Czy możliwa jest prawdziwa miłość bez seksu?

A czy jest możliwa miłość bez wierności?

Inka, muszę zrobić przerwę. Odezwę się znowu za kilka chwil.

Bo wyjechałam ... z naszego miasta ... Dlatego ... Mieszkamy od siebie bardzo daleko .... Na początku myślałam, że po prostu... było minęło ... on był zły i nawet niemiły ... Nawet nie chciał się spotkać po raz ostatni ... Ale teraz przyjaźnimy się na odległość ... piszemy do siebie ... i to jego wola ... jego inicjatywa ... Chyba więcej teraz o nim wiem, niż wcześniej ... (jest człowiekiem zamkniętym w sobie). On nie używa wielkich słów i nigdy nie używał ... ale wiem, że ma mnie za przyjaciela ... inaczej by nie pisał, bo on ma tylko jednego przyjaciela (oprócz mnie) i nie jest typem oblepionym znajomkami .... i dążącym do tego ...

Przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną nie będącymi ze sobą w związku? Inka, co Ty opowiadasz?

hmm tak to widzę ...

Moim zdaniem, Inka, jesteś nieco przyślepa. Przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną jest możliwa pod warunkiem, kiedy się nawzajem kochają.

Owszem pewnego rodzaju miłość tak .. Nawet jakby nigdy się już nie odezwał, byłby ważny w moim życiu....

Ale razem jako para to już nie .. Chyba tak jest ładniej nawet między nami ... Dziwnie brzmi, ale jest ok ....

Z dwojga złego, lepsza jest luźna, dobra znajomość pomiędzy kobieta i mężczyzną, niż nieudane małżeństwo. Inka? Ale po co pakować się w nieudane małżeństwo?

A dlaczego pytasz? I co to znaczy?

Pytanie oznacza chęć poznania czegoś, zrozumienia, poukładania sobie w głowie, Inka. :-)

hmmm ale jest w tym jakaś sugestia? bo tak to odebrałam ....

Zaraz, zaraz, Inka... Lękam się odpowiedzieć. Że niby ja mam być odpowiedzialny za to, co Ty i jak sobie w głowie ustawiasz?

taaaaaaaaaaaaaaaaaaak

Nie ma mowy!

Ja niczego sobie w głowie nie ustawiam przecież .... W ogóle jestem roztrzepana ... :P

Ja po prostu żyje i tyle ... z tym, że świadomie ...

E tam, w przypadku kobiety, zwłaszcza roztrzepanej, określenie "świadomie" jest pewnym nadużyciem... :-).

Nieprawda .... jedno drugiego nie wyklucza ....

Prawda! Właśnie, że wyklucza!

chcesz powiedzieć, że roztrzepańcy są przegrani ... że niczego nie osiągają? Mylisz się ... są pewne ramy, wokół których krążę ... aż je osiągam ... jest to pewnie trudniejsze, ale realne ,... wiem czego chce i co ważniejsze ... mam ...

Roztrzepańcy postrzeleni patrzą po prostu na świat trochę z innej perspektywy .... Ale wiedzą czego chcą i jak to osiągnąć ...

Rozejrzyj się w środowisku naukowym, wśród psychologów, filozofów, ludzi sztuki .... Tam są sami tacy ... czy można mówić o nich, że nie są świadomi?

przynajmniej tak ogólnie .... :P

Przynajmniej tak bardzo ogólnie.... :-).

hehe ... wystarczająco ... :P Poza tym faceci to lubią ... Budzi się w nich instynkt opiekuńczy ... mnie to pasuje ... :) Każdy chce się zaopiekować takim stworzeniem ... :P

Istotnie, Inka, mężczyzna odczuwa w sobie potrzebę opiekowania się kobietą. Cóż w tym złego?

Nic w tym złego, wręcz przeciwnie jestem tym zachwycona ... :) I w tym oparciu też moja siła ... Łatwiej, bo jest jakiś łącznik z ziemią ... Zatem korzyści obopólne .. :)

jest mozliwa, jak najbardziej.

jak tam Inka i Pseudonim, umówiliscie się? :-D