Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krisser

Sex w małżeństwie a raczej jego brak

Polecane posty

Gość Ja.................
Może spróbuj jeszcze raz może jeden raz nie wystarczy a jak sam zauważyłeś że była szczęśliwa to może to jednak dobra droga tylko trzeba cierpliwości. Proponuję np. dziś zacząć od kwiatów kobiety lubią takie bajery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham swoją córkę
Dodam jeszcze że nam poradnia nie pomogła ani małżeńska ani psycholog może nawet było gorzej niż przed a jeśli chodzi o zmęczenie ,praca ,dom i dziecko to jest zmęczenie psychiczne niż fizyczne .Moja żona pracowała i nic nie musiała robić w domu ale po tym zdarzeniu coś się w niej odblokowało i teraz robi więcej niż kiedyś i widać jak jest szczęśliwa więc to nie tylko zwykłe zmęczenie ale ja nie wiem o co chodziło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy to dobry pomysl
Sorry, ale wg mnie żadne kwiaty i masaże nie pomogą. Jesteś dla niej wspaniałym przyjacielem, ale nie SAMCEM (a przynosząc kwiaty, nie jest się bardziej samczym, tylko bardziej miętkim i najwyraźniej zdesperowanym). Albo z racji posiadania dziecka zaspokoiła swoją potrzebę (seks przedtem był celem prokreacji), przy czym nigdy specjalnie ani seks, ani Ty jej nie pociągałeś (za to jako dobry i opowiedzialny człowiek świetnie nadajesz się na ojca), albo jej nie pociągasz, bo jesteś zbyt miły, widzi w Tobie tylko przyjaciela. Z pierwszą możliwością chyba niewiele można zrobić (jedynie zmienić żonę albo zaakceptować celibat), z drugą - można próbować wzbudzać zazdrość. Awantura to niska cena za poprawę sytuacji. ;) Jestem kobietą, żeby była jasność. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy to dobry pomysl
Tzn. mam na myśli nie ostentacyjne wracanie nocą czy coś, ale takie zadbanie o siebie i leciutkie afiszowanie się z tym na tyle, żeby zaczęły się za Tobą oglądać inne kobiety - koniecznie tak, żeby żona to widziała. Bądź na imprezach pachnący i czarujący dla wszystkich kobiet (żony też, nie ma powodu jej ignorować :P). Jak zobaczy, że nie jesteś jej dany raz na zawsze i że chętnie ktoś by ją zastąpił, to może się jej oczy otworzą na fakt, że prócz bycia ojcem i przyjacielem jesteś też MĘŻCZYZNĄ. Jak to nie pomoże, to chyba marne szanse, bo do pociągu fizycznego zmusić nikogo się nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Do pani powyżej -----> o coś takiego też mi chodziło żeby nie czuła się zbyt pewnie że złapała faceta i ma o na zawsze ale myślę że w takiej sytuacji wszystkiego trzeba spróbować i kwiaty czy masaż absolutnie nie zaszkodzą a może pomogą;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy to dobry pomysl
Hehe, kwiaty powiedzą "i tak leżę u Twych stóp". :P Kwiaty potem, na podtrzymanie osiągniętych rezultatów, jako tzw. "marchewka", ale najpierw rezultaty. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Teraz rozumiem ;))) masz rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
