Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iokk

proszę o poradę

Polecane posty

Gość iokk

hej! postaram się napisac wszystko w kilku zdaniach.. otoz moj facet ma przyjaciołkę ktore x lat temu strasznie kochal do czasu kiedy oznal mnie na poczatku nie wiedziałam o co chodzi ot tak poprostu jezdzil do kolezanki ze szkoly a to ja podwiiozl a to odebral i tak kilka miesiecy pozniej sie dowiedzialam ze to do niej pałał taką wielka miłoscia zaczely się zgrzyty byłam przeciwna temu kontaktowi-nie reagowal dalej było to samo ok postawiłam ultimatu albo ona albo ja powiedzial ze wybral mnie z tametj znajomosci nie zrezygnuje bo za duzo dla niego znaczy ale kontakt osłabl..teraz piszą do siebie i dzwonia choc ost dowiedziałam sie ze jednak byl u niej na chwilke..i teraz prosze o jakies porady by jednak wyperswadowac mu te znajomosc z głowy..moze ktos był w podobnej sytuacji?bo ja juz nie daje rady,oszaleje z zazdrosci..gdybym jeszcze nie wiedziała ze on ja tak kochał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
nikt nie był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsfvsfd
Ja bym się nie zgodziła na taki układ nawet gdybym miała odejść. Co z tego że wierzyłabym nawet że on mnie nie zdradza, że nie chce wrócić do związku? Wystarczy że zależy mu na innej kobiecie, że może bardziej ją lubi pod pewnymi względami, bardziej szanuje, zwierza się jej, martwi o nią. Okropne! Nie pogodziłabym się z czymś takim i kopnęła takiego faceta który emocjonalnie nie umie wyzwolić się z poprzedniego związku wchodząc w kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
i ja mam to samo...bo samo na mysl sie nasuwa ze jesli nie potrafi zakonczyc tej znajomosci bo za duzo znaczy to muszą byc jakies uczucia byc moze sentyment nie wiem,on tłumaczy ze to zwykła kolezanka..a ja non stop ze oba walcze..ostatnio chciałam pokazac ze nie bede zazdrosna ale wcale mi sie wyszło..juz myslalam zeby tez sie zaczac umawiac z kolegami..no tak poprostu pogadac..ale czy warto isc udry na udry?nie wiem kurczę co mam zrobic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqwwee
ja tak mam niestety a moja dziś żona pogodziła się z tym bo wie że to walka z wiatrakami.Zresztą nigdy nie dałem jej powodu do tego żeby mi nieufać .Może tylko to że czas spędzany z tamtą ją denerwuje.I daje mi popalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
a ja nie ufam..juz nie ufam..bo było bezgranicznie..i przez pól roku pytałam sie czy sie z nia spotkał odpowiedz zawsze brzmiała nie a ja wiedziałam ze byl..a wiec kłamał..i dlaczego mialby nie zrobic tego jeszcze raz?odrazu mowie ze odejsc nie chce..tylko ją zutylizowac..jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacomkaaaaaaa
nie "zutylizujesz" powiem Ci tak. Bylam kiedys z pewnym facetem ponad rok, bylo cudownie pieknie itp. no ale cos sie popsulo miedzy nami i zerwalismy. Po zerwaniu dowiedzialam sie (od niego), ze caly czas tak naprawde kochal inna. To znaczy mnie tez kochal, ale tamta byla dla niego zawsze jakas taka nieosiagalna,a ta milosc do niej pelna sentymentow i gdyby teraz z dnia na dzien powiedziala mu ze chce z nim byc, nie wahalby sie. Ja od poczatku wiedzialam, ze kiedys sie w niej podkochiwal, czasem sie spotykalismy wszczyscy razem (ja, on + ona ze swoim chlopakiem) -> ale to bylo wszystko. Nigdy nie czulam, ze caly czas cos do niej ma , a tu BĘC. Wiec jak Twoj jest taki napalony na nia ze musi do niej jezdzic i dzwonic to wspolczuje, bo to musi byc jakies wyzsze stadium jeszcze. Jesli jestes z facetem ktory tak sie zachowuje po prostu nie szanujesz swojego cennego czasu bo tracisz go na kolesia ktory jest niezdecydowany jak panna na wydaniu - a w tym czasie moglabys robic tysiac innych bardziej konstruktywnych rzeczy) Wybacz za dosadnosc, ale lepiej uslyszec gorzka prawde niz slodkie klamstwo, on Cie nie szanuje, nie szanuje Twojego zdania - kiedys powie Ci, ze to tamta jest jego prawdziwa miloscia a Ty zostaniesz z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
sama pytałam sie wprost czy cos do niej czuje w ogole bardzo duzo na ten temat rozmawialismy i zawsze jest to samo to tylko zwykla kolezanka miedzy nami nigdy nie było i nic nie bedzie nie masz sie o co martwic nigdy cie nie zdradze..wiec rozmawiac juz mi sie nie chce z nim..z nia tez rozmawiłam..ale ona stwierdziła ze nie zrezygnuje z tej znajomosci tylko dlatego ze mi sie tak widzi..i kolko sie zamyka..a ja nie zrezygnuje..i dupka wołowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
dodam ze słub zaplanowany a aktualnie jestesmy w trakcie remontu mieszkania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie.........
