Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krisser

Sex w małżeństwie a raczej jego brak

Polecane posty

Gość nowe wydanie
może źle tutaj napisałam, mi nie chodzi o to, żebyście przez 8-9lat zrezygnowali całkowicie z seksu ze sobą, tylko, żebyś ty wystopował z tym nagabywaniem jej na seks, to nic nie da na siłe. Ona poprostu sama jest rozczarowna tym wszystkim, wierz mi, jej tez nie jest łatwo, może ci mówić, ze jest ok, ale tak nie jest. Dziewczynom wciskja sie kity na temat tego jakie słodkie jest macierzyństwo, jak to dzieciaczki są słodkie, ze najgorsze sa pierwsze 3 lata, a potem to juz jest ok, ze można życ normalnie po ciązy i porodzie. Byłe modelki czy aktorki wciskaja w babskich programach kobietom, że ich życie absolutnie sie nie zmieniło po urodzeniu dziecka, a tym czasem to nieprawda, popracy zamiast iść sie gdzieś zrelaksować ona MUSI WRÓCIĆ DO DOMU, nie może sobie iśc ottak na zakupy, no niby może bo ty sie zajmiesz, ale kobiety mają tak zakodowane, że musza wrócić szybko do domu, bo co inni powiedza, ż ejest wyrodną matką, ze zostawia dziecko samo z biednym tatusiem itd. U twojej zony zauwazyłam coś co u mnie nie występowało, twoja zona sama sie zaspokaja, ja nie miałam prawie w ogóle ochoty na seks, nawet sama siebie nie zaspokajałam, ona to robi, czyli u was może być coś innego, niz u nas, bo mi mąz w ogole nie pomagał przy dziecku, w tej kwestii nie mogłam na niego liczyć. BYć może jest tak, że zona jest przyzwyczajona do określonej stymylacji, a w seksie z toba tego nie ma, powiedz jej o wszystkim, o tym co czujesz i nie daj sie zbyć zwykłym jest ok. Ona jeżeli sama siebie zaspokaja a ciebie nie to jest nie w porządku z jej strony, co innego jakby w ogóle nei miała ochoty na seks, to żadne przymuszenia nic nei dadzą, bo kobieta nie wychodzi za mąz po to, zeby zaspokajać męża, kiedy tylko on ma na to ochotę, tylko szkoda, ze potem jest inaczej. Tego nikt młody dziewczynom przez ślubem nikt nie mówi. A potem sa zgrzyty po porodzie dziecka, bo nic już nie jest takie same.. Leonik mylisz sie i to bardzo w tym co piszesz, przypuszczam, że gdybyś ty miał urodzić i zajmowac sie wyłacznie domem i dzieckeim przez iles tam lat, to też nie chciałbyś seksu. Gdybym patrzyła tylko na swoje potrzeby to któregos dnia poprostu bym wyszła z domu i do niego nei wróciła, zostawiając mojemu męzowi cały dom, rozwrzeszczane dziecko, stos śmierdzacych pieluch do wyprania i wyprasowania ( bo wtedy nei mielismy jeszcze automatu tylko pralke wirnikową) i uż nie wróciła. Raz tak zrobiłam wyszłam ot tak poprostu z domu na pół dnia, wałęsałam sie po mieście i myslałam nad tym , żeby iść na autostradę, zeby mnie jakaś ciężarówka przejechała, tak miałam wszystkiego dośc. Ale stchórzyłam. Lonik ty nie możesz tego wiedzieć, bo jestes byle jakim mężem, byle jakim ojcem, kimś wyjątkowym potrafisz być na chwile, wtedy jesteś supermanem, bo przed kochanką to nie sztuka. Dla każdego na chwile mozna być cudownym, problem wtedy, gdy trzeba cąły czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowe wydanie chyba rozumiem o co ci chodzi i co chcesz mi przekazać i dziękuje Tobie za to.Pomimo tego że nasza sytuacja różni się nieco to myślę że pod paroma względami masz racje.Tylko jak sobie pomyśle jakie życie jest krótkie , młodość ucieka i tyle pięknych chwil to aż we mnie się gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dirty hrry
Jedno dziecko urodzilas ,a robisz z siebie cerpietnice.Co za babsztyl .Zal mi tego twojego mmeza .Gonilbym ciebie po tej szosie ,az bys do swojej mamusi jak najszybciej dotarla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasss23
