Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szukanie dziury w całym

Kafe - nasz świat równoległy

Polecane posty

szukanie to sobie teoretyzuj jak ci to sprawia przyjemność ja skupię się na żalowaniu chłopca i jeszcze takiej laski, której maż specjalnie dla niej wystąpił z seminarium, bo tak ja strasznie pokochał, a jak zrobił jej trójkę dzieci, to powiesił się w piwnicy bo mu wyrzuty sumienia żyć nie nadawały moge też w końcu iśc na kawę z tym zonatym panem który mnei tak zaprasza - dziś szczegółnie obleśnie -, którego żonę znam i córkę też znam, nawet spotkaliśy się kiedyś wszyscy na jakiejś imprezie, więc moge w końcu iść z nim, i pogawędzić na temat związków i miłości:) bo małżeństwo ma udane i szczęsłiwe no więc najpierw teoria a potem zupełnie inna praktyka możesz sobie wierzyć w co chcesz na własną odpowiedzialność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci nie sa winne, ze rodzice sie moga porozumiec. Fakt. Zazwyczaj one cierpia najbardziej. Wychowuja sie w dysfunkcyjnej albo niepelnej rodzinie. Zamiast uczyc sie jak zyc z druga osoba.... ...w tej pierwszej nasiakaja i przejmuja zle wzorce zachowan miedzy rodzicami. ...w tej drugiej nie maja wzorcow wcale, bo nie ma rodziny. Powstaje prawdopodobienstwo patologii albo nieprzystosowania. Albo swiadomego singielstwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoria i praktyka szczescia/nieszczescia rodzinnego w moim przypadku polega na tym, ze dziecinstwo mialem bardzo szczesliwe, a dane mi bylo obserwowac i uczestniczyc w nieszczesciu u innych bliskich osob. Ciesze sie, ze wlasnie tak, a nie odwrotnie. I mysle, ze daje mi to pelne prawo do uznania, ze znam obydwie wersje mozliwych zdarzen rodzinnych. ------ Wrozko, a Ty jak myslisz - warto podejmowac proby wierzyc, ze sie uda, bo warto, bo jest cos do zyskania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Retro naprawdę tak to widzisz? Nie warto się w cokolwiek angażować bo... cześć czarownico:) nie, no, oczywiście że tak tego nie widzę. ale może .. niech się angażują inni:) ja sobie po prostu popatrzę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie oczywiście, że warto:) moim zdaniem oczywiście :) Po co sobie pluć w brodę na starość, że życie między palcami przeciekło a tak naprawdę tkwi się w jednym miejscu przez strach i obawy związane z czyimś życiem a nie swoim. To, że ktoś postępuje w dany sposób, tak a nie inaczej rozwiązuje jakieś problemy, jakoś buduje relacje - to wcale nie znaczy że ja, Ty czy ktoś inny postępowałby tak samo;) Oczywistym jest, że może się nie udać ale to zupełnie tak jak w każdej innej sferze życia. Ja jestem za podejmowaniem ryzyka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z alledrogo
szkoda chłopca, ale nie na tyle żeby dać matce pieniądze na nocleg i taksówkę albo pozwolić dziecku spać u siebie w domu? I puł godziny przez judasza żałowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie twierdzę, że nie wierzę w prawdziwą miłość niepodszytą układadami i grą interesów. Ba, jestem w tym chyba bardzo naiwna, bo szczerze w nią wierzę i nawet jestem w stanie wskazać na takie pary, którym udało się stworzyć związek i relacje w nim takie, jakie myślę, że powinny być w udanym związku. Trochę czasem burzą ten obraz historie o kolejnych rozwodach, rozstaniach osób, których miłość wydawała się dla przeciętnego obserwatora idealna, ale wiem, że może też być inaczej. \"Wychowuja sie w dysfunkcyjnej albo niepelnej rodzinie. Zamiast uczyc sie jak zyc z druga osoba.... ...w tej pierwszej nasiakaja i przejmuja zle wzorce zachowan miedzy rodzicami. ...w tej drugiej nie maja wzorcow wcale, bo nie ma rodziny\" Pozwolę się w tym z Tobą nie zgodzić. Wcale nie jest tak, że przejmuje się patologiczne wzorce. To, że ma się patologiczne przeżycia rodzinne, wcale nie oznacza, że będzie się je powtarzać. Może to nawet iść w drugą stronę, bo model wzorcowy jest znany, i do tego każdy podświadomie dąży. Dodatkowo osoba, która z tekiej rodziny pochodzi, jeżeli w swoim młodym życiu nie zaznała pozytywnych uczuć i wzorców (będzie tego świadoma), będzie chciała nadrobić te braki uczuciowe w życiu dorosłym. Wzorce są ogólnie znane. Wie się co jest normą i jak powinny wyglądać relacje. Wszystkiego można się nauczyć, jeśli tylko się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retro- jest takie powiedzenie- kto nie ryzykuje ten nie ma nie wiem czemu z góry zakładać że będzie źle, gorzej lub najgorzej masz dziwną manię skupiania