Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość steffffffffffffffff

co dostalyscie od swoich Facetow po urodzeniu dziecka?

Polecane posty

Gość a ja dostałam
samochód :D ale tylko dlatego,że miesiąc przed porodem zdałam prawko ;) Wyszłam ze szpitala to na parkingu czekało na mnie piękne audi ale jak zobaczyłam to byłam przerażona taka wielką "krową" bo w dodatku combi,troche mu sie oberwało za to :P teraz nie wymieniłabym na żadne inne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski szaliczek
ja tez samochod Upragniona toyote:) kocham tego faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski szaliczek
wiem,ale to milo swiadczy o mezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assiiiaaa
za pierwsza corka nowiutkiego seata a za druga corke bizuterie z białego złota z brylantami :) moj mezus o mnie dba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mam męża ;) ale tak serio naprawdę nie widzę powodu do prezentu, poza tym dziecko jest dla mnie czymś czego pragnęłam a nie kwiatów, biżuteri czy innych materialnych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o moim facecie dobrze świadczy to że był ze mną przy porodzie i był bardzo dzielny nawet jak straciłam przytomność że pomagał mi jak nie mogłam ruszyć rękoma kiedy miałam problemy ze stawami w czasie ciąży że wstawał do dziecka w nocy bo mi sie nie chciało takie rzeczy są dla mnie istotne a nie głupi prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiko
ja dostalam konia-prawdziwego Z aktem wlasnosci i wlasnym boksem Marzylam o tym od dziecinstwa Uwielbiam cie skarbie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dostałam pocałunek i coś o wiele cenniejszego i piękniejszego od wszystkich samochodów świata i stosów róż...jego bezgraniczne oddanie dla synka i dla mnie! pomaga mi w opiece nad nim od dnia jego narodzin aż do dziś. nigdy nie musiałam o nic prosić, namawiać, narzekać, zawsze sam wychodzi z inicjatywą. to on nosił małego jak ja nie mogłam, to on podawal mi go do karmienia, to on szykował herbatki, zakładał pieluchy, kąpał. to on nosił mnie do łazienki jak nie moglam chodzić po porodzie, gotował dla mnie obiady, przynosił je do łóżka. pytal czy mi wygodnie, poprawiał poduchy pod plecami i pod nogą. słowem opiekował się najlepiej jak umiał i za to jestem mu naprawdę bardzo wdzięczna!!! ale mój ojciec dał mamie po urodzeniu pierwszego syna zestaw 7 garnków :P to był jedyny prezent jaki dostała, pomimo że to było ich 3 dziecko - pierwsze 2 były dziewczynki,ale za dziewczynki prezent się nie należał, przy czwartym tez nic nie dostala pomimo ze syn był, tylko PIERWORODNY syn zasłuzył na garnki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assiiiaaa
nasze coreczki tez byly zaplanowane i z utesknieniem oczekiwane jednak moj maz z wdziecznosci za moj trud podczas porodu no i w trakcie ciazy (obie ciaze na podczymaniu) zrobil mi dwa super prezenty :) i to bylo bardzo mile z jego strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Agatko - dlaczego uwazasz, ze zajmowanie sie dzieckiem przez tate to "prezent" dla ciebie? Tak z ciekawosci tylko pytam...Ja uwazam, ze tata tak samo powinien zajmowac sie dzieckiem jak i mama, przynajmniej w mojej rodzinie tak jest. Moj maz zna doslownie cala "obsluge" naszegp synka, wie co, jak, gdzie i kiedy, chodzi z nim pod prysznic, karmi go, zmienia mu pieluchy, wychodzi na spacery, przygotowuje deserki owocowe gdy mnie nie ma w domu i tak dalej...Rano przed pojsciem do pracy to wlasnie on zajmuje sie malym: myje go, ubiera, karmi i odprowadza Daniela do niani, bo ja wychodze wczesniej od nich i nie mam na to czasu (pracuje 3 dni w tygodniu, ale za to wracam wczesniej), ale ja nie uwazam tego za jakis wyjatek, a za normalna rzecz, poniewaz R. jest tak samo jak ja rodzicem i obok przywilejow ma rowniez obowiazki. Tak samo jak ja. Ale moze ty inaczej na to patrzysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale Wam zazdroszcze ze dostalyscie takie fajne prezenty po urodzeniu dziecka. Ja jeszcze przed porodem powiedzialam mezowi zeby nic mi nie kupowal bo szkoda kasy np na kwiaty a teraz zaluje bo to przciez koszt najwyzej 60 zl a to taki mily gest. Bardzo zaluje ze sie tak stalo. :( Sama sobie zrobilam prezent i kupilam sobie droga ksiazke na ktora mi bylo zawsze szkoda kasy ... ale to z nie to samo co kwiaty od meza. :( Maz mi wspominal pozniej ze jak zobaczy synka to byl taki szczesliwy ze zaraz pojechal do centrum do sklepu jubilerskiego zeby mi kupic kolczyki ale ale potem sie rozmyslil bo przeciez mowilam zeby mi nic nic nie kupowac i nie wiedzial jakie te kolczyki by mi sie podobaly. Od tesciow dostalismy zestaw obiadowy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostalkam dwukrotnie prezent..pierwszy syn-lancuszek zloty a drugi laptopa nie uwazam ,ze koniecznie mi sie nalezal bo oto ja matrona urodzilam dziecko i trzeba mnie obdarowywac.. dostalam za to ,ze nameczylam sie podczas ciazy i porodu i byl to mily gest ze strony meza ,doceniam to ,pomimo tego,ze mowilam zeby nic nie kupowal zrobil to i kocham go ,nie tylko za to,ze kupil ale za to ,ze pomyslal o tym zeby sprawic mi przyjhemnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pysk i dobrze należało mi si
ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pysk i dobrze należało mi si
ale żal :D rodzisz dzeciaka i chłop ci kupuje laptopa :D O mamo...:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gownooo
pompkę do zmniejszania szerokści pochwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pysk i dobrze należało mi si
o chryste...obie ciąże na "podczymaniu" :D Ale tu fajnie jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gownooo
no bo mąż klękal robiąc minete i podczymywać brzuszysko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gownooo
za pierwszą córkę - fiat uno za drugą - fiat toledo za syna - porsche carerra buhahahahha jakie baby w tym kraju to głoopie pizdzyska:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo małego danielka - wiesz mój mąż to człowiek pochodzący ze wsi, jego ojciec nigdy w domu nawet sobie herbaty nie przyniósł, matka wszystko mu podtykała pod nos. mojemu mężowi zresztą też. więc z domu wyniósł coś zupełnie innego. dla niego to naprawdę coś zupełnie nowego pomoc w domu i przy dziecku! a ja nigdy nawet poprosić o to nie musiałam. pięknie sam stanął na wysokości zadania. i wiesz pomoc to coś innego niż wyręczanie. ja naprawde po porodzie nie mogłam robić NIC! ani się ubrac, ani umyć, a już o przygotowaniu wody do podmycia krocza nie wspamnę bo podróż do kuchni po wodę przegotowaną była zbyt męcząca. to on wszystko robił. i to był czas kiedy zobaczyłam jak bardzo on mnie kocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak może nie na temat ale od kiedy TOLEDO jest FIATEM?? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na mnie w domu czekal przywieszony przy drzwiach uroczy szyld: "tu mieszkaja...[imie moje, meza i naszej corki]" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to gownooo
i przywieczone chomąto:p buahaha ale wasi fagasi maja pomysły a z tym toledo to zart pochewko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żart ciuliku? po prostu w dupie byłeś i gówno widziałeś i dla ciebie same fiaty po świecie jeżdżą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Agatko - a to faktycznie masz racje. Popieram. To faktycznie byl wspanialy prezent i masz pelne prawo byc dumna :) Moj maz byl inaczej wychowany, wiec od poczatku bylo to dla niego oczywiste, ze w domu robimy wszystko razem, lacznie z opieka nad synkiem i wszystkimi obowiazkami domowymi, wiec tez nigdy nie musialam go o nic prosic, ale to dlatego, ze on inaczej nie zna i tak jest nauczony, wiec to inna bajka (z czego ja sie oczywiscie tez bardzo ciesze, ze taki jest :D ) Meaaa - :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jak inne
Piekny bukiet rozowych kwiatow i pierscionek z bialego zlota z brylantem - maz poprpsil abym go nosila razem z obraczka na tym samym palcu. Mily prezent i fajny pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellusia
ale fajny facet z Ciebie - kobieta musi być zadowolna. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem 4 miesiące po porodzie i również nic nie dostałam nawet nie powiedział mi nic miłego np dziękuję za syna o kwiatku to juz wogóle moge zapomnieć jest bi bardzo przykro tym bardziej że nie raz delikatnie sugerowałam mu ze miło by było dostać nawet coś drobnego ale zeby to wyszło od niego wtedy bym wiedziała ze się cieszy a tak to mam żal bo on nigdy nie pamięta o żadnym moim święcie nigdy nie wpadnie by mi kwiatka kupić. Kwiatka to kupił kilka razy ale to tylko w przeprosinach szkoda ze nie potrafi sam z sibie z radości kupić takiego kwiatka przy radosnej okazji tym bardziej ze już nie raz mu o tym powiedziała ze jest mi przykro ze nie pamięta a on do tej pory nic nawet słowa dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic nie dostałam, ale jakoś mi to nie przeszkadzało i nie przeszkadza, bo upominek nie był dla mnie ważny. Bardziej od wszelkich kwiatów i drogich prezentów cieszyło mnie, że mąż wziął miesięczny urlop i cały ten pierwszy miesiąc życia naszej córki spędził ze mną w domu pomagając mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×