia pracę gdy panie nie musza walczyc z dzieckiem. Poza tym jesli nasz jakiegos przczkolaka w rodzinie lub wśród zanjomych to niech poopowiada twojemu synkowi co robi w przczkolu i np. pójdż w odwiedziny do tego przczkola gdzie bedzie ten znajomy. To takie moje sugestie, przyznam , ze sparwdzone z powodzenie. Tylko dla jednych szkrabów potzreba mniej czasu inni muszą miec go więcej więc cierpliwosi życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cdn moich wypocin: Klempa, miłego wyp[oczynku i regenaracji sił a przede wszystkim wracaj zdrowa. Lulu, gdzi jesteś odezwij się i zamelduj jak się czujesz i czy wszystko ok? To teraz o mnie: w środku mnie gotuje, bylismy na wsi nareszcie "rozdziewiczylismy" nasz dom :) i było bardzo miło. Ale za to wczoraj mój m mnie tak zagotował, ze jeszcze mnie trzyma. Wieczorem jak kładliśmy się spoac w odpowienich nastrojach na "małe co nie co" prysnełam go taka mgiełką do ciała- dla żartu - i co usłyszałam, że? Ze było to nie przyjemne, zimne i teraz to go nerka będzie bolała i że juz go wkurwiłam! wrrrrrrrrr Dziewczyny , ja rozumiem, to mam hormony buzuja ale jemu? Szlak mnie trafia. Poza tym doszłam do wniosku, że powinnam sie przestac całkowicie emocjonować płodzeniem dziecka, bo że by to miało sens to trzeba sie bzykać, mało tego trafiać w te dni (które u mnie sa bardzo rzadko), a mój m ostanio chyba nie bywa zainteresowany sexem tak jak ja. Więc koniec tematu jak usłysze , cos o dziecku to go skręcę. A dla mni etema zmknietey, jeśli raptem zmieniły nam się zapotrzebowania to trudno będę sama se radziła a on niech sie idzie czesać i spieprza od mojej dupy nawet jak go łaskawie najdzie! Przepraszam ale tak mi to ciążyło na wątrowbie, że musiałam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asha, co do tematu męża, to fakt, trudno coś dorazić i się mądrzyć, stojąc z boku i osądzając tylko po tym, co przeczytamy tu na forum. Możemy wyrazić jedynie swoje zdanie, spojrzeć ze swojej perspektywy. Nie wiadomo, co jest przyczyną tego rozpadu. Czy mąż okazał się niedojrzałym człowiekiem, który faktycznie jest tylko do radości, hulanek i zabaw, czy może Ty asha za bardzo skupiłaś się na sobie, na swoich obliczeniach, planach, staraniach, nie zważając na męża i jego potrzeby. Może też wina leży gdzieś pośrodku. Myślę, że skoro czujesz, że Twoje małżeństwo to ruina, to najpierw należaloby się tym zająć, myślę że w tej sytuacji nie powinnaś myśleć o staraniach o dziecko. Najpierw zastanowić się, czy Wy na pewno macie być razem, czy Wy tego chcecie,czy chcecie uratować małżeństwo. Trzeba być pewnym, czy chcecie być razem, jeśli w tej podstawowej rzeczy są wątpliwości, to nie widzę sensu myślenia o dziecku, przynajmniej ja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ jak mi sie nie chce do roboty dzis zabrac :( duzo babeczki piszecie :D nadgonie i napisze cos wiecej za chwile :) a razie kto ze mna kawke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy u Was tez jest ta paradoksalna reklama na dole?- bielizny ciążowej, czy tylko u mnie? Poza tym Kobietki cos ze mna nie tak, ja znowu mam przedpołudniowe wycie jak bubr. Zajrzałam na strone pewnej hodowli berneńczyków z której nie wzielismy psa bo była za daleka ale jeden w mieście jest od nich i jest odważnym i wesołym psem a nie takim trusiem i uparciuchem jak mój, mało tego psy z tej hodowli pracuja w dogoterapi, ja swojego tez chce do tego przygotowac z racji mojego zawodu i zainteresowań. No ale nie o tym, tam babeczka opisuje swoja prace z dziecmi w szpitalu , które są umierajace i pisze o ich odejściach , matko jak sie zwyłam na "deser" przczytałam opis jak odeszła jej ukochana suka i koniec leże i wyję, mój kudłacz mam 3, misiąca a ja juz pomyslała, że on tez odejdzie- jakaś masakra. Dobrze, że sama jestem w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej widzę, że warto było wywoływać, od razu się panny pomeldowały:) Klempa udanego wypoczynku i pełnego relaksu:) 4mala popłacz sobie raz a porządnie, bo tak będziesz cały dzień rozbita... trzymaj się słoneczko:) mam wyłączone reklamy:) mój 27 dc, nie wytrzymałam i zrobiłam wczoraj test, oczywiście negatywny... za dwa dni @ czuję, że jak zwykle