Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotana22

Badanie ginekologiczne w obecnośći kilku lekarzy lub studentów

Polecane posty

Gość o matko............
"jak się ktoś chce gapić na intyymne części ciała, to odsyłam na strony internetowe o takiej tematyce, ale od godności i szacunku kobiet / mężczyzn to wara!" sorki, a chcialabys zeby porod przyjmowal lekarz, ktory sie nigdy wczesniej "nie gapil" na intymne czesci ciala kobiety? od tego wlasnie wyslono oddzialy KLINICZNE czy zwiazane z KLINIKAMI akadamii medycznych by studenci mogli sie uczyc nie wiem czemu to niby umniejsza "godnosci kobiety" przeciez nikt nie kaze sie na nich klasc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko............
no to odmow... ale odsylanie przyszlych lekarzy "na strony internetowe" by sie gapili na intymne czesci ciala to lekka przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posłuchaj, jeśli TOBIE nie przeszkadza rozbieranie się przed obcymi to ok, ale są kobiety, które się na to nie godzą. I należy to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko............
" Posłuchaj, jeśli TOBIE nie przeszkadza rozbieranie się przed obcymi to ok, ale są kobiety, które się na to nie godzą. I należy to uszanować." ok, tyle, ze o ile mi wiadomo, nikt nie zmusza kobiety by isc do takiego szpitala to nie dzieje sie w kazdym szpitalu, mamy raptem kilka akademii medycznych w kraju, i raptem kilka oddzialow klinicznych ginokologiczno-polozniczych wiec co za problem jak sie wie, ze sie nie chce studentow pojsc do innego szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko............
tak przy okazji lekarz tez jest osoba OBCA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak niestety miałam.. :/ Za drugim razem jednak zwróciłam uwagę, iż nikt o zgodę na badanie przez 40 studentów mnie nie prosił i osobiście sobie tego nie życzę. Popatrzyli krzywo, ktoś tam brzydko skomentował, ale miałam to gdzieś. Nie jestem jakimś królikiem doświadczalnym. Pozatym większość z nich tylko zaglądała mi do krocza z dość dalekiej odległości, nie byli w stanie niczego ciekawego się z takich obserwacji dowiedzieć i ta zenująca sytuacja byla po prostu bez sensu ..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo czasem nie ma innego wyboru, a w prawie pacjenta wybór jest. Nie będę bronić studentów. Interesują mnie MOJE/PACJENTÓW prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz to lekarz, a student to dla mnie gówniarz (mam więcej lat niż oni) i nie życzę sobie, by mnie oglądał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko............
" Lekarz to lekarz, a student to dla mnie gówniarz (mam więcej lat niż oni) i nie życzę sobie, by mnie oglądał." a wiesz, ze ten lekarz tez byl kiedys studentem i sie uczyl? sorki sprawa prosta, nie chce sie studentow i problemow z nimi, unika sie oddzialow klinicznych i ma sie pewnosc, ze nie bedzie trzeba sie sprzeciwiac, odmawiac i w ogole tego rozwazac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Ty nie rozumiesz, że czasem się nie ma wyboru i trzeba trafić na oddział? Nawet na jakieś badania? Badanie trwa kilka minut, a leżysz tydzień. Bezsens? Oczywiście. Dlatego niech chociaż te kilka minut mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko............
tak jak mowie, zazwyczaj akademie sa w duzych wojewodzkich miastach gdzie jest wiecej niz jeden odzial ginekologiczny a skierowanie do szpitala, nigdy nie jest do konkretnego szpitala tylko ogolnie na odzial taki i taki "Dlatego niech chociaż te kilka minut mam spokój." sorki, a przez pozostaly tydzien to niby czemu nie masz? ;) ogolnie bez sensu ta dyskusja :) skoro NFZ twierdzi, ze masz prawo odmowic to odmow i tyle :) tylko mysle, ze zanim kobieta odmowi to powinna sie zastanowic co jesli kazdy pacjent zacznie odmawaic... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że bez sensu jest ta dyskusja. Istnieją na tym świecie PRAWA i należy ich przestrzegać. To tyle. Miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko............
