Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ModnaMelpomena

co sądzicie o strajku nauczycieli?

Polecane posty

Gość jak nie na utrzymaniu
bo coraz większe rzesze skurwysynów, patrz tez nauczycieli, domagają się wczęsniejszych emerytur, mało wam, ze mieszkania macie za darmo, wasze dzieci bęa wam siedziec na karku do 50tki, bo ich już nie bedzie stać na kupno własnego i bedą od was uzaleznione do usranej śmierci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z drugiej strony medalu
Phenylethylamine> a myslisz, ze w innych zawodach nie trzeba się dokształcać? nie ma delegacji, targów, konferencji? nie trzeba brać roboty do domu, bo np. jest zamknięcie miesiąca, albo termin składani o dotacje, albo jakiś klient musi mieć coś "na wczoraj".... TAKI JEST DZIŚ STANDARD i nikt nawet nie mysli o tym, zeby mu za to dopłacano.... nauczyciele nie jesteście pempikiem świata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel ma 2 tys. zł
Ja to nawet czasem żałuję, że nie zostałam nauczycielem. Z dziećmi zawsze się dobrze dogadywałam, więc to nie byłoby problemem. Kto z was ma taki przywilej jak możliwość wzięcia rocznego (!) urlopu na poratowanie zdrowia? To nie jest tzw. L4. To jest takie dodatkowe uprawnienie poza zwykłymi zwolnieniami chorobowymi. Jedna z moich koleżanek-nauczycielek miała taki urlop. Schorzenie prozaiczne. Wszyscy normalni ludzie z czymś takim muszą zwyczajnie zapieprzać do roboty. Zwykły pretekst do wolnego. Na początku rozmawiałyśmy, opowiadała jakie to ma plany, co ona nie zrobi. Zazdrościłam jej, że może tyle czasu wykorzystać na rozwój własny. Zgadnijcie ile z tego zrobiła. NIC. Przez rok nie robiła nic. Potrafiła cały dzień nawet z domu nie wyjść, bo jej się nie chciało. (nie, ona nie ma depresji) Zwyczajne lenistwo. :-( Jak musiała wracać po roku do pracy to miała śmierć w oczach, bo wiele rzeczy po prostu zapomniała :-( Oto dzisiejsi nauczyciele. Pozytywne przykłady to wyjątki, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie na utrzymaniu
to wasza wina, ze dzieciaki nie potrafią sklecić poprawnie zdania, nie potraficie uczyć, nie potraficie przekazać swojej wiedzy z fantazją, nie potraficie zaszczepić w uczniach pasji nauki waszego przedmiotu, bo przeważająca częśc was nie nadaje sie do nauki młodego człowieka tylko do poganiania bydła. Co z tego, ze macie tak duża wiedzę, jak nie potraficie zrozumieć, ze uczń oprócz nauki jeszcze wasze przedmiotu ma do nauki jeszcze 8 innych i nakazdy z nich ma być super przygotowanym, a gdzie zycie, gdzie zabawa, gdzie czas na rozwój ajkiś zainteresowań, oni nawet nie mają czasu na cokolwiek, a jak musza wszytko zrobic po łebka, bo nie ma czasu na spokojne i normalne przedstawienie problemu, bo trzeba gonic i gonić, to czym wy chcecie kogoś zainteresować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przeciwny
nie dosc, ze zarabiaja duzo, to jeszcze moga sobie dorobic chociazby korepetycjami, czy lapowkami. Poza tym, nie potrafia uczyc, sami nie maja wystarczajacej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel ma 2 tys. zł
Co do brania roboty do pracy: to mój mąż wczoraj siedział w domu do wpół do 12, bo musiał na dziś coś tam mieć zrobione. Kto mu zwróci oczy zepsute od ciąglego wpatrywania się w komputer? Płacą mu tylko za pracę od 7 do 15. Gdyby się spóźnił 5 min to afera, ale nikogo z kadr czy dyrekcji nie interesuje, jak on siedzi po godzinach do 18 czy 20, albo jak go ściągają nagle do pracy w środku weekendu czy świąt. Żeby było śmieszniej jest to jeszcze firma państwowa i on zarabia 2,5 tysiąca zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel ma 2 tys. zł
miało być: co do brania roboty do domu ;-) czyli po pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppffffffffffffffffff
to wina nauczycieli, że połowa gimnazjalistów jest półanalfabetami? szanowny rozmówco - chęci do nauki wynosi się z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ---> a z drugiej strony medalu Wystarczyło dokładnie przeczytać... Napisałam, że teraz wszystkim dokładają obowiązków w pracy.Wszyscy jesteśmy obciążani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z drugiej strony medalu
