Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

ale czy bede umiala sie w kims innym zakochac?:-(

będziesz, oczywiście że będziesz :) Zamyślona - nie możesz więc do niego pojechać? wieczorem choćby jeśli w dzień nie ma czasu

sexy lady piszesz, że nie traktuje Cię jak tylko koleżankę...on traktuje Cię gorzej. stworzyłaś sobie mały świat fikcji, nawet to że Cię olewa przerabiasz sobie w wyobraźni, że może on gra, może nie wie o co chodzi, może nie wie co zrobić. on poprostu OLEWA. myślę, że widzi, że się w nim zakochałaś, widzi to od dawna. ale on nic nie chce. nie powie Ci wprost...bo moglabyś się wyprzeć. Kochana...zacznij odbierać prawdę taką jaka jest. wiem, że to boli. i też tak robiłam (może nie na taką skalę, ale jednak). Nie ma drugiego dna, faceci są prości, jemu NIE ZALEŻY, jakby było inaczej bylibyście już razem. albo koleś jest tak dupowaty, że szkoda sobie nim uwagi zawracać ( w co wątpię). Wiem, że piszę brutalnie...ale szczerze. Ja już nie żyję iluzją, boli nadal, ale inaczej. mam swoją godność, czuję to dopiero jak zaczęłam odbierać prawdę taką jaka jest. przestań żyć imprezą z września...to masa czasu i kto mówi, że musisz tam być? jeśli jest ryzyko, że przez to coś odżyje, to pomyśl sama czy warto rozdrapywać rany.

Hej dziewuchy:) Oj wczoraj sie poklocilam z lubym. Dzisiaj napisal mi ze mnie bardzo kocha ale nie odpisalam mu, bo po co. Po pracy tylko na chwile zadzwonilam do niego zeby powiedziec ze musimy sie spotkac i powaznie porozamwiac i \"pa\". Nie wiem ktory raz z kolei bede z nim rozmaweiac bo wiem ze to juz nic nie daje. chyba mu powiem, że by do mnie sie odezwal dopiero jak zmadrzeje i wbije sobie do tego pustego łba ze nie moze mnie tak traktowac. Ale pozeganm sie z nim do polowy wrzesnia, czyli wtedy kiedy skonczy ta beznadziejna prace!! Samatna- troche sie zdziwilam:) chyba pierwszy raz na tym topiku prosisz nas o pomoc:) To mile, ale odkad jestes tu, to Ty nam dawalas rady jak postepowac z facetami( dobre rady) . Ja chyba bym z nim porozamwiala powaznie i powiedziala, albo bedzie ograniczac te kontakty z rodzina i znac umiar , albo bye! Bo chyba z rodzina nie wygrasz... :O Chyba przydal by mu sie jakis zimny prysznic:) sexy lady- moim zdaniem tak samo jak ktos tu wspomnial, powinnas zapomniec o tym ignorancie! rzeczywiscie widac ze chyba duzo myslisz o tym koncercie w sierpniu a powinno byc ci to obojetne. Cieszysz sie ze napisal Ci cos, co chyba w ogole jest bez znaczenia. Moim zdaniem na sile probujesz sobie wmowic ze jemu troche jednak na tobie zalezy... Ale to moje zdanie. Pozdrawiam

Ale ja nigdy do Niego sama nie jeżdzę, jeśteśmy razem ponad 5 lat i nigdy sama do Niego nie poszłam:(

dziewczyny a nie przyszlo wam kiedys do glowy, ze moze jestescie z niewlasciwymi facetami?

salamandra plamista dobre pytanie !!! Dziewczyny, dwoicie się, zloscicie, walczycie o swoje? Po co, skoro oni i tak robia totalna olewkę? Moze to nie Ci jedyni??

bo ja tez tak myslalam, a teraz wydaje mi sie, ze wszystko jeszcze przede mna...

poza tym wydaje mi sie, ze to facet raczej powinien sie starac o kobiete, nie na odwrot, mimo tego, ze zaden zwiazek nie jest idealny.

Strong - jak widać i mnie się czasem pomysły kończą :) a że sprawa mi spokoju nie daje, potrzebuję wsparcia dobrą radą ;) Zamyślona - to może zrób raz wyjątek i się wybierz.. stanie się coś jeśli to zrobisz..? Salamandra - nie wydaje mi się, aby tu była mowa o tym, jak zatrzymać za wszelką cenę faceta i mu się nie znudzić - przynajmniej ja nie tak postrzegam \"bycie zołzą\". są tego typu jednostkowe przypadki, ale to znaczna mniejszość na naszym topiku

wiem,ze pewnie macie racje laski:-( ale ja nie wiem jak mam zapomniec??:-( siedze przed kompem,patrze na gg,na nk na jego fotki.....przypominam sobie nasze ost.spotkanie......jaki byl kochany i w ogole.......:-( wiem ze to chore i glupie bo pewnie jestem glupia blondyna,ale nie wiem jak go wybic glowy:-( moze powinnam isc do psychologa?a Wy jak sobie radzilysice?:-(

Slamandra plamista- gdybys przeczytala caly topik od deski do deski to bys wiedziala ze sie mylisz. Tu nie chodzi o to, że my sie staramy dla nich... Staramy sie dla siebie i tylko dla siebie(!) Chcemy pokonac pewne bariery i uswiadomic sobie ze swiat nie konczy sie na facecie:)

sexy lady nie probujesz...po jaką cholerę oglądasz zdjęcia? przestań to robić. pytasz jak a nic nie robisz żeby było lepiej. i tu bez twojego wkładu psycholog nie pomoże

sexy lady- sama rozdrapujesz sobie rany... Jestes masochistka?