przyjdzie.... szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, witam poweekendowo Klempa zycze udanego, beztroskiego wypoczynku:) asha, podobnie jak marzenie uwarzam, ze powinniscie najpierw naprawic relacje miedzy soba, tak, zeby Wasze dziecko bylo owocem prawdziwej milosci i wiezi. ja sobie nie wyobrazam staran o dziecko gdyby miedzy mna i mezem bylo cos nie tak. 4mala, a moze ty powinnas wziac przyklad z klempy i porzadnie odpoczac?? no chyba ze te Twoje dolegliwosci sa spowodowane tym, ze wzielas przyklad z lulu;) ja dzis siedze w pracy i od rana podobnie jak lucy, nie mam checi do roboty... ale humor poprawila mi kolezanka, ktora wlasnie powiedziala nam ze jest w ciazy:D normalnie jestem w szoku, bo sa miesiac po slubie. strasznie sie ciesze prawie taj jakby to bylo moje) to tak apropo kiedysiejszej rozmowy na temat reakcji na cudze ciaze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem, co jest powodem mojej płaczliwość a właściwie takiego rozchwiania, popadam od skrajnosci w skarjność- może to choriba psychiczna;/? Kazika myslę, ze to nie jest zmeczenie bo ja cały tydzien miałam wolny, poza w wakacje moja praca jest nie wymagajaca i nie stresujaca. Może mam jaką burze hormonalną, a moze mój organizm postanowił dojrzeć i sie sam naprwić? Ale było by fajnie, co? A na powaznie dostałam własnie telefon który mnie rozbawiła; zadzwonił nasz znajomy, który oczekuje lada dzień przyjscia naswiat swojej pierwszej córci (wiek ona 32 on 35) by mi powiedzieć, że prorokiem nie jest ale dzis śniłam mu sie w ciązy;)). Co prawda nie spodziewam sie bo tak jak juz pisałam w tym miesiacu było tylko 2 razy ;( ale telefon mnie rozbawiła i sparwił przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa -- wypoczywaj udanie :) ja odliczam dni do urlpu: a tu jeszcze ponad 3 tyg. :( kazika: widze ze Ty taka zdolna jak ja ... ja sie potykam nawet na prostym chodniku, non stop laze poobijana bo cos sobie zrobie ... a moj tez ma z czego sie nabijac ... choc przynam ze wszystkie rany ze stoickim spokojem opatruje :) dobrze ze nic powaznego Ci sie nie stalo. Katarina: u mnie bylo podobnie, owszem zdarzylo sie wsrod znajomych znajomych czy tez w rodzince ze nie mogli zajsc, i wspolczulam im serdecznie - tym bardziej ze obie pary to swietni ludzie. ale nigdy by mi do glowy nie przyszlo, ze nas to bedzie kiedys dotyczyc. zreszta; kto normalny o tym myslal wczesniej zanim nie zaczelo nas to dotyczyc ... ? Ascha: no to wg objawow to ja tez nie mam PCO, za wyjatkiem bardzo bolesnych @. ale dzieki bogu krotkich ... napisz jak tam samopoczucie ... dziewczyny wyzej madrze pisza z terapia: jak nie razem to moze sama rozejrzyj sie za czyms dla siebie? klałdynka - mialam napisac to samo co dziewczyny: moje kolezanki wlansie w taki sposob rozwiazuja problem: mlodzi chodza do przedszkola na 2 - 3 godz, dziennie zeby sie przyzwyczaic. na razie we wszystkich 3 przypadkach zadzialalo. Marzenie, Kazika a co do @ - kurde wierzcie mi, mam to samo (tez 27 dc). tyle ze ja nie musialam robic testu, bo juz od piatku wieczora mam plamienie ... wiec wniosek oczywisty. pobuczalam sobie z dzieczynami na sobotnim babskim wieczorze i mi juz ulzylo. tylko ze smutno znow jakos. dzieczyny odnosnie plamien: czy ktora bierze albo brala duphaston? bo mnie sie plamienia pojawily od momentu gdy wrocilismy do staran po usunieciu nadzerki, moj gin przepisal mi wlasnie D. mowi ze bardziej profilaktycznie i ze powinno pomoc, ale pomaga gdy zarzywam w dni ktore mi wyznaczyl, to jest miedzy 17 a 25 dc. a potem pojawia sie znow plamienie. miala ktora moze tak? 4mala: nie przejmuj sie, ja od 4 dni placze czytajac ksiazke, potem wzrusze sie nad praniem, a zaraz potem tancze po pokoju radosnie i biore w obroty mojego ... no ale u mnie jak widac, to wyrazny objaw zblizajacej sie wieeeelkimi krokami @ no a to ze u CIebie tylko 2 razy nie znaczy ze to nie byly akurat TE razy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala, wystarczy jeden raz, przeciez wiesz;) ta moja znajoma o ktorej pisalam ze wlasnie nam obwiescila nowine, bzyknela sie raz, bo potem juz mieli wstrzemiezliwosc przed slubem, no i jakos wyszlo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×