ppppppppppppffffffffffffffffff>> gdyby rodzice mieli tyle czasu co nauczyciele, pewnie mieliby wiekszą mozliwość "szczepienie" tej wiedzy.... jak się pracuje po 12h dziennie to niestety bywa to trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z drugiej strony medalu
Phenylethylamine>> ale chodzi o to, że strajkują tylko nauczyciele, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel ma 2 tys. zł
A ja myslałam, że nauczycieli zatrudniamy do uczenia :-O Skoro rodzice mają uczyć swoje dzieci to może zlikwidujemy szkoły, będzie to najbardziej ekonomiczne wyjście w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ---> a z drugiej strony medalu Strajkują tylko n-le?? Lekarze, górnicy, celnicy, pracownicy skarbówek(budżetówka) nie strajkowali??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppffffffffffffffffff
gdyby rodzice uczyli swoje pociechy już dawno cała młodzież byłaby niepiśmienna napisałam wyraźnie: CHĘĆ do nauki wynosi się z domu proponuję, żeby każdy popatrzył na siebie i zapytał się siebie uczciwie: co robię, żeby zachęcić swoje dziecko do nauki kupuję mu książki? wychodzę do kina? bywam w muzeum? wychowanie dziecka, to nie tylko nakarmienie go schabowym i ubranie w adidaski... większość rodziców o tym zapomina rolą nauczyciela jest rzetelne nauczanie, a nie wchodzenie młodzieży w tyłek, żeby ta tylko zechciała coś łaskawie wynieść z lekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowem ciszy
Moja propozycja brzmi-wychowujcie tak swoje dzieci, zeby nauczyciel nie musiał jechac na prochach uspokajających, a przestaną strajkować. Frustracja wynikająca z codziennego przebywania z waszymi bachorami wychowywanymi bezstresowo doprowadza do strajków.To powiedziałam ja-nauczycielka, siostra nauczyciela, córka nauczycieli, wnuczka nauczycieli, żona nauczyciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa
goawi to mogli sie uczyć. byliby teraz np. nauczycielami. nikt im nie kazał iść do handlu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa
jak nie na utrzymaniu nauczyciele mają mieszkania za darmo? pierwsze słyszę :O wcześniejszych emerytur każdy by chciał, bo jaki jest sens, żeby schorowana 55-letnia kobieta pracowała jeszcze z dziećmi, które stają jej na głowie? :O nauczyciele mają 2 tys. mają jak jadą na 1,5 etatu, a żeby w tych czasach mieć nadgodziny trzeba mieć znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz dzieci i mlodziez jest trudniejsza w nauczaniu, bo ma mniejszy kontakt z rodzicami. ale to dlatego, ze rodzice chcacy zarobic na to by dziecko moglo chodzic do tej szkoly musi pracowac po 12 godzin dziennie. do tego po pracy wraca i sami tez sie doksztalcaja by nie byc zagrozonym przy restrukturyzacji personalnej zakladu bo maja za male kwalifikacje. nauczyciele nie sa zagrozeni takimi rzeczami, czy dobrze naucza czy nie i tak ma prace. nauczycieli umiejacych przekazac swoja wiedze jest bardzo niewielu, to sa nauczyciele z powolania. pozostali ida do szkoly tak jak gornik do kopalni, zrobi swoje i do domu. ale nauczyciel ma ponad 2 miesiace urlopu w lecie, 2 tygodnie ferii zimowych, 10 dni na swieta bozonarodzeniowe, 5 dni na wielkanocne itp. itd. coraz wiecej slychac o tym jak to nauczyciele nie wyrabiaja sie z materialem, jakos wczesniej materialu bylo wiecej a nauczyciele sie wyrabiali, co sie nagle stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa
jestem przeciwny a z czego ma brać łapówki bądź też dawać korepetycje nauczyciel, który pracuje z dziećmu chorymi? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa
sippelsweg nigdy wcześniej materiału nie było więcej. nie wiem skąd masz te wiadomości. przeciwnie-teraz jest multum materiału i klasy są przepełnione (bywa, że nawet do 42 uczniów) dolicz jeszcze czas, jaki muszą poświęcić zanim te rozywdrzone bachorki się wkońcu wyciszą. a skoro wg Ciebie tak dobrze mają to może idź na pedagogikę? będziesz miała tyyyle kasy za `nic` i tyyyle wolnego. zobaczymy, czy za 2 lata nie zachcesz strajkować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z drugiej strony medalu
