Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

ja juz w swoim zyciu jestem tak nie decyzyjna,ze choc do apteki chcialabym pojsc...nie wybieram nic do naszego gniazda...znaczy sie konsultuje i pokazuje co mi siei podoba...ale chcialabym jezdzic po tych sklepach i ogladac betony,cementy, farby kafelki...przynajmniej do apteki sobie pojde...walczylam o ten spacer jak lwica:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilunie się przywitać i poinformować, że 3xs chyba zadziałało :) bo na dzisiejszej wizycie szyjka się skraca i rozwarcie na 1palec :) Teraz tylko czekam na skurcze i dalsze rozwarcie. Dostałam też kilka takich pasków żeby sprawdzać czy wody nie odchodzą. Teraz lecę zrobić obiadek a potem jadę do babci mojego męża. Odezwę się wieczorem buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 razy seksik hihiii ja mialam wczoraj raz wiec dzisiaj dzialam drugi raz ;-) w czwartek wizyta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halasliwa,3xS to spacer,schody i sex-podobno w wiekszosci przypadkow dziala. Mia,jak tam mija samotny dzionek?Ja bede miec to samo w sobote,juz sie denerwuje.Na szczescie w czwartek wizyta,to sie dowiem czy cos tam sie u mnie ruszylo czy nie. Wkurza mnie to,cala ciaze bylismy nierozlaczni,a teraz na koncowce tak sie uklada,ze bywam zostawiona sama w domu. Sliczny krolik i lozeczko-tez zamowilam z rozowymi dodatkami,ale jeszcze nie doszlo. Wczoraj mnie bolal dol brzucha,takie skurcze i juz sie wystraszylam,ze sie zaczyna,ale przeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umnie to nie dziala hihii spacer i schody mam codzienie ;-) a moze zadziala 3 razy sexik hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w nastepnej ciazy jak bede....i bede musiala lezec...to nie odwiedze ani razu kuchni...b po schodach bedzie;))hihi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu widzę że na naszym topiku już temat 3s się pojawił :) Styczniówki stosują i nie u każdej działa :) Ale próbować warto :) Ja mam schody w mieszkaniu więc śmigam bo nie mam wyjścia a na spacerki też - jeżeli nie jestem chora a teraz jestem. muszę się zabrać za trzecie s...:) Byłam u internisty - zapalenie gardła i krtani. Dał mi oczywiście to co sama stosowałam plus syropek. jeszcze dziś wizyta. Jezu ale jestem taka słaba,że nie dałam rady wejść po schodach do domu (3piętro) musiałąm 3 razy odpoczywać po drodze. No nic leżę dalej i potem do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeste, jestem :) Edycia my juz jakis czas temu wybralismy imię Gabrysia, było kilka typów, mieliśmy jeszcze raz się zastanowić, ale stanęło na Gabce i juz wszyscy się przyzwyczaili :) z Waszych typów najbardziej mi sie podoba Nadia, a co do Anastazji lubię zdrobnienie Nastka – my patrzyliśmy na to jakie formy ma dane imie i czy będzie pasować do dziewczyny przez całe życie – od niemowlaka do staruszki ;) Szklana strasznie masz zawalone to gardziołko! Masakra! Może jednak uda się zasięgnąc opinii lekarza, ale na pewno kuracja będzie niezbędna. Ale Ci fajnie, ze dziś wizyta u ginka, ja dopiero w czw na 18 idę. To moje psikadło na gardło, o którym wczoraj pisałam to wlaśnie bioparox był :) Hałaśliwa – Cudowny raz dwa wrócił do formy! Jak dobrze że Ciebie oszczędziło – uważajcie na siebie! Twoje samopoczucie chyba typowe dla końcówki ciąży – ja tez tak mam :P gdyby nie kolezanki, które mnie odwiedzają, to leżałabym ciągle w łózku. Hałaśliwa to mieszkanie z rodzicami w pierwszym miesiącu życia dziecka może okazać sie wcale nie takie złe (pod warunkiem ze bedziecie miec tam swoj kacik ;) ) – przynajmniej rodzice pomoga, zreszta zleci szybciutko – zobaczysz. Co do seksu to mi akurat ochota przeszła wiec zalecenie lekarza przyjęłam ze spokojem ;) najpierw byliśmy chorzy, a teraz tak boje sie zeby ni ruszyło przed wyznaczonym terminem ze igraszki mi nie w głowie, poza tym kazda zmiana pozycji powoduje