Pytasz dlaczego tak jest? Dlaczego tego wszystkiego nie wiesz? Otóz za to musisz podziękowac swoim kochanym rodzicom, aszczególnei swojemu tatusiowi, chcoaż czy można sie dopatrywac ich winy w tym, oni tak samo wychowani byli przez ich rodziców. Otóz przypuszczam, ze twój tatuś funduje twojej mamusi taki sam seks jak ty chciałes żonie. A reakcja twojej mamusi jest taka, albo godzi sie z tym i za nic w świecie sie nie przyzna do tego, ze jej jest niedobrze w seksie i nei ma z niego przyjemności ( chociaz moze sie juz przyzwyczaiła i taki rodzaj JUZ jej sprawia przyjemność), albo twój tatuś tez swojego czasu dziwił się, że żona nie daje mu atk czesto jak chciał, albo odesparowała go do łózka. POza tym co do twoich rodziców i twojej zony. Przypuszczam, że tutaj wielokrotnie twoja matka pomniejszyła wartośc twojej zony, krytykując ją jako matke, zone i czesto to było przy tobie, a ty albo tego nie chciałes słyszeć, albo zignorowałeś, albo wzyczajnie bałęs sie swojej matki. Wierz mi ona liczyła na ciebie, ze ty sie za nią wstawisz, ze ją obrobisz ( przeciez miałes być jej rycerzem), że będziesz stawiał na pierwszym miejscu, a tym czasem, gdy jesteście razem z twoją mamuśką to twoja mamuśka może( i mamusia DOBRZE wie o tym) bezkarnie twoją one poniżać, pomniejszac jej wartość nawet w oczach twojego dziecka i przy tobie, a ty sie nie wstawisz za nią, może coś tam niezdarnie bąkniesz do swojej mamusi, albo powiesz przestańcie, albo swoje zonie wrecz mowiłeś, ale to jest moje mama its. No i chłopie już sobei zawaliłeś, jesteś dla niej dupą, cipą, która nie potrafi przeicwstawić się swojej mamusi, a tym bardziej swojej zony obronić przed nią. Twoja żona ci nie ufa, nie czuje tego żemoze na ciebie liczyć, sam sie musi bronić prze szkalowaniem przez twoją mamusie, więc jak ona z ufnością może cie przyjąc w sobie? Ona chce żeyś nie bąkał pod nosem coś tam gdy mamusia będzie wam czy jej wpierdalac się wto co robi, tylko że ty krzykniesz na swoją matkę i ustawisz ja do pionu, i pokażesz jej jej miejsce. Czyżbyś przespał nauki przedslubne, gdzie ksiądz mówi, ze teraz na pierwszym miejscu jest małżonek PONAD, PONAD RODZICAMI, mówi ci coś słowo ponad? Ona chce być na pierwszym miejscu, anie na drugim czy trzecim, może w waszym domu jest ona na pierwszym miejscu , ale ilekroć spotykacie sie ze swoją mamusią tu stajesz sie potulnym synusiem swojej mamusi i zapominasz o tym , ze jestes już zonatym dorosłym facetem, który ma zobowiązania wobec swojej zony. Bo dzieci rodzimy dla świata a nie dla siebie, poza tym jak doświadczenie uczy to w przeważającej częsci rodzicami czy teściami zajmują się nie ich synowie, czy zięciowie, a synowe czy córki. Więc lepiej niech swoja mamuska bierzeto pod uwagę. Mówie ci to z doświaczenia, bo pod tym względem sytuacja wtwoim małżeństwie a w moim jest analogiczna. Ja nie utrzymuje już kontaktu z teściami już dobre 7 lat, bo tez próbowali zniszczyć mnie jako człowieka, umniejszyć moją wartość i pokazać gdzie jest od poczatku moje miejsce w rodzinie i czasami było tak, ze mimo, że nie utrzymywałam z nimi kontaktu, to jak mój mąz tam pojechał i wracał od nich, to tak jakbym męza nie miała, pojawiał sie synuś swojej mamusi, jakim go widziałam, gdy jeszcze mieliśmy kontaktu z teściami, tez był bierny, albo słabo interweniował, gdy teściowa mnie poniżała. Uwas przypuszczam jeszcze ta sytuacja trwa,dalej twoja mamusia moze za twoim pozwoleniem albo za twoimi plecami, wozić sie po twojej żonie jak po łysej kobyle, więc jak chcesz być dla niej męzczyzną, skoro nim nie jesteś. Mężczyzna powinien bronić swojej kobiety nawet przed swoimi rodzicami, a nie stac biernie jak ją poniżają, dokuczaja jej, nie traktują powaznie jako twojej towarzyszki zycia i matki ich wnuczki, uważają ze im