i nie obchodzi Cie to że on Cię nie kocha :O Marnie widzę Twoją przyszłość 💤 zacznij robić zapasy chusteczek do ocierania łez :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
to ze ma kolezanke to nie koniec swiata, przeciez na Was dwoje swiat nie moze sie ograniczyc...co moze jednak bolec to to ze jezeli w tej znajomosci nic nie ma to on powinnien znalezc droge zeby Ci to pokazac, klamstewkami tego napewno nie zrobi...moze to nie jest jego milosc zycia, ale jakis powod ma ze utrzymuje z nia kontakt i wlasnie sek w tym ze on nie chce Ci o tym powodzie powiedziec, to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
twierdzi ze ona mu za duzo pomogła aby chcial teraz zakonczyc..i tak juz kilka razy nasz zwiazek byl wystwiony na probę..zreszta wszelkie awantury jakie sa to tylko o nia..on nie potrafi zrozumiec ze janie toleruje tej znajomosci..a ukrywa sie bo twierdzi ze..chce mi oszczedzic nerw..a poza tym fajnie jest jak sie nie kłocimy..no i ok ale dopuki ona bedzie w naszym zycu bedziemy się kłocic..ja jej nie zaakceptuje on z niej nie zrezygnuje..owszem ja z niego rowniez..co najgorsze rozmawiajac z nia dała mi odczuc ze i tak jest wyzej ode mnie..no a on twierdzi ze przesadzam..a poza tym po co wydzwaniam do jego znajomych?ja juz naprawde nie wiem jak sobie z tym poradzic..nie wiem..robic na złosc?spotykac sie z eksami?nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
na zlosc to mu nie rob, wyjdzie na to ze Ty najbardziej na tym bedziesz cierpiec...serio to nie wiem co Ci mam poradzic...on nie chce sie z Toba pewnymi rzecami dzielic, jemu znane sa powody...wcale nie znaczy ze ona jest miloscia jego zycia...ale Twoj facet nie umie zdecydowac, a najgorsze w tym ze nie rozumie Cie w tej kwesti, chyba z tego ten najwiekszy zal...wiesz, z jednej strony to dobry przyklad na Wasza przyszlosc, to sa wlasnie te male znaki, ktore to czesto sie omija, w imie milosci...ale jak "nie ma go" dla Ciebie teraz, przy takiej niby banalnej rzeczy, to jak on to zrobi zeby byc dla Ciebie przy czyms waznym...zastanow sie nad tym, a nie kim ona dla niego jest, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
czyli co..zostawic tak jak jest i obserwowac?porozmawiac jeszcze raz powaznie i odejsc jesli nie pomoze? oj trele..zebys wiedziała jak mi ciezko w takich sytuacjach..jeszcze jak sie nie odzywa to ok..ale jak juz zobacze to doła na tydzien mam z głowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
wiem i rozumiem, przerobilam temat...zostawilam...bo nie umialam zrozumiec a on nie umial lub nie chcial wytluaczyc, o to ciagle pretensje byly...nie o dziewczyne tylko o sam fakt, o to ze ja nie rozumialam dlaczego rzucal malymi klamstewkami...wcale nie czulam sie od niej gorsza, ale po prostu czulam sie emocjonalnie oszukana, przez te wlasnie klamstwa...argumentem jego na klamstwa bylo ze on sie boi o tym ze mna rozmawiac bo ja to czy tamto...to takie dziecinne...no nie? Zreszta...dobrze sie stalo, to wszystko...on pozniej juz nie mial kolezanki bo okazalo sie ze juz jej tak "nie lubi i nie potrzebuje" jak za czasow jak bylismy ze soba...wyciagnij wnioski sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
ale ja za bardzo go kocham zeby odejsc..gdyby nie ona nasz zwiazek bylby cudowny serio..a przez nia wszystko sie piepszy no i te moje naduzyte zaufanie..a wiesz jak to jest raz ktos zawiedzie to ponziej trudno..zreszta sam mowi ze mi sie z tym nie dziwi..dziwi go natomiast ze tyle czasu juz mineło a ja nadal nie potrafie zrozumiec słowa kolzenak..skoro tylko kolezanka to te znajomosc mozna szybko i bezbolesnie zakonczyc..nie?przynajmniej ja to tak rozumiem..on zupelnie inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
jaka ona, Ty z nia nie zyjesz i to nie ona jest Twoja partnerka, to on Cie nie rozumie...teraz ona pozniej inna, tutaj nie chodzi o nia, tylko o sam fakt ze facet nie umie Ci pokazac ze to Ty jestes ta najwazniejsza...nie czujesz sie przy nim pewnie...i nie przez nia, to jest miedzy Wami...typowa odpowiedz dla czlowieka ktory sie uzaleznia od drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
to moze glupio zabrzmi, ale zwroc uwage na to jak piszesz...za bardzo go kochasz?? Wiec juz jest problem rozwiazany, za bardzo cos to raczej negatywne uczucie a nie pozytywne...nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