wzroku na najgorszych aspektach życia- zamiast rozejrzeć się ze tymi dobrymi a wiesz człowiek widzi to co chce widzieć obserwuje to co go interesuje ty obserwujesz patologię i tylko do niej się odnosisz wiesz na jakie słowa poderwał mnie mój mąż? kiedyś siedzieliśmy u niego a on powiedział- zobacz kasiu ile teraz jest rozwodów a moi rodzice wciąż siedzą w swoich kapciuchach w fotelach i jedyna walka którą prowadzą to ta walka o pilota- zazdroszczę im i też bym tak chciał\" ( on też był po bardzo burzliwym związku) i juz wiedziałam , że to ten- bo mogę przynajmniej liczyć na to , że naszym celem za paredzieścia lat będzie kupienie sobie ciepłych kapci tak jak powiedziała haneczka- ludzie z patologicznych rodzin bardzo chcą stworzyć rodzinę normalna- może nie posiadają wzorców, może uczą się na błędach- może za szybko uciekają z domów i za szybko podejmują życiowe decyzje- ale mają te ponad 30 lat- powinnaś wierzyć retro, że potrafisz znaleźć to - czego szukasz no chyba że szukasz samotności- to gratuluję bo swój cel osiągnęłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) Retro- jezeli to co piszesz nie jest tylko dla zwyklej prowokacji i naprawde tak widzisz swiat - to wyglada na to ze poczulas sie przez kogos ogromnie zraniona i projektujesz swoje rozczarowanie na innych ... wszyscy w okol pokazuja Ci - ze masz racje utwierdzaja cie w twoim rozgoryczeniu, ale ty widzisz tylko to co chcesz zobaczyc :) nie dajesz sobie szansy widziec ze po burzy wstaje slonce , klotnia z partnerem? i co z tego? kazdy z nas ma to juz pewno nie raz za soba :P i nie raz przed ....;) normalna kolej rzeczy teraz widzisz swoich biednych sasiadow jak dwa potwory -:O i nie zmienisz zdania, widzac ich w parku , rozesmianych , trzymajacych sie za rece - bawiacych sie z dzieciakiem, pomyslisz pewno- udaja , na pokaz , obluda , falsz :O i po co ? pewno kazdy z nas rzucil juz w drugiego czlowieka slowa typu: nigdy , przenigdy juz sie do ciebie nie odezwe!!!! pod wplywem emocji, chwili.. sa tacy ktorzy potrafia wybaczyc wlasne i cudze bledy , sa jednak i tacy - zamknieci w pudelku wlasnych ideologi, twierdzacy - \"zawsze trzymaj sie raz danego slowa\" i o zgrozo - trzymaja sie tej mrzonki- robia cos nigdy -przenigdy :O przekreslajac sobie tym samym droge do spokoju i radosci... ale kazdy robi jak uwaza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zielona coś w tym jest nawet na moim przykładzie cokolwiek nie napiszę- retro wspomni, że kiedyś byłam skłócona z mężem więc jakkolwiek jest teraz jest to oszukane co jest kompletną bzdurą nieważne jest tysiące dobrych codzienności- dla retro ważne jest pare codzienności złych ja stawiam jednak na tą większość- bo dla nich warto żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* w pomarańczach
Ike tak trudno zrozumieć,że ktos nie wierzy? ''a wiesz człowiek widzi to co chce widzieć obserwuje to co go interesuje'' Tzn ze jeśli znajdę 5 szczęśliwych związków to mnie i retro zrobi sie lepiej ?Zapomnimy o patologiach zdradach i naszych małżeństwach? By zbudować związek trzeba dwojga dorosłych ludzi,ale jak to zrobić skoro przestało sie wierzyć w mężczyzn i sens samego ''bycia razem''? Przykłady gwiazd--dla jednych to śmieszne,a dla drugich nie...Cezary Pazura zostawił żonę dla jakieś młodszej niuni z którą bedzie miał dziecko,Edycie Górniak odwaliło ,zostawiła męża ,zapomniałą o dziecku dla jakiegoś bogatego biznesmena.Moi teściowie obchodzili 40-rocznice ślubu,na 1 rzut oka szczęśliwi i spokojni....ale 30 lat temu ,teściu nie przepuścił żadnej kobiecie...a teściowa czekała na Niego patrząc w okno i wybaczała:) Nie każdy ma wiarę Ike,nie każdy..... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami ale to że inni mają gorzej- nie znaczy , że i ty masz mieć sama decydujesz o sobie wolę cieszyć się życiem niż bać się czy aby na pewno jest to moje ostatnie małżeństwo nawet jeśli nie kupię tych swoich kapci z arturem masz szansę na kupienie ich z innym lub tez na kupienie tych kapci tylko sobie- co też przecież tragedią nie jest ale co przeżyję to moje warto chwytać chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami kochana :) nie patrz na innych , ty masz swoje zycie , swoja szanse , wszystko w twoich rekach ... ale jezeli bedziesz podchodzic do kazdej proby z taka negacja- to od razu ci powiem -z wlasnego doswiadczenia lepiej daj sobie spokoj - bo i tak nie wypali ....:O wczesniej czy pozniej cos sie popsuje , a ty czekajac na to powiesz sobie, wiedzialam , jak zwykle mialam racje :O troche wiecej otwartosci na ludzi i swiat - naprawde warto :) czasem warto nie miec racji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz Ike , ty nawet tego nie wiesz ze myslisz pozytywnie- [mowie o teorii] ;) nie musisz medytowac :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* w pomarańczach
