Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani w kropce

kocham pana zonatego

Polecane posty

Gość Majakuku
A u ciebie ile to trwalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
masz rację....przykre....małe miasteczko..to siedlisko plotek..tam każdy o każdym wszytko wie....pomyśl jak będziesz sie czuła, gdy spotkasz się z jego żoną....możesz zostać upokorzona do bólu...i facetom wybacza sie takie układy..kobietom nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
trwało rok...ale od kilku miesięcy to była tak agonia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
No nie, malzenstwo to nie swietosc, skoro on nie kocha zony to itak nie beda szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inverno
Jestes naiwna dziura na sperme, ktora wierzy w teksty, ktore slyszy kazda kochanka. Zwykla szmata. Na szczescie sprawiedliwosc istnieje i kiedys twoj maz bedzie cie zdradzal:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
A u mnie juz ponad rok, a zony sie nie boje, wiem, slyszalam jak on z nia rozmawia przez telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
moja droga wiesz ile jest nieszczęśliwych małżeństw...i mimo to są razem....A czy on ci coś obiecywał......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
inverno, ja nie mam meza i nie bede miala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inverno
No to partner zyciowy, ktorego bedziesz bardzo kochala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Bo nie uznaje tej instytucji. To tylko dla naiwnych kobiet co mysla ze zatrzymaja tym faceta przy sobie na zawsze.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
No wlasnie ze nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
inverno, to trudno,jak sie znudzi pogodze sie z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja opowiem
o sobie.jestem mezatka,on jest zonaty,jestesmy z soba dwa lata.cholera niby oboje mamy rodziny,ale zawsze jest czas by codziennie sie zobaczyc.konczylismy to juz pare razy,z finalem powrotu po jednym, dwoch dniach.chcialabym to zakonczyc,ale nie moge,nie potrafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Ale chamsko piszesz. czyzbys byla lub byl zdradzony ze jestes taka lub taki zgorzkniala(y)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
To wyzej bylo do inverno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
ja tez nie potrafie, ze tak powiem , ja go kocham, banaly wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja opowiem
mi sie wydaje ze to nie jest milosc u nas ale juz przyzwyczajenie,a moze...niewiem czasami sama...szkoda mi naszych dzieci ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Ja nie mam dzieci ale mam faceta z ktorym zyje "na kocia lape" 7 lat. I wiem o co chodzi z tym przyzwyczajeniem. Tylko najgorsze jest to ze on mnie wciaz kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
inverno jaka dziura na sperme, to ja sie a niego pierwsza rzucam hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja opowiem
wiesz co jest najlepsze, mialam do czynienia z jego zona,wyzwala mnie od roznych a na koniec prosila bym jej meza zostawila w spokoju,tylko ze to nie ja latam za nim a jest odwrotnie i tak naprawde dobrze mi z tym.mam to gdzies co inni mysla sobie na ten temat,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Ja jeszcze nie mialam osobistej stycznosci z zonka, ale szczerze ci powiem ze nie boje sie tego spotkania. Po prostu jakos mnie ta konfrontacja nie przeraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
I ja tez za nim nie latam, konczylam juz ten uklad kilkanascie razy, ale nie ukrywam, z nadzieja ze on bedzie o mne zabiegal. I sprawdzilo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja opowiem
u mnie jest tak samo,czekam...a on zawsze sie pojawia...i jest juz dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Ale ek jest dobrze to po co to przerywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Abstarhujac od mojego zycia uczuciowego. Dlaczego niektore sie upieraja zeby zostawic zonatych w spokoju, zeby sie postawic w sytuacji ich zon? Jakie one biedne itp...Dobra, stawiam sie w ich sytuacji. Maz ma kochanke, czyli mnie nie kocha. Ale zrywa z nia kontakty dla mojego spokoju...i juz jest ok? Bo ja tego nie rozumiem.W TAKIEJ SYTUACJI JEST ZE MNA NA SILE.CHOCIAZ WCALE MU NIE JEST ZE MNA DOBRZE, NIE ISTNIEJE DLA NIEGO JAKO KOBIETA. I nie jestem szczesliwa, bo wiem ze maz mnie nie kocha...to po co on ze mna jest? Dla dobra dziecka czy dzieci? Bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Abstrahując*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
No kurde jak sie pisze abstrachujac?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
przez samo "h" przeciez!!:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Ale sie nie da napisac abstahujac, bo jakas cenzura wyskakuje hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
jak moze zalezec facetowi na tobie skoro on pozwala na to bys plakala przez niego. jesli by mu zalezalo to uszanowalby twoja decyzja < ta wspolna decyzje> o rozstaniu i o zakonczeniu tego. to do niczego nie doprowadzi ...taki romans. on napewno nie zostawi zony na 100% ale zalozmy ze zostawi i bedzie z toba to i tak bedziesz zawsze ta druga . to on jest ojcem jej dziecka wiec i tak beda sie widywac. no i bedzie mieszkal z toba i bedziecie sie kochac itp a nie pomyslalas ze moze bedzie cie zdradzal wlasnie z zona albo z jakas inna panna? powiedz mi jak ty widzisz ten zwiazek???? co bedzie dalej? jak dlugo? czy on zawsze mowi zle o swojej zonie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×