"student to dla mnie gówniarz (mam więcej lat niż oni) i nie życzę sobie, by mnie oglądał." swoja droga rozumiem, ze mloda dziewczyna moze sie krepowac obecnosci prawie rowiesnikow... to bardziej zrozumiale niz to, ze to "gowniarz"... owszem "gowniarz" ale taki, ktory za pare lat moze cie leczyc jesli akurat tak sie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertylkj
Tak się pienicie... Leżałam w dwóch zwykłych SZPITALACH na oddziale ginekologiczno/położniczym i byli studenci... Co prawda tylko dwoje, ale byli. Nie odmówiłam, bo badał mnie tylko ordynator, oni patrzyli(choć wyraźnie skrępowani), jeden tylko raz zrobił mi usg... Jesne, że wstyd lub skrępowanie jest, ale jak już tu wielu napisało, muszą się gdzieś nauczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko............
dokladnie, oni zazwyczaj glownie patrza, co najwyzej wykonuja proste badania wieszkosc bardziej skomplikowanych rzeczy robia juz po skonczeniu studiow gdy wybiora specjalizacje z danej dziedziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdgfsdgdfg
Mówcie sobie co chcecie, jednak ja bym nie chciała, żeby moją cipkę oglądały osoby, które nie muszą :o Lekarz to lekarz- wiadomo, a jednak tacy studenci mają pstro we łbach i na pewno później wszystko odpowiednio komentują. Zresztą sama jestem studentką więc wiem jak to z nimi bywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duża MI_GOTKA
"O matko" chyba jest lekarzem lub kimś z branży i zalewa .. Nawet w najmarniejszym szpitaliku powitowym możecie trafić na studentów -mają tam np. praktyki wakacyjne !! TO CO ONA /ON PISZE TO TOTALNA ŚCIEMA -TO NIEPRAWDA ŻE STUDENCI SĄ TYLKO W KLINIKACH -NIE NABIERZCIE SIĘ NA TO ! to kłamstwo chyba po to by kobiety się nie dopytywały się czy nie będzie studentów -i potem miały sytuacje że leżą na samolocie a tu zza pleców lekarzy wyłaniają się zaciekawione twarze ..bynajmniej jeszcze nie personelu med .. I co wtedy ? Myślę że im o to chodzi by zaskoczona? upokorzona kobieta nie protestowała bo jak już nie ma sie majtek i pochwa na widoku ,to glupio się wydzierać .. A same zobaczcie w ilu Warszawskich (na przykład )szpitalch są studenci na gineksach i zwł położnictwie -PRAWIE W KAŻDYM ! Dlatego niech was nie zwodzą że jak nie klinika to nie będzie studentów ..A figę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm myślę żę teraz gdy jest internet ,fora pacjentów ,ich rzecznik itp. to takich nadużyć jest mniej. Ale przedmiotowe traktowanie pacjetów to personel wynosi ze szkół albo nasiąka na praktykach ?/w pracy ... A sceny gdy pacjentkę bada sie w tłumie ludzi i to bez medycznego uzasadnienia (konsylium ,ekstremalnie rzadki przypadek ) to jawne naruszenie przyzwoitości i zwykła nieczułość .. Nie wiem czy medycy tak manifestują swoją wladzę nad pacjentkami-mają jakąś potrzebę dominacji ? (oczywiście nia mówię o zwykłym badaniu ) Zresztą warunki lokalowe tego też nie wymuszają ,na ogół wystarczy przearanżować gabinet lub wstawić zwykły parawan ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronkaaa
P{odnoszę -a w ogóle to czemu się na to godzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka i bez podszywów
no bez przesady znowu przy badaniu ginekologicznym nie patrzy się w pipę 50 studencinów :O przy porodzie słyszałam, że może gdzieś ok kilku jest ale przy innych to nie wiem... poza tym nie wydaje mi się, że ktoś idzie na medycynę tylko dlatego, żeby pooglądać sobie cipki czy fiutki innych osób.. niestety technika nie poszła jeszcze chyba tak do przodu i nie zbudowała człowieka robota z wieloma schorzeniami czy robota w ciąży który ma lada chwila rodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka i bez podszywów
ja nie miałam do czynienia z badaniami "publicznymi" rodzić też nie będę bo jestem bezpłodna to naprawdę ciężko mi cokolwiek jeszcze dopisać ... w kodeksach piszą co innego a traktują całkiem inaczej przykre no ale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinda3
