Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamazupełniesama

spotkania ojca z dzieckiem. Samotna mama

Polecane posty

Gość mamazupełniesama

Co zrobić w sytuacji kiedy ojciec(uznał dziecko) nie wywiązuje się z obowiązku wychowywania, zajmowania się dzieckiem. Czy można sądownie ustalić terminy spotkań dziecka z ojcem, czy matka jest zdana sama na siebie? Jestem młodą mamą, wychowuje dziecko sama i muszę pracować(oprócz tego studiuję) ojciec dziecka zupełnie nie wywiązuje się ze swoich obowiązków a ja nie mam z kim zostawiać dziecka. Czy prawo reguluje w jakiś sposób taką sytuację? Bardzo proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz ustalić spotkania sądownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekaj wróc- ty chesz go zmusić żeby on się dzieckiem zajmowal?? nie na to szans nie masz niestety żaden sąd nie nakaże a co gorsza nie wyegzekwuje tego- przykro mi- może np podwyższyć alimenty z tego względu, że potrzebujesz opiekunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazupełniesama
Aha...Już nie wiem co robić:( Żadne prośby, groźby tym bardziej. Bo jego nic nie obchodzi. Nie wytrzymuje już tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic na to nie poradzisz- olej poprostu- szkoda nerwów , szkoda ciebie za ze względu na sytuacje z moim byłym meżem też byłam sama jak palec- nie było mowy o jakiejkolwiek pomocy prz dziecku- z czasem się ułożylo. alimenty masz zasądzone????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikogo nie można zmusisz do miłości czy też do zajmowania się swoim dzieckiem .Jedynie co możesz w tej sytuacji zrobić to walczyć o godne alimenty. W takiej sytuacji starałabym się (jeśli to jest możliwe) ograniczyć prawa rodzicielskie, żeby później nie było kłopotu jak tatuś za 2,3 lata przypomni sobie o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazupełniesama
Mam alimenty, ale to kropla w morzu potrzeb. Moja sytuacja jest o tyle kiepska, że mam 22 lata muszę utrzymwać się sama, do tego chcę skończyć studia. Zarabiam 600zł na 1/2 etatu, tatuś grubo ponad 2000, nie ma zadnych obowiązków...robi co mu sie podoba Gdzie jest jakakolwiek sprawiedliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że łatwo jest mówić i gdybać jak nie jest się w takiej sytuacji .Jednak mocno Ciebie przytulam  Pamiętaj musisz żyć dla siebie i dla swojego dziecka. Teraz jest na pewno ciężko ale wyjdziesz z dołka, ułożysz sobie życie a dziecko kiedyś samo podziękuje ,,tatusiowi" za to że był a raczej jego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziadkowie? jego rodzice wogole nie interesuja sie wnukiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×