bardzo mi sie spodobalo... ze raczej znegowales propozycje kochanki... mysle ze powinnes powiedziec swojej ukochanej ze brakuje Ci jej ... i dokladnie wszystko co czujesz w danym momencie mysle ze takie rozwiazanie jak rozmowa wyniesie o wiele wiecej niz "kuszenie" ja do tego.. moze zaproponuj jakis wyjazd.?..byc moze to bedzie odp. moment ?/.. bedzie wypoczeta zrelaksowana?... wprawdzie mysle ze napewno rozmowa zalatwi wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
Krisser bo kobiety to nie roboty, a czesto wymaga sie od nich tego. Jak powiedz mi cżłowiek ma dać rade, gdy jeszcze nie doszedł po wyczerpującym i bolącym porodzie, a tu już musi łazić, sprzątać, prać, gotować, po pewnym czasie do pracy, przedciążą i w czasie ciązy to jest sie mądrą, jakoś to idzie zgrać, ale jak jest dziecko to wszystko staje na głowie, nie można sobie tak poprostu wyjśc, jak można było przedtem, kobieta, ta co sie przebudzi, czuje sie jakby jej założono niewidzialna smycz, czuje sie jak więzień i pod skórą czuje, że coś jest nie tak, a najgorsze jest to żenie może temu nikomu powiedzieć, bo nie chce zranić męża, dziecka, nazwą ją wyrodna matką, facet wychodz z domu, zamyka drzwi, zmienia otoczenie, zapomina, bo wie, ze to nie on musi wrócić zaraz, szybko do domu, to nei od niego sie tego oczekuje. Ile kobiet jest wpędzanych w poczucie winy, za to, że idą do pracy, gdzy dziecko ma kilka miesięcy, ileż zatruć życia mogą teściowie, rodzice męża. To sa złożone sprawy, kobiecie tez nie jest łątwo, ale ona, ale jej nie wypada tego mówić głośno. Ona musi być jak robot, naj w pracy, naj w domu, naj matką, naj zoną, naj kochanką, bo inaczej zawszez którejś strony ktoś to jej wypomni, albo mąz, albo rodzice, albo tesciowie, albo sasiadki, albo nauczycilee w szkole, zawsze wina jest jej kobeity, gdy coś szwankuje z dzieckiem lub domem. Jak myślisz jak bardzo oszukana czuje sie młoda kobieta, która nagle była pełna swobody, życia, bez obowiązków ponad siły a teraz zostały tylko oczekiwania, po paru latch zapomina o czy w ogóle marzyła, staje sie matroną bo tego oczekują ludzie od niej. To zabija ochote na seks, bo zyć sie nie chce. Nie daj sie tym głupolom co uż sobei zniszczyli zycie, rozmawiaj z nią, pwiedz to co tu napisałes pokaż ten topik, niech otworzy sie na ciebie, ale ty tez musisz wystopować, bo ona będzie myślała, ze ożeniłeś sie z nią tylko dla seksu, z drugiej strony ona tez nie powinna sama siebie zaspokaać, ale też pomyśleć o tobie. Może sami wzajemnie sie ranicie, nawet nei wiedzac o tym, rozmowa i rozmowa, napewno rozwiązaniem tego nei jest zdrada. Kobieta ma inna biologie, facet inną, ale to jest wszystko tak pomyślane żeby dzieci miały najlepiej idla ich dobra, ale kto spał na biologii ten nie wie.Dużo alęzy od dobrej woli was obu, możesz jej powiedzieć, ze zdradzisz ją, bo jesteś poprostu zwykłym, zdrowym facetem co potrzebuje seksu, ale żenie chce sz tego, bo ją kochasz. I oczekujesz od niej że będzie wychodzić ci naprzeciw i będzie starała sie razem z tobą naprawić tą sytuację, przypomnij jej że ślubowała ci uczciwośc małżeńską. Mówi do niej cały czas, ona niech to przetrawia, a ty tez nie obrazaj sie odrazu na to co powie. To ciezki etap waszego małżenstwa, ale wierz mi przewazająca ilośc małżeństw to przechodzi i o ile oboje wykaża wolę, żeby to naprawić, to po pewnym czasie to sie unormuje, ty będziesz wiedział co dac jej , a ona będzie tez widziała jaka być dla ciebie. Co co sa wygodni, ida na skróty i rozwodzą się albo mają kochankę, nie zdając sobei sprawy, ze z tymi następnymi bedzie to samo. O ochote na seks z partnerką, z kórą jest sie dłużej, trzeba dbać cały czas, a