Do tego zmierzam Ike,że jeśli weżmiemy 100 par pod lupę to dla Ciebie szczęsliwych par bedzie 70 ,dla Zielonej 80 dla szukania 90...natomiast dla mnie i Retro 20 :O:) Każdy coś innego szuka w byciu razem,ma inne wymagania itd. by skoczyć na głęboką wodę trzeba przewidzieć wszystkie konsekwencje...nawet UTONIĘCIA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami wszystko zależy od ciebie dziś widzisz 20 ale jeśli zechcesz jutro zobaczysz 90 pewnie że nic na siłę jeśli ktoś boi się skoczyć może przecież na tym urwisku trwać bez końca może nawet zbudować mały domek i dzień w dzień patrzeć na wodę i zastanawiać się- cholera, skoczyć czy nie ale z dnia na dzień może też trenować by ewentualny skok był jednak udany a może i zamknąć sie w tym domku i zapomnieć ze 10 metrów dalej owa woda się znajduje pytanie- czego chcesz? jest najważniejsze określisz cel- to będziesz wiedziała jak do niego dążyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami - ja nie biore nikogo pod uwage , staram sie nie wzorowac na innych , nie zakladan ze skoro moja mama to czy tamto- to ja tez musze ... zostawiam sobie otwarta furtke nieograniczonych mozliwosci , a co inne pary robia? pewno wzoruja sie na innych - powielajac tym samym znane bledy ? zyj swoim zyciem , co mnie obchodzi janda czy pazura? to zwykly , normalny czlowiek , ma taka sama erekcje jak kazdy i chodzi sie wyproznic - jak kazdy ;) tyle ze ma ciekawsza prace - w ogolnym pojeciu- ciekawsza :) to zaden wzor do nasladowania :O a jezeli juz - wzoruj sie na tych ktorym sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* w pomarańczach
Mam już cel--być szczęśliwą i robić wszystko zgodnie z własnym sumieniem,być odpowiedzialna za swoje czyny,słowa. Nie robić niczego na pokaz tylko dla siebie.....proste Ike to ze Wy piszecie że bedzie ok....mi nie wystarczy,bo ja muszę w to uwierzyć i człapać dalej przez życie.Nikt za mnie nie umrze,wiec niech mi nie mówi jak mam zyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami - nikt ci nie mowi jak masz zyc :) ja przedstawiam ci moj poglad na sprawe , a twoj cel jest super :) dobrze ze wiesz czego chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami ale nikt ci nie mówi ostatecznie to nie ja mam ci wybrać cel tylko ty sobie inna rzeczą jest fakt, że zupełnie pogubiłam się w waszych celach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* w pomarańczach
Hehe Ike ,mam cel bycia szczęśliwą jak każdy człowiek ,z tym że zbudowanie szczęśliwego związku jest na końcu listy:D acha i też jestem optymistką....na swój sposób Musicie zrozumieć,że nie kazdy wierzy w sens bycia z facetem do końca życia--tylko o to chciałam prosić ,,,o nic wiecej :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami - ja tez w to nie wierze :O nie stoje na strazy twojej ani wlasnej ani niczyjej cnoty uwazam nawet ze czlowiek powinien szukac , doswiadczec , cieszyc sie zyciem :) ale tez mialam wrazenie ze brakuje ci stalego zwiazku. bo zdaje sie pisalas o tym.... dlatego powiedzialam nie wzoruj sie na innych :) to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* w pomarańczach
Brakuje mi bliskości ,zrozumienia ,bezpieczeństwa,poczucia bycia dla kogoś wyjątkową.....dawać i brać tego chce,ale obowiązkowo chemia musi być :D:P ale co ma być to będzie.....na razie mam przyjaciela geya,który prócz seksu daje mi te wszystkie rzeczy które chciałabym dostać od mojego mężczyzny :D Jakieś tam swiatełko w tunelu widzę....rok temu była tylko ciemność;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami ale ja również nie uważam tego za jakiś cholernie wielki priorytet był czas, że byłam pewna że nigdy więcej żadnego faceta na stałe przy mnie nie będzie i jeśli kiedyś będę sama to myślę, że też będę w stanie być zupełnie szczęśliwa ale nie ma to nic wspólnego z tym jak żyją inni ludzie nie ma co demonizować małżeństw, rozwodów , związków poznajesz faceta i masz w głowie milion złych obrazków- a to tylko spotkany człowiek z którym możesz coś stworzyć nie chcesz- ok - nie musisz- ale na cholerę szukać usprawiedliwień? bo innym się nie udało.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×