sie to wszystko nalezy z samej racji tego, ze oni ciebie jej oddali. Nie zdaja sobie sprawy z tego, ze jak juz dostatecznie to twoja zone wkurwi, to kopnie cie w dupe i im odda, bo takiego mamisynka to możewszedzie znaleść. W tej kwestii nie jestes mężczyzną, więc jak ma cie traktowac i pozadać jak mężczyzna? Może ma faceta w domu, ale jak widzi te twoje matamorfozy kim ty sie stajesz gdy mamusia przyjeżdża to żadna z kobiet by nie miała ochoty na ciebie, miałaby ochote tylko cie przytulić do cyca, którego ci biedaku brakuje, tylko przytulić, ale sie z nim nie pieprzyć jak z kochankiem. Chłopie masz wiele problemów poza łózkowych, których nie widziałes albo nie chciałes widzieć, dopiero odsunięcie cie od łoża spowodowało, ze przestałes byc byle jakim mężem i byle jakim ojcem, i byle jakim kochankiem, ale to nei daje jej gwarancji na stałe. Naprawa tego nei bedzie rychła, a z pewnością juz wszystkiego do końca nie naprawisz, ale jeżeli nie będziesz próbował to nic z tego nei bedzie. Wielu facetów tych leniwych, tych co im mamusie nawtykały jacy sa wyjątkowi, poprostu ma to gdzieś i szuka kochanki, bo tak łatwiej, bo oni tj ty już sie poprawili jak żona odstawiła ich od łózka, nagle zaczęli sprzatać dom, opiekowac sie dzieckiem, dbać o siebie, przedłużać gre wstępną ( bo brak higieny tez jest nagminny)itd itp. i tj, ty juz myślą, ze no zmieniłem sie to teraz powinnienem dostac seks, o co tej babie chodzi, przecież sie staram, zmieniłem się. Nie zdają sobei sprawy, ze kobieta to nie robot, zresztą jakby sie przyjrzeć dobrze facet tez nie, gdzie na odpowiednie komendy, wszystko co z przeszłości sie natychmiast wymarze i juz jest ok. To tak jakby coś zadawało przez lata komuś głebokie rany, gdy już krew sie leje i ten ktos jest bliski smierci, nagle mu tamowac rany, obwiązywac go bandażami i mówić no teraz już nie powinna sie lać krew, więc powinnienęs nie umrzeć, a o tym, ze ten ktoś dużo krwi stracił i to, ze nie zostało usunięte to co te rany zadawało.Ale to coś cały czas jest w pogotowiu i nie ma gwarancji ten ktoś że znowu rana nie bedzie zadana. Leczy sie tylko doraźnie a nie głębsze przyczyny. Pozamiatanie pod dywan i zapomnienie tego co było w przeszłości moze sprawić, ze to co było będzie powracać. Może było też tak, ze ty obiecywałes jej w przeszłości poprawę i nawet moze na chwile sie porawiałeś, gdy sie kłociliście, ale po paru dniach, tygodniach, gdy wszystko sie unormowało, ty zacząłes zachowywac sie jak dawniej. I dopiero stanowcze odseparowanie cie od seksu na dłuższy czas spowodowało to że od dłuższego czasu starasz się być dobrym ojcem i mężem. Powiemci tak,nie znam ani jednego zonatego, dzieciatego faceta, który np sprawdziły lekcje swojemu dziecku, albo pomagał w lekcjach, czesto tzn tatusiowie, którzy uwazają sie za bardzo dobrych, interesują sie swoimi dziećmi tylko wtedy, gdy dziecko przynosi jedynki, albo gdy już to dziecko jest zagrożone w szkole, albo gdy przynosi świadectwo szkolne. Oni czesto chca tylko wiedziec, zedziecko jest grzeczne, uczy sie dobrze i tyle. Pobawic sie z nimi, wyjśc na spacer sam z dzieckiem to naprawde święto, rozmowa z dzieckiem to w przerwie między reklamami, sprawy przebierania posranych niemowlaków to tez sprawa żony, tatuą pracuje zarabia pieniążki na ich utrzymanie to wystrczające , zeby uważać sie za bardzo dorego ojca, a że potem żony i dzieci uwazają