nie po łebka, tylko ja sie chce seksu, a sie go nie dostaje,wtedy to częśto jest za pózno, bo musi dużo czasu upłynąc zanim kobieta znowu sie przekona do faceta, że on to robi nie tylko po to, zeby uzyskać tylko seks, ale że jej zalezy, zeby jej było dobrze . Wielu panów po slubie zwyczajnie udaje dobrych mężów, dobrych ojców, dobrych kochanków, nie rozwija sie w sferze seksu, nie czyta o tym, jedyną formą edukacji seksualnej jest film pornograficzny, który nei jest robiony po to, zeby zrobic kobiecie przyjemnośc, tylko facetom, często gra wstępna jestrobiona po łebka, coś tak robicie między naszymi nogami swoimi rękami, ale nie zadbacie , nie sprawdzicie, czy jesteśmy dość wilgotne, zeby wejść, trzecie swoimi palcami nasze łechtaczki, to ma być przyjemność?A ilu żonatych nawet nie wie, gdzie ich żony maą łechtaczki, to juz wiem od koleżanek, dopiero jak zona odmawia seksu, to coś tam próbują, ale to wszystko jest takie wymuszone, że kobieta, czuje, ze musi " mu dać", bo znowu sie obrazi. Często to wymuszenie jest tak delikatne, ale jest, czuje sie to, ta presję, że zanim sie poczuje jakieś podniecenie, to już sie myśli, ok nie zrobico musi, moze potem sie zajmie, ale potem nie następuje, pote jak mu opadnie on juz nie robi nic. Tak więc pojawiają sie myśli, po co cokolwiek zaczynac zanim sie zacznie. Pomijajać kwestie seksu, wazne są sprawy poza łózkowe, ile to razy panowie mężowie udawaliście, ze zajmujecie sie waszymi dziećmi? A ilu z was posprzatało wąłsną łazienkę w domu? Takie rzeczy to czesto " babskie sprawy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
dirty harry założe sie, ze ty nie urodziłeś ani jednego więc co sie wypowiadasz, do mamusi byś mnie pogonił? Tak sie składa, ze ty jakbyś urodził chociaż jedno dziecko to pewnei zaraz po porodzie błagałbyś lekarza o to żeby cie wysterylizował. Poza tym wiesz co to jest robić pranie co 2 dzień w pralce wirnikowej nie mając automatu? Pewnie w życiu sobie nic ręcznie nie wyprałes a szczególnie 50 smierdzacyh gównem pieluch, ty pewni tj jak mój mąz który musiał ze swoim dzeickiem zostać na pare godzin, gdyby dziecko ci sie zesrało włożyłbyś je z obrzydzeniem pod prysznic. Do tego jeszcze musisz posprżatać mieszkanie, ugotowac obiad, targać z wózkiem z 3 piętra na dół i w góre, żeby zrobic zzakupy, a nic nie mozesz zostawić na dole, bo jak zakupy ktoś ukradnie, wózek tez , dziecka tez nie zostawisz i trzeba z tym wszystkim zasuwać do góry.Kobiety to musza znosic czy chcą czy nie. Oszukuje sie je wciskając im kit jak to macierzyństwo to cud miód, jakie to cudowne jest zycie matki, a tymczasem rzeczywistośc jest całkiem inna. Wielu facetów tu pisze ( zonatych) jak sie czują uwiązani w domu, a co ma kobieta powiedzieć jak urodzi dziecko? Że jest szczęsliwa i wolna. Dirty harry naprawde byłabym szczesliwa, gdyby to faceci mogli rodzic dzieci i sie nimi zajmować, a z miłą chęcią na to wszystko zapracuje :P Dirty harry>>> eżeli tak mi napisałeś to nawet nie masz pojęcia czym jest macierzyństwo, pewnei twoja mamusia, żoncia i inne kobiety kryły przedtobą te gorsze chwile, bo to nie męska rzecz. Ja nie mam zamiaru piać peanów na temat macierzyństwa, bo niczym nadzwyczajnym nie jest, a uprawiac seks po połogu to wierz mi super sprawa, potnij sobie penisa i uprawiaj seks z żoncią, zobaczysz co to za rozkosz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe wydanie