No cóż -hm czy młody student jest faktycznie taki neutralny widząc rozebraną kobietę -hm.. Powiedzmy że tak . Ale obleśna jest atmosfera jak trzeba przy więcej niż 1-2 osobach zrzucić ciuchy -zauważmy że to bardziej krępujące niż plaża nudystów gdzie wszyscy są nago i nie pokazuje się "środka " . No i nie spowiada z intymnych czasem przypadłości ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabionka
Podnoszę -a jakby u gina był student k lub m na praktykach -to byście wypędziły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antidotum na wstyd
Jestem pewna, że Was wszystkich zaskoczę. Nikt nie pisał o rozwiązaniu z jakim ja się spotkałam w Klinice. Jest to proste a zarazem skuteczne wyjście z krępującej sytuacji. Niestety widać, że do Polski jeszcze nie dotarło. Kilka miesięcy temy znalazłam się w szpitalu na oddziale ginekologicznym. Niby błachostka, a spędziłam tam ponad tydzień.Badania kontrolne miałam każdego dnia.Za każdym razem było obecnych 5 studentów, 2 pielęgniarki i 2 lekarzy. Przed badaniem pielęgniarka rozmawiała ze mną, ustalała godzinę, streszczała jak będzie wyglądało badanie i pytala czy nie będzie dla mnie problemem, że przyszli lekarze będą mnie badać.SŁUCHAJCIE TEGO!!!!!! Wyobraźcie sobie, że wchodząc do małego, dyskretnego i przytulnego gabinetu wszyscy mają na głowach białe, lekkie czapeczki osłaniające głowy. Wygląda to jakby kwadratowy kartonik ale to jest specjalistyczne okrycie twarzy i całej głowy ( nie widać było nawet koloru włosów). Czułam się bardzo konfortowo. Nie widziałam, ani nie wiedziałam kim byli Ci studenci. Studenci natomiast nie widzieli mnie i nie wiedzieli kim jestem (jedyne informacje to mój wiek). Rozmowa przebiegała bez zbędnygo napięcia, stresu i wstydu. Wszyscy mogli zadawać pytania, a ja byłam zupełnie rozluźniona. Po badaniu cały personel opuszczał pomieszczenie . Ja kierowałam się do toalety i przebieralni, wychodziłam drzwiami przeznaczonymi dla pacjentów. I w taki sposób w cywilizowanych krajach funkconuje służba zdrowia i wtaki banalny sposób dba się o prawa pacjentów. Oburzenie mnie bierze na samą myśl czytając wasze opinie i doświadczenia. Mam nadzieję, że zmieni się to w Polsce. Wyrazy współczucia dla wszystkich dziewcząt, które doznały urazu w sposób jaki zostały potraktowane. Gardzę wszystkimi lekarzami, którzy nie uczciwue postępują wobec pacjentów, ich zdrowia, życia,godności. Gardzę wszystkimi lekarzami, którzy łamią przysięgę lekarską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam wszystkich wypowiedzi, ale napiszę też coś od siebie. Byłam w zagrożonej ciąży. Ponad dwa miesiące leżałam w szpitalu. Jak to bywa w szpitalach przy niemal każdym badaniu było obecnych kilku lekarzy,często też bywali studenci. Zawsze mówiłam ze w takiej sytuacji poprosiłabym o to aby studenci wyszli. Miałam nawet taką możliwość bo lekarze za każdym razem pytali, czy nie przeszkadza mi obecność osób uczących się. Zgadzałam się na to, gdyż tak jak pewnie wiele z Was stwierdziłam , ze Ci ludzie muszą na kimś się uczyć. Idąc tym tokiem, wolę za kilka lat trafić na lekarza który uczył się w szpitalu a nie tylko z książek. Studenci w tym szpitalu w ogóle bardzo mi pomogli. To oni pomagali mi się przemieszczać po szpitalu, troszczyli się i służyli pomocą kiedy czegoś potrzebowałysmy. Przy badaniu niejednokrotnie pomagali mi się wtoczyć na fotel bądź zejść z niego bezuarazowo. Ci ludzie ewidentnie nie byli tam po to, aby gapić sie na nas. często w trakcie rozbierania, ubierania i wszystkiego co nie dotyczy badania stali w drugim końcu gabinetu. Ja nie żałuję że zgodziłam się na takie praktyki. mam nadzieję że któremus z tych ludzi mój przypadek pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinda3
No to powyższe dwie wypowiedzi mnie podbudowały ... Ale piszcie jeszcze -bo niestety wiem że zwłaszcza wobec młodych dziewczyn które "się stawiają " i nie chcą studentów na badaniach czy podczas porodu personel medyczny bywa czasem okropny ...złośliwy i mściwy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkxcvbn
mama opowiadala ,ze przy 3 jej porodach byli studenci :) wtedy rodzila i miala w dupie czy stoi tam jeden lekarz czy 20 hihi i w tamtych czasach nikt o zdanie sie nie pytal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×