ciagniecie i lekki ból brzuszka, no i nie przetrwałabym stosunku bez przerwy na siusiu hehe Balbinko zyczę Ci żeby katarek szybko odszedł w zapomnienie, do porodu masz jeszcze troche czasu – spokojnie :) Szklana mąz bedzie mogł zostać z Wami w szpitalu? Super! U nas takiej opcji nie ma – ni ma salek jednoosobowych. Ponadto praktycznei nie można męzom na oddział wchodzić, aczkolwiek położne przymykają oko. Ginek mi mówił ze mąż bedzie do mnie „dopuszczony” ale wiadomo jak sa inne kobiety na sali (do 3 osób) to też trzeba uszanowac ich intymność. No nic mam nadzije ze jakoś te 3-4 dni przetrwam – nie mam wyboru ;) moze przy następnym porodzie bedzie u nas jakas prywatna klinika to bede mogła skorzystac z bardziej luksusowych warunków. Ale mi ślinka pociekła na te bułeczki maślane... choć nie powiem dziś tak sie obżarłam ze ledwo sie ruszam ;) a ja truskawek nie mam... a do sklepu nie chce mi sie dupska ruszyc... hmmm co by tu wykombinować? Wypiłabym takie pyszny koktajl... Szklana uduszę – ja to ani truskawek nie mam, ani banana, ani męża pod ręką, którego mogłabym po to wszystko wysłać 😭 ti ti ti :P Moja mama ma zostac u nas 4 dni – jak bedzie taka potrzeba to poprosze ja o wydłuzenie pobytu, ale tak sobie myśle ze moze 3 dni wystarczy ;P wolałabym zebysmy sami sobie radzili, ale po cc moge na prawde potrzebowac pomocy. Hałaśliwa a jak u Ciebie z ułożneiem maluszka? Nie pamietam juz czy fiknął/ fiknęła głowka w dół. Mnie również twardnienie brzuszka nie boli – po prostu staje dęba, jest to takie nieprzyjemne uczucie,ale ból to to dla mnie nie jest. Jak miałam ta środowa akcje „pseudoporodową” to tez skurcze nei bolały, ale moze przez ten mega ból krzyza, który promieniował na całe ciało nie czułam bólu brzucha... Mi również lekarz zakazał glaskania brzuszka – sama zreszta zauwazyłam ze teraz kazdy prawie dotyk powoduje napinanie sie. Ja pytałam o purelan w dwóch aptekach (dużych) i nie mieli, mało tego wygladało na to ze w ogóle nie kojarza takiej maści... A tak w ogóle to ja wszystko z piersi bede ścierac przed karmieniem... co by nie napisali – cycuszek ma byc czysty i pachnący ;) Balbinko ja ból krzyżowy czulam w krzyżu – to wyzej niż kośc ogonowa – tego nie da sie z niczym pomylić – naparza cały pas na wysokości krzyża – u mnie promieniuje na podbrzusze i na nogi nawet! Balbinko a tak z ciekawości zapytam jak wysoko na wykresie sięgały Twoje skurcze? Bo moje tak 75/85. Ciekawe jak duże sa te porodowe. U mnie z szyjka było w śr tak samo i bez rozwarcia i badanie było bardzo nieprzyjemne brrr ja tez jestem zahartowana przez bolesne miesiaczki ;) balbinko zawsze może spróbować swojej wersji 3x s U mnie w domku niestety schodów ominąc sie nie da, ale pozostałe „s” musiałam chwilowo wyelimonowac z menu A Tobie Iwonko co tak śpieszno? ;) No i przeczekałam już prawie cały dzien bez męża – niedługo bedzie w Rzeszowie. Przyjaciółka mi dzielnie towarzyszyła, ugotowała obiadek, zawiozła do sklepu – generalnie mam teraz raj faj z tymi moimi psiapsółkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąz już w Rzeszowie - ufff. Przywiezie mi jakieś owocki ze sklepu i jakąś dobra niespodziankę - kochany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklana dobrze ze byłaś u leakrza - kuruj się kochana. Schodów to masz sporo do pokonania - trzecie piętro i jeszcze w mieszkaniu schody... ja mam tylko na piętro w domku i wdrapuję sie po nich jak słonica... Czekamy na wiesci po wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Dzisiaj byłam na wizycie u ginka. Dopiero teraz piszę bo jak wróciliśmy to mnie tak zmogło że zasnęłam i spałam prawie 4 godzinki. Wszystko jest w porządku. Mała rośnie jak na drożdzach. Waży już 2600 kg :) Doktorek powiedział że do 4 dobije. Śmialiśmy się jak mu powiedziałam że będziemy mieli wesoło przy porodzie, a szczególnie ja. Potem wpadłam do pracy zanieść zwolnionko i taka fajna babka z