a co do mojej mamusi harry>>> to moja mamusia urodziła 4 dzieci, 1 zmarło, ojciec odwalał kiche a nie seks, a ona musiała to znosić potulnie, bo nie miała sie gdzie wyprowadzić, musiała mu dawać kiedy chciał, nie pomagał jej w niczym, ojcem był tylko wtedy, gdy dostawaliśmy złe oceny w szkole i nas lał, dawała mu kiedy chciał, bo tak jej mówiono, bo ja będzie zdradzał, gówno prawda, zdradzał i tak, z kazdą co chciała, w wieku 46 lat zapijana jak bela ( zaczęła pić przez ojca- od kiedy dowiedziała sie o jego zdradach)wyskoczyła z pociągu... Super prawda? Jakby brała przykład z ich zycia, to nie wychodziłabym za mąz..., ale wierze jeszcze w myślących facetów. Powodzenia życze tym facetom , którzy naprawde kochają swoje żony, mój mąz do takich nalezy, chociaz był czas, ze myślałam inaczej, do tego wszystkiego trzeba chęci obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ma rację
Też tak miałam i też mi się nic nie chciało. A jeszcze gdy mieszkaliśmy u moich rodziców to maja mama nie pozwalała mi zmuszać dziecka do wczesnego chodzenia spać (skoro nie chce) a ja rano musiałam wstać do pracy. babcia zadowolona bo dziecko spało w dzień i miała spokój w czasie gdy się nim zajmowała a ja miałam noc z głowy i padałam na ryj. I to może zabrzmi dziwnie ale dopiero po drugim dziecku mi się to całkiem odmieniło. Wyprowadziliśmy się do samodzielnego mieszkania i wszystko ułożyłam po swojemu. Wtedy i mąż zaczął pomagać i ochoty na seks nabrałam. No a po trzydziestce to już całkiem moje libido oszalało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich! Tak przypadkowo weszlam na ten temat, czytam i czytam az zmusilo mnie to do myslenia. Sytuacia rzeczywiscie nie jest latwa, zwlaszcza kiedy jest sie w malzenswie, jest milosc i dziecko. Problem moim zdaniem lezy w roznicy temperamentow a to zmienic jest trudno. Krisser- walkowanie tematu z zona caly czas tez nie poprawi sytuacji i nie stworzy atmoswery do kochania sie. Moim zdaniem twoja zona chyba nie mowi wszystkiego. Wspomina ze lubi ocierac sie o posciel, ze ma ochote kochac sie kiedy Ciebie akurat nie ma. Moze ona sama nie rozumie sytuacji, dla niej sex raz na tydzien to zupelnie wystarczajaco i zastanawia sie o co naprawde sie czepiasz. Poczekalabym kilka miesiecy, zrezygnowala z rozmow na ten temat i wyluzowala. Moze jak atmosfera sie oczysci to z czasem naturalnie zaczniecie sie kochac czesciej. A jak nie to porada seksuologa to dobry pomysl. Moze zonie bedzie latwiej o tym rozmawiac z kims obcym niz z Toba i to pomorze rozwiazac problem. Sprobuj dac temu jeszcze troche czasu i nie stresowac sie sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuje dzisiaj kolejny raz porozmawiać na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To była najtrudniejsza i najbardziej bolesna rozmowa w moim życiu. Otóż dowiedziałem się że żona już przed ślubem czuła się traktowana przez mnie przedmiotowo tzn tylko do wybzykania się .Ja ponoć zawsze odwalałem sztukę z jedno minutową grą wstępną i ona powiedziała mi że orgazmy mogła policzyć na palcach jednej ręki.I dlatego zaczeła się sama bawić kołderką i tak się do tego przyzwyczaiła i to jej wystarcza.Owszem odkąd ja zacząłem zauważać problem i wreszcie się staram to mówi że jest naprawdę cudownie i ma orgazm za orgazmem.Następna sprawa wypłynęła że podczas jak mieszkaliśmy z moimi rodzicami to ona nie czuła oparcia we mnie przed atakami teściowej jeśli chodziło o dziecko i inne sprzeczki na linii synowa-teściowa.Mam także wypomnianą za małą pomoc przy dziecku i w domu że dopiero teraz jestem prawdziwym mężem i ojcem dopiero jak wreszcie zauważyłem problem.Powiedziała że im więcej truje jej dupę o sex i przytulanie i to moje obrażanie sie itd tym mniej ma ochotę na to wszystko.Wyszło na to że ja wszystko zrobiłem żle.Tylko pytam się dlaczego mi nie powiedziała dlaczego nie przeprowadziła ze mną takiej prawdziwej rozmowy,mowi że mówiła