jestem desperatka chyba-nie umiem by ZOŁZA:-(

może pora przestać udawać się nad sobą i zamiast mowić "nie umiem", "nie potrafię" trzeba wziąć się za siebie??

probuje ale co.....gapie sie w ten pieprzony monitor:-(ehhhhh

to przestań!

jak probujesz...jakbyś probowala to byś zostawiła nawet komputer...myśle ze wygodnie Ci tak mowic. jesteś dorosla i zachowuj się tak. ja dałam rade, Ty też dasz. mimo że miałam mnóstwo pięknych wspomnien pocałunków, nocy, słow...polecam wykreslic slowo "nie potrafię" z zasobu słow. sorry ale poprostu za bardzo sie z tym pie...rzysz, ze samą sobą też. kobieto pomóż sama sobie, bo inaczej nikt Ci nie pomoże. dasz radę ale zamiast się użalać weź się w garśc

Zadzwonilam do Niego, i mu powiedzial że jeśli chce to moge wpaśc na troszkę do Niego, może coś mu pomogę i takie tam.. a on powiedizal że zorientuje się co i jak i zadzwoni, telefon milczy od tej rozmowy:(

kaja-a jak dalals rade?to podaj przyklady ktore i mi pomoga:-(

przestałam wchodzić na jego konto na nk, przestałam czekac, aż mnie zagada na gg, nie umieszczam opisów takich pod niego, ani dwuznacznych, ani wywołujących zazdrość, bo po co prowokowac kontakt? nie pisze do niego, nie czekam az on napisze, nie sprawdzam czy jest. zaczelam zyc wlasnym zyciem, czas zalosnej idiotki sie skonczyl.boli nadal, ale juz troszke spokojniejsza jestem

Ja tez milcze.. a po cholere mam pisać już zrobilam pierwszy krok.. i on poczul pewnie dume, że pobieglam za Nim:( wogole czasem chce Go zrozumieć... bo wiem że ma pracę.. i jeszcze ta ziemia, i inen stworzenia, szok.. ale chyba ja też jestem ważna.. przynajmniej powinanm..

no to gratuluje kaja-i Cie podziwiam.tez tak chce.w sobote wyjezdzam nad morze.na tydzien.musze odpoczac......

Doradżcie.. co w tym przypadku.. mam zrobić jak postapić

zamyślona a jaki masz dylemat? sexy lady nie było łatwo i nie jest. ciągle korci by zajrzec w zdjęcia, odezwać się pod byle pretekstem, ale walczę z tym. zrozumiałam że to nic nie da, w głębi duszy liczę na to, że może kiedyś jeszcze...mało realne ale jednak. ale to już z jego inicjatywy i to on musiałby się starać, juz nie ja. trzeba mieć swój honor

On bardzo zadko pisze, i dzwoni, puszcza sygnalka, dwa góra 3 razy w ciągu dnia. Wiem teraz ma prace żniwa i wogóle, pozatym pracuje, i jeszcze na dokładkę ma zablokowane konto bo rachunku nie zapłacił i praktycznie teraz wogóle się nei odzywa, a ja jestem w ciązy..w sumie początek, i to też taki neiwiadomo jaki, czekam na okres.. termin dziś-jutro.. robiłam test wykrywający 6 dni po zapłodnieniu, i wyszly dwie kreseczki, wprawdzie to ta ciążowa kreska to ledwo widoczna, ale zrobiłam ten test bo kochaliśmy się w samym środku cyklu( cykle regularne) i prawdopodobieństwo z racji dnia największe... wiem przeżywam... ale chyba troszkę bardizje powinnien się zatroszczyć.. A on puszcza strzalke dp. z domowego czy pracy i chce tym samym żebym mu napsiła co u mnie.. wczoraj się wkurzyąlm puścil mi strzałke z pracy i złapaąlm go, potem napsiaąlm esa że myślałam że dzwoni i odebralam i sorki.. nic poza.. wogole kiedyś byl inny, taki kochany, a teraz wiem ma dużo pracy, ale taka sytuacja trwa już od jakiegoś czasu, że to ja bardzije walcze o niego niż on o mnie..

doakldnie tak mysle jak Ty Kaju...ze gdyby keidys cos to on musi latac za mna......a jak dlugo juz sobie radzisz?

I wogole czuje jak mnie olewa.. niby jest okej.. ale na każdym kroku czuje się olana.. Kloce się z nim o to, nazmiane z pąłczem.. i jest jeszcze gorzej.. Wybaczam wszytsko, wczesniej zrywaalm i wracałam sama.. po za tym On jest dobrym facetem, i kiedyś byl taki fajny, zreszto teraz czasem jak ma czas też jest cudowny.. tylko ten brak czasu:(

myślę, że powinnaś dać mu jakiś tydzień, trochę chłodu i obojętności, nie narzucaj się z kontaktem, nie zabiegaj. powinen się zorientować. co do ciąży...upewnij się. polecam test beta HCG z krwi...daje pewność, a nie przypuszczenia. idż na badanie, a potem z koleżanka na lody albo na zakupy, zdystansuj się i nie rozmyślaj. mysłe, że ma dużo pracy i dlatego. daj mu tydzień wolnego od siebie, spokoju. zatęskni i sama się przekonasz...mam nadzieję. będzie ok. najważniejsze to sprawdzić, czy jesteś w ciąży. nie myśl za wiele, zadbaj o siebie.