ich za dojne krowy, za roboli, którzy tylko są od zarabiania pieniędzy to już nie zauwazają skąd to sie wzięło, że swoim zachowaniem bycia byle jakim ojcem, sami sie w taki obraz wtłoczyli. Dużo tutaj napisałam, ale to tez jest złożony problem i nie licz na to, ze da sie go o tak , szybko rozwiązać. Sprawy zdrad twojej żony tez musicie rozwiązać, musisz sie dowiedzieć co było przyczyną, byćmoże właśnei to, jak pozwalałeś żeby traktowała ją twoja rodzina, byc moze to, ze byłes byle jakim mężem i ojcem, a moze to, ze kochała kogoś przed tobą, a moze zwyczajnie czyniła próby uwaolnienia sie od ciebie,a macierzyństwo lub cos innego jej w tym przeszkodziło. Teraz nie będzie miała nikogo nie tylko ze względu na brak czasu, ale też to, ze nie ma zamiaru użerac sie z następnym facetm, który też będzie sie domagał przyjemności, a od siebie będzie dawał naprawde mało. Sprawia sobei przyjemnośc sama i to jej wystarczy. Ale to znak, ze ma normalny popęd, ale nie chce go zaspokajac z tobą, bo ci nei ufa, bo dla niej to, ze odsunęła cie os seksu, spowodowało, ze stałeś sie lepszym męzem, ojcem, kochankiem, a tak nic by sie nie zmieniło. Poza tym raz na tydzień, czy dwa to naprawde dużo wsytuacji gdy chowała tak dużo uraz do ciebie. A dlaczego ci tego wczęsniej nie powiedziała? Odpowiedziała ci tylko ty nie chcesz widzieć siebie jej oczami, nie chcesz zrozumieć i widziec siebie jak wyglądasz, gdy ona ci mówi o niemiłych sprawach. Ona mówiła ci, albo próbowała, moze cicho, spokojnie, moze słabo, moze za mało dosadnie, ale tak własnie sie nas wychowuje i wpędza we wstyd i oskarża o np. oziębłośc albo nienormalność, gdy zaczynamy naciskać. Tutaj tez wielu panów próbowało to robic, z pewnoością ich mamusie naopowiadały im jacy to oni sawspaniali i jak im sie wszystko należy tylko dlatego, ze sa mężczyznami, a kobiety w ich otoczeniu ciągle udają, bo zaden facet, który zaspokaja swoją kobiete, tak nie napisze jak oni, bo rozumie, jak działa psychika kobiety. Cześto też same kobiety są winne, ze wpędzaja inne kobiety w ta pułapkę. Zaczyna sie to w dzieciństwie, nasila gdy jest sie nastolatką. Np. żadna nastolatka nie powie głośno swojej kolezance, ze pierwszy raz bolał tylko bedzie mówić jaki to orgazm z nim przezyła i że juz potem kazdy stosunek kończy sie orgazmem. Pomijając mity,czegos takiego jak bezbolesny pierwszy raz, to 98% z nich kłamie, a te pozostałe2 %to te któreumieją sie masturbować i pomagały sobie przy stosunku. zadna z nich nie chce wyjśc przez innymi za nienormalną, no i pojawia sie zaklęty krąg, pozostałe koleżanki też tak mówią innym i żadna sie neiprzyzna głośno, bo po cichu,wzaufaniu moze tak, że seks nei sprawia jej przyjemności i boji sie ze jest coś znią nie tak. Potem faceci tych dziewczyn, sa pewni że ich dziewczyny mają orgazmu i nawet nei zadają sobie trudu nauczyć sie czegoś o kobiecej anatomii i psychice. Mi jest dobrze ona też jęczy i mówi że jest dobrze to jest dobrze i tak pokolenia lecą, każdy przed kazdym udaje, atym co juz sie przestało chcieć udawać sa uważane za oziębłe, męzowie je zostawiają, bo kochanka jęczy i tez mówi jak im jest dobrze ( chociaz tutaj temat jest tez złożony, bo facet na pół godzinki dla kogośmoze sie postarać), no i tak faceci sa przekonani, chciaz w życiu sie nic o kobietach nie uczyli, jakimi oni są super kochankami, ze wystarczy polizac coś miedzy