którą pracuję Pani Ania powiedziała że na jej oko to za 2 tygodnie urodzę. Urodziła piątkę dzieci :) Jej zdanie obniżył mi się brzuszek, no nie wiem. W zasadzie od samego początku ciąża wyglądała na 2 tygodnie starszą niż w rzeczywistości. Pytałam się lekarza o te ruchy, mówiłam że zwykle jest aktywna, ale czasami bywa spokojna i kiedy mam się martwić. Ginek powiedział, żebym się tym nie przejmowała, że mała ma dużo wód płodowych i niektórych ruchów po prostu nie muszę czuć. Po prostu sobie jeszcze pływa. Odwróciła się dzisiaj do Nas pleckami i nie chciała dać się zbadać, ale się udało. Za 2 tygodnie mam wskoczyć do niego na posiew z pochwy, a kolejna wizyta dopiero w ukończonym 38 tygodniu czyli na 16 luty. Zobaczymy czy dotrwamy. Nie tak dawno podczytywałyśmy listopadówki a tu proszę już zaczyna się kombinowanie jak tu wywołać maluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monis30 super ze z maleństwem wszystko w porządeczku :) Kochane mam pytanie - jak można w ciąży leczyć zatoki - bo tak sie teraz zastanawiam czy ten mój nosek to nie jakiś porblem z zatokami... wczoraj cos brzydkiego z noska zeszło i nei wiem czy to wszystko... wyglada na to ze choc nigdy na to nei cierpiałam jakaś cholera na ZATOKI się rzuciła. Któraś pisała ze coś jej farmaceutka poleciła na zatoki - co można w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany nie wiem czy mi sie nie będą teraz odklejac \"wydzieliny poprzeziębieniowe\" - nos to raz, a dwa coś czuję ze mi sie na kaszel zanosi 😭 a na przyszły tydz może byc juz cesarka zaplanowana - załamka. Kładę sobie termofor na czoło - ponoć zotoki powinno sie wygrzac i mąż mi kupił rumianek to zrobie sobie inhalacje - głowa pod recznik nad garnkiem z goracym naparem... tylko co jak mnie kaszel dopadnie - coś czuje jakby w plecach paskudztwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny a ja wyladowalam w szpitalu dzisiaj mnie wypuscili strasznie zle sie czulam dostalam zawrotow glowy jakies dziwne omdlenia i cisnienie bardzo mi spadlo a na dodatek znowu bole migrenowe mi powrocily z maluchem wszytko wporzadku zrobili ktg i zbadali poziom tlenu wszystko w normnie tylko mi tak slabiutko jest jednym slowem kazali odpoczywac i jak cos sie bedzie dzialo wrocic do szpitala na dzien dzisiejszy nie zapowiada sie na wczesniejszy porod brak skorczy a szyjka w normnie mam tylko takie napinanie sie brzuszka ale to jest bez bolesne uciekam do lozka a wy trzymajcie sie i uwazajcie na siebie buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia wieszco co do tych skurczy to z tego wszystkiego zapomnialam sie dowiedziec co i jak z tego hihi pierwszy raz mialam i to moze dlatego ;-) co do zatokow kochana to ja ma tak zawalone ze szok nie moge oddychac przez nos sape przez usta hihi smarkam caly czas bo zapchany a leci za 3 razem bo tak mi na zatokach siedzi bylam w aptece to pani kazala isc do lekarza bo ona nie ma nic takiego dla ciezarnej na zatki a lekaz bedzie wiedziec to co to za farmaceuta szok wiec zakupilam sztyft do nosa i sadze sobie co troche bo lepiej sie oddycha ;-) a ostanio jak bylam u lekarza to mowila mi aby kupic amol i sobbie robic inhalacje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane Kolejny wtorek, kolejne \"dobre wiadomości\" Jestem po wizycie u ginka. No i uwaga ! Zmiana planów. W sobotę kładę się do szpitla. Założą mi najprawdopodobniej żel, żeby zmiękczyć szyjkę bo twarda max. Może się zacząc po żelu ale nie musi i wtedy pewnie w niedzielę lub poniedziałek oksytocyna i dalsze wywoływanie. Matko boska! Termin mi się bliższy robi, kiedy zobaczę Calineczkę niż przy cesarce. Może poniedziałek, wtorek? Może nawet 5 dni potrwać ale zawsze to szybciej niż luty. Będzie pewnie trochę boleć i skurcze będę musiała całe w szpitalu przetrwać ale będę tam nie zaskoczy mnie nic i już. Już nie mam siły się zamartwiać. Zapalenie krtani do tego ale bez gorączki