Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madzik33

trzęsienie i podskoki w samochodzie a ciąża

Polecane posty

Gość madzik33

Mam do Was pytanie. Czy myślicie, że trzęsienie i podskoki w samochodzie (polskie drogi) może być szkodliwe dla ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azsaz
ze moga byc szkodliwe. moja ciaza byla zagrozona poronieniem i musialam uwazac takze na to. a takie dziury i wyboje wcale nie sa przyjemne ani dla mnie ani dla dziecka. wiec osobo wyzej jak nie wiesz to sie nie udzielaj. sprobuj sama jaka to przyjemnosc jechac z duzym brzuchem po nierownym asfalcie albo wpasc w jakas dziure, a tych u nas nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co jest w tym szkodliwego
? jeśli ciąża rozwija się prawidłowo to w jaki sposób może zaszkodzić taka jazda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beniaaa.
W szkole rodzenia położne mówiły, że jeśli jesteśmy na terminie i chcemy wywołać poród to można pojeździć samochodem po wybojach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jaki sposób to moze zaszkodz
ić??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama poronila
po jednej takiej jezdzie autobusem. Kolo wpadlo w dol... Tyle, ze to wczesna ciaza byla, nawet jeszcze o tym nie wiedziala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to nie od trzęsącego
autobusu Twoja mama poroniła:O 50% WSZYSTKICH CIĄŻ kończy się poronieniem we wczesnym stadium, zanim kobieta w ogóle zorientuje się, że jest w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętaj tylko że
niektóre głupie niedouczone baby nawet jazdę samochodem będą odradzać najczęście te, które nigdy w ciąży nie były :O ja byłam w ciąży 3 razy i ani L4 nie potrzebowałam, bo czułam się dobrze, ani nie rezygnowałam z jazdy samochodem, bo przecież jak to ma zaszkodzić zdrowej, normalnej ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama poronila
przecież to nie od trzęsącego ---> poronila po podskoku. Trudno tego ze soba nie powiazac... Ale oczywiscie Ty wiesz lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój skoro Twoja mama
poroniła od jednego podskoku, to jakim cudem w ogóle miałaby donosić tę ciążę?:O ewidentnie zarodek był bardzo słaby albo uszkodzony i czy po podskoku czy bez niego nie donosiłaby ciąży, bo gdyby od takiego czegoś kobiety traciły silne i zdrowe ciąże, to niewiele dzieci przyszłoby na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama poronila
Rozne sa podskoki... Od tamtego zepsul sie nawet autobus ;) To i moglo to spowodowac poronienie, nie? ;) Rownie dobrze mozna powiedziec, ze upadek z drabiny ciazy nie zaszkodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz czasem "sranie" jest zagrożeniem. ale nie przy normalnej, fizjologicznej ciąży! jeżeli ciąża nie jest zagrożona to nic się nie stanie podczas jazdy samochodem!!! moja ciocia do 8 miesiąca rowerem jeździła i co, i urodziła zdrowego chłopca siłami natury (a młoda nie była - 36 lat i pierwsze dziecko). ale ona w Szwecji mieszka. u nas ginekolodzy odradzają jazdę na rowerze, choc nie powiem jak czuję się dobrze to troszkę jeżdżę i nic się nie dzieje. wszystko jest dla ludzi i jak ciąża przebiga normalnie to nie ma co przesadzać. jasne że trzeba się oszczędzać, ale pamiętajmy ciąża nie jest chorobą i nie ma aż tylu zagrożeń żeby nie można było nic robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama poronila
Ja nie porownuje upadku z drabiny do jazdy samochodem. Tylko do ostrego podskoku autobusu na dziurze, na ktorej rozwalil sie i autobus ;) Ale oczywiscie niektorzy czytac ze zrozumieniem nie potrafia, pomimo, ze nie idioci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty naprawdę nie pojmujesz
że zdrowej ciąży nie jest w stanie zaszkodzić "podskok autobusu"?:O to chyba ty masz jakieś kłopoty ze zrozumieniem słowa pisanego:O nie z tego powodu twoja matka poroniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama poronila
a Ty chyba nie wiesz, ze rozne bywaja podskoki autobusow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej położyć się i leżeć całą ciążę :O i jeszcze lepiej nie oddychać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwczyny nie przesadzajcie
ja w 3 miesiacu ciazy braląm udział w wypadku samochodowym z dachowaniem i nie poroniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej położyć się i nie oddychać :o ja przez 5 dni przejechałam samochodem 3,5 tys kilometrów i jest cool (13 tydzien)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej to na te 9 miesięcy