nogami, powiedziec kocham cie takie tam bajery, 5 czasami 15 minut gry wstępnej, a potem cheja już włażą, bez zbadania nawet czy ich partnerka jest dstatecznie mokra, a jak nie to ją poslinią i jest. Po tym jak skończą zadają idiotyczne pytanie "czy było ci dobrze" zalezy od odpowiedzi albo kładą sie błogo na poduszce albo kładą sie z obrazoną miną i wzbudzają w kobiecie delikatnie lub nie, poczucie winy. I tak to trwa trwa i trwa. I wy panowie myślicie, ze to jest seks, taki to można mieć z byle menelem na kazdym zakręcie spotkanym. Wy jesteście naszymi męzami, od was spodziewałyśmy sie czegos więcej, ale często męzowie, traktują swoje żony tak jak dziwki, płace więc wymagam, a do tego, coś tam jej pomoge więc czego ta głupia baba chce. Narzady płciowe jak juz napisałam to nie coś co można szarpać, waszego fiutka jak sie chwyci mocniej to jest wam lepiej z kobietami jest odwrotnie, ale czy wielu z was zada sobie trud, żeby sie coś poczytać na ten temat, zamiast uczyć sie na pornolach, któresa produkowane dla waszej a nie naszej przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
psychice. Mi jest dobrze ona też jęczy i mówi że jest dobrze to jest dobrze i tak pokolenia lecą, każdy przed kazdym udaje, atym co juz sie przestało chcieć udawać sa uważane za oziębłe, męzowie je zostawiają, bo kochanka jęczy i tez mówi jak im jest dobrze ( chociaz tutaj temat jest tez złożony, bo facet na pół godzinki dla kogośmoze sie postarać), no i tak faceci sa przekonani, chciaz w życiu sie nic o kobietach nie uczyli, jakimi oni są super kochankami, ze wystarczy polizac coś miedzy nogami, powiedziec kocham cie takie tam bajery, 5 czasami 15 minut gry wstępnej, a potem cheja już włażą, bez zbadania nawet czy ich partnerka jest dstatecznie mokra, a jak nie to ją poslinią i jest. Po tym jak skończą zadają idiotyczne pytanie "czy było ci dobrze" zalezy od odpowiedzi albo kładą sie błogo na poduszce albo kładą sie z obrazoną miną i wzbudzają w kobiecie delikatnie lub nie, poczucie winy. I tak to trwa trwa i trwa. I wy panowie myślicie, ze to jest seks, taki to można mieć z byle menelem na kazdym zakręcie spotkanym. Wy jesteście naszymi męzami, od was spodziewałyśmy sie czegos więcej, ale często męzowie, traktują swoje żony tak jak dziwki, płace więc wymagam, a do tego, coś tam jej pomoge więc czego ta głupia baba chce. Narzady płciowe jak juz napisałam to nie coś co można szarpać, waszego fiutka jak sie chwyci mocniej to jest wam lepiej z kobietami jest odwrotnie, ale czy wielu z was zada sobie trud, żeby sie coś poczytać na ten temat, zamiast uczyć sie na pornolach, któresa produkowane dla waszej a nie naszej przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
Krisser>>> to że twoja żona chodzi przy tobie w stringacg i staniczku, to dobry znak dla ciebie, nie bądź nachalny, tylko pokazuj jak ją kochasz jak ci sie podoba, jak ona na ciebie działa, mów do niej. Tylko na miłość boską nie mów jej " jak jej to będzie bosko z tobą i jaka jej przyjemnośc zrobisz", jak sie zdecyduje z tobą na seks, bo to ją odrzuci. Taka pewnośc siebie faceta, jaką to on potrafi sprawić przyjemnośc. Komplementy czynią cuda, nawet jak sa z początku odrzucane. Kobiety to takie istoty, co musza wszystko przetrawić. A gadki o kochankach o tymze sie rozstaniecie, tylko spowoduje, że zrazi sie do ciebie, będzie ci to pamiętać. Ten facet co to jego