na szczęście więc do soboty zaleczę może. Mam się nie oszczędzać już, może się samo zacznie. Jutro mam ktg o 8. Takie nowinki moje panie. Całuję. Ps. Hałaśliwa weż coś zrób i kładź się ze mną będzie fajnie:) żartuję oczywiście kochana :) Mia- idz do lekarza jeśli cię te zatoki martwią. To jest mega upierdliwe i lepiej zadziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklana to się dzieje! A dlaczego trzeba przyspieszać, przez ciśnienie? Szwagierka mojego znajomego miała podawana oksytocynę i na prawde nie cierpiała bardzo a urodzila raz dwa ekspresowo – więc nie martw sie na zapas. Opiekę na pewno będziesz mieć swietną, póki co możesz wypróbowac przywołaną dzisiaj metode 3 x s – schodów masz dużo, mąż pewnie pod ręką, a spacerek jutro zaliczysz ;) wszystko będzie dobrze – poród i tak nas nie ominie! A jak juz bedziesz w szpitalu to nic Cię nie zaskoczy, tam będziesz bezpeiczna. Tylko my będziemy za Toba bardzo tęsknic, ja na pewno :) ale mamy komórki, a moze necik bedziesz miec ze sobą? Ja się w czw dowiem co z nasza dzidzią i moze obydwie będziemy mieć swoje maleństwa juz w połowie tygodnia :) Stokrotka – dzięki – zapisalam nazwe – Hałaśliwa już chyba mi ja kiedys podawala – ael zapomniałam :O ja nigdy nie miałam probelmów z zatokami dlatego jestem zaskoczona – tesciowa mi powiedziała ze jak mi wczoraj taki czop zszedl z nosa to moze to byc coś z zatokami... a wiecie co ja sobie zrobiłam... chciałam wygrzać zatoki wiec do termoforu nalałam bardzo goracej wody (z czajnika...) i położyłam na czole i nosie... wygrzać wygrzało, ale trzy miejsca nie zostały dobrze izolowane (podkładałam dodatkowo ścierczkę) – efekt – poparzyłam sobie skórę na grzbiecie nosa i mam dwa kółka na czole – jakby mi rogi miały wyrosnąc... dobrze ze mam grzywkę, mam nadziję ze to zejdzie za jakies 2 dni :D ja to mam jednak talent... mąż mówi o mnie niesforny miś, ale ja wygladam nie jak miś, tylko jak diablica... rany te rogi mnie pieką! To tak zeby Was ciut rozweselic – choć mnie teraz nie jest do smiechu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam sobie dzis jeszcze rumankową parówkę zapodać, ale chyba sobie daruję... koniec eksperymentów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nos jakby troche przetkany - czyli sa jakieś plusy tego samooklaeczenia... ide poszukac jakiejs masci na poparzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia - udało ci się mnie rozweselic! Biedaku. Na jedno sobie pomożesz a inne zaszkodzisz. Posmaruj sobie bepanthenem jeśli masz to złagodzi pieczenie. Zaczęłam czytać o wywoływanych porodach... nie no masakra. Ale tak somo było przy cesarkach i przy normalnych - różne babki mają różne przeżycia. Grunt to nie nakręcać się. Wszystko jest bez zmian, M będzie ze mną tylko będzie bardziej zaplanowane. Tak sobie to układam w głowie. :) Zmęczona jestem już tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklana gardziołko po bioparoxie powinno do soboty ustapic - tylko zapodawaj sobie reguarnie - ja psikałam 4 razy na dobe (tak mi lekarz kazał), a tam jest napisane zeby podawac 6 dawek. zażywałam również 3 razy dziennie tanatum verde pastylki. Płukałam gardło roztworem o nazwie gargarin - lekarka powiedziała ze mozna w ciązy. I jeszcze syropek prenalen - ogólnie wzmacniajcy dla ciężarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklana nie nakrecaj się i nic absolutnie nic nie czytaj w necie - NIE WOLNO! Każda kobieta ma inne doświadczenia - ta o której pisałam na prawde nie męczyła sie z bólu, a bardzo szybko urodziła, nie ma reguły. Zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze. Mam tylko alantan... moze pomoze to tez chyba łagodzące mazidło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem już nie czytam. :) Będzie co będzie. Alantan też pomoże na te rogi :) Idę spać bo po tych atrakcjach się zmęczyłam. Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×