Phenylethylamine>> no właśnie budżetówka strajkuje, bo może, reszta "morda" w kubeł i robić swoje, bo mieliście mniej szczęścia.... a nauczyciele drażnia ludzi najbardziej, bo mają lżejszą pracę od lekarzy czy górników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, materialu jest wiecej :o w szczegolosci z matematyki i fizyki :O zmienil sie troszke poziom ejzykow- takie czasy z poslkiego porownujac sie z moim starszym rodzenstem to aj sie obijalam w liceum chemia moze ejst podobna w ilosci materialu no i moze biologia choc tez tak nie do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppffffffffffffffffff
sippelsweg - wiesz dlaczego nauczyciele nie wyrabiają z materiałem? dam Ci przykład szkoła podstawowa: pod koniec klasy szóstej nakazano mi przeczytać "Krzyżaków" - i ja i wszyscy moi koledzy czytaliśmy w wakacje, bo wiadomo było, że w siódmej klasie będą omawiani "Krzyżacy" gimnazjum: znajoma nauczycielka chce omawiać "Syzyfowe prace" - nie ma z kim, trzy czwarte klasy przeczytało bryki, a jedna czwarta nie miała książki w ręce różnica w prowadzeniu lekcji z kimś kto wie o co chodzi, a z kimś, kto nawet nie kojarzy autora, jest ogromna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa
Nie zauważyłam aby ilość materiału zmalała, zwłaszcza w szkołach średnich :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciele to lenie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olabogaaaa- skonczylam inne studia. a patrzac na matury jakie teraz sa to smiech mnie ogarnia. wczesniej zeby zdac mature z matmy trzeba sie byl przygotowac nauczyc, a teraz to dostaje sie klucz wedlug jakiego masz zrobic zadanie... no sorry. to oducza myslenia. ulatwenie dla nauczycieli by bylo im prosciej sprawdzac, bo wiadomo jak ma wygladac kazdy kolejny krok. inzynierowie tez nie zarabiaja kroci, a maja odpowiedzialnosc ze jak cos zle zrobia to ktos moze zginac. pracuja po kilkanascie godzin dziennie bo gonia ich terminy. a nauczyciele jak sie nie wyrobia z materialem to nic sie nei dzieje, no chyba, ze trafi sie to na egzaminie panstwowym i wyjdzie sprawa na jaw... paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa
ppppppppppppffffffffffffffffff dokładnie. a obowiązkiem nauczyciela po `przeczytaniu` każdej lektury jest sprawdzenie poprzez kartkówkę sprawdzającą ilu uczniow ją przeczytało. jeśli 50% uczniów z klasy jej nie zaliczy to nauczyciel MA OBOWIĄZEK dać jeszcze czas na jej przeczytanie (w zależności od tego, jaka była gruba).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zauwazylam. chodzilam do tej samej szkoly co starsza siostra (ja z epoki gimnazjum juz) a siostra starej podstawowki, mialysmy ta sama wychowawczynie i te same nauczycieli i widzialam ze ilosc materialu sie zmniejszyla chociaz po notatkach :o ciekawe dlaczego wykladowcy na polibudach skarza sie ze coraz mniej ucza w liceach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z drugiej strony medalu W sektorze prywatnym też są strajki i bojkoty. Mam propozycję...popracuj w szkole m-c z gimnazjalistami, a potem porozmawiamy. Uciekniesz tam, skąd przyszłaś/przyszedłeś. W żadnym innym zawodzie nie ma klientów (a uczniowie są teraz klientami, jak każdy inny) tak pyskatych, butnych, aroganckich jak w szkole. Nawet jeśli są, to spotykasz ich może dziesięciu w ciągu dnia, a ja mam kontakt z setką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do materialu to ja w sredniej przeraialam calki i rozniczki ciekawa jestem ile osob przerabialo je teraz w sredniej?? a w podstawowce dostawalismy liste lektur na wakacje by miec czas przeczytac lektury. wiekszosc z nas i tak czytala bryki ale wiedzielismy co nas czeka i sie wyrabialismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×