zona niby z nim jest, bo postawił wszystko na ostrzu noża, to rzeczywiście ci daje " super radę", ale czy tak naprawde ta kobieta z nim jest i ma seks kiedy on chce, bo sama tego chce? A może dlatego, ze sie boi, że od niej odejdzie, a ona sie boi, ze jak on odejdzie to ona sobie nie da sama rady z dziećmi, albo porpostu nie ma dokąd odejśc? Chcesz taki związek? Mów jej co czujesz cały czas, mów o swoich uczuciach, owszem powiedz jej że potrzebjesz bliskości że na tym polega małżeństwo, ale róznowcześne dawaj jej czas, zeby to wszystko przetrawiła. Jak chcesz naprawić w krótkim czasie coś coś spieprzyłeś latami? A co do samca, samcem będziesz jak jej pokażesz, gdzie jest miejsce twojej mamusi i że mamusia nie stoi wyżej od twojej zony. A nie w łózku i w domu chcesz być samcem, męzczyzną, a przy mamusi zmieniasz sie w cipkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Posłuchaj palancie! Co ty możesz wiedzieć o moich relacjach z mężem i o naszym seksie??? To co napisałam tzn że zauważam potrzeby męża nie znaczy że za każdym razem godzę się ma seks. Seks uwielbiam i nawet jak na początku nie mam na niego ochoty to mój mąż potrafi zrobić tak że ta ochota przychodzi i do niczego się nie zmuszam zwyczajnie nie muszę bo mój mąż jest cudowny w każdym calu i już na pewno nie muszę udawać orgazmów. A wina zawsze leży po obu stronach!!! I popierdolony sam jesteś!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
Ja....doczytaj dalej, nie jestem żadnym palantem tylko kobietą i dawno pozbyłam sie hipokryzji w seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdole tak w ryj jeszcze nigdy nie dostałem!!!!! Teraz nie wiem co napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby była jasność nie jestem i nigdy nie byłem maminsynkiem ale to prawda nie stawałem zawsze w obronie żony lecz starałem się być obiektywny i merytoryczny.Nasza wyprowadzka wyglądala tak W czasie awantury z moją mamą żona powiedziała tylko słowo że wychodzimy ,wziolem dziecko na rece i dzien przed sylwestrem wyszlismy tak jak stalismy.Teraz wynika z tego ze zonie zawsze trzeba przyznac racje we wszystkim chociaz wewnetrznie czuje sie inaczej albo w przyszlosci nie bedzie sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
przykro mi, ale musisz dowiedziec sie prawdy, twoja żona widac nie ma odwagi ci tego wszystkiego powiedzieć, mi nie zalezy, albo sie obrazisz jak zawsze, albo poprostu dobitnie zrozumiesz na czym polega wasz problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kurwa co z moimi uczuciami czyz zdrada nie jest gorsza od tesciow i innych problemow to ja powinienem sie zablokowac bo dwoch zdradach!!! Psychika kobiet a co z nasza co my meżczyzni jestemy neandertalami bez uczuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krisser kolego śledzę twój wątek od początku, na początku zabrałem głos żartobliwy co po niektórzy się nastroszyli a jak widać prawda wychodzi - no i tak podsumowując to co czytałem to to co ci niektóre forumowiczki proponują to miłość, adoracja, czczenie i wręcz błaganie w jedną tylko stronę czyli Ty dajesz wszystko z siebie a ona jak będzie łaskawa to się zgodzi, nie tędy droga, małżeństwo jest w dwa kierunki i każdy musi nad tym pracować, i nie chodzi mi tutaj tylko o sex. Ktoś tu napisał że wina leży po obu stronach i ma świętą racje, ja to wiem bo uwierz mi bądź nie byłem w takiej