no masz rację chociaz mnie nie znasz..tak wiec własnie uzalezniłam sie od niego//raccja..chciałabym wszystko wiedziec..nie wiem-snuję domysły..w 99%sprawdzaja sie..ale i tak dalej nie wiem co mam poczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
zacząc zyc własnym zyciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
zajac sie "wlasnym dobrem" - soba...nauczyc sie byc soba bez odzwierciedlania sie w oczach partnera...ale ja wcale nie mowie ze Ty nie masz racji....jezeli czujesz ze cos jest nie tak, to znaczy ze jest nie tak, moze wyolbrzymiasz, moze dodajesz...ale od tego ma sie ta druga polowke zeby sprowadzil Cie na "normalna" droge...a nie zostawil sama z tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
...idz własna drogą bo w tym cały sens istnienia zeby umieć zyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
to wcale nie jest latwe, ale uwierz mi ze poplaca...cale zycie przed Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
i widzisz z nów się zdołowalam..i znim nie mam co gadac bo nie ma problemu a mnie to gryzie non stop..nie wyolbrzymiam..rozmawiałam z nia.. x:nie wiem czemu jestes do mnie tak uprzedzona ja:zapewne mam powody,nie pasuję mi to ze sie kontaktujecie x;wiec sama widzisz ze nie tylko ja tego chce ja;mowie jeszcze raz mi to nie odpowiada,nie zycze sobie x;wazne ze on sobie zyczy co miałam powiedziec?te wszystkie słowa ciagle słyszę w glowie..a duzo ich sie nazbierało..czasem sie boje ze do slubu to poprostu umrze smiercia naturalna..skonczy sie tak poprostu jego zaderzcy moje zachowanie i na odwrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest zwykła znajoma
sama pisałaś ze on miał do niej jakieś uczucia ja nie sądzę żeby mu przeszło a ona, może nie świadomie spotykając się z nim daje mu nadzieję ze może kiedyś... I kto wie... Dla mnie sprawa jest jasna :O Piszesz że kochasz... ale jak widać w jego sercu zawsze będziesz tą drugą :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
jeszcze raz powtarzam, jest z Toba wiec Ty mu bardziej odpowiadasz, to nie jest tak ze on sie pewnie z Toba meczy, ale on ma inne zasady, tego nie omowiliscie przed zareczynami(?) On pewnie w tym nic nie widzi zlego, pewnie ona mu szlifuje ego to wszystko, ale problem w tym ze Tobie to przeszkadza...wystarczy...a ja zostaw w spokoju, ona jest dzisiaj, jutro moze byc inna...to nie przez nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
czytalam dobra ksiazke...przetlumacze tytul, tytul mowi sam za siebie...Nie - "tylko znajomi" - wlasnie Ty zyjesz dokladnie ta sytuacje...ja nawet rozumiem ze Ty nie widzisz ze to znaki na przyszlosc...kochasz...moze mylisz uzaleznienie od uczucia, nie wiem, to prawdziwej milosci trzeba dorosnac, a dorasta sie wlasnie przezywajac takie momenty jak Ty teraz przezywasz...to Ty musisz o siebie zadbac i powiedziec dosatnie ze to Ci przeszkadza...on bedzie sie tylko tlumaczyl, ale czy chce zrozumiec, tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iokk
tak..i mówi ze mnie kocha ze jest szczesliwy ze z nikim innym ze tylko ja..powiedziałam ze czuję sie własnie taka zapchaj dziura ze jest ze mna bo i tak z nima byc nie moze..zmartwil sie inie chciał uwierzyc ze tak naprawde mysle..a nie dosc ze tak mysle to i tak czuje..choc spedzamy ze soba kazda wolna chwile wyjezdzamy a to małe prezenty tak poprostu..jest sielanka..potem ona sie odzywa i po wszystkim..i fakt boję się ze moze mnie zostawic..ktos kiedys powiedzial ze to dlatego ze do konca siebie nie akceptuje..byc moze cos w tym jest..naprawde nie potrafie sobie z tym poradzic ile razy tłumaczylam sobie tak jak on ze to tylko kolezanka ze nic nie nie ma nie było nie bedzie..i nie potrafie sama w to uwierzyc..a tak dalej byc nie moze chce byc w pelnie szczesliwa a nie tylko miesiacami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest zwykła znajoma
NIE!!!!! on nie jest z nią bo mu bardziej odpowiada 😭 On jest z nią bo nie może być z tamtą!!!! Co Ty tu dziewczynie robisz wodę z mózgu!!!! Potem tamtej się odmieni i wtedy dopiero będzie płacz!!! Jesteś jak plaster na zranioną duszę 😭 Przepraszam ze to piszę ale taka jest prawda, sama już to wiesz tylko nie chcesz tej myśli do siebie dopuścić :(( Gdyby tak nie było nie czuła byś do tej kobiety takiego żalu Uwierz swojej intuicji, niczemu innemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko znajomi
co to za książka? jest po polsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×