ale ja nie słuchałem.Zresztą teraz to już nie ważne.Powiedziałem jej że od dzisiaj jest wolna od przytulania i kochania się ze mną na siłę i może zawsze mi powiedzieć że nie ma ochoty na mnie nie musi już bać się o obrażanie z mojej strony i ciągłe nagabywania.Postaram się być dobrym mężem i ojcem przez cały czas bez względu na wszystko.Czyli postanowiłem iść za radą \"w nowym wydaniu\" bo tylko tu widzę nadzieje na naprawę swoich błędów ale mam nadzieje że nie potrwa to tak długo jak \"w nowym wydaniu\".Z drugiej strony patrząc skąd my mężczyżni mamy dokładnie wiedzieć jak postępować z kobietami i żonami nikt nas tego nie uczy nigdzie nie ma instrukcji postępowania.Dlaczego kobiety może nie wszystkie nie potrafią twardo powiedzieć co im sie nie podoba co mężczyzna robi żle tylko wolą się oddalić na bezpieczną odległość odsunąć męża od siebie .A jakbym postąpił tak jak wielu znalazł sobie kochankę i potem z nią odszedł to co to byłaby tylko moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Krisser------> nie przeczytałam wszystkich stron Twojego topiku wystarczyła mi jedna Twoja wypowiedź z 1 strony kocham żonę i nie chcę mieć kochanki..... Świadczy to o Tobie z jak najlepszej strony i uważam że jesteś baaaaaaaardzo wartościowym człowiekiem! Chwała Ci facet za to że nie szukasz najprostszego rozwiązania czyli kochanki jak inni! Przykro mi z powodu tego co usłyszałeś od żony.A z tymi orgazmami to już przesadziła! Uważam że zrobiła niesłusznie bo po co wypominać coś czego już nie ma a Ty już się zmieniłeś na lepsze. Nie znam Twojej żony więc troszkę trudno powiedzieć jak z nią postąpić ale spróbuj może kupić jej jakąś ładną seksowną bieliznę albo koszulkę nocną zabierz ją gdzieś na kolację albo zorganizuj miły wieczór we dwoje w domu poświęć uwagę tylko jej a jeśli coś takiego nie podziała to już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa tygodnie temu kupiłem jej sexowne pończochy i maiła mi w nich zrobić prezent urodzinowy ale jak przyszedłem z pracy to juz spala i do dzisiaj ich nie włożyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
A czy rozmawiałeś kiedyś z żoną o Twoich potrzebach???? Wypomniała Ci jaki to nie byłeś zły i że tylko seks Ci w głowie a usłyszała od Ciebie czego Ty potrzebujesz??? Mówiąc o tych orgazmach że policzyłaby je na palcach 1 ręki to ta kobieta w ogóle nie myśli o uczuciach innych i o tym że może kogoś zranić swoimi słowami a jeśli nie liczą się dla niej Twoje potrzeby to jest egoistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Kurde żal mi Cię normalnie nie wiem co napisać żeby choć troszkę poprawił Ci się humor. Ja też nie zawsze mam ochotę na seks ale myślę o potrzebach mojego męża a poza tym wiem że jak się zacznie to będzie fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Jak już napisałam mimo że się nie znamy uważam że jesteś bardzo wartościowym człowiekiem a Twoja żona chyba nie docenia tego kogo (co) ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialiśmy wiele razy i każda rozmowa była inicjowana przeze mnie. Mówiłem jej że bardzo mi jej brakuje jej przytulenia pocałunków. Tak naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz powiedziała mi ze mnie kocha.W momencie którym ja jej mowie ze ja kocham albo nie odpowiada nic albo odpowiada wiem.Nigdy nie przychodzi sama usiąść na kolanach itd.I skoro mam być szczery do końca to powiem że żona zdradziła mnie już dwa razy .Raz przed ślubem miała dwutygodniową zdrade (podobno nic nie zaszło) ale tego nigdy się nie dowiem.I drugi romans podobno tylko smsowy to już było po slubie ale przed dzieckiem.Teraz zaczynam dopiero łączyć te fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to wszystko to wymowki może ona mnie nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Dobiłeś mnie i teraz tym bardziej nie wiem co napisać....... Może Twoja żona kogoś ma i dlatego jest wobec Ciebie taka oziębła może nie do końca jest z Tobą szczera.... Zastanów się czy Wasze małżeństwo ma w ogóle sens.Ciężko mi to pisać ale skoro nie układa Wam się 4 lata po ślubie to co będzie za następnych parę??? Niedługo dowiesz się że nawet nie ma ochoty leżeć obok Ciebie i Twoim miejscem do spania stanie się kanapa w pokoju obok.A nic nie wskazuje na to żeby miało się coś zmienić. Chociaż to powinieneś już ocenić Ty. Czy widzisz szansę na to żeby Twoja żona się zmieniła i zaczęła Cię zuważać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odkad dziecko ma własną kanapę to żona tam bardzo często śpi tłumacząc że zasnęła podczas usypiania.Na pewno nikogo nie ma tego jestem pewien bo czasowo by się nie wyrobiła to raz a pozatym ciągle kontroluje telefon i komputer oczywiście bez jej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Twoja żona chyba nie potrafi rozmawiać i to jest podstawowy problem bo rozmowa to jedna z podstaw. Wiesz skoro nawet nie odpowiada na Twoje "kocham Cię" to może faktycznie jej uczucia wygasają.Trudno powiedzieć. A dlaczego się z nią ożeniłeś??? albo nie inaczej dlaczego Ona za Ciebie wyszła??? Czy zawsze taka była chyba nie??? Zastanów się co mogło się stać że jest jak jest. A tym że obwinia o wszystko Ciebie się nie przejmuj bo wina zawsze leży po środku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka razy już pytałem się czy naprawdę mnie kocha i dlaczego za mnie wyszła.Odpowiada że mnie kocha ale nie umie tego okazać a wyszła za mnie bo chciała i w tym dniu była szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Dobrze robisz że ją kontrolujesz ja po czymś takim też bym nie ufała.A może Ona jest Ciebie zbyt pewna. Mówisz jej że ją kochasz zapewne nie dajesz powodów do zazdrości i myśli sobie że jesteś jej własnością i już nie musi się o Ciebie starać. Ile dziecko ma lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Bo chciała???? a dlaczego chciała??? Dla mnie jest dziwne to że nie potrafi nawet powiedzieć dlaczego za Ciebie wyszła...... Powinni Ci pomnik normalnie postawić że masz jeszcze tyle cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasza córa skonczyła dwa lata w marcu.Żona potrafi ze mną rozmawiać ale dopiero jak ja zacznę nigdy sama żadnej rozmowy na trudne tematy nie zaczęła.Żona pochodzi z rozbitej rodziny matka jej ma dzieci kazde z innym ojcem i nigdy nie była mężatką.Także wychowywała się bez ojca.Może to tez ma jakiś wpływ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Myślę że Wasza szansa to faktycznie wizyta w poradni małżeńskiej tylko czy Twoja żona uzna że jest Wam to potrzebne bo teraz to już cyba od niej zależy czy da się namówić? No i w takich sytuacjach najbardziej żal dziecka:((( A od kiedy Twoja żona zaczęła się w ten sposób zachowywać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.................
Na razie muszę kończyć ale zajrzę jeszcze. Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę nie pamiętam od kiedy tak się dzieje. Na pewno od dwóch lat jest to bardzo widoczne i natężone i żadne rozmowy nie przynoszą zmian.Kiedyś wspomniałem o rozejściu się to powiedziała że nie chcę o tym słyszeć i zgadza się na poradnie małżeńską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wczorajszej rozmowie mam kolejny raz nadzieje że coś sie zmieni i tym razem bedzie wszystko inaczej.Pozdrawiam i Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×