samej sytuacji co Ty tyle że u nas to się trochę później pokazało bo po jakiś 7 latach małżeństwa ale że tak powiem "degradacja" związku zaczęła się znacznie wcześniej. A więc kolego powodzenia ci życzę i uważaj kogo mądrości tu słuchasz bo nieźle możesz sobie namieszać Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ciebie na pewno sie nie obraze bardzo mocno cenie twoje wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki leonik1 Szkoda że troche wiecej nie napiszesz na temat twojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
Nie to nie jest tak, ze zawsze masz jej przyznac rację, znowu opacznie po swojemu, czyli po męsku zrozumiałeś. Ona chce zdecydowania od ciebie, czy ty myślisz, ze po slubie będzie tj jak dawniej, że będziesz dalej tym młodym chłopczykiem, który tylko wszystkiemu biernie sie bedzie przygladał i jakoś sie wszystko ułozy, albo że zawsze znajdzie sie jakas kobieta, która będzie sprzątac uciążliwe sprawy tobie sprzed nosa? Zona, tonie mamusia. Przecież możesz robic co chcesz, tylko że w przeciwieństwei do mamusi, zona nie wszystko ci wybaczy, bez względu jaki bedziesz dla niej, no i mamusia nie musi uprawiać seksu z tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krisser nie mam zamiaru się tu rozpisywać z czystego powodu że nie mam ochoty wysłuchiwać pod swoim adresem obelg i szyderstw i nie lubię pisać z osobami które mają tylko jeden punkt widzenia i chcą brać wszystko łapczywie tylko dla siebie gdzie tak jak przed chwilką pisałeś wbrew pozorom faceci również mają uczucia. To na tyle wyłączam się i będe śledził dalej ale już w milczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
no wąłsnie leonik , ja już nawiązywałam do tego, " degradacja" jak to nazywasz moze następowac wcześniej czy pózniej, w zalezności od tego, kiedy żona już będzie miała dośc udawania jak to jej w łózku dobrze i nie ma ochoty juz kochac sie zeswoim mężem. Kobiety sie wychowuje tak, ze za cicho i słabo mówią o swoich potrzebach, i zaszybko dają sie zastraszyć tym obrażalstwem ich meżów,a z kolei faceci, utwierdzani przez swoje mamusie jacy sa wspaniali, nie sa odporni i reagują niewłasciwie ( obrazeniem) na to, ze ich partnerka mówi im że coś złego sie dzieje w małzeństwie. I to zamyka im usta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
co do zdrad, to czemu z nią tego nie wyjasnisz, czemu? Totez jest między wami. Tak faceci tez mają uczucia, ale one uaktywniają sie najczesciej wtedy, gdy partnerka odmawia im seksu, czemu wczęsniej nie reagujecie na cokolwiek co partnerka chce wam powiedzieć? Czy odseparowanie was od łoża to jedyny sposób byście przypatrzyli sie dobitnie na problemy w małżeństwie, bo inaczej bedziecie żyli w błogiej nieświadomości, albo poprostu będziecie ignorowac to co żona czuje...Brak ochoty na seks w małżeństwie to ostateczny skutek, waszej długotrwałego ignorowania to co czuje żona, wydaje sie wam że jesteście świetnymi męzami, ojcami, kochankami, a nie przyczyna. Dopiero jak jesteście od tego odsunięci, zaczynacie sie starać, zaczynacie słuchać i jest lament. I chcecie to naprawić w pare dni, tygodni? Kwiatkami, kolacją i innymi duperelami. A jak czesto te kwiatki wczęsniej ta żona dostawała. Faceci czesto potrafią sie starać do ślubu, a po slubie, w miare upływu lat kłapcieją, uwazaja, ze jak zarabiaja pieniądze, to juz jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