poddać sie w stan hibernacji choć pewnie pechowym mamuśkom i w tym stanie by sie cos przytrafiło! Jej, niektórzy ciążę traktują jak chorobę.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppsssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julio13
Hmmm no ja tam nie wiem jak ze szkodliwoscia podskokow i z opcja wywolania porodu. Ale wiem, ze wiele kobiet w ciazy jezdzi i nie ma problemow. Ktos tu mowil o poronieniu po jezdzie autobusem kiedy to zdarzylo sie wpadniecie w wielka dziure (skoro nawet autobus sie popsul). No coz.. to spadniecie ze schodow tez moze spowodowac poronienie, a mimo to po schodach ludzie chodza. Tak samo wypadek moze zaszkodzic. Ale poki jest to normalna jazda samochodem i samochod normalny to bedzie pewnie tak jak w przypadku pozostalych kobiet w ciazy - czyli nic sie nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggergte
Bo ja wiem... Są takie kobiety którym lekarze i położne odradzają... dotykanie brzucha żeby jakiś skurcz w odpowiedzi nie wywołał poronienia. Natomiast co do moich doświadczeń, to jestem w 7 miesiącu, biegam do autobusów po betonie, przeskakuję niskie żywopłoty, zmagam się ze swoimi dużymi psami, jeżdżę różnym transportem (ostatnio kierowca autobusu z taką prędkością najechał na próg spowalniający (musiał go nie zauważyć) że powypadaliśmy z siedzeń a brzuch poczułam pod gardłem i wszystko jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggergte
Eeee... Jaki to stary temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w poprzedniej
ciąży miałam uważać na takie rzeczy, ale ona od początku była coś nie tak zarodek za mały, nie rozwijał się prawidłowo i lekarka od początku powiedziała, że czarno to widzi skończyło się obumarciem ciąży - w 8 tyg miał zaledwie 4 mm teraz znów jestem w ciąży i do pracy będę jeździć busem - po drodze 1 km asfaltu nie nadaje się do niczego - dziura na dziurze trochę się boję, faktycznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehhh
oj babki bavki - nie spotkałyście sie ze stwierdzeniem ze jednym ze sposobów naturalnego wywoływania ( oprócz metod 3S ;P ) jest przejażdza intensywna po polskich drogach?? a po 2 to np my mieliśmy samochod ze sportowym zawieszeniem i ja sobie podkłądałam po 2-3 poduszki pod tyłek bo mnie to po prostu bolało :P Mówie o zaawansowanej ciązy bo wcześniej dziecko dobrze zabezpieczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary ale aktualny
Święta za pasem :). Która z Was w ostatnich tygodniach ciąży (na miesiąc przed planowanym terminem porodu) wybrała się w długą podróż samochodem (ja mam do przejechania ok 500km) i czy miało/nie miało to wpływu na przebieg jej ciąży? Nie pytam mam z ciążami zagrożonymi, ani co kto MYŚLI o podróżach w ciąży - tylko o Wasze DOŚWIADCZENIA. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypowiem się 2 raz w tym temacie :P ostatnie pytanie jak najbardziej dla mnie. w sobotę (końcówka 32 tyg) jechaliśmy samochodem prawie 900 km, w tą sobotę czeka nas ta sama droga, tylko w druga stronę :P. po podróży dobrze się czułam, lekko bolał kręgosłup, ale nie bardziej niż po normalnym dniu. brzuch nie stawiał się bardziej niż zwykle. wszystko było ok. trzeba tylko częstsze postoje robić, my stawaliśmy co 1,5 godziny, choć na chwilę rozprostować nogi. często zmieniałam pozycję, kręciłam stopami w czasie jazdy żeby nie doszło do zakrzepów. i to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi nic
nie zaszkodziło. podróż w 37tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr Bu
Ale jesteście głupie... można by was gorzej nazwać, ale nie będę się zniżać do poziomu poniżej zera; każda kobieta przechodzi ciążę inaczej i u niektórych ciąża może być zagrożona, nie wolno jeździć wtedy środkami komunikacji- twardnieje brzuch, może wywołać to przedwczesne skurcze i poronienie! to, że jedna z was brała udział w wypadku i nie poroniła, to niech dziękuje Bogu. Znam takie, które do porodu prowadziły zajęcia fitness i zapierdzielały po 12h w pracy. Ale to, że takie jednostki są, nie znaczy, że wszyscy dobrze znoszą ciążę i jest ona tylko "fizjologicznym odmiennym stanem". Czasem jest to sprawa o wiele delikatniejsza i większe bodźce mogą zaszkodzić. Ale nie, bo wy jesteście lekarzami specjalistami z wieloletnią praktyką. Jesteście głupie i niedouczone, poziom tego forum jest tragiczny, jak czytam wasze posty, to ręce mi opadają. Nie macie zielonego pojęcia na żaden temat. Myślę, że skończyłyście edukację na podstawówce a wasz intelekt zatrzymał się na etapie pantofelka- czyli żadnym. Więc zamiast pisać głupoty, może poświęćcie się dalszej edukacji, ponieważ kompromitujecie się każdym jednym słowem, stylistyką zdań i błędami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×