reagujecie tak jak to twoaj żona napisała, obrazaniem, poczucie, ze was krzywdzimy, więc jak mamy wam powiedziec prawdę, zamykamy sie w sobie i udajemy dalej... Przez pokolenia nauczona was standardowego zachowania, tj i kobiety, przez to jest tyle rozwodów, kochanek i kochanków, bo przez chwile mozna być wspaniałym dla każdego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy nie uważasz że dziala to w dwie strony Po co ja ma te kwiatki przynosić i inne duperele jak ja z tego nic nie mam.Może zle to zabrzmiało ale mysle ze zrozumiesz o co mi chodzi.Nas facetów tez jest łatwo zrazić jedna druga odmowa bez konkretnej przyczyny i motywacja siada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
a co do tej sytuacji z matką>>> to własnie twoja żona powiedziała wychodzimy, a ty potulnie wyszłeś, ale nie zrobiłes nic co dawłoby syngał twojej mamie, że nie życzysz sobei wyrażnie, zeby twoja matka krytykowała twoją żonę. Tylko ty mozesz ją krytykowac , a nie twoja matka, twojaj matce moze sie niepodobać jaką jest żona i matką, ale powinna to zachowac dla siebie, bo nie z nią ona sie żeniła, tylko z tobą. Jak twoaj żona nawet ie ma racji to powiedz jej to w domu bez świadków, a nie przy rodzicach, bo to dodatkowo, daje twojej mamusi pewnośc, ze moze iśc z krytyką twojej żony dalej, az do pozwalania sobie na bardzo wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
no włąsnie po co masz przynosić te kwiatki, nic nie ma za darmo prawda? Jeżeli ona ci nie da, jak ty chcesz to nie bedzie kwiatka, nie będzie kwiatka to i nie będzie dupy. Dalej nierozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
jaką dajesz żonie gwarancje, ze znowu nie staniesz sie byle jakim mężem i ojcem i kochankiem, jak tak szybko ci spada motywacja? Czyli co jednaksie potwierdza, ona nie będzie uprawiac seksu z tobą to już nie będziesz nic dla niej robił? OK chłopie po co sie masz męczyć weż pieniędze i idx na dziwki, będzie prościej, łatwiej, tam panie zrobią ci dobrze jak chcesz i bedą jęczęć jak chcesz,az uwierzysz, ze robią to z przyjemnością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do relacji teściowa -synowa i ja syn Zwracałem uwagę krzyczałem robiłem awantury wyrzucalem ja z pokoju. Prosiłem rozmawiałem ze nawet jak robimy bledy to to sa nasze błędyTo co miałem zrobić przyjebać w ryj wlasnej matce zeby żona zobaczyla jak ją kocham.Przecież Ty i żona tez jesteście matkami i tez bedziecie teściowymi i co nie zwrocisz nigdy synowej lub zieciowi uwagi jak bedeziesz widziała ze ewidentnie żle cos robi? A potem wlasne dziecko ma cie postawic do pionu bo teraz jest mezatka lub mezem i matka to jest juz niepotrzebnym wpierdalajacym sie smieciem?Pewnie ze najlepiej jest mieszkac po slubie od razu na swoim ale taksie czasami nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
Krisser>> dobrze wiem co potrafi zrobic teściowa, jeżeli tylko wybada że coś może, przechodziłam to,tez mieszkałam na poczatku małżenstwa z teściami, wiem, ze czasami sie nie da, ale póki mamusia jest między wami, to tj jakby była w waszym łózku... Matka ma sie ugryśc w język jak coś jest nie tak to moze z synem pogadać, ale często jest tak że krytykuje swoją synową przy wszystkich, przy całej rodzinie, znam te numery, jak to